Recenzja filmu

Zagubieni w miłości (2009)
Patrice Chéreau
Charlotte Gainsbourg
Jean-Hugues Anglade

Razem, a jednak osobno

Patrice Chéreauznany jest jako wnikliwy kontemplator trudnej miłości. Wysublimowane filmy francuskiego twórcy nacechowane są goryczą, cierpieniem, brakiem spełnienia, niepewnością i poczuciem
Patrice Chéreauznany jest jako wnikliwy kontemplator trudnej miłości. Wysublimowane filmy francuskiego twórcy nacechowane są goryczą, cierpieniem, brakiem spełnienia, niepewnością i poczuciem bezbronności ludzkiej natury wobec żądz i instynktów. Kino sygnowane nazwiskiemChéreauto kino refleksyjne, stonowane i boleśnie rozdrapujące jątrzące się rany. Pozbawione happy endu, najczystsze, najwierniejsze. Podobnie jak cierpienie. Uszlachetnia.

Już pierwsze dzieła tego reżysera: "Czar orchidei" i "Mężczyzna zraniony" zakreślają horyzont zainteresowania spadkobiercy francuskiej Nowej Fali. Najbliżej mu zapewne do filmowego realizmu, biorącego sobie na warsztat egzystencjalne rozważania na temat człowieka. Nie ma u twórcy "Intymności" nagłych zwrotów akcji, pośpiechu. Zamiast tego dogłębnie przedstawione portrety psychologiczne bohaterów, co buduje pewien rodzaj mikroświata. Niedostrzegalne na pierwszy rzut oka problemy wybrzmiewają w pełni, jeśli tylko przyłoży się doń ucho.

Chéreaunie lubi rozmachu (wyjątkiem jest "Królowa Margot", ale jest to umotywowane kontekstem historycznym filmu). Jego najnowszy film "Persécution" (polski tytuł "Zagubieni w miłości") nosi w sobie wszystkie znamiona stylu genialnego twórcy. Niespełna 100-minutowy melodramat rozegrany pomiędzy, tak naprawdę, trzema postaciami, pokazuje, jak znakomicie można oddać napięcie i tragedię zaniku więzi między kochającymi się osobami. Mistrzostwem jest stworzyć kameralny spektakl, w którym każde ujęcie niesie ze sobą kolejną frazę cierpienia.Romain DurisiCharlotte Gainsbourgto europejska czołówka. Aktorstwo z najwyższej półki. Znakomicie podołali wcale nie łatwym rolom.

On jest pracownikiem na zlecenie. Remontuje mieszkania. Ona wiecznie zabieganą pracownicą korporacji. Nie widują się często. Nie mają dzieci. Tworzą modny dzisiaj wolny związek. Jednak po pewnym czasie zauroczenie mija. Na jego miejsce wkrada się prawdziwe uczucie. Dotychczas nieznane, nieokiełznane wywraca życie partnerów do góry nogami. Jest jeszcze ktoś trzeci – tajemniczy wielbiciel Daniela, tytułowy prześladowca (w odniesieniu do tytułu oryginalnego). Jego uczucie całkowicie go sobie podporządkowało. Dla chwili z Danielem gotów jest znieść najgorsze poniżenie. Jego przywiązanie do mężczyzny jest uosobieniem platonicznego uczucia. Tak naprawdę, prześladowca nie rozumie, co to znaczy kochać. Paradoksalnie, Daniel "odrzucony" przez Sonię znajdzie w nim przyjaciela.

Twórca "Gabrielle" buduje swoją opowieść niespiesznie. Widzimy, jak Daniel miota się. Wyrzuca intruza, nerwowo znosi przyjęcia w gronie znajomych Sonii. Nie ostentacyjnie kobieta daje mu wyrazy miłości. Daniel nie dostrzega tego jednak. Cieszy się chwilą, tą samą, która potrafi doprowadzić go do obłędu. Brakuje między nimi porozumienia. Kiedy emocje sięgają zenitu, mężczyzna nie wytrzymuje, odwraca się na pięcie i odchodzi. Ucieka.

Interpretując najnowszy filmPatrice’a Chéreaupod kątem tytułu przydatne okażą się zarówno polska jak i francuska wersja. W pewnym sensie bowiem kochankowie są zagubieni. Miłość jest jedynie jedną z sił sprawczych ich zagubienia. Tak naprawdę to decyduje o tym niedojrzałość emocjonalna bohaterów, praca ponad siły, uczucie izolacji. Z drugiej strony miłość wydaje się niepożądanym prześladowcą. Przychodzi niespodziewanie, sama dokonuje wyboru, często przyciągając przeciwieństwa. Konflikt jest sednem uczucia.

Dramat polega na niemożności dopasowania. Braku akceptacji drugiej osoby i wyrzeczeniu się samego siebie. Egoizm moralny i wrodzony narcyzm Daniela pozwoli tak naprawdę kochać wyobrażenie. Piękną ale pustą ideę. Kiedy wydaje się, że istota tego co łączy go z Sonią jest na wyciągnięcie ręki, mężczyzna waha się. Ucieka w złość i samotność. Nigdy nie kochał bardziej niż teraz. Nigdy więcej już nie pokocha. Obserwujemy rozpaczliwą walkę o zatrzymanie niestałego uczucia. Izolacja spotęguje przeświadczenie o bezsilności i utwierdzi w daremności podejmowanych działań. Kiedy zorientujemy się, że wypuściliśmy z rąk szczęście będzie już za późno.

Tak w skrócie można podsumować najnowszy obraz twórcy "Intymności". Jest stonowaną i bolesną opowieścią o trudnej miłości. Warto zwrócić uwagę na ten film, nawet jeśli nie zna się poprzednich realizacji Patrice’a Chéreau. Należy nastawić się jednak na seans kontemplacyjny, pobudzający do refleksji, bo przecież miłość to uczucie, które wypełnia nas od środka. Dodaje ono sił, w momencie kiedy ciało próbuje się poddać, kiedy wewnętrzny żar zanika i ogarnia nas bolesna pustka.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Być bohaterem filmu Patrice'a Chéreau nie jest łatwo. To egzystencja pełna bólu i samotności,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones