Recenzja filmu

Braterstwo (2009)
Nicolo Donato
Thure Lindhardt
David Dencik

Homo nazi

Plotki o homoseksualnych skłonnościach Larsa (Thure Lindhardt) powodują jego decyzję o opuszczeniu wojska. Ultimatum postawione mu przez przełożonych jest dyskryminujące i niezgodne z jego
Plotki o homoseksualnych skłonnościach Larsa (Thure Lindhardt) powodują jego decyzję o opuszczeniu wojska. Ultimatum postawione mu przez przełożonych jest dyskryminujące i niezgodne z jego poglądami, chłopak przerywa więc przygodę z armią i wraca do rodzinnego domu na wsi. Któregoś dnia na spotkaniu Larsa ze znajomymi zjawiają się Gruby (Nicolas Bro) i Jimmy (David Dencik), przedstawiciele lokalnej grupy neonazistów. Grubemu przypada do gustu inteligencja i zadziorność Larsa, toteż przekonuje go do przyłączenia się do nich. Wkrótce Lars i Jimmy, który powziął na siebie zadanie zapoznania chłopaka z faszystowską ideologią, zamieszkują ze sobą, a z czasem zbliżają się do siebie coraz bardziej.

Chciałoby się powiedzieć, że film debiutującego Nicolo Donato jest duchowym następcą kontrowersyjnego "Fanatyka" z 2001 roku ze świetną rolą Ryana Goslinga. Obraz Henry'ego Beana był inteligentną i uargumentowaną dysputą z antysemityzmem oraz wstrząsającym portretem młodego człowieka, rozpaczliwie poszukującego prawdy i sensu w dogmatycznych hasłach religii judaizmu. W "Braterstwie" podobnej głębi się nie znajdzie. Choć opowiadanie historii przychodzi Donato łatwo i sprawnie, dzięki czemu jego film ogląda się lekko, mimo ciężkiej tematyki, duński reżyser sprawia wrażenie, jakby sam nie był do końca pewien, co chce przezeń przekazać. Ładne, lecz puste słowa.

Całość szwankuje za sprawą rzeczy kluczowej - Lars wstępuje do neonazistów, ale widz nie dowiaduje się, jakie są faktyczne i najistotniejsze powody jego decyzji. Czy czyni to z powodu nudy? Impulsu? Chęci sprawdzenia się? Orientacji seksualnej? Donato przedstawia to mętnie, a nie niejednoznacznie i w sposób umożliwiający szeroką interpretację. Z dalszej części filmu można co prawda wywnioskować, że główną pobudką jest tytułowe braterstwo, chęć bycia w grupie, czerpanie siły z przebywania wśród silnych. Jednak brak solidnej podstawy motywacyjnej przewodniego wątku głównego bohatera kładzie się cieniem na reszcie filmu. Nie przekonuje także obraz samych neonazistów, których Donato przedstawia w "Braterstwie" jako bandę hipokrytów, zajętych albo spuszczaniem łomotu "pedałom" i "arabusom", albo przesadnym dbaniem o tężyznę fizyczną. Żadnej głębszej myśli, brak racjonalnego umotywowania choćby jednej postaci, która zdecydowała się na wstąpienie w szeregi skinheadów. Przywołanie postaci Ernsta Röhma, homoseksualisty i jednego z czołowych działaczy NSDAP w czasach Trzeciej Rzeszy, brzmi infantylnie i niczego konkretnego nie wnosi. Odnoszę wrażenie, że równie dobrze można było umieścić Larsa na przykład wśród kiboli piłkarskich - nie przyniosłoby to żadnej różnicy.

Znacznie lepiej wychodzi Donato prowadzenie wątku melodramatycznego. Chociaż jest to praktycznie kalka z "Tajemnicy Brokeback Mountain", duński filmowiec potrafi subtelnie i z wyczuciem oddać rodzące się między Larsem i Jimmym, skazane na porażkę uczucie. Duża w tym zasługa aktorów, zwłaszcza Dencika, którego gra spojrzeniem, drobnym gestem to prawdziwa klasa. Niestety narracja jest aż boleśnie tradycyjna i śladu innowacji w niej nie uświadczymy.

Ogólnie rzecz biorąc, "Braterstwo" jest filmem nierównym. Nie przekonuje wątek socjologiczno-społeczny i jego zawiązanie, ładnie prezentuje się za to w części melodramatycznej i grze aktorskiej. Nicolo Donato zamienił światek mody na filmowy, realizując film gejowski - podobnie jak wcześniej Tom Ford. Niestety, temu pierwszemu nie udało się w "Braterstwie" choćby zbliżyć do genezy sukcesu "Samotnego mężczyzny". Donato po prostu brak stylu, a jego otoczony aurą umiarkowanej kontrowersyjności debiut może się spodobać, ale nie musi.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Prymitywni, ogoleni na gładko chłopcy w szelkach i glanach, wyładowujący swoje frustracje na emigrantach.... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones