Recenzja filmu

Galaktyka grozy (1981)
Bruce D. Clark
Jack Blessing
Sid Haig

Galaktyczny klasyk

W czasie podróży w kosmosie pewien statek napotyka na dziwną piramidalną formę. Niespodzianka ta przeistacza się w horror, gdy każdy z załogi odkrywa, że jego najmroczniejsze lęki zaczynają
W czasie podróży w kosmosie pewien statek napotyka na dziwną piramidalną formę. Niespodzianka ta przeistacza się w horror, gdy każdy z załogi odkrywa, że jego najmroczniejsze lęki zaczynają stawać się prawdziwe. Podejrzewają oni, że ma z tym coś wspólnego ten piramidalny monument, ale czy będą oni potrafili uchronić się przed jego wpływem? Tak w skrócie wygląda fabuła tego horroru science fiction. Jest dość ciekawa, gdyż przed bohaterami filmu staje wielkie zagrożenie, ich największe lęki i obawy nagle ucieleśnią się i będą zagrażać ich życiu. "Galaktyka grozy" obfituje w wiele ciekawych scen, np. kobieta która bała się owadów, napotyka larwy much, niespodziewanie jedna z nich osiąga olbrzymi rozmiar i gwałci bohaterkę. Fragment ten jest tak imponujący i ohydny, że gwarantuje wam, zapamiętajcie go na długo. Do oryginalnych scen należy też ta kiedy kobieta czująca lęk przed ciasnymi miejscami musi przejść przez wąski tunel, nagle dziwne macki zaciskają się wokół jej kończyn, głowy i ciała tak mocno że eksploduje. W filmie panuje niesamowity klimat, czujemy też lęk kiedy pomyślimy co by się stało gdybyśmy byli na miejscu tych ludzi, gdyby to nasze lęki się urzeczywistniły? W "Galaktyce grozy" nie spodobało mi się zakończenie, rozwiązanie tej całej zagadki piramidy, zamiast ciekawego finału mamy naciąganą na siłę końcówkę. Aktorstwo jest dobre, gra tu weteran horroru, Robert Englund. Grając w tym filmie był jeszcze mało znany, gdyż dopiero trzy lata później pojawił się w filmie "Koszmar z ulicy Wiązów". Zagrał też znany szerszej publiczności Sid Haig, który wystąpił w "Domie 1000 trupów" i "Bękartach diabłów" jako Kapitan Spaulding (niezapomniany clown). Ta dwójka aktorów wyróżnia się najbardziej i też dzięki nim film ten ogląda się przyjemnie. Ogólnie film ze strony efektów specjalnych i charakteryzacji stoi na średnim poziomie. Drażni trochę sztucznie wyglądające wystrzały z laserowych broni i sztucznie wyglądające potwory. Nie możemy być surowi w ocenie wszystkich scen, gdyż w latach 80 były dobrze spostrzegane, teraz z upływem lat wydają się nieco tandetne, ale nie przeszkadzają w odbiorze filmu. Należy też pamiętać, że film do super produkcji nie należy, a za mały budżet cudów się nie zdziała. Polecam ten film każdemu, kto lubi kino typu "Obcy", gdyż klimatem są do siebie bardzo podobne, a twórcy na pewno zostali zainspirowani do stworzenia "Galaktyki grozy" po seansie "Ósmego pasażera 'Nostromo'". Jest to taki mały klasyk VHS z czasów królowania wypożyczalni kaset wideo. Teraz trudniej go dostać, ale warto się postarać.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones