Nie jest to tak dynamiczna komedia, jak wcześniejsze filmy Astaire'a, jednak zgrabny scenariusz i sprawna reżyseria laureata Oscara, Normana Tauroga, musicalowego specjalisty, sprawiają, że
Fred AstaireEleanor Powellzasłynął w latach 30. jako najlepszy filmowy tancerz. Jego musicale ze współudziałem Ginger Rogers przynosiły wytwórni RKO krocie. Gdy popularność duetu się wyczerpała, jego kontrakt został wykupiony przez MGM. Wytwórnia od kilku lat, co drugi rok, wypuszczała na rynek kolejny film z serii "Melodia BroadwayuBroadway Melody of 1936 (1935)". Do kolejnego obrazu postanowiono zaangażować Astaire'a. Za partnerkę otrzymał Eleanor PowellGeorge Murphy, cudowną tancerkę, jedną z największych gwiazd wytwórni MGM.
Johnny Brett (Fred AstaireEleanor Powell) i King Shaw (George Murphy) tworzą duet taneczny. Z braku propozycji pracują jednak w taniej sali tanecznej, Dawnland Ballroom. Gdy któregoś dnia udaje im się przekonać szefa do wystawienia własnego numeru, stają się sensacją. Traf chce, że podczas występu panów obecny jest producent broadwayowskich show, który zachwyca się Johnnym. Chce zaprosić go na przesłuchanie do nowego spektaklu z udziałem wielkiej gwiazdy rewii, Clare Bennett (Eleanor PowellGeorge Murphy). Wskutek nieporozumienia propozycja trafia do Kinga. Ten, przygotowany odpowiednio przez przyjaciela, zdobywa rolę. Staje się coraz bardziej arogancki i zarozumiały. Podczas jednej z prób Johnny, który nadal pomaga Kingowi w przygotowaniach, poznaje Clare. Oboje powoli zakochują się w sobie. Nadchodzi dzień premiery. King przychodzi na przedstawienie pijany i nie może wystąpić...
Fabuła jest faktycznie dość naiwna i pretekstowa. Nie jest to tak dynamiczna komedia, jak wcześniejsze filmy Astaire'a, jednak zgrabny scenariusz i sprawna reżyseria laureata Oscara, Normana Tauroga, musicalowego specjalisty, sprawiają, że dzieło ogląda się przyjemnie.
Autorem piosenek jest słynny Cole PorterFred Astaire. Na potrzeby filmu napisał kilka utworów, jednak żaden nie stał się takim hitem jak na przykład "Night and Day". AstaireEleanor Powellśpiewa "I've Got My Eyes on You", a w numerach "Jukebox Dance" i "I Concentrate on You" tworzy wspaniały duet z PowellGeorge Murphy. Eleanor wraz z Murphym wykonuje utwór "Between You and Me". AstaireEleanor Powell i Murphy mają swój brawurowo odtańczony numer "Don't Monkey With Broadway", a PowellGeorge Murphy możemy podziwiać solo w numerze "All Ashore". Do tego mamy jeszcze wspaniały finałowy numer, podzielony na dwie części "Begin the Beguine", napisany przez PorterFred Astairea w 1935 roku do rewii "Jubilee". W pierwszym fragmencie PowellGeorge Murphy i AstaireEleanor Powell tańczą w egzotycznych strojach dość wolny taniec, w drugiej połowie ubrani w białe kostiumy dynamicznie stepują w rytm muzyki. Uważam, że jest to jeden z lepszych tańców w historii filmu muzycznego.
Aktorsko ten film nie jest wybitny, bo gdzież by tu porównywać obsadę "Broadway Melody of 1940Broadway Melody of 1938 (1937)" chociażby z obsadą "Deszczowej piosenki", mimo to uważam, że aktorzy dają radę. Fred AstaireEleanor Powell gra lekko i z polotem, jest bardzo naturalny w swojej roli, chociaż widać, że już miał trochę dość swojego filmowego emploi. Eleanor PowellGeorge Murphyz tworzy uroczą i pełną wdzięku kreację jako wielka gwiazda, prywatnie bardzo miła i skromna. O wiele większe ego posiada debiutujący u jej boku młody tancerz grany przez George'a Murphy'ego. Jego rola nie do końca mnie przekonuje, sceny pijaństwa Kinga nie są zbyt wiarygodnie zagrane. Uważam, że Murphy był zdolny do stworzenia lepszej roli.
Autorem scenografii jest słynny Cedric Gibbons, zdobywca 11 (!) statuetek Oscara. Za kostiumy odpowiedzialny był legendarny kostiumograf MGM-u, Adrian. Za stronę wizualną filmu odpowiadali więc prawdziwi specjaliści i nie ma się do czego w niej przyczepić.