Recenzja wyd. DVD filmu

Ceddo (1977)
Ousmane Sembène
Tabata Ndiaye
Moustapha Yade

Czy religia może znaczyć więcej niż życie człowieka?

To najważniejsze z pytań, jakie stawia przed nami obraz Ousmane Sembene, biorący za temat konflikty wewnętrzne afrykańskiego plemienia egzystującego gdzieś na północnym-zachodzie kontynentu w
To najważniejsze z pytań, jakie stawia przed nami obraz Ousmane Sembene, biorący za temat konflikty wewnętrzne afrykańskiego plemienia egzystującego gdzieś na północnym-zachodzie kontynentu w epoce kolonialnej.   Król Demba War w pogoni za nowinkami przechodzi na islam, co spotyka się z aplauzem szlachty, widzącej w tym korzyści dla siebie. Większość społeczeństwa pozostaje jednak przy religii ojców, autsajderzy (ceddo) porywają więc córkę króla, księżniczkę Yacinto, żądając tolerancji religijnej. Na odsiecz ruszają najdzielniejsi wojownicy, ale żadnemu nie uda się odbić porwanej. Religijnego miszmaszu dopełnia obecność chrześcijańskiego misjonarza, którego enigmatyczna postać stanowi przeciwieństwo wojowniczego i ambitnego imama. Atmosfera w wiosce stopniowo gęstnieje, a wcześniejszą obojętność zmienia się w otwartą wrogość. Dochodzi do przelewu krwi...  "Ceddo" jest filmem bardzo skromnym. W zasadzie nie ma tu prawie wcale scenografii, za wyjątkiem kilku chat, składających się na wioskę, w obrębie której odbywa się niemal cała akcja. Razem ze specyficznymi kostiumami, dominacją dialogów i żywiołową, naturalną grą aktorów wszystko to zmierza w kierunku spektaklu teatralnego w plenerze. Film jest swoistym kalejdoskopem Afryki kolonialnej ze wszystkimi jej palącymi problemami. Konflikty między dwoma religiami monoteistycznymi, walczącymi ze sobą, i wierzeniami plemiennymi są uzupełnione przez inne aspekty. Pod postacią miejscowego handlarza niewolników swoje miejsce na ekranie znajduje także ów pożałowania godny proceder. Niewolnictwo jest tolerowane i praktykowane bez zastanowienia, a to ze względu na olbrzymią przewagę nad wrogiem, jaką daje broń palna oferowana przez handlarza razem z alkoholem, dotychczas nieznanym w plemieniu. Na uwagę zasługuje sposób, w jaki Sembene łączy ze sobą misjonarza i handlarza niewolników, którzy obaj są dlań zagrożeniem dla tubylców. Łączy ich swoista symbioza i wzajemny szacunek. Wątek religijny jest najsilniejszy, a owocuje w końcu definitywną krytyką zarówno chrześcijaństwa jak i islamu, które dla reżysera są obcymi wierzeniami, narzuconymi siłą bądź podstępem, mającymi na celu uzależnienie tubylców od obcych wpływów. Krótkowzroczność rządzących i chciwość arystokracji oraz kleru skontrastowane są z rozsądkiem i poczuciem sprawiedliwości prostych ludzi, pragnących jedynie ich prawa do wolności wyznania, czemu bezwzględnie sprzeciwia się muzułmański imam, szafujący życiem swych popleczników w imię swobodnie przezeń używanego dżihadu.  "Ceddo" to film skromny i surowy, a pod względem realizacji sprawia wrażenie nie w pełni profesjonalnego, ale jest to wynikiem minimalnych funduszy nań przeznaczonych. Jego siła i oryginalność tkwi w tym, że jest to jeden z niewielu obrazów, które kolonizację i wyzysk Czarnego Lądu pokazują z punktu widzenia jego rdzennych mieszkańców. Groteskowa powierzchowność skrywa głębokie i dramatyczne przesłanie.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones