Recenzja filmu

Carrie (1976)
Brian De Palma
Sissy Spacek
Piper Laurie

"Teen movie" w wersji gore

Trzeba przyznać, że Stephen King ma niesamowite szczęście do ekranizacji swoich bestsellerowych książek - wiele filmów powstałych na ich bazie to prawdziwe perełki, by wspomnieć "Lśnienie",
Trzeba przyznać, że Stephen King ma niesamowite szczęście do ekranizacji swoich bestsellerowych książek - wiele filmów powstałych na ich bazie to prawdziwe perełki, by wspomnieć "Lśnienie", "Zieloną milę", "Skazanych na Shawshank", "Zostańcie ze mną" czy "Misery". "Carrie" według mnie należy do tej samej ligi. To była pierwsza książka Kinga, opublikowana w 1974 roku. Książka posiada motywy, które kino uwielbia - wciągający wątek psychologiczny, połączony z elementami sensacji i fantastyki. To również w pewnym sensie opowieść o kopciuszku, brzydkim kaczątku, które otrzymuje szanse przemiany w łabędzia - wątek rodem z "teen movie", choć zdecydowanie w wersji gore niż light. Film bowiem nie kończy się miłosnym tańcem króla i królowej balu maturalnego i napisem "żyli długo i szczęśliwie". Książka ta po prostu musiała zostać przeniesiona na ekran! Bohaterką opowieści jest tytułowa Carrie (Sissy Spacek) - uczennica liceum żyjąca wraz ze zdewociałą, fanatycznie religijną matką (Piper Laurie). W szkole - zagubiona, wystraszona, stroniąca od towarzystwa jest nieustannie obiektem kpin ze strony pozostałych rówieśników. Jedna z uczennic (Amy Irving), w ramach rekompensaty za pewien incydent, namawia swojego chłopaka (William Katt) - gwiazdę szkolnej drużyny futbolowej, by zaprosił Carrie na bal maturalny. Nie wie jednak, że pozostali znajomi szykują dla Carrie małą niespodziankę podczas balu... De Palma - nazywany nieraz "nowym Hitchcockiem" - straszy widzów doskonale. To, w jaki sposób sfilmowany jest bal i zemsta Carrie, to operowanie kolorem (głównie czerwonym...), te ustawienia kamery, dynamiczny montaż to dziś już klasyka filmów grozy i jeden z najlepszych kinowych finałów, jakie chyba kino zna! Sissy Spacek utorowała sobie drogę do kariery tą rolą. Cztery lata później, z nieznanej aktorki, stanie się posiadaczką Nagrody Akademii za rewelacyjny występ w "Córce górnika". Jednak ten film nie byłby tak samo dobry, gdyby nie Piper Laurie w roli fanatyczki religijnej. To jedna z najbardziej przerażających kinowych postaci. Być może dlatego, że strach który budzi bardziej odwołuje się do podświadomości, niż wyraża go bezpośrednio. Film był też początkiem karier Johna Travolty (co się stało z Travoltą krótko potem - nie trzeba dodawać...), dziś prawie zapomnianego już Williama Katta, Nancy Allen oraz Amy Irving (znanej dziś głównie jako ex-żony Stevena Spielberga i posiadaczki - w wyniku rozwodu - majątku szacowanego na kilkaset milionów dolarów). Paradoksalnie, film o nastolatkach przeznaczony dla młodzieży powyżej 18-stu lat. Doskonałe kino.
1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Róże są czerwone, fiołki fioletowe, a Carrie White ma nasrane w głowie" - taki oto wierszyk ułożyli... czytaj więcej
Długo nie mogłem się przekonać do tego filmu. W końcu po zapoznaniu się z książką, zdecydowałem, że i... czytaj więcej
Carrie White była nieśmiałą dziewczyną. Była osobą niechcianą, rówieśnicy nie dawali jej spokoju, ciągle... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones