Recenzja filmu

Edward Nożycoręki (1990)
Tim Burton
Johnny Depp
Winona Ryder

Wiem, skąd się bierze śnieg

"Edward Nożycoręki". To był pierwszy film, jaki zapamiętałam z dzieciństwa. Postanowiłam obejrzeć go jeszcze raz, teraz, kiedy jestem prawie 20-letnią kobietą, i skonfrontować swoje dziecięce
"Edward Nożycoręki". To był pierwszy film, jaki zapamiętałam z dzieciństwa. Postanowiłam obejrzeć go jeszcze raz, teraz, kiedy jestem prawie 20-letnią kobietą, i skonfrontować swoje dziecięce wrażenia wywołane filmem z obecnymi. I co? Nic się nie zmieniło. To dalej ta sama opowieść, pełna magii i uroku. Edward to niedokończone dzieło pewnego wynalazcy. Zamiast rąk ma ostre nożyce. Mieszka sam w zamczysku dopóki nie odnajduje go Peg Boggs, konsultantka Avonu. Zabiera go do domu i próbuje zaaklimatyzować w miasteczku. Edward pracuje jako ogrodnik, fryzjer. Jest popularny, bo ludzie są go ciekawi. Jednocześnie Edward zakochuje się w córce Boggsów - Kim. Dziewczyna odwzajemnia jego uczucie. Jednak Edward jest inny, a ludzie nie potrafią tego zrozumieć i zaakceptować. Oskarżają go o przestępstwa i pragną zlinczować. Na szczęście Edwardowi udaje się uciec do swojego zamku. Tam jednak dochodzi do tragedii, gdyż toczy z byłym chłopakiem Kim walkę, w wyniku której chłopak ginie. Kim udaje się przekonać społeczność, że obaj nie żyją. Dzięki temu Edward odzyskuje spokój. Nigdy jednak już nie wychodzi poza mury swej posiadłości. Natomiast Kim pozostają tylko domysły, już jako babci opowiada swojej wnuczce historię swej jedynej miłości - Edwardzie. Odpowiada też na jej pytanie skąd się bierze śnieg - to Edward robi go, rzeźbiąc w lodzie. Ten film to wręcz baśń. Bo czyż nie ma takiego charakteru? Już sama muzyka Danny'ego Elfmana przenosi nas w inne realia. Zagadkowa, tajemnicza, oddaje nastrój całego dzieła. Scenografia także jest nierealna, barwna, wręcz przejaskrawiona. Nie są ważne szczegóły, ale ogół. W ten sposób można oddać charakter miejsca. W miasteczku domy mają pastelowe barwy, bo ich mieszkańcy wiodą proste, wręcz prozaiczne życie, poukładane, bez większych doznań i przeżyć. Natomiast zamek Edwarda jest mroczny, tajemniczy jak on sam. Obserwujemy zatem tu grę symboli, które jednak nie są zawiłe, służą jedynie do podkreślenia już oczywistych cech. Podobnie jest z postaciami. Są bardzo wyraziste. Od razu wiemy, czy mamy do czynienia z dobrą czy złą osobą. Możemy już na początku filmu opowiedzieć się, za kim jesteśmy, a za kim nie przepadamy (np. za intrygantką Joyce). Te wszystkie cechy przemawiają za baśniowością filmu Burtona. Jego dzieło to niezwykła opowieść. Prosta, ale bardzo wyrazista i oddziałująca na uczucia i wyobraźnię widza. Dodatkowo film wzbogaca gra aktorów - Johnny'ego Deppa w roli tytułowej oraz Winony Ryder jako Kim. Nie można też pominąć charakterystycznej kreacji, jaką stworzyła Dianne Wiest jako Peg. Według mnie to ona jest gwiazdą tego filmu. "Edward Nożycoręki" to prosty film, bo jakże inaczej można opowiadać o sprawach, które nie są skomplikowane? O miłości, tęsknocie, samotności? Nie doszukujmy się tu głębi, nie analizujmy go zbytnio. Piękno tego filmu jest jawne, ale też trochę czarodziejskie. Bo w dzisiejszych czasach brak nam tych najprostszych uczuć, a zwłaszcza miłości. Warto film obejrzeć. Polecam go zwłaszcza tym, którzy zwątpili we wszystko, tym, którzy nie wierzą już w bajki... Po obejrzeniu dzieła Burtona "naładowałam akumulatory". Zyskałam przekonanie, że istnieje coś takiego jak prawdziwe uczucie. I jeszcze jedno - dowiedziałam się w końcu skąd się bierze śnieg.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Może zacznę mało oryginalnie, ale czy zastanawiało was kiedyś, skąd bierze się samotność? Czy jest to... czytaj więcej
Filmy Tima Burtona od zawsze kojarzone były z oryginalnością. Tworzy on w wyjątkowy sposób bajki dla... czytaj więcej
"Edward Nożycoręki" to jeden z pierwszych znanych filmów genialnego reżysera Tima Burtona. Odniósł wielki... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones