Serial po prostu mistrzowski. To, co zrobił Steve Carell to jest kosmos. Potrafił tchnąć życie w postać, która jednoczesnie jest zabawna, irytująca i żenująca. Z reguły takie postacie wydają się strasznie wymuszone, a tu to wszystko grało jak z nut.
Tak jak wielu mówi - serial trochę siadł po 7 sezonie. Odcinek zegnajacy Michaela to zdecydowanie mocniejszy "wyciskacz lez" od finałowego odcinka całego serialu.
Kolejna rzecz - czy tylko ja odniosłem wrażenie, że relacja Pam i Jima była troche dretwa w pierwszych dwóch sezonach? Wiem co i jak, chodzi mi bardziej o grę aktorów. Jakoś nie potrafili oddać tej chemii.
Tak czy siak, wymienilem niby dwie małe skazy, ale nie zmienia to faktu, że serial to majstersztyk (a obejrzałem juz wiele komedii i sitcomow :P). Połączenie humoru i fabuły, w każdym odcinku się usmiechniesz, w każdym odcinku będziesz ciekawy zakończenia.
Takie jeszcze małe pytanko do innych fanów - czy wy też uwazacie, że powinno być zdecydowanie więcej Stanleya i Creeda? :D jak dla mnie to tacy cisi bohaterowie tego serialu.
Creed jest mistrzem jednozdaniowych wypowiedzi :D
Dla mnie Jim i Pam to chyba najsłabsze postacie serialu. Szczególnie Jim działa mi na nerwy, cholernie irytująca postać. Jeżeli przeanalizuje się jego zachowanie, szybko można dojść do wniosku, że jest dupkiem.
Po obejrzeniu Jak poznałem waszą matkę i Przyjaciół szukam serialu komediowego i muszę przyznać że mnie przekonaliście. Wiecie tylko może gdzie można go obejrzeć?