Recenzja wyd. DVD filmu

Dla Ciebie i Ognia (2008)
Mateusz Jemioł
Tomasz Zasada
Michał Chołka

Dla Ciebie - piekielny ogień

Zastanawia mnie, jaka jest definicja kina niezależnego. Kiedyś myślałem, że takie kino musi oferować coś, czego nie znajdziemy w głównym nurcie. Jednak tak nie jest, bo wiele filmów z tej
Zastanawia mnie, jaka jest definicja kina niezależnego. Kiedyś myślałem, że takie kino musi oferować coś, czego nie znajdziemy w głównym nurcie. Jednak tak nie jest, bo wiele filmów z tej szufladki to po prostu udane produkcje, bardzo klasyczne w formie, pod względem warsztatowym nieuciekające na antypody Holywoodu. Takie właśnie jest "Dla Ciebie i Ognia". Chodzi więc raczej o finansową i organizacyjną niezależność od dominującego w branży towarzystwa. To czuć w tej produkcji – dzięki niej widz zostaje uwolniony z namolnego towarzystwa establishmentu, za sprawą którego większość polskich filmów wygląda tak, jakby zostały nakręcone na jednej imprezie imieninowej.

W filmie opowiedziana nam zostaje historia Adama (Michał Chołka) – egoistycznego, cynicznego karierowicza, dziennikarza bez zasad. Pracuje on dla lokalnego tabloidu i w parciu na zdobycie sensacyjnego materiału nie waha się przed niczym, nawet przed preparowaniem dowodów. Organizuje podrzucenie pedofilskiej pornografii miejscowemu proboszczowi i robi z tego artykuł na pierwszą stronę. W antypatycznym głównym bohaterze jedyne, co daje się lubić, to jego dziewczyna, Ania (Małgorzata Regent), klasyczna "lepsza połówka": łagodna, uśmiechnięta, miła. To jasny promyk w marnej, szczurzej egzystencji Adama. Jest dla niego więc ogromnym ciosem, gdy pewnego dnia otrzymuje anonimową przesyłkę zawierającą zdjęcia dziewczyny. Zagadkowe fotografie sugerują, iż Ania prowadzi drugie, tajemnicze życie. Ten trop zawiedzie go do piekła.

"Dla Ciebie i Ognia" to dreszczowiec i pisząc to, mam na myśli "dreszczowiec" – w filmie są sceny, przy których literalnie miałem ciarki na plecach. Nie przeszkadzał w tym fakt, iż czasami czuć skromny budżet (choć całość została nakręcona w formacie HD). Po prostu – to jest kawał mocnego kina. Dobrze dobrana obsada, ciekawe twarze, i choć momentami gra pozostawia nieco do życzenia, a dialogi kuleją, aktorzy potrafią wystarczająco sprawnie opowiedzieć swoje postaci. Tło wypełnia muzyka Michała Wasilewskiego, dyskretnie tworząc nastrój, w odpowiednich momentach potęgując napięcie, czy narzucając tempo. Za pomocą tych środków reżyserzy Mateusz Jemioł i Tomek Zasada budują pełną napięcia, dynamiczną historię, w której za realistyczną warstwą majaczy panorama piekła.
Kogoś obytego z literaturą i filmem nic już nie jest w stanie zaskoczyć. Nie o niespodziankę więc chodzi, choć i taką ten obraz próbuje widzowi dostarczyć. Jeśli widziałeś magika tysiące razy, wiesz, iż z kapelusza wyciągnie on zajączka lub innego gołębia. Wielką zasługą filmowca jest umieć opowiedzieć coś w sposób zajmujący, zabawić widza w czasach, gdy jest on zblazowany i przekarmiony wszelkiej maści niesamowitością, zbrodnią i karą. To filmowcom z trójmiejskiej Wytwórni Filmów Kalina się udało. Chwała im za to i cześć. Bez trudu można znaleźć dzieła i twórców, których nastroje odegrałyby rolę bezpośrednich inspiracji "Dla Ciebie i Ognia". Także warsztatowo rzecz opiera się na wypróbowanych zagraniach. Świetnie je wykorzystano i dzięki temu bardzo sprawnie opowiedziano historię. To zasługuje tylko na pochwałę. Z umiejętności i chęci uczenia się na dobrych wzorach wróżę ekipie Kalina świetlaną przyszłość. Wygłosiwszy tę wróżbę, sam zaczynam niecierpliwie czekać na ich kolejną produkcję.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones