Recenzja filmu

Biały smok (2004)
Wilson Yip
Andy On
Lei Liu

?Jak przegrasz ? umierasz, jak wygrasz ? dosięgnie Cię zemsta? - Czarny Feniks

Fabuła filmu jest bardzo prosta. Czarny Feniks to pewna siebie i zarozumiała uczennica. Posiada jednak niezwykły talent muzyczny. Jej największym pragnieniem jest zostać żoną drugiego księcia
Fabuła filmu jest bardzo prosta. Czarny Feniks to pewna siebie i zarozumiała uczennica. Posiada jednak niezwykły talent muzyczny. Jej największym pragnieniem jest zostać żoną drugiego księcia Tian Yanga. Wskutek niefortunnego splotu wydarzeń Feniks zyskuje moc i umiejętności swej ciotki Białego Smoka - wojowniczki. Biały Smok z kolei ścigała Kurze Pierze – mordercę do wynajęcia. Teraz Biały Smok Junior rusza za Kurzym Pierzem. Dalsza część filmu odzwierciedla powiedzenie “wiódł ślepy kulawego”. Początkowe sceny mogą wskazywać, że mamy przed sobą azjatycką wersję Strasznego filmu lub kolejnej produkcji dla nastolatków. Na szczęście to pierwsze wrażenie jest mylne. Okazuje się bowiem, że film ma o wiele więcej do zaoferowania. W tym niewulgarne i naprawdę zabawne żarty. Niestety od około połowy film traci tempo i świeżość. Żarty nie śmieszą już tak bardzo jak na początku, a widz przeczuwa, że cała opowieść nie może skończyć się źle. Komediowa konwencja filmu powoduje, że czarne charaktery nie są wcale takie czarne. I tak Kurze Pierze ze swoim niewinnym wyrazem twarzy i stoickim spokojem (w większości sytuacji) wywołuje wręcz automatyczną sympatię widza. Oczywiście jest to zasługa gry Francisa Ng, który “ukradł” film 28-letniej Cecilii Cheung. Kurze Pierze wywołuje skojarzenia z postacią Zatoichiego (bohater stworzony przez Kana Shimozawę ukazany został w ponad 20 filmach i serialu składającym się z 4 sezonów). On także, pomimo iż jest niewidomy, nie ma sobie równych w walce i tylko Biały Smok Junior jest w stanie mu dorównać. Film obfituje w dynamiczne sekwencje walki. Czasami wręcz zbyt dynamiczne i widz niezaznajomiony z współczesnymi teledyskami emitowanymi na kanale MTV może się łatwo pogubić. Inspirację takimi dziełami jak: "Dom latających sztyletów", "Przyczajony tygrys, ukryty smok" są widoczne na pierwszy rzut oka. Zagłębiając się, można dostrzec nawiązania do "Kill Billa", "Robin Hooda". Reżyser puszcza oko do widza, w takich scenach jak - przekazywanie mocy od Białego Smoka do Czarnego Feniksa w iście windowsowskim stylu, czy też posiłku, jaki Kurze Pierze przyniesie dla Białego Smoka Juniora. Poszukując odmiany od patosu i powagi filmów, takich jak na przykład "Hero", "Dom latających sztyletów" czy "Cesarzowa" "Biały Smok" jest doskonałym wyborem. Nie męczy natłokiem postaci czy zawiłymi dialogami.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones