Wes Anderson i film animowany? Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się absurdalny. Animacja w Stanach traktowana jest prawie wyłącznie jako rzecz przeznaczona dla dzieci i nawet jeśli Pixar tudzież DreamWorks gdzieś tam przemycą coś dla dorosłego widza, to nie zmienia to ogólnego stanu rzeczy. Zresztą sam "Fantastyczny Pan Lis" jest także adaptacją książki dla dzieci. Trudno sobie wyobrazić kogoś mniej odpowiedniego do opowiedzenia bajki niż właśnie Andersona. A jednak, podobnie jak wcześniej Spike Jonze, Anderson udowodnił, że jego wyjątkowy styl znakomicie nadaje się do animacji. Nie wiem, na ile spodoba się ona dzieciom, ale dorosłym, zwłaszcza tym, którzy pokochali "Genialny klan" czy "Podwodne życie ze Stevem Zissou", z całą pewnością przypadnie do gustu.
Oglądając "Fantastycznego Pana Lisa", nie sposób (bez sięgania po literacki oryginał) odgadnąć, gdzie kończy się wizja Roalda Dahla (autora książki), a gdzie zaczyna Andersona. Historia pewnego sprytnego lisa, który ma problemy z ustatkowaniem się, jego dzieci trapione są egzystencjalnymi problemami, a dalsza rodzina wykazuje dość dziwaczne cechy charakteru, jest jakby żywcem wyjęta z dzieł reżysera. Nic więc dziwnego, że kręcąc film, czuł się jak ryba w wodzie. Ten twórczy komfort widać na ekranie, w dziwacznym poczuciu humoru, świetnie napisanych dialogach i egzystencjalnym absurdzie, który tak trafnie diagnozuje nas samych. "Fantastyczny Pan Lis" to bez dwóch zdań jeden z najlepszych filmów w karierze Andersona i jedna z najlepszych animacji, jaka powstała na świecie w ostatnich latach.
Tak wspaniałe dzieło nie ma niestety równie znakomitej oprawy w wydaniu DVD. Na szczęście nie jest to "goła" płyta bez dodatków. Do Polski trafiło wydanie standardowe, podobne do tego, jakie zostało wprowadzone za Oceanem. Otrzymaliśmy zatem film plus materiał o tym, jak animacja powstała. Ponadto, na płycie znalazł się krótki przewodnik po tym, jak grać w Whack-Bat. Sam film zaprezentowany jest w oryginalnym formacie kinowym. Dźwięk przy wszystkich ścieżkach to DD 5.1.
Mimo niezbyt bogatej oferty dodatków "Fantastyczny Pan Lis" po prostu musi znaleźć się w bibliotece każdego kinomana.
Oglądając "Fantastycznego Pana Lisa", nie sposób (bez sięgania po literacki oryginał) odgadnąć, gdzie kończy się wizja Roalda Dahla (autora książki), a gdzie zaczyna Andersona. Historia pewnego sprytnego lisa, który ma problemy z ustatkowaniem się, jego dzieci trapione są egzystencjalnymi problemami, a dalsza rodzina wykazuje dość dziwaczne cechy charakteru, jest jakby żywcem wyjęta z dzieł reżysera. Nic więc dziwnego, że kręcąc film, czuł się jak ryba w wodzie. Ten twórczy komfort widać na ekranie, w dziwacznym poczuciu humoru, świetnie napisanych dialogach i egzystencjalnym absurdzie, który tak trafnie diagnozuje nas samych. "Fantastyczny Pan Lis" to bez dwóch zdań jeden z najlepszych filmów w karierze Andersona i jedna z najlepszych animacji, jaka powstała na świecie w ostatnich latach.
Tak wspaniałe dzieło nie ma niestety równie znakomitej oprawy w wydaniu DVD. Na szczęście nie jest to "goła" płyta bez dodatków. Do Polski trafiło wydanie standardowe, podobne do tego, jakie zostało wprowadzone za Oceanem. Otrzymaliśmy zatem film plus materiał o tym, jak animacja powstała. Ponadto, na płycie znalazł się krótki przewodnik po tym, jak grać w Whack-Bat. Sam film zaprezentowany jest w oryginalnym formacie kinowym. Dźwięk przy wszystkich ścieżkach to DD 5.1.
Mimo niezbyt bogatej oferty dodatków "Fantastyczny Pan Lis" po prostu musi znaleźć się w bibliotece każdego kinomana.
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Fantastyczny Pan Lis (2009)
Fantastyczny to za mało!Pan Lis jest lisem z krwi i kości. Kiedy żona poinformowała go o swojej ciąży, obiecał jej, że zrezygnuje... czytaj więcej
10
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
