Impreza dla wszystkich

Osobiście uważam, że "Worms World Party" to najlepsza odsłona cyklu. Przewyższa "Worms Armageddon" o klasę, jeśli nie lepiej.
Nie przepadam za grami turowymi z trybem wieloosobowym. Warunkiem przemawiającym na korzyść takiego tworu jest dość krótka tura przeciwnika. W serii "Worms" udało się to zrobić. To zachęciło mnie do bliższego poznania z morderczymi robaczkami. Udało mi się ograć m.in. część z 2001 roku zatytułowaną "Worms World Party". Nie miałem wobec niej wielkich oczekiwać, ale stało się coś niespodziewanego.


Oprawa wizualna w "Worms World Party" jak na 2001 rok była w porządku. Stylistyka nie uderzała w realizm. Postawiono na intensywne kolory i scenerie znane nam z popularnych filmów amerykańskich. Trochę to dziwny zabieg, gdyż w trakcie grania na naszych oczach mordują się robaczki, a wszystko poprzez oprawę skierowaną raczej do najmłodszych odbiorców. Jednak to zadziałało. Dźwięk także muszę pochwalić. Eksplozje, strzały, odgłosy robaczków i wszystko inne, co możemy w tej grze usłyszeć, zostało nagrane bardzo dobrze. Technicznie nie mam tej grze nic do zarzucenia. Wszystko działa jak należy. Nie zauważyłem żadnych większych błędów, które utrudniałyby mi granie oraz spadków wydajności przy bardziej obciążających momentach (np. eksplozje).


Fabuły w serii "Worms" jest tyle co w serii filmów "Rekinado". Liczy się przede wszystkim sos, a tutaj jest nim pozbywanie się robaków z przeciwnej drużyny w przeróżne sposoby. Możemy zrobić to gołymi pięściami, kijem baseballowym, pistoletem, strzelbą, bazooką, napalmem, granatem ręcznym itd. Jest w czym wybierać. Przeciwnika można także utopić, spychając go z lądu. Plansza po krótkim czasie kurczy się, a poziom wody w pewnym momencie zaczyna się podnosić. To wszystko razem skutkuje dość szybką rozgrywką. Z reguły jedna partyjka z kolegą trwała około piętnastu minut. W sam raz na krótką, szybką i miłą rozrywkę. 


Problemem jest dla mnie animacja tego, co dzieje się po wykonaniu przez nas ruchów. Przedstawienie krok po kroku efektu naszych działań na przeciwniku zajmuje trochę za dużo czasu. Można by to przyśpieszyć. Deweloper mógł tutaj pomyśleć nad lepszym rozwiązaniem. Sterowanie za pomocą myszki i klawiatury jest dobre. Jedyne, co szwankuje, to skakanie naszymi robaczkami. Jest trochę toporne i mało precyzyjne. W "Worms World Party" można grać samemu, ale uważam że gra na tym wiele traci, a przede wszystkim traci gracz. Rozgrywka w trybie wieloosobowym dodaje tej produkcji skrzydeł. Do dziś nie rozumiem, jak można tak kaleczyć tę produkcję i samego siebie, decydując się na singla. 


Podsumowując, "Worms World Party" to bardzo dobra gra. Mogę ją polecić nawet dzisiaj, gdyż ta część serii nie zestarzała się jakoś tragicznie. Oczywiście lepiej będzie zapoznać się z nowszymi wersjami morderczych robaczków, ale tych stylizowanych na klasycznych wersjach 2D. Osobiście uważam, że "Worms World Party" to najlepsza odsłona cyklu. Przewyższa "Worms Armageddon" o klasę, jeśli nie lepiej.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones