Lubię nietoperze

"Arkham City" to samo dobro: urywająca gałki oczne grafika, rozbudowane lokacje i świetna, trzymająca w napięciu szkatułkowa historia. Aby wykonać kolejne zadania, trzeba się porządnie
Gra w "Batman: Arkham City" przysporzyła mi tylko wyrzutów sumienia. Jak tu być dorosłym, poważnym facetem, gdy wreszcie można spełnić dziecięce marzenie i zostać superbohaterem? Jak nie emocjonować się głośno, szybując nad miastem, a potem piorąc się w pojedynkę z kilkunastoosobowymi bandami oprychów? Jeśli więc Wasze drugie połowy nie patrzą łaskawym okiem na zabawy z padem bądź klawiaturą, przygotujcie się na ciche dni. Niełatwo jest rozstać się z trykotem Mrocznego Rycerza, gdy się już raz odpaliło nowe dzieło studia Rocksteady.

Tytułowe Arkham City to więzienie położone w najgorszych dzielnicach Gotham. Jego pensjonariuszami są najczarniejsze czarne charaktery, z jakimi miał do czynienia Batman w całej swojej karierze: Pingwin, Dwie Twarze, Bane, Freeze oraz trefniś świata kryminalistów i kawaler orderu uśmiechu w jednym, Joker (głosu użycza mu Mark Hamill, pamiętny Luke Skywalker z "Gwiezdnych Wojen").  Jakby tego było mało, penitencjarną placówką zarządza Hugo Strange, który również nie należy do fanów Nietoperza. Bohater kolejny raz będzie musiał dać odpór zbrodniczej ferajnie, by ocalić metropolię przez zagładą.

"Arkham City" to samo dobro: urywająca gałki oczne grafika, rozbudowane lokacje i świetna, trzymająca w napięciu szkatułkowa historia. Aby wykonać kolejne zadania, trzeba się porządnie napocić. Za każdym razem, gdy wydaje się, że za chwilę będzie można przejść na następny poziom, pojawia się fabularny zakręt, a potem jeszcze jeden i jeszcze... Jak w najlepszych filmowych thrillerach gracz siedzi na brzeżku fotela i zastawia się, w jakie jeszcze tarapaty wpuszczą go scenarzyści.

Na szczęście Batman nie jest bezbronnym chuchrem i ma do dyspozycji parę przydatnych gadżetów. Dodatkowo wraz z rozwojem akcji gracz za zdobyte punkty doświadczenia  udoskonala pancerz oraz umiejętności taktyczne bohatera. Przydają się one zwłaszcza, gdy przychodzi się zmierzyć z małymi armiami uzbrojonymi w pałki, kastety i karabiny. Przy odpowiednio rozgrzanych stawach palców dłoni i dobrej znajomości kombinacji ciosów rozróba  będzie czystą przyjemnością. Bardzo często nie da się jednak walczyć w otwartej konfrontacji. Trzeba więc się wówczas przyczaić i zdejmować pojedynczo kolejnych zbirów. A gdy już wszystkie kryminalne rybki zostaną zostawione, można wypiąć dumnie pierś i zanucić pod nosem temat muzyczny z filmowego "Batmana" Tima Burtona.

Dla graczy, których pierwszą miłością była Michelle Pfeifer w roli Kobieta-Kota, twórcy przygotowali perwersyjną niespodziankę. W "Arkham City" można wcisnąć się w lateksowy kostium i poszczególne misje wykonywać właśnie jako Kocica. Jej pazurki są równie groźne co skrzydła Batmana.

W sumie od kilku do kilkunastu godzin znakomitej rozrywki.
1 10
Moja ocena:
9
Zastępca redaktora naczelnego Filmwebu. Stały współpracownik radiowej Czwórki. O kinie opowiada regularnie także w TVN, TVN24, Polsacie i Polsacie News. Autor oraz współgospodarz cyklu "Movie się",... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Współcześnie w branży elektronicznej rozrywki pozytywne zaskoczenia stają się coraz rzadsze. Rynek... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones