Recenzja gry

The Elder Scrolls V: Skyrim (2011)
Todd Howard
Paweł Galia
Wiktor Zborowski
Krzysztof Kowalewski

Zrodzony ze smoczej krwi

W świecie Tamriel upłynęło 200 lat, odkąd dzielny Czempion Cyrodill zamknął na dobre wrota do Otchłani. Gracze czekali na kolejną odsłonę kultowej serii "The Elder Scrolls" 5 lat. Przez ten czas
W świecie Tamriel upłynęło 200 lat, odkąd dzielny Czempion Cyrodill zamknął na dobre wrota do Otchłani. Gracze czekali na kolejną odsłonę kultowej serii "The Elder Scrolls" 5 lat. Przez ten czas zmieniło się wiele.

Akcja gry przenosi nas do skutej lodem prowincji Skyrim, gdzie - jak się wkrótce ma się okazać - nasz bohater musi wypełnić swoje przeznaczenie jako ostatni śmiertelnik, w którego żyłach płynie smocza krew. Tradycyjnie nasza przygoda rozpoczyna się w więziennych kajdanach. Tym razem jednak już sam początek zwiastuje inne podejście do rozgrywki. Mechanika gry pozostaje w głównym stopniu niezmieniona. Największą innowacją jest jednak rezygnacja ze ściśle określonej na samym początku klasy postaci oraz wprowadzenie znanych chociażby z "Fallouta 3" i "Fallouta New Vegas" perków. Pomysł prosty i mało rewolucyjny, jednak sprawdza się znakomicie, nie musimy już zajmować się setkami niepotrzebnych zdolności, sami wybieramy, co chcemy rozwinąć i co tak naprawdę nam się przyda. Mechanika umiejętności pozostaje niezmieniona, np rzucając zaklęcia ze szkoły zniszczenia, podnosimy współczynnik danej umiejętności, zapewnia nam to większą skuteczność oraz umożliwia wybór odpowiednich perków, gdy awansujemy na kolejny poziom doświadczenia. Mimo uproszczeń gra się o wiele wygodniej i przyjemniej, daje to także graczom większe pole do popisu. Nowością jest także możliwość używania dwóch rąk jednocześnie, można używać różnych kombinacji na przykładzie czar + czar, czar + broń, broń + broń, lub tarcza + broń. Oczywiście, nadal można korzystać z przedmiotów dwuręcznych. Pomysł ten również sprawdza się doskonale, rozgrywka jest bardziej urozmaicona, a różne kombinacje magiczne dają przeróżne efekty, dlatego warto próbować stworzyć swój własny system walki lub taktykę w zależności od sytuacji, w jakiej się gracz znajduje. Rozwinięto także alchemię, kowalstwo, zaklinanie przedmiotów, które wreszcie uprzyjemniają rozgrywkę, nie są przykrym obowiązkiem. Tworzenie własnych receptur przynosi ogromną satysfakcję, podobnie jak szukanie minerałów, ich obróbka w piecach, a także wykucie swoich własnych potężnych artefaktów, na których dodatkowo można użyć zaklinania, by podnieść ich wartość i statystyki. Rozwijanie i używanie tych umiejętności to oczywiście kolejny pomysł na zarobek, a w "Skyrim" zawsze będzie na co wydać kilkaset złotych monet.

Gra poczyniła także wielkie postępy graficzne, twórcy przeszli samych siebie. Przepiękne zorze polarne, łososie skaczące w rzekach, dynamiczne zamiecie śnieżne, potężne góry, nad którymi wiszą nisko chmury. To wszystko tworzy obraz pięknego, surowego dzikiego świata. Nieco gorzej jest jednak tektury wyglądają z bliska. Efekty magiczne także robią dobre wrażenie.

Walka stała się bardziej dynamiczna, kierunek w którym seria podążyła mogliśmy już ujrzeć w "Oblivionie", tym razem wszystko jednak zostało porządnie dopracowane i działa bez zarzutu. Uderzenie tarczą ogłusza, można także w końcu bez obaw posługiwać się łukiem, strzelanie jest bardzo przyjemne i w końcu działa tak jak powinno. Odpowiednio wymierzona strzała z ukrycia potrafi uśmiercić wroga już za pierwszym trafieniem, dodatkowo nieprzyjaciel nie zostaje automatycznie informowany o pozycji gracza, jak to było poprzednio, psuło to całą zabawę i uniemożliwiało wykorzystanie pełnego potencjału skrytobójcy. Tutaj niezwykle śmiercionośne stają się także sztylety, zwłaszcza pokryte trucizną. Wszystko dopełnia wprowadzenie animowanych "finisherów", które ukazują spektakularną i brutalną śmierć przeciwników. Bohater potrafi nawet pozbawić przeciwnika głowy, dosłownie. Wisienką na torcie są różnego rodzaju smocze krzyki, które bywają dosyć pomocne i urozmaicają walkę.

Zanim przejdę dalej, poruszę jeszcze temat różnego rodzaju podziemi, lochów, jaskiń itp. W poprzednich odsłonach były one nieciekawe, stworzone zwykle na jedno kopyto, szczególnie w "Oblivionie". "Skyrim" wprowadza jednak nową jakość, każde miejsce jest inne, wyjątkowe. Widać że Bethesda włożyła wiele wysiłku w tworzenie świata, moim zdaniem opłaciło się im to doskonale, gdyż w żadnej grze nie wchodziłem gdzie się tylko da z czystej ciekawości i chęci pozwiedzania. Także Questy poboczne zaliczę na plus, można całkowicie odciąć się od głównego wątku. Małym mankamentem są tylko gildie, w tej odsłonie straciły nieco swój urok i wypadają dosyć blado na tle całości. Nie mogę nie wspomnieć także o pewnej sytuacji która mi się przydarzyła podczas grania. Gdzieś na odludziu napotkałem stado wampirów polujących na wędrującego mnicha, takich sytuacji jest mnóstwo, świat gry zdaje się żyć swoim własnym życiem i zasadami. Reakcje NPC także są najprzeróżniejsze, gdy wyrzucimy jakiś przedmiot mogą się nagle zacząć o niego bić, lub po prostu nam go zwrócić.  

Pora przejść do wad. A należy do nich cała gromada dziwnych, śmiesznych i mniejszych bugów, takich jak fizyka podczas jazdy na koniu i ogólnie problemy z silnikiem fizycznym, nieco dziwne AI szczególnie towarzyszy, w wersji na PS3 ogromne problemy po premierze gry, zwłaszcza ze stabilnością. Niestety Bethesda nieco ignorowała te problemy. Wymówkami były patche, na które należało czekać z anielską cierpliwością, niestety jeszcze bardziej popsuły rozgrywkę i wprowadziły dodatkowe problemy, zwłaszcza patch 1.2, który sprawił, że smoki zaczęły latać do tyłu i przenikać przez tekstury. Na szczęście kolejna łatka jako tako załatwiła sprawę. Chociaż problemy ze stabilnością nadal są wyczuwalne, zwłaszcza w miastach. Niektórym właścicielom PS3 zupełnie uniemożliwia to rozgrywkę. Mam nadzieję, że szybko zostanie to naprawione.

Gra roku? Z pewnością jeden z lepszych tytułów kilku ostatnich lat. Gdyby nie problemy techniczne i kilka innych drobnych błędów, byłoby prawie idealnie. Polecam, zwłaszcza że rozgrywka nawet po ukończeniu lub zignorowaniu wątku głównego wystarczy na długie godziny, dni, miesiące. Z trudem można się oderwać. 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
"The Elder Scrolls V: Skyrim" lub po prostu "Skyrim" jest już piątą odsłoną popularnej serii gier RPG od... czytaj więcej
W końcu, ponad sześć lat od premiery, postanowiłem zabrać się za "Skyrim". Z jednej strony ociągałem się... czytaj więcej
Gry video to jedne z tych mediów, które idealnie nadają się do adaptowania epickich historii fantasy,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones