Recenzja filmu

Człowiek ze stali (2013)
Zack Snyder
Henry Cavill
Amy Adams

"S" jak nadzieja

Postać Clarka Kenta jest mi znana nie od dziś. Jako dziecko czytałem komiksy i oglądałem bajki o wspomnianym superbohaterze. Następnie nadeszła pora na cztery pierwsze kinowe filmy z jego
Postać Clarka Kenta jest mi znana nie od dziś. Jako dziecko czytałem komiksy i oglądałem bajki o wspomnianym superbohaterze. Następnie nadeszła pora na cztery pierwsze kinowe filmy z jego udziałem, a nawet wyprodukowany przez stację The CW serial "Tajemnice Smallville", kierowany przede wszystkim do nastoletniego odbiorcy. Jednak dopiero "Człowiek ze Stali" w pełni oddał moje wyobrażenie o legendarnym superbohaterze, który przez lata utrwalił mi się w pamięci jako oddany ludziom, pokorny i opanowany człowiek, gotów poświęcić się w imię wyższego dobra.

Największe obawy miałem co do wyboru Zacka Snydera na stanowisko reżysera produkcji. Znany z kontrowersyjnych obrazów twórca (w jego w filmografii znalazły się takie tytuły, jak "Sucker Punch", "Watchmen. Strażnicy", "300" czy "Świt żywych trupów") to wielki wizjoner, mistrz mieszania gatunków, kiczu i groteski z patosem i dramatem i niezwykle uzdolniony człowiek. Pomimo tego jego szalone pomysły oraz specyficzne podejście do kręcenia filmów wzbudzały uzasadnione obawy. W "Człowieku ze Stali" widać wyraźnie, że do obrazu musiał przyłożyć rękę właśnie Zack Snyder, jego niepowtarzalny styl można zaobserwować niemal w każdej scenie, lecz tym razem reżyser zrezygnował z niepotrzebnej w tym wypadku groteski oraz kiczu na rzecz większych emocji oraz głębokich przemyśleń.

Opowiedziana przez Davida S. Goyera historia to solidna, jednak przewidywalna i schematyczna opowieść. Produkcja rozpoczyna się z dużym impetem. Obserwujemy będącą na progu zniszczenia planetę Krypton. Tamtejsza cywilizacja skazana jest na zagładę. Jedyną szansą przetrwania rasy Kryptonian jest niecodzienny pomysł naukowca Jor-Ela, który łączy komórki swojego nowo narodzonego synka z "codex" – antyczną czaszką z wyrytym na sobie DNA bilionów Krytonian. W celu uratowania swojej rasy przed całkowitą zagładą, bohater wraz ze swoją żoną Larą wysyła potomka na Ziemię.

Wspomniany w poprzednim akapicie twórca, znany jest przede wszystkim jako autor scenariuszy do "Mrocznego miasta", trylogii "Blade'a" czy "Batmana – Początek". Podobnie jak w wymienionych wyżej produkcjach nie zawodzi również w przypadku "Człowieka ze stali". Przedstawiona przez niego opowieść to historia o dojrzewaniu, odpowiedzialności oraz akceptacji. Goyer w przemyślany sposób ukazuje przygody Clarka Kenta, powoli snując swoją opowieść – całość trwa nieco ponad dwie godziny, której narratorem jest poniekąd jedna z głównych postaci filmu Lois Lane. Historia opowiadana jest z ogromnym wyczuciem. Po wydarzeniach na planecie Krypton, które stanowią swoisty prolog, twórcy od razu przenoszą nas do czasów współczesnych; dorosłego Clarka Kenta, świadomego swoich mocy oraz pochodzenia. Całą przeszłość bohatera poznajemy w formie retrospekcji, wspomnień głównego protagonisty. Tak poprowadzona opowieść nie pozwala ziewać z nudów; jest absorbująca i intrygująca, pomimo zastosowanych schematów. W produkcji zrezygnowano również z charakterystycznego dla filmów z wytwórni Marvel Studios – na przykład kasowy blockbuster "The Avengers" – humoru. Dzieło Zacka Snydera jest na wskroś poważne. Z pewnością nadmierny patos dla wielu widzów będzie nie do zniesienia, jednak dzięki zrezygnowaniu z humoru nowa odsłona "Supermana" jest znacznie dojrzalsza niż poprzednie filmy. "Człowiek ze Stali" to opowieść z niebanalną wymową, pełna emocji, uczuć, refleksji i ciekawych przemyśleń.

Od strony audio-wizualnej produkcja powala na kolana. Efekty specjalne wykonane są z niezwykłą dbałością o detale. Film posiada jedne z lepiej zrealizowanych i zmontowanych scen CGI. Wystarczy przywołać sam początek filmu, aby zrozumieć, o czym tutaj piszę, a to tylko mała próbka tego, co czeka nas w dalszej części obrazu. Warto też wspomnieć, że twórcy pamiętali o wszystkich nadprzyrodzonych zdolnościach Clarka Kenta. Szybowanie Supermana pośród chmur po prostu zapiera dech w piersiach. Dodatkowo, scen akcji z pewnością tutaj nie brakuje, nikt pod tym względem nie będzie rozczarowany. Poza tym jest widowiskowo jak diabli, tylko "The Avengers" mogą się równać z dziełem Zacka Snydera. Podobnie ma się sprawa, jeśli chodzi o podkład muzyczny. Hans Zimmer i tym razem podołał zadaniu. Muzyka to jeden z ciekawszych elementów dzieła. Przyczynia się do budowy napięcia, jak również wywołuje wśród odbiorców odpowiednie emocje i uczucia.

Być może Henry Cavill oraz Amy Adams to nie wymarzona para do roli Clarka Kenta i Lois Lane, lecz teraz nie wyobrażam sobie nikogo innego, lepszego do roli Supermana oraz jego ukochanej. Zjawiskowa, pełna uroku i wdzięku Amy doskonale sprawdziła się jako ambitna, lecz pełna empatii oraz zrozumienia dziennikarka Lois Lane. To charyzmatyczna i wyrazista bohaterka, którą z całą pewnością da się polubić. Henry Cavill w niczym nie ustępuje Christopherowi Reeve'owi, który przed laty również wcielał się w postać Clarka. Chociaż rola Supermana była najpoważniejszą i najbardziej wymagającą ze wszystkich jego ról, sprostał jej zaskakująco dobrze. Był przekonujący, zaś Clark w jego wykonaniu to opanowany, oddany ideom i trzeźwo myślący facet. Właśnie takiego Supermana zawsze sobie wyobrażałem – dobra robota. Na dalszym planie znalazł się Russel Crowe wcielający się w ojca Clarka, Jor-Ela, oraz Laurence Fishburne, jako przełożony Lane.

"Człowiek ze Stali" to zdecydowanie najlepszy "Superman", jaki ujrzał światło dzienne. Z pewnością specyficzne podejście Zacka Snydera do tematu Supermana podzieli fanów Clarka Kenta. Główny bohater to już nie ten sam Superman co kiedyś. To przede wszystkim człowiek, nie żaden bohater, który pragnie znaleźć odpowiedzieć na pytania: "Kim jestem?", "Skąd pochodzę?" i "Jaki jest mój cel w życiu?". Człowiek, który musi zmierzyć się ze swoją przeszłością, dorosnąć do roli superbohatera i sprostać oczekiwaniom najbliższych. Na koniec powiem tylko tyle, że chciałbym, aby jak najwięcej powstawało takich filmów. Polecam!
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Historię przedstawiającą losy Clarka Kenta zna chyba każdy. Po co więc powielać schemat – którego podstaw... czytaj więcej
Nadzieja matką głupców, mawiają jedni. Czasem jednak tylko na niej można polegać, wtórują im drudzy. W... czytaj więcej
Superman umarł już raz na łamach komiksu, ponosząc śmierć z ręki Doomsdaya. Można by odnieść wrażenie, iż... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones