Recenzja filmu

Zjawa (2015)
Alejandro González Iñárritu
Leonardo DiCaprio
Tom Hardy

Upiór w dziczy

Reżyser nagrodzonego Oscarem "Birdmana" nie spoczął na laurach, lecz zrobił krok do przodu w reżyserskiej karierze. Pracując z takimi gwiazdami jak Tom Hardy, a przede wszystkim Leonardo
Reżyser nagrodzonego Oscarem "Birdmana" nie spoczął na laurach, lecz zrobił krok do przodu w reżyserskiej karierze. Pracując z takimi gwiazdami jakTom Hardy,a przede wszystkimLeonardo DiCaprioorazEmmanuel Lubezkiosiągnął moim zdaniem szczyt swoich umiejętności. Szczerze mówiąc, po obejrzeniu filmu byłem szczęśliwy, iżJohn Hillcoatzrezygnował z roli reżysera. "Zjawa"to poemat o granicach ludzkiej wytrzymałości, woli przetrwania oraz walce do samego końca, który złapał mnie za twarz i przytrzymał aż do ostatniej minuty.

Bardzo długo czekałem na następny po "Wilku z Wall Street"film z udziałem Leonardo DiCaprio, którego bardzo cenię jako aktora i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, iż wcale się nie zawiodłem. To jak bardzo poświęcił się dla roli - na przykład zjedzenie surowej ryby mimo faktu, iż jest wegetarianinem - świadczy o jego wielkości i oddaniu do aktorstwa, a przy okazji nadaje postaci więcej realizmu.


Od samego początku świetnie przedstawiona została rywalizacja między DiCaprioa Hardym, którzy przepychankami słownymi chcą ustawić drugiego na jego miejsce w szeregu. Nie zdziwiłby mnie fakt ich nominacji, a nawet zwycięstwa w tegorocznej edycji rozdania Oscarów za rolę pierwszo- i drugoplanową. Oglądając ostatnie filmy z udziałem DiCaprio("Wilk z Wall Street", "Wyspa tajemnic")można było stwierdzić, iż to szczyt jego umiejętności. Nic bardziej mylnego. Dopiero w "Zjawie"pokazał na co go stać. Scena walki z niedźwiedziem jest fenomenalna, realistyczna, nieprzewidywalna oraz dzika, a zemsta, której będzie chciał dokonać na Hardym, sprawi, iż obudzą się w nim pierwotne instynkty, dzięki którym oszukał przeznaczenie.

ZdjęciaLubezkiego zachwycą każdego, przede wszystkim dzięki krajobrazom, a także wykorzystaniu jedynie światła naturalnego (co przedłużyło kręcenie filmu, jednak było tego warte), czy walki z niedźwiedziem nakręconej jednym ujęciem; nienaganny montaż także zdał egzamin. Aktorzy drugoplanowi, zwłaszczaDomhnall Gleesonoraz, co pozytywnie mnie zaskoczyło,Will Poulterzostali idealnie dobrani do ról.

Alejandro González Iñárrituprzeniósł nas w XIX-wieczną dzicz w sposób magiczny. Siedząc w ciepłym pomieszczeniu podczas seansu można było odczuć podświadomy zimny podmuch wiatru na karku a także wiadro zimnej wody na twarzy podczas sceny na środku rzeki.

Trudno znaleźć mi cokolwiek, co miałoby świadczyć na niekorzyść obrazu. Podsumowując film to istne arcydzieło, majstersztyk, uczta dla uszu i oczu oraz popis umiejętności całego trioDiCaprio,IñárrituorazLubezkiego.

1 10
Moja ocena:
10
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Zemsta jest jednym z najczęstszych motywów w literaturze i w filmie. Od horrorów przez dramaty aż po... czytaj więcej
Naekrany polskich kin wchodzi jedna znajgorętszych premier zeszłego roku. "Zjawa" toniewątpliwy faworyt... czytaj więcej
Oryginalny tytuł najnowszego filmu twórcy m.in. "Birdmana", "Babel" czy "Amores Perros" "The Revenant"... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones