Recenzja serialu

1983 (2018)
Agnieszka Holland
Kasia Adamik
Robert Więckiewicz
Maciej Musiał

Krew ojców i walka o władzę

Najogólniej rzecz biorąc, serial ma problem z czymś, co można by nazwać "konstrukcją świata przedstawionego". To znaczy: jak na serial, który ma rozgrywać się w alternatywnej wersji historii
Najogólniej rzecz biorąc, serial ma problem z czymś, co można by nazwać "konstrukcją świata przedstawionego". To znaczy: jak na serial, który ma rozgrywać się w alternatywnej wersji historii Polski, w której z powodów zamachów w 1983 roku nie upadł komunizm, zaskakująco mało uwagi poświęcono tu takim szczegółom, jak historia Polski. I jej sytuacja społeczno-ekonomiczna. I jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że ten kraj nad Wisłą rzeczywiście mógłby wyglądać jak to, co pokazuje nam serial.

I tu jest miejsce, w którym mogłabym powymieniać te wszystkie elementy, które mogą zburzyć wiarę w świat przedstawiony: począwszy od imion bohaterów (kto nazywa dziecko Anatol?!), przez niewyjaśniony cud gospodarczy, do zupełnego oderwania od rzeczywistych realiów społeczno-politycznych Polski pod koniec XX wieku. Mogłabym, ale tak naprawdę mam poczucie, że to trochę czepianie się. OK, twórcom nie wyszedł ten element i w sumie równie dobrze serial mógłby rozgrywać się nie w alternatywnej Polsce, a w fikcyjnym państwie totalitarnym gdzieś w Europie Środkowo-Wschodniej. Ale "1983" nie jest – i chyba nie miał być – dystopią, która ma nas przerazić tym, jak bardzo prawdopodobna się wydaje. To serial-zagadka, w którym widza wciągnąć ma nie obrazowanie świata czy skomplikowany portret psychologiczny postaci, tylko tajemnica, którą będzie starał się rozwiązać.

Trzeba też przyznać, że akurat nawarstwienie tajemnic, intryg i spisków wychodzi w "1983" nad wyraz dobrze. Serial jest wielowątkowy, ale – z jednym wyjątkiem, czyli planowanym puczem wojskowym i związaną z tym bieganiną szpiegów – historie te łączą się ze sobą, a im dłużej oglądamy, tym więcej mamy informacji i tym bardziej komplikuje się nasza wewnętrzna mapa tego, kto jak działa, po co i dlaczego. Tak naprawdę to cała fabuła działa jak jedna wielka teoria spiskowa – nic nie dzieje się bez przyczyny, a bohaterowie są ze sobą powiązani najróżniejszymi kombinacjami. Przy czym trzeba przyznać, że prawie wszystkie zagadki bardzo ładnie wyjaśniają się w serialu, a to, co zostaje niedopowiedziane, można uznać za ładne otworzenie na drugi sezon. Jedyne, co rzeczywiście zgrzytało mi podczas oglądania, to wspomniany wątek zamachu stanu przygotowywanego przez wojsko: cały czas nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że nijak nie pasuje do głównego wątku i został wprowadzony tylko po to, żeby było do czego wracać w kolejnym sezonie.

Ale żeby nie było tak pięknie: pomimo dobrego, przemyślanego pomysłu na fabułę "1983" ma wyraźny problem ze scenariuszem. Joshua Long nie ma dużego doświadczenia w scenopisarstwie i to bardzo wyraźnie widać. Brak dobrego pomysłu na ekspozycję: za dużo informacji podawanych jest w dialogach, przy czym czasem jeden fakt powtarzany jest trzy razy przez trzy różne postaci – chyba po to, żeby podkreślić, jaki jest ważny. Za to z drugiej strony sporo rzeczy trzeba w serialu wypatrzeć, żeby nie zgubić głównego wątku fabuły. I o ile doceniam wiarę w inteligencję widza, to jednak czasem nie wiem, czy mam przejmować się tym, że na ekranie przed chwilą pojawiło się zdjęcie bohatera, którego nigdy nie widziałam. Ale przede wszystkim serial nie trzyma tempa – czasem dzieje się dużo i szybko, czasem rzeczywiście trzyma w napięciu, ale są też dłużyzny i dość ciężkostrawne dialogi, w których postaci dywagują nad filozoficznymi aspektami swoich działań albo rzucają zdawkowymi, nic nie znaczącymi i nic nie wnoszącymi zdaniami – no ale ładnie brzmią, prawda?

No nie do końca. Nie wiem, kto uznał, że angielski scenariusz można będzie sobie spokojnie przetłumaczyć na planie, na gorąco, i na pewno będzie dobrze, ale powinien chyba się jeszcze raz zastanowić, czy wie co robi. Pomijając już oczywiste tłumaczeniowe kwiatki i kompletną nieznajomość zasad odmiany polskich nazwisk, na którą najwidoczniej cierpią wszyscy bohaterowie (ale z imionami w wołaczu to już się lubią, ciekawe), to dialogi potrafią po prostu brzmieć źle i nienaturalnie. I dobra, to nie są najgorsze dialogi, które słyszałam w polskich produkcjach – bo słyszałam dużo gorsze, nawet kiedy nie były tłumaczone z języka obcego – ale tego efektu naprawdę dałoby się łatwo uniknąć. Szczególnie, że "1983" miał być, z założenia, polską produkcją.

Ale żeby nie było, że tylko narzekam – dużo rzeczy w serialu naprawdę mi się podobało. Zachwycił mnie aspekt wizualny, począwszy od wszechobecnej brutalistycznej architektury i monumentalnych wnętrz, a skończywszy na nawiązaniach do II Rzeczpospolitej w mundurach wojskowych. W Polsce nie ma tradycji filmów czy seriali sci-fi, mało jest więc okazji, by zobaczyć coś, co mogłoby istnieć. W "1983" przedstawia bardzo spójny wizualnie świat. Błyszczący neonami Mały Sajgon, monumentalny budynki państwowe, wnętrza wieżowców ze szkła i metalu. A oprócz tego zaniedbane górnicze osiedle czy "zwykły" polski dom, w którym na ścianach z boazerii wiszą święte obrazki. Scenografia jest naprawdę świetna.

Poziom trzyma też muzyka, która czasami buduje napięcie bardziej niż cokolwiek, co rzeczywiście dzieje się na ekranie. Dodam też, że wreszcie mogłam bez problemu zrozumieć, co mówią bohaterowie w dowolnym momencie, co niestety w polskich serialach zbyt rzadko się zdarza. Podobał mi się, choć nie zachwycił – i choć jest to bardziej odosobniona opinia – montaż serialu. Sceny rzeczywiście czasami przeplatają się pozornie bez sensu i żadnego związku, ale to pasuje do serialu, gdzie wszystkie pozornie niezwiązane ze sobą wydarzenia łączą się w jedną układankę.
1 10
Moja ocena serialu:
6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Są takie chwile, kiedy żyjemy czymś - co ma nadejść - tak bardzo, że pojawienie się tego później... czytaj więcej
Gdy przeszło rok temu ogłoszono powstanie pierwszej polskiej produkcji oryginalnej dla serwisu Netflix,... czytaj więcej
Ciekawa alternatywna rzeczywistość, w której Polska stała się państwem totalnie policyjnym, a ludzie są... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones