powrót do forum osoby Octavia Spencer 
Szczerze mówiąc nie oglądałem Służących choć od dawna się do tego zabieram, ale oglądając Octavię odbierającą kolejne nagrody za (zapewne wyjątkowo zagraną) rolę nie mogłem nie polubić tej osoby. Wydaje się być sympatyczna, a jej radość ze zbieranych honorów była zawsze taka naturalna... Dlatego cieszę się, że to ona zwyciężyła, chociaż skrycie moją faworytką była Bejo ;) Ale dobrze się stało tak jak się stało.
Prawde mówiąc, aż się wzruszyłam, jak zobaczyłam ją dziękujacą za Oskara. Naprawdę nie sposób się nie usmiechnąć na jej widok :)
mam nadzieję, że Służące już obejrzałeś :)
Przy okazji chciałabym coś napisać, bo może ktoś tu dzisiaj zajrzy na forum z tego samego powodu, co ja. Nie mogę pojąć, dlaczego tak świetna aktorka z Oscarem na koncie nie zagrała później żadnej równie mocnej roli, tym bardziej, że rolą w Służących zdobyła powszechny szacunek w branży i ogromną sympatię widzów... To samo dotyczy Violi Davies. Wiem, że filmy promujące uciemiężenie ludności murzyńskiej w Stanach i mówienie o dyskryminacji (nadal obecnej) wzbudza powszechną niechęć, ale z drugiej strony oni mają rację. Jeśli by nie mieli, to niech mi ktoś wytłumaczy, co miało na celu zaproszenie na galę tegorocznych Oscarów Davies i Spencer i pokazywanie ich co chwilę, chcąc się chyba wytłumaczyć, dlaczego Selma otrzymała tylko dwie nominacje, a także brak czyjejkolwiek nominacji stricte personalnej dla czarnoskórego artysty. Pozapraszali masę aktorów czarnoskórych, którzy prezentowali nominowanych, albo kierowano na nich kamery (mimo że nie zagrali w żadnym z nominowanych filmów). Szczerze mówiąc, wypominanie tego przy każdej okazji, żeby uciszyć chyba swoje sumienie, mnie i pewnie wielu innych widzów tylko zniesmaczyło.
Nie mówię, że Selma to był jakiś świetny film. Jeszcze go nie obejrzałam. Ale manipulacja jest wkurzająca i jeśli tylko jej miało wkurzyć przypomnienie o Violi i Octavii, to ja osobiście czuję się urażona. Mam nadzieję, że wkrótce zagrają w czymś dobrym, bo obie na to zasługują.
określenie "murzyneczka" nie jest najszczęśliwsze... o sobie chyba nie chciałbyś usłyszeć "białasek" (;
ale zgadzam się, świetna aktorka, jak na nią patrzę i jej słucham, to sama mi się buzia cieszy (:
Wybacz, ale co jest złego w określeniu murzyneczka? Murzyn to słowo występujące w słowniku języka polskiego, które nie posiada w swej etymologii nawiązania do koloru skóry. Czy indianie oburzają się na nazywanie ich indianami? Nigdy o tym nie słyszałam. Osobiście nie miałabym nic przeciwko nazwaniu mnie per białaską. Wydaje mi się jednak, że Murzyn jest określeniem mniej obraźliwym niż osoba czarnoskóra. Prawdziwym problemem jest określenie w języku angielskim kogoś słowem nigger, które niesłusznie tłumaczone jest na polskiego Murzyna, które to słowa nie są w żaden sposób tożsame. Słowo nigger ma bardzo negatywny wydźwięk połączony z pogardą białych ludzi w stosunku do czarnoskórych niewolników. I wyłącznie w tym leży problem. Chodzi o pogardę i niewolnictwo, nie o skojarzenie z kolorem skóry. Na język polski można by przetłumaczyć to na "czarnucha", który jak przyznasz posiada oddźwięk negatywny, chociaż i tak wydaje mi się, że nie oddaje ono w pełni znaczenia. Poza tym zapominamy o jednej bardzo istotnej kwestii. Osoby czarnoskóre nie mają problemu ze swoim kolorem skóry. Black man, black people to sformułowania które bardzo często są stosowane przez Murzynów wobec swojej społeczności. Wracając jeszcze do słowa nigger, w slangu amerykańskim funkcjonuje jeszcze słowo nigga, które jest akurat pozytywne, mimo że fonetycznie bardzo podobne. Aby zobrazować różnicę między nimi posłużę się słowami TuPaca z "TuPac: Ressurection"
Nigger - a black man with a slavery chain around his neck
Nigga - a black man with a gold chain on his neck
"Murzyneczka" to coś jak "polaczek". Zdrobnienia tzw. ras czy narodowości zwykle uchodzą za pogardliwe. Francuzik, niemiaszek, rusek, żydóweczka, ciapaty, tureczek - takie słowa w języku polskim nie brzmią przyjaźnie i nie eksplodują szacunkiem.
Czarni wręcz nadużywają sformułowania „Bialas”. Biały napisze „Murzyneczka” i to jeszcze w dobrej intencji i od razu coś jest nie halo. Bez przesady
Bez przesady, to ze ktos nie ma zlych intencji nie znosi z niego odpowiedzialności, z upływem lat termin "Murzyn" nabrał wydzwieku pejoratywnego (tutaj mamy do czynienia z postem z 2012 eoku), a "Murzyneczka" jak już wspomniane powyżej, takie zdrobnienia są lekceważące. Dobre intencje czy nie, określenie nie jest neutralne.
W pozostałej części się zgadzam.
Od razu widać że pani Octavia to kochana,fajna osoba:-)
Nie to co np Zac Efron,Natalie Portman lub nawet nasza rodaczka Joanna Osyda:-P
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
