Recenzja filmu

Róża (1979)
Mark Rydell
Bette Midler
Frederic Forrest

Gdzie wszyscy poszli?

Lata 60. kojarzą nam się z dwoma ważnymi dla losów ludzkości wydarzeniami – Wojną w Wietnamie i powstaniem ruchu hippisowskiego. Z tym ostatnim kojarzy się też nazwisko jednej z największych
Lata 60. kojarzą nam się z dwoma ważnymi dla losów ludzkości wydarzeniami – Wojną w Wietnamie i powstaniem ruchu hippisowskiego. Z tym ostatnim kojarzy się też nazwisko jednej z największych gwiazd muzyki blues i rock – Janis Joplin. Jej kariera trwała zaledwie kilka lat (póki nie zakończyła jej nagła śmierć), ale ona sama na stałe wpisała się w kanon rockowych brzmień, a jej utwory "Summertime", "Piece of my heart" czy "Mercedes Benz" nucone są do dziś, nie tylko przez fanów gatunku. Żyła krótko, acz intensywnie, zmarła nagle po przedawkowaniu narkotyków. Burzliwe życie, jakie prowadziła, kariera pełna alkoholowych i narkotykowych ekscesów, skandali obyczajowych, przeplatana kuracjami odwykowymi stały się inspiracją dla Marka Rydella, który prawie 10 lat po śmierciJoplinnakręcił film "Róża" z Bette Midlerw roli głównej. Pierwotnie film miał nosić nazwę "Pearl" od tytułu jednej z płyt Joplin, będącego też jej pseudonimem. Jednak rodzina, która bała się zbytniej ingerencji filmowców w prywatne życie zmarłej gwiazdy, wyraziła sprzeciw. Ten fakt spowodował, że fabuła opowiedziana w "Róży" jest tylko luźno oparta na historii najsłynniejszej hippiski lat 60.

Przez ponad 2 godziny jesteśmy świadkami wielkiej kariery i jeszcze większego upadku kobiety, której dewiza życiowa brzmiała "sex, drugs and rock'n'roll". Ostatnie chwile życia spędziła na ciągłym koncertowaniu, jednak miłość publiczności nie potrafiła jej zrekompensować tego, czego pragnęła całe życie. Miłości ukochanego. Wszystkie jej związku kończyły się tak jak kolejne odwyki. Niepowodzeniem. Presja plus uzależnienie od wszelkich używek doprowadziło ją do załamania. Widzimy na ekranie kobietę, która pod fasadą królowej rock'n'rolla, w jeden dłoni dzierżącej butelkę wódki, która z ust z szybkością karabinu maszynowego rzuca przekleństwa, ukrywa samotną istotę, łaknącą uczucia i zrozumienia. Na zewnątrz to typowa gwiazda, rozkapryszona i wkurzająca wszystkich dookoła, łącznie ze swoim managerem (Alan Bates), który na jej kolejny kaprys "chce rocznego urlopu" grozi zerwaniem kontraktu. Zagubiona pcha się w ramiona białego proszku bądź przypadkowych mężczyzn. Nie potrafi znaleźć sił na zerwanie z nałogami. Nawet kolejny mężczyzna, kierowca limuzyny Houston (Frederic Forrest), pierwszy, który w Rose dostrzegł nie gwiazdę, a kobietę, nie potrafi oderwać jej od destrukcyjnego stylu życia. W końcu i on ją opuszcza, a Rose traci całkowicie kontrolę nad sobą, co doprowadza do tragicznego finału.

Obraz Rydellato nie tylko historia bazująca na ostatnich chwilach życia Janis Joplin. To przede wszystkim opowieść o kobiecie, która światu chciała podarować wszystko, nawet samą siebie, w zamian oczekując tylko jednego. Bycia kochaną. Traktowana jak marionetka w rękach wytwórni, jak kolejny produkt dla mas, wykorzystywana przez własnego managera, nie akceptowana przez świat, z którego pochodziła, odrzucona przez społeczeństwo nie potrafiła sobie z tym poradzić. Wielka sława i miłość fanów były tylko powierzchowne. Alkohol, narkotyki i przygodny seks tylko na krótką metę koiły jej smutek i samotność. W ostatnich minutach życia, kiedy pozaaplikowaniu sobie śmiertelnego shake'a z wódki i heroiny stoi na scenie na ostatnim koncercie w swoim rodzinnym mieście, spogląda spod przymkniętych powiek iwypowiada słowa "Where is everybody going?" – i mimo że na trybunach siedzi liczna publiczność, ona w końcu ostrzega, jak bardzo jest samotna.

To, co sprawia, że film "Róża" nie pójdzie w zapomnienie jak inne tego typu ilustracje życia sławnych i lubianych, to niewątpliwie zasługa Bette Midler. Aktorka, która jako wielka fanka Janis Joplin, dążyła do powstania tego filmu - udowadnia, że metodę Stanisławskiego opanowała do perfekcji. Na ekranie nie istnieje nikt ani nic poza Midler. Jej gra ociera się o absolut. Ona nie gra Róży, ona nią po prostu jest. Nie tylkoporażający wygląd zmęczonej życiem rockmanki robi wrażenie, ale gesty, mimika twarzy i zachowanie w poszczególnych scenach. Midleroddała swojej postaci nie tylko serce, ale i duszę. Widać to w ujęciach koncertów, gdy staje się prawdziwym wulkanem energii z elektryzującym głosem, który porywa publiczność. Każdy utwór przez nią śpiewany przeplata się z poszczególną sceną z jej życia osobistego. Kiedy potrzebuje mężczyzny śpiewa cover "When the man loves a woman" – który tylko udowadnia nam, jak bardzo pragnie tej miłości. Swoją chęć uwolnienia się od dotychczasowego życia manifestuje w utworze "Sold My soul to Rock’N’Roll", złamane serce w "Stay with Me". Jednak największe emocje wywołuje scena końcowa, będąca jednocześnie początkiem filmu, kiedy widzimy opuszczony garaż, w nim ludzi, którzy przyszli obejrzeć pamiątki, jakie zostały po Rose, a w tle tej sceny słyszymy:
"It's the heart, afraid of breaking, that never learns to dance.
It's the dream, afraid of waking, that never takes a chance".

Mimo że film nie uciekł przed paroma scenami taniego dramatyzmu, tak charakterystycznego dla biografii piosenkarzy (wspomnienia ciężkiego dzieciństwa) i choć biografia Joplinprzedstawia tylko fragment historii jej życia, a właściwie kilka miesięcy przed śmiercią, to obraz Rydellajest wspaniałym pomnikiem i hołdem złożonym dla tragicznie zmarłej Divy. Mając w pamięci, jak dramatycznie potoczyły się losy innych członków "klubu 27" (Jima Morrisona, Jimiego Hendrixa, Kurta Cobainai niedawno zmarłej Amy Winehouse) film Rydellato prawdziwa laurka dla ich fanów. Warto podkreślić, że do tej pory to jedyny film bazujący na życiu sławnej piosenkarki. W przyszłym roku do kin ma wejść pierwsza oficjalna biografia Joplin, a w postać Damy Bluesa wcieliła się Amy Adams, i …z całym szacunkiem i sympatią dla aktorki, wątpię, czy charyzmą przebije Midler. Swoją rolą, aktorka postawiła wysoko poprzeczkę dla kolejnych gwiazd wcielających się w rolęJanis Joplin. Pożyjemy, zobaczymy.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones