Recenzja wyd. DVD filmu

Władca Pierścieni: Dwie wieże (2002)
Peter Jackson
Elijah Wood
Sean Astin

Nowe, lepsze Dwie Wieże

Niepisana reguła filmowych trylogii, mówi, że część druga musi stawiać przed bohaterami najtrudniejsze wyzwania, żeby po ich przezwyciężeniu mogli się zmierzyć z przeciwnikami umocnieni i pewni
Niepisana reguła filmowych trylogii, mówi, że część druga musi stawiać przed bohaterami najtrudniejsze wyzwania, żeby po ich przezwyciężeniu mogli się zmierzyć z przeciwnikami umocnieni i pewni siebie. "Dwie Wieże", jak wiemy, spełniają ten schemat w sposób widowiskowy i emocjonujący. A wersja rozszerzona, wydana w grudniu 2007 w specjalnym dwupłytowym zestawie, razem z wersją kinową i materiałami z planu, wypełnia go jeszcze lepiej. Dlaczego? Dodatkowe sceny, inaczej niż w przypadku "Drużyny Pierścienia", dodają archetypowym postaciom tolkienowskiej trylogii głębi, zaś tam, gdzie tego przedtem brakowało, dodają nieco humoru, który doskonale przełamuje patos wielkiej bitwy z siłami zła. Dzięki wygodnemu i przejrzystemu menu wyboru scen, łatwo możemy dotrzeć do nowych scen nawet jeśli nie mamy trzech godzin na obejrzenie całego trzygodzinnego filmu. Każda nowa scena jest w tym menu oznaczona gwiazdką, a każda scena wersji kinowej, w której dodano pojedyncze ujęcia, jedną gwiazdką. Oczywiście dopiero film obejrzany od początku do końca pozwala docenić polot Petera Jacksona. By nie być gołosłownym podajmy kilka przykładów. Faramir, brat Boromira, zyskuje na szlachetności, gdy patrząc na ciało pokonanego wroga dochodzi do wniosku, że tak naprawdę szlachetnych ludzi z Białego Miasta nic nie różni od ludzi poddanych siłom Ciemności. Wszystkich ludzi łączy strach i potrzeba obrony swojego świata. Pewnie wszystkim wielbicielom powieści brakowało tego krótkiego monologu w kinowej adaptacji, zwłaszcza że był on jednym z głównych powodów, dla których postać Faramira w ogóle została przez Tolkiena wprowadzona do opowieści. Poza podobnymi ukłonami w stronę powieści, Jackson rozwija też wątki potraktowane przez Tolkiena po macoszemu, na przykład nieszczęśliwe (ale konieczne i oczywiste) zakochanie Eowiny w Aragornie. Jej starania o jego uwagę zyskują wymiar łagodnie komiczny, kiedy ta dzielna i niezłomna postać zachowuje się jak typowa kura domowa, dopytując się, czy dla jej wymarzonego rycerza zupa, którą przyrządziła, nie jest za słona. Za to Aragorn przestaje już być nieczułym twardzielem. Jedna krótka rozmowa przed bitwą pokazuje, ze w sumie nie przekreśla całkiem myśli o porzuceniu nieśmiertelnej i eteryczne Liv Tyler dla prostej, ale dzielnej i miłej blondynki ze stepu. I tego typu uprzyjemniaczy i pogłębiaczy znajdzie się jeszcze w nowych "Dwóch Wieżach" kilka. Kolejna porcja materiałów z planu, dobrze przygotowana i nieźle przetłumaczona na polski, pozwala zainteresowanym poznać szczegóły produkcji Golluma, Drzewca, Helmowego Jaru i wielu drobniejszych szczegółów. Do tego dochodzą krótkie wywiady z twórcami scenografii (m. in. legendarnym Alanem Lee, rysownikiem ilustrującym etatowo dzieła Tolkiena) i oczywiście kilka nieodzownych wygłupów podczas kręcenia dubli. Okazuje się, że Elija Wood jest niezmiernie dowcipny i wyluzowany.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dnia 1 lutego roku 2003, nadszedł ten wielki dla mnie dzień - postanowiłam się wybrać na drugą część... czytaj więcej
Druga część trylogii wszech czasów była najbardziej oczekiwanym filmem 2002 roku. "Dwie Wieże" -... czytaj więcej
Frodo i Sam zmierzają do Mordoru z misją zniszczenia Jedynego Pierścienia. Ich tropem podażą Gollum,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones