Recenzja filmu

Pamięć absolutna (2012)
Len Wiseman
Colin Farrell
Kate Beckinsale

Odzyskać wspomnienia

W dobie prequeli, sequeli i remake'ów wydaje się rzeczą naturalną, że w końcu znalazł się ktoś, kto zainteresował się możliwością stworzenia nowej wersji, lubianej oraz docenionej przed laty
W dobie prequeli, sequeli i remake'ów wydaje się rzeczą naturalną, że w końcu znalazł się ktoś, kto zainteresował się możliwością stworzenia nowej wersji, lubianej oraz docenionej przed laty przez krytyków "Pamięci absolutnej". Pierwowzór to klasyka kina science fiction, w pewnych kręgach uznawany niemal za kultowy i jedna z najlepszych produkcji w dorobku sławnej gwiazdy kina akcji, Arnolda Schwarzeneggera, którego niełatwo zastąpić. Jednak znane nazwisko reżysera (Len Wiseman to twórca mrocznej i klimatycznej serii "Underworld" oraz niezapomnianej "Szklanej pułapki 4") i kilka gwiazd światowego formatu, Colin Farrell ("Telefon", Raport Mniejszości") Kate Beckinsale ("Underworld", "Zamieć") oraz Jessica Biel ("Iluzjonista, "Next"), napawały mnie optymizmem. Co do jednego nie miałem wątpliwości, remake na pewno nie przebije oryginału, lecz być może przynajmniej zapewni niezłą zabawę i sprawdzi się jako dobre kino rozrywkowe.

Odmłodzona "Pamięć absolutna" nie odbiega scenariuszowo od oryginału. Tak po prawdzie dostajemy tę samą historię, z drobnymi, a nawet kosmetycznymi zmianami, w wyniku czego nie ma co liczyć, że produkcja zaskoczy nas czymś szczególnym. Kinomani, którzy widzieli oryginał (a kto przecież nie oglądał?), będą mieć wrażenie powtórki z rozrywki, która jednak została poddana mocnemu liftingowi, dzięki czemu prezentuje się znacznie efektowniej i bardziej widowiskowo. Młodsi widzowie będą mieć okazję zapoznania się z dość wierną kopią pierwowzoru, przy której będą mogli się nieźle bawić.

Efekty specjalne prezentują się o niebo lepiej. Już w oryginale byłem pod wrażeniem efektownych pościgów i strzelanin, których w produkcji Lena Wisemana nie brakuje. Widać, że nie szczędzono pieniędzy na realizację niektórych scen. To samo można powiedzieć o sekwencjach walki wręcz, które są bardzo pomysłowe i nie rażą sztucznością. Podobne zdanie mam o świecie przedstawionym. Obraz metropolii po prostu zachwyca. Miasto jest niezwykle kolorowe. Pozytywne wrażenie potęguje dobre oświetlenie.

Colin Farrell w roli Douglasa Quaida jest naturalny i przekonujący. To dla mnie niezwykle pozytywne zaskoczenie. Może wykreowany przez niego bohater nie był tak charakterystyczny i zabawny jak Quaid w wykonaniu Arnolda Schwarzeneggera, jednak przypadł mi gustu. Podobnie ma się sprawa z Kate Beckinsale oraz Jessicą Biel. Pierwsza z pań dobrze odegrała swoją rolę. Zresztą to pierwszy raz, kiedy mogłem podziwiać Kate w roli czarnego charakteru i od razu mogę napisać, że spisała się przyzwoicie.

Film "Pamięć absolutna" to jeden z kolejnych amerykańskich remake'ów, których ostatnimi czasy pełno w kinematografii. Choć nie dorównuje oryginałowi, jako kino rozrywkowe sprawdza się w stu procentach. Znajdziemy w nim świetne efekty specjalne, dwie piękne dziewczyny obok głównego bohatera oraz barwny i ciekawie zaprezentowany świat. Czego chcieć więcej? Polecam przede wszystkim widzom, którzy szukają czystej rozrywki. Reszta może sobie odpuścić, ponieważ nie znajdzie tutaj nic ciekawszego niż dynamiczna i widowiskowa akcja.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Coraz mocniej nabierające na sile pogłoski o przygotowaniach do remake'u starej "Pamięci absolutnej" z... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones