Recenzja wyd. DVD filmu

Aleksander Wielki (1980)
Theodoros Angelopoulos

Megaleksandros

Grecki reżyser Theo Angelopoulos postanowił opowiedzieć nam wyjątkową historię osnutą na autentycznych wydarzeniach. Zawiodą się ci, którzy oczekują epopei o wielkim Macedończyku, którego
Grecki reżyser Theo Angelopoulos postanowił opowiedzieć nam wyjątkową historię osnutą na autentycznych wydarzeniach. Zawiodą się ci, którzy oczekują epopei o wielkim Macedończyku, którego wschodnie wojaże przysporzyły filmowcom materiału na niejeden film (mało który udany), a jemu samemu przyniosły śmierć w młodym wieku i nieśmiertelną legendę. Angelopoulos bowiem przenosi nas w czasie do początków ubiegłego stulecia, w niecałych czterech godzinach materiału filmowego, kompresując wszystko to, co charakterystyczne dla XX wieku.

Jak na reżysera przystało, akcja rozwija się nieśpiesznie i z początku dwutorowo. Z jednej strony brytyjscy dyplomaci i członkowie śmietanki towarzyskiej postanawiają w nietypowy sposób powitać nowe stulecie. Udają się wprost z sylwestrowego balu na przylądek Sunion, gdzie pośród malowniczych ruin świątyni Posejdona mają nadzieję dostrzec pierwsze promienie nowego stulecia. W tym samym czasie grupa zamaskowanych i tajemniczych mężczyzn wydostaje się z więzienia i znika w mrokach ostatniej nocy starego wieku.

Od tej chwili sprawy przybierają szybszego obrotu, gdyż zamaskowani mężczyźni dowodzeni przez starca na białym rumaku pojawią się na przylądku Sunion o brzasku biorąc do niewoli kompletnie zaskoczonych i bezbronnych cudzoziemców. Herszt bandy tytułuje się mianem Aleksandra Wielkiego, a porwaniem chce wymusić ustępstwa na greckim rządzie, który niegdyś dopuścił się niesprawiedliwości wobec jego krajan, odbierając im ziemię, którą następnie przekazał obcemu kapitałowi.

Rozpoczyna się podróż, której kulminacją jest senne miasteczko gdzieś w górach północnej Grecji. Rodzinna miejscowość Aleksandra będzie teatrem dalszych wydarzeń.

Angelopoulos chce w filmie ukazać to, co było najbardziej charakterystyczne i zarazem destrukcyjne w XX stuleciu. Główny bohater to milczący odludek dodatkowo cierpiący na epilepsję. Oprócz chęci zadośćuczynienia niesprawiedliwościom, jakie dotknęły jego ziomków, chce za wszelką cenę zemścić się za własne krzywdy. Nie zważa przy tym na życie ślepo weń zapatrzonych popleczników, wobec których z czasem wykazuje jawny cynizm. Jego charyzma i zdecydowanie zaskarbia mu pełne oddanie ludności, które wzmacnia jej bezradność wobec rządu i ciężkiego losu. Antytotalitarną wymowę filmu podkreśla obecność włoskich komunistów i utopijny system funkcjonujący w miasteczku przed przybyciem Aleksandra. Reżyser ostro rozlicza również słabość greckiego rządu, uległego wobec zachodniego mocarstwa. Sami Brytyjczycy traktują Greków z pobłażliwym lekceważeniem co widać w epizodzie z balem sylwestrowym.

Film jest długi, lecz nie pozwala oderwać się od ekranu. Reżyser uzyskał ten efekt dzięki połączeniu oszczędnej gry aktorskiej i przykuwającym uwagę, statycznym ujęciom połączonym z ludową muzyką. Dzieło greckiego reżysera jest pełne niezapomnianych obrazów, jak scena gdy Aleksander ukazuje się konno wśród ruin świątyni Posejdona czy transowy taniec jego popleczników w czasie zebrania komuny miejskiej. "Aleksander Wielki" to historia o stopniowej acz nieubłaganej degeneracji człowieka i zagładzie tych którzy postawili wszystko na niego. Film demitologizujący XX-wieczny kult jednostki oraz totalitarne ideologie, które go wspierały.

Nie jest to z pewnością film dla każdego, ale każdy zainteresowany sztuką filmową powinien się z nim zapoznać.
 
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones