Nie wiem, kto przeprowadzał casting, ale Stacy to był bardzo dobry wybór, bo jest niezwykle podobna do Charlotte - ma szczupłą figurę, lekko wysunięty podbródek, wąskie usta, nawet taki sam kolor włosów i akcent - obie z Charlotte są pół Angielkami, pół Francuzkami. Aktorsko też sobie dobrze poradziła. Dostała ogromną szansę - to marzenie wielu aktorek, by zadebiutować u von Triera. Mam nadzieję, że tego nie spieprzy, bo poprzeczkę postawiła sobie wysoko.