Recenzja filmu

Sherlock Holmes (2009)
Guy Ritchie
Robert Downey Jr.
Jude Law

Nie tylko aktorzy...

O grze aktorów w najnowszej wersji "Sherlocka" napisano już wiele dobrego, o złym oczywiście nie zapominając. Jednak film to nie tylko aktorzy i ich gra. To także współtwórcy filmu, którzy
O grze aktorów w najnowszej wersji "Sherlocka" napisano już wiele dobrego, o złym oczywiście nie zapominając. Jednak film to nie tylko aktorzy i ich gra. To także współtwórcy filmu, którzy niejednokrotnie stanowią o jego sile lub słabości.

Guy Ritchie pokazał w tym filmie swoje mistrzostwo. Nie byłoby ono jednak możliwe bez solidnego wsparcia. Tym razem uzyskał je od dobrego rzemieślnika, jakim bez wątpienia jest Philippe Rousselot. Londyn, który rysuje on na kadrach jest wielobarwny. Jest też ciekawie pokazany. Eleganckie lokale znakomicie kontrastują z brudem podrzędnych dzielnic. Z dużą dbałością oddane są istotne szczegóły, a elementy i detale tła bardzo dobrze uzupełniają całość obrazu. Nie bez znaczenia jest też ciekawy ruch kamery. Ruch, który bardzo dobrze wprowadza widza w akcję i koncentruje jego uwagę na najważniejszych tematach ujęć, a zarazem nie przeszkadza w smakowaniu otoczenia. Nie sposób oczywiście pominąć bardzo dobrze grającego oświetlenia. Znakomicie oddaje ono klimat wnętrz, doskonale podkreślając mroczność, tam gdzie tego potrzeba, i luksus ukryty w ekskluzywnych miejscach. Nie ma jednak róży bez kolców. W tym przypadku jest to nadmiernie bajeczna sceneria finałowego starcia Holmesa z Lordem Blackwoodem. Za bardzo odlatujemy w jej ujęciach od rzeczywistości i to właśnie jest słabym punktem. Niezależnie od tego mankamentu trzeba podkreślić, że Philippe Rousselot stworzył ciekawe i warte obejrzenia widowisko. W znacznym stopniu wsparł go w tym autor montażu James Herbert. To czego przy okazji nie sposób pominąć, to brak nachalnej charakteryzacji. Dzięki Bogu nie dominuje ona nad aktorami.

Film tworzą nie tylko zdjęcia, ale też muzyka. W "Sherlocku Holmesie" jest ona doskonałym uzupełnieniem. Trzeba przyznać, że Hans Zimmer potrafił świetnie wręcz opisać film muzyką, która z jednej strony subtelnie, z drugiej zaś dynamicznie tworzy klimat filmu. Co ważne - nie jest nudna i pozbawiona emocji. Jeżeli dodamy do tego dźwięki tła i inne dźwięki poboczne, to trudno jest temu elementowi filmu cokolwiek zarzucić.

Robert Downey Jr. (Holmes) oraz Jude Law (dr Watson) są przekonywujący i ich gra nie pozostawia wiele do życzenia. Nie są oni jednak sami. Trzeba podkreślić bardzo ciekawą i sugestywną grę Rachel McAdams (Irene Adler) oraz Kelly Reilly (Mary Morstan).

Czy warto zatem poświęcić nieco czasu na to, by iść do kina na ten właśnie film? Z całą pewnością tak. Seans da nam sporą dawkę dobrego kina awanturniczego. Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto go zobaczyć. Być może czeka nas jeszcze kolejna część przygód duetu detektywów...
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Przyznaję, że premiery "Sherlocka Holmesa" wyczekiwałam niecierpliwie i z niepokojem. Słynny detektyw... czytaj więcej
Brawurowa akcja, skomplikowana fabuła, nastrojowa sceneria i genialne aktorstwo. Oto klucz do stworzenia... czytaj więcej
Gustowny kapelusz, elegancki płaszcz i fajka to elementarne atrybuty Doylowskiego Sherlocka Holmesa. Guy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones