Recenzja filmu

Gra tajemnic (2014)
Morten Tyldum
Benedict Cumberbatch
Keira Knightley

Poprawnie o geniuszu

Reżyser Morten Tyldum sprawnie prowadzi narrację na trzech planach czasowych równocześnie. Historia walki z Enigmą łączy się ze wspomnieniami ze szkolnych lat Turinga (i pierwszej,
"Gra tajemnic" opowiada historię Alana Turinga, twórcy podstaw nowoczesnej informatyki, zasłużonego kryptologa pracującego podczas drugiej wojny światowej nad złamaniem kodu Enigmy. A przy tym homoseksualisty skazanego w 1952 na przymusową kastrację chemiczną za "czyny nieobyczajne" – jak brytyjskie prawo definiowało wówczas stosunki seksualne między mężczyznami. Ciężka terapia hormonalna złamała Turinga psychicznie, w 1953 roku popełnił samobójstwo. W jego postaci kino otrzymuje jednocześnie historycznego i współczesnego bohatera. Współczesnego, nie tylko jako prekursora technologii informatycznych, ale także jako ikonę walki o prawa osób homoseksualnych. W wielu miejscach cały czas boleśnie aktualnej.



Filmowi bez wątpienia brakuje iskry geniuszu, szaleństwa, skłonności do ryzykownych rozwiązań, które tak wychwala u swojego bohatera. Ale jednocześnie jest to przykład bardzo solidnej filmowej roboty, wzorowo radzącej sobie z konwencją.

Jaką dokładnie? Filmu o przeklętym geniuszu, podejmującym się z sukcesem zadania, w którego sukces nikt nie wierzy. To, jak bardzo współczesne kino fascynują takie aspołeczne, narcystyczne, postaci, pokazuje przemiany kultury ostatnich lat, a być może także całego modelu społeczno-politycznego, w którym dyspozycje psychiczne kiedyś skazujące jednostkę na marginalizację dziś kluczowe są dla odniesienia sukcesu w coraz większej liczbie dziedzin.

Samotny geniusz w "Grze tajemnic" nie jest tak do końca samotny, nie odniósłby sukcesu, gdyby nie otaczająca go drużyna kolegów z pracy, którzy z obcych, skonfliktowanych z nim ludzi, zmieniają się stopniowo w przyjaciół. Szczególnie ciekawy jest wątek przyjaźni Turinga z Joan Clarke – genialną matematyczką, której talenty zblokowane są przez seksistowskie, patriarchalne społeczeństwo, dostrzegające w niej przede wszystkim kandydatkę na sekretarkę lub starą pannę.



Reżyser Morten Tyldum sprawnie prowadzi narrację na trzech planach czasowych równocześnie. Historia walki z Enigmą łączy się ze wspomnieniami ze szkolnych lat Turinga (i pierwszej, niespełnionej miłości do kolegi) i obrazami wydarzeń prowadzących do jego skazania. W końcówce filmu chwila jego największego triumfu (wojny wygranej przy wielkim udziale jego pracy kryptograficznej) łączy się momentem jego największego, osobistego upadku (załamanie po kastracji). Rodzi to w nas nie tylko współczucie dla bohatera, ale także złość na opresyjne społeczeństwo, bezsensownie łamiące życie i marnujące talenty swoich najlepszych członków.
Film jest doskonale obsadzony od pierwszego do ostatniego planu. Przekonującą, przejmującą kreację tworzy nie tylko Benedict Cumberbatch jako Turing. Swoją najlepszą rolę od czasów "Dumy i uprzedzenia" – stonowaną, a przy tym charyzmatyczną – ma tu Keira Knightley, świetny jest także Mark Strong jako demoniczny szef MI6.



W polskich dyskusjach znów wraca motyw, że film nie docenia wkładu polskich kryptologów w złamanie Enigmy. Twórcy filmu faktycznie mogli o tym wspomnieć. Ale też fiksowanie się na tym, że "nas pominięto", dowodzi strasznych kompleksów i prowincjonalizmu. Jeśli chcemy, by świat wiedział o sukcesach Polskiego Biura Szyfrów, zróbmy o tym dobry film na światowe rynki, nie obrażajmy się na filmy istniejące.

Nie wszystko zachwyca w tym filmie, to fakt. Drażni w nim kilka melodramatycznych scen, zbyt emocjonalnie "dociśnięta"  muzyka Alexandre'a Desplata. Ale przy tym to wielka przyjemność dla kinomana i słuszny komunikat. Coś, czego kina tak często znowu w pakiecie nie dostarcza.
1 10
Moja ocena:
7
Filmoznawca, politolog, eseista. Pisze o filmie, sztukach wizualnych, literaturze, komentuje polityczną bieżączkę. Członek zespołu Krytyki Politycznej. Współautor i redaktor wielu książek filmowych,... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Skandynawski reżyser Morten Tyldum nie przestaje mnie zachwycać. Zaczynał od prostych krótkometrażówek, a... czytaj więcej
Alan Mathison Turing był niepozornym angielskim matematykiem i kryptologiem, a także twórcą maszyny... czytaj więcej
Łatwiej mu napisać list do Churchilla, niż opowiedzieć dowcip. Potrafi wykonywać w pamięci trylionowe... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones