Billie Jean, Ferrari i mafia

"Vice City" należy do tych tytułów, które się nie starzeją. Od premiery mija już prawie dekada, a gra wciąż króluje w rankingach najlepszych gier wszech czasów. Powiem krótko: i słusznie. "GTA:
"Vice City" należy do tych tytułów, które się nie starzeją. Od premiery mija już prawie dekada, a gra wciąż króluje w rankingach najlepszych gier wszech czasów. Powiem krótko: i słusznie. "GTA: Vice City" to pozycja przełomowa o ogromnej grywalności.

Osoby, które w grę nie miały okazji grać, informuję, że seria "Grand Theft Auto" opowiada o brutalnym świecie przestępczym. Wcielamy się w nich w szarego dorobkiewicza, który wspina się z uporem na kolejne szczeble gangsterskiej kariery. To w skrócie fabuła każdej z części gry. W "Vice City" kierujemy losem Tommy'ego Vercettiego - gangstera, wplątanego w poważną aferę, z której wyjść może tylko, zdobywając kwotę 2 milionów dolarów ciężką, choć niekoniecznie legalną pracą.

W trakcie naszej przygody przyjdzie nam zmierzyć się z wieloma oryginalnymi, nieliniowymi zadaniami: zmuszenie sędziego do zmiany wyroku, obstawa przy handlu narkotykami, płatne zabójstwa czy wyciąganie kumpli z więzienia. Całość stanowi główną ścieżkę fabularną napisaną jak dobry film gangsterski, który nie raz nas zaskoczy nagłym zwrotem akcji. Oprócz tego w świecie gry istnieje multum zadań, których wykonanie nie jest potrzebne do "przejścia gry", ale bardzo ją urozmaica i przedłuża (np. misje w wykupionych rezydencjach). Gdy zaś chcemy odpocząć od kryminalnego światka, możemy zatrudnić się jako dostawca pizzy, kierowca karetki pogotowia czy - paradoksalnie - stróż prawa (na marginesie: wzniecanie awantur z policją należy do jednych z najprzyjemniejszych elementów gry). Na dzisiejsze czasy wielkość świata już nie poraża, jednak pamiętajmy, że gra została wydana niemal 10 lat temu, gdy podobnej wielkości wirtualne światy można było policzyć na palcach jednej ręki. Co do grafiki, to oczywiście na obecne realia jest już przestarzała. Widać kanciaste modele postaci, drętwą mimikę i ubogie tekstury. Jednak muszę przyznać, że pomimo tego odczucia wciąż są niezapomniane, a gra swoją grywalnością i klimatem bije na głowę niektóre tytuły z pamięciożerną, wymuskaną grafiką.

Ogromnym plusem gry jest umieszczanie wszelakich smaczków z gangsterskiego kina w świecie gry. Głosu Tommy'emu użyczył Ray Liotta - odtwórca głównego charakteru z "Chłopców z ferajny". Każdy zaś, kto oglądał "Człowieka z blizną", pozna rezydencję naszego bohatera, stylizowaną na willę Tony'ego Montany. Największą jednak zaletą "Vice City" jest niepowtarzalny klimat lat 80. Mokasyny zakładane na bose stopy, hawajskie koszule, kolorowe marynarki - to nieodzowne elementy stroju każdego mafiozy tamtych czasów. Do tego dochodzą jeszcze kultowe samochody, słoneczne plaże z dziewczynami w bikini i to, co najważniejsze: muzyka. Muzyka w grze towarzyszy nam w radiu i tylko wtedy, gdy poruszamy się jakimś pojazdem, co zresztą dzieje się bardzo często. "GTA: Vice City" wskrzesiło popularne z tamtych lat zespoły, takie jak The Buggles, The Outfield, Yes czy Nena. Polowanie na ulubione kawałki przybierało nieraz tak absurdalne rozmiary, że misja kończyła się komunikatem "Failed", bo odgłos samochodowego silnika przeszkadzał w słuchaniu mojego ulubionego utworu. Bez dwóch zdań, soundtrack w "GTA: Vice City" należy do jednych z najlepiej dobranych w historii gier. To właśnie on sprawiał, że przekraczanie prędkości na motocyklu, jadąc pod prąd, dawało jeszcze więcej frajdy.

"Vice City" przetrwało próbę czasu i wciąż możemy je zobaczyć na sklepowych półkach w kolekcji absolutnych klasyków. To jeden z tych tytułów, które zasługują na miano dzieł sztuki wśród gier komputerowych. Klimat, muzyka, fabuła, grywalność: wszystko to podnieście sobie do potęgi entej, a otrzymacie produkt studia Rockstar. Aż łezka w oku się kręci, gdy przypomnieć sobie jazdę Ferrari o zachodzie słońca przy piosence "Self Control" Laury Branigan.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Grand Theft Auto" (w skrócie: GTA) to jedna z najpopularniejszych serii gier. Jej twórcy w każdej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones