Recenzja filmu

Special (2006)
Hal Haberman
Jeremy Passmore
Michael Rapaport
Alexandra Holden

Przez ból do wyjątkowości

Któż z nas nie czytał komiksów o superbohaterach? Wielu spędziło dzieciństwo, chłonąc obrazkowe historie traktujące o dobrych mutantach czy przybyszach z kosmosu ratujących nasz świat przed
Któż z nas nie czytał komiksów o superbohaterach? Wielu spędziło dzieciństwo, chłonąc obrazkowe historie traktujące o dobrych mutantach czy przybyszach z kosmosu ratujących nasz świat przed wszelkim złem. Siły nadprzyrodzone były czymś, co chcieliśmy posiadać. Chcieliśmy być jak nasi bohaterowie. Władać siłami przyrody, umysłami – to by było coś! Aby każdy nas znał, podziwiał. Ale niestety – to tylko fikcja, mimo to świetna pożywka dla naszej wyobraźni. Jednak co by się stało, gdyby ta wyobraźnia nami zawładnęła? Jest ktoś, kto się o tym przekonał. Poznajcie Lesa... Oto on, skromny pracownik wydziału drogowego w miejscowej policji. Zwykły, przeciętny człowiek. Tak przeciętny, że niekiedy niezauważalny. Nawet szef mu musi wmawiać, że jest człowiekiem potrzebnym, choćby ze względów zawodowych. Pewnego dnia zapisuje się do programu testów pewnego nowego leku przeciwdepresyjnego. Od tej chwili życie Lesa zmienia się nie do poznania. Nagle odkrywa on w sobie nadprzyrodzone moce: lewitacja, przechodzenie przez ściany, telepatia... Niestety dla niego, są to rojenia będące skutkiem ubocznym działania leku. Jest święcie przekonany, że posiadł nowe i zaskakujące zdolności. Tak oto zaczyna się dramat człowieka uwięzionego we własnym świecie. Nikt mu oczywiście nie wierzy i każdy ma go za wariata. Tak też wygląda dla ludzi z zewnątrz. We własnoręcznie uszytym kostiumie przemierza samotnie ulice, aby bronić miasto i jego mieszkańców przed złem. Tymczasem producent trefnego leku zaczyna szukać rojonego bohatera.  Jest to opowieść o szaleństwie, potrzebie akceptacji czy zauważenia. Les, chcąc być kimś, robi z siebie idiotę. W oczach ludzi postronnych wygląda wręcz żałośnie, jak uciekinier z zakładu dla psychicznie chorych. Boi się odłożyć lek, żeby nie stracić swoich mocy. Jak można się domyśleć, nie jest to dobre wyjście. Jego postępowanie prowadzi do poważnych dla niego konsekwencji. Na początku nasz bohater może wydawać się nam zabawny, jednak z czasem zmieniamy postrzeganie tego człowieka. Scena, kiedy zostaje bity i poniżany przez twórców leku jest swoistym opus magnum całej opowieści (nie mówiąc już że w ogóle jest piękna). Lesowi coś zaczyna świtać. Coś bardzo ważnego, że coś jest nie tak. Kiedy w końcu specyfik przestaje działać, dochodzi do zadziwiających wniosków. Żeby być kimś wyjątkowym, nie trzeba wcale być superherosem... Film jest wspaniale zrealizowany. Empatia widza z głównym bohaterem jest niesamowita. Spora tu też zasługa Michaela Rapaporta, który wcielił się w Lesa. Doskonale oddaje to, co dzieje się w jego głowie. Całości dopełniają świetne zdjęcia i genialnie uzupełniająca muzyka. Wszystko to tworzy niepowtarzalny klimat, dzięki czemu "Special" ogląda się bez ziewnięcia. Mimo że porusza temat superbohaterów, nie znajdziemy w nim efektów specjalnych, wszystko jest tutaj zwyczajne. I ta zwykłość stanowi o niezwykłości tego filmu.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones