Recenzja filmu

Podziemny krąg (1999)
David Fincher
Edward Norton
Brad Pitt

"If this is your first night at fight club..."

Przemoc przyciąga. Zwraca uwagę. Sprzedaje film. W połączeniu z seksem daje murowany hit kinowy. Kontrowersyjny temat i cenzura zapewniają promocję. Na pozór "Podziemny Krąg" właśnie taki jest.
Przemoc przyciąga. Zwraca uwagę. Sprzedaje film. W połączeniu z seksem daje murowany hit kinowy. Kontrowersyjny temat i cenzura zapewniają promocję. Na pozór "Podziemny Krąg" właśnie taki jest. Nic bardziej mylnego. To film znacznie bardziej złożony.

Cała historia kręci się wokół bezimiennego pracownika biurowego. Główny bohater, który jest jednocześnie narratorem opowieści, cierpi na bezsenność, nie spał już od kilku miesięcy. Poszukując pomocy, trafia na sesje terapeutyczne śmiertelnie chorych ludzi. Poznaje tam cyniczną Marlę, która w ramach rozrywki również uczestniczy w tych spotkaniach. Z jej powodu bohater znów ma kłopoty ze snem. Jakby tego było mało, poznaje przebojowego Tylera Durdena, anarchistę i wroga konsumpcjonizmu. W wyniku podejrzanego zbiegu okoliczności między dwoma mężczyznami rodzi się przyjaźń. Wspólnie mieszkają, wspólnie spędzają czas, wspólnie zakładają podziemny klub walki. Z biegiem czasu zmienia się charakter założonej przez nich organizacji.

Wyjściowy pomysł na fabułę jest intrygujący. Obserwujemy dynamiczną przemianę bohatera pod wpływem dominującej osobowości Tylera Durdena. Ze znudzonego pracownika wielkiej korporacji staje się osobą podziwianą przez innych członków klubu. Porzuca pogoń za materialnymi przyjemnościami i nic nie wartymi drobiazgami. W walkach odkrywa prawdziwy sens istnienia.

Reżyser stosuje różnego rodzaju środki wizualne w podkreślenia atmosfery. Jest mrocznie, brudno i zimno. Mieszkanie Tylera i Narratora to rudera, która z czasem za sprawą organizacji zaczyna żyć własnym życiem. Można tam poczuć klejący się brud na ścianach i wilgotne powietrze. Dla kontrastu pomieszczenia firmowe są chłodno oświetlone, starannie zaprojektowane i sterylnie czyste. Zabawa z widownią trwa w ciągu całego seansu, uważny kinoman zauważy pewne niespodzianki w trakcie filmu, jak na przykład Tyler pojawiający się na ułamek sekundy w zupełnie niespodziewanych sytuacjach.

Edward Norton perfekcyjnie wykreował postać Narratora. Każda scena to popis gry aktorskiej, niezależnie czy bohater jest znużony, zaskoczony lub wściekły, emocje wyrażone są jak najbardziej prawdziwie. Z równie dobrym efektem partneruje mu Brad Pitt. Spotkałem się z opinią, że co prawda w rolach głównych jest bardzo dobry, lecz dopiero na drugim planie gra wyśmienicie. W tym filmie zdaje się potwierdzać ten osąd. Tyler Durden w wykonaniu Brada to chodzący chaos. Świetna kreacja. Również Helena Bonham Carter stanęła na wysokości zadania. W roli zimnej Marli jest niezwykle przekonująca.

Już niedługo po premierze, w roku 1999, "Podziemny Krąg" był dziełem kultowym. Dla wielu osób jest krytyką konsumpcyjnego stylu życia i pogoni za materialnym spełnieniem. Z drugiej strony, może też potępiać skrajny anarchizm i bunt za wszelką cenę. Jednego można być pewnym. Niezależnie od tego jakie emocje wywoła u widza, nie pozostawi nikogo obojętnym. Jest to obraz z gatunku tych, które trzeba znać i wyrobić sobie o nim zdanie.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Może zacznę od banalnego stwierdzenia: wbrew nazwie nie jest to film o nielegalnych walkach ani nawet o... czytaj więcej
Kiedy po raz pierwszy oglądałam "Podziemny krąg", doznałam tego przyjemnego uczucia, na które czekają... czytaj więcej
Minęło już ponad 10 lat od premiery "Podziemnego kręgu", ale poruszane w tym filmie pytania o... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones