Szach mat ateiści

„Black & White” to ciekawa gra, do której najlepiej pasuje stwierdzenie „ciekawy pomysł, gorsza realizacja”. Mimo wszystko Electronic Arts zafundowało nam satysfakcjonującą rozgrywkę na
Black & White” to bardzo specyficzna gra, bowiem bazuje na dokonywaniu wyborów moralnych w niespotykanych wcześniej ( i wciąż) realiach. Przykrą sprawą dla ateistów jest to, że w świecie tej gry od studia Electronic Arts Bóg istnieje. Jednak na pocieszenie mogę powiedzieć, że to właśnie gracz się w niego wcieli i jako orędownik sprawiedliwości może dokonać kluczowych dla ludzkości wyborów. 


Graficznie jak na 20001 rok ta gra wypada nieźle na tle konkurencji. Muzycznie jest troszkę lepiej. „Black & White” jest obecnie grą nie do nabycia, przynajmniej w oficjalnej dystrybucji ślad po nim zaginął. Pozostają więc egzemplarze pudełkowe na serwisach aukcyjnych. Dodatkowo swego czasu ten tytuł został poddany zabiegowi polskiego dubbingu. Szczerze mówiąc, ciężko mi się przyczepić do jego poziomu, gdyż został wykonany przynajmniej poprawnie. Pod względami technicznymi jest to poprawnie działający program.


Tytuł gry wskazuje nam na to, że są dwie wyraźnie różne od siebie ścieżki prowadzenia rozgrywki. Albo będziemy tym dobrym bóstwem, które jest uosobieniem sprawiedliwości i pomaga niewinnym, bądź jako demoniczny władca świata sieje swój gniew gdzie popadnie. Ta koncepcja mnie kupuje. Zawsze chciałem móc szerzyć sprawiedliwość na szeroka skalę. W tej grze czułem się niczym niewidzialny superbohater. Moim zdaniem to genialny pomysł i jeszcze genialniejsze rozwiązanie. Rzadko kiedy mogłem zagrać w taką strategię czasu rzeczywistego, co czyni „Black & White” tytułem wyjątkowym.


Rozgrywka prezentuje się nieźle. Do dyspozycji dostajemy cztery narzędzia – mózg, stworzenie, moralna ręka i magia. Wygląda to dość obiecująco, jednak w praktyce balans między tymi przymiotami boskości nie jest odpowiednio wyważony. Uważam, że pod tym względem "Black & White” mogło zostać dopracowane.

 

Mniej podoba mi się koncepcja tzw. „Świętej Wojny” o terytoria innych bóstw. Budziło to we mnie pewnego rodzaju niesmak. Mimo, że jest to tylko gra, walka o zapanowanie jedynej słusznej wiary na świecie Eden nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Nie przepadam za konfliktami na tle religijnym, zwłaszcza gdy są prowadzone na pierwszym planie rozgrywki. Zdecydowanie bardziej akceptowalne jest dla mnie rozwiązanie panujące w np. „Europa Universalis IV”. Konflikty religijne są tam tylko kroplą w morzu wszystkich elementów rozgrywki.


Rozgrywka, która równie szybko wciąga nas w świat Eden potrafi jednocześnie równie szybko znudzić gracza. Urozmaicenie rozgrywki nie stoi na wysokim poziomie, cierpi ona na powtarzalność wyborów, co sprowadza tą grę do tylko kilkunastu godzin ciekawej rozgrywki.


Suma sumarum, „Black & White” to ciekawa gra, do której najlepiej pasuje stwierdzenie „ciekawy pomysł, gorsza realizacja”. Mimo wszystko Electronic Arts zafundowało nam satysfakcjonującą rozgrywkę na kilkanaście godzin. Nic, tylko ogrywać ten tytuł. 
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones