Poranek to najlepsza pora dnia

"Alien Nations 2" to bardzo dobra gra, której dziś nie polecę już nikomu. Produkcja studia Neo Software strasznie się postarzała i stała się praktycznie niegrywalna. Sprawę pogarszają problemy z
Po pierwszej części "Alien Nations" czułem duży niedosyt. Deweloper zmarnował spory potencjał. Na szczęście dwa lata później postanowił się zrehabilitować w oczach poszkodowanych graczy i wyprodukował "Alien Nations 2". Nie dowiedziałbym się zapewne prawie nigdy o istnieniu tej gry, gdybym swego czasu nie kolekcjonował czasopism zajmujących się grami komputerowymi. Bardzo często dołączane do nich były pełne wersje gier na płytach CD bądź DVD. Pewnego razu na jednej z nich znalazło się właśnie "Alien Nations 2". Z wielką chęcią zainstalowałem ową grę na swoim komputerze i ruszyłem kolonizować nowe terytoria.

Oprawa wizualna robiła dobrą robotę, jeśli porównany ją z innymi produkcjami z 2001 roku. Muzycznie i dźwiękowo także jest nieźle. Bardzo podoba mi się soundtrack, który relaksował moje uszy w trakcie długich partyjek. Od strony technicznej "Alien Nations 2" prezentuje dobry poziom, pod warunkiem posiadania starszego systemu operacyjnego (Windows XP), gdyż nie współpracuje z nowszymi wersjami. Wielka szkoda, że gra jest także mało przystępna na rynku. Nigdzie nie mogę znaleźć nowego pudełkowego egzemplarza, a tym bardziej cyfrowego.

Rozgrywka moim zdaniem jest bardzo udana. Mamy do wyboru trzy rasy. Są nimi Amazonki, Pimmoni i Sajiksowie. Każda z nich prezentuje nieco odmienny styl rozgrywki, inne predyspozycje i ekskluzywne budowle oraz jednostki. Na szczęście zachowano także dobry balans, dzięki czemu żadna z wymienionych ras nie posiądzie bezwzględnej przewagi nad pozostałymi.

Cieszy mnie, że gra skupia się głównie na rozwoju infrastruktury itp., zamiast na prowadzeniu konfliktów. Szkoda tylko, że miłośnicy toczenia bitew będą zawiedzeni, bo w "Alien Nations 2" wygląda to dość ubogo. Brak wyboru to nigdy nie jest dobre rozwiązanie. Dodatkowo rozwiązanie relacji z innym graczem w drodze wojny to już ostateczność. Najlepiej skupić się na rozwoju wioski. W tym temacie bardzo ważna jest ilość urodzeń. Nowi obywatele przybywają do naszego miasta o poranku, jak świeżo narodzone bobasy. Można to porównać do poniedziałków w "Heroes of Might and Magic III: Odrodzenie Erathii". Po osiągnięciu pewnego wieku wyruszają do szkoły, gdzie nauczą się zawodu i pomogą w rozwoju państwa. Bardzo podoba mi się takie podejście dewelopera do aspektu demograficznego. W rzadko której grze spotkamy się z czymś takim, a najlepsze, że prezentuje się to zdecydowanie lepiej niż w "Alien Nations" z 1999 roku.

Grunt, że rozgrywka sprawia wielką frajdę. Rozwijanie naszej osady do kolosalnych rozmiarów zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Bardzo fajnie sprawdza się też dyplomacja i ustawianie tras handlowych. Podział każdej rasy na plemiona to moim zdaniem słaby pomysł, bo nie działa jak powinien. Jest sztuczny i nie wnosi nic konkretnego do gry. Szkoda też, że rozgrywka potrafi się szybko znudzić. Po rozegraniu około 20 godzin miałem już dość. Jest to dość przeciętny wynik jak na strategię czasu rzeczywistego.

Podsumowując, "Alien Nations 2" to bardzo dobra gra, której dziś nie polecę już nikomu. Produkcja studia Neo Software strasznie się postarzała i stała się praktycznie niegrywalna. Sprawę pogarszają problemy z uruchomieniem tej klasycznej gry na nowych systemach operacyjnych.  
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones