Recenzja filmu

Cudowny chłopak (2017)
Stephen Chbosky
Anna Apostolakis-Gluzińska
Julia Roberts
Owen Wilson

Kontrola lotu do majora Augusta

Młody widz wychodzi z kina z głową pełną cennych przemyśleń. Dlatego uważam, że każdy dobry wychowawca powinien zabrać swoją klasę na ten obraz. Zwłaszcza że pierwszoosobowa narracja w połączeniu
W życiu każdego dzieciaka przychodzi kiedyś czas, aby zmierzyć się ze swoimi lękami. Może to być strach przed potworami z szafy, clownami, dentystą czy Buką z Muminków. Auggie Pullman Jacob Tremblay ma poważniejsze zmartwienie – po wieloletniej edukacji w bezpiecznej przystani rodzinnego domu, właśnie pierwszy raz ma pójść do szkoły. Do prawdziwej szkoły. Między inne dzieciaki, w dżunglę setek różnych osobowości i charakterów. W siedlisko wyzwisk i drwin. Wielkich radości i równie wielkich smutków. Lądowanie na Księżycu to przy tym mały pikuś, bo za nim chłopiec naprawdę zacznie oddychać powietrzem wolnym od uprzedzeń, baza składająca się z mamy Julia Roberts i taty Owen Wilson wielokrotnie odbierze sygnał: "Houston, mamy problem!".

Auggie to niezwykły mały człowiek. Pochłonięty pasją do nauki (a zwłaszcza fizyki i astronomii) zdaje się wykraczać mądrością i oczytaniem poza swój wiek. Ale jest coś jeszcze. Auggie to świadectwo cudu. Chodząca manifestacja wielkiej woli życia. Chłopiec od samych narodzin spędzał czas głównie w szpitalach, przechodząc 27 skomplikowanych operacji pozwalających mu normalnie funkcjonować. I choć ceną za życie jest zdeformowana twarz, to każda blizna warta była tego, żeby chłopiec miał szansę na normalne dzieciństwo. Szansę by tak jak inne dzieciaki móc poznawać świat. Móc dorastać. Jednak ta heroiczna walka o życie tak pochłonęła rodziców Auggiego (a zwłaszcza jego mamę), że w tym wszystkim zagubiła się gdzieś ich córka Via.

Bo czymże są problemy dorastającej pannicy w porównaniu z tym co musi przeżywać jej młodszy brat? Odsunięta trochę na boczny tor dziewczyna rozdarta jest między siostrzaną miłością, a pragnieniem pokazania bratu, że nie wszystko krąży wokół niego. Pragnieniem tego, aby mama w końcu wybrała się poza orbitę planety Auggie. Sprawy bynajmniej nie ułatwia fakt, że chłopiec w gwałtowny sposób odreagowuje w domu szykany i psychiczne znęcanie się tylko dlatego, że jego twarz odstaje od "przyjętego kanonu piękna". Dzieci potrafią być bardzo okrutne, gdy spotykają się z jakąkolwiek odmiennością. Wystarczy, że jeden goguś znajdzie sobie klakierów, którzy bezmyślnie będą mu przyklaskiwać, a perspektywa kolejnego dnia w szkole, równoznaczna jest ze starciem z Rancorem w lochach Jabby. Ale przecież każdego potwora można pokonać sprytem i siłą swojego charakteru, nieprawdaż?

Niezmiernie cieszy mnie fakt, że w zalewie popkulturowej papki i myślenia na skróty jest jeszcze miejsce na kino takiego typu. Kino wychowawcze, ale nie moralizujące w pretensjonalny sposób. Operujące w realiach znanych każdemu uczącemu się dziecku. Jest szkoła, szkolne przyjaźnie i antypatie, relacje z rodziną, a nawet rozmowy na czacie pewnej szalenie popularnej wśród dzieciaków gry. Dziecko siedząc w kinie widzi świat bardzo podobny do tego, który ma na co dzień, dzięki czemu z łatwością może się z nim utożsamiać. Dzięki prostemu i jasnemu przekazowi złożonego problemu, może samo się zastanawiać nad kwestią: "A co jeśli taki Auggie pojawiłby się w mojej szkole…? Jak bym się zachował?".  I choć film momentami zaczyna odrobinę się dłużyć to reżyser Stephen Chbosky zgrabnie spina wątki postaci drugoplanowych takich jak Jack Will Noah Jupe czy Miranda Danielle Rose Russell, dorzucając wartościowe cegiełki do opowiadanej historii.

Młody widz wychodzi z kina z głową pełną cennych przemyśleń. Dlatego uważam, że każdy dobry wychowawca powinien zabrać swoją klasę na ten obraz. Zwłaszcza że pierwszoosobowa narracja w połączeniu z bardzo dobrym dubbingiem jeszcze bardziej przybliżają dzieciaki do snutej historii. A po seansie warto zachęcić wychowanków do sięgnięcia po oryginał napisany przez R.J. Palacio. "Cudowny chłopak" swoim jasnym przekazem i ciepłem przedstawionej historii robi więcej w temacie dyskryminacji oraz prześladowania niż niejedna poważna publikacja pedagogiczna. Trafia prosto w serce i sprawia, że grawitacja jakoś mniej zaczyna nam ciążyć i chcemy spojrzeć na świat bez opinającego głowę hełmu lęków, fobii oraz uprzedzeń. Zbyt wiele bowiem jest "kosmonautów" na tym świecie, dryfujących w puszkach zawężających ich horyzonty.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"Cudowny chłopak" wszedł na amerykańskie ekrany bez fanfar, w cieniu kosztującego piętnaście razy więcej... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones