No masakra jakaś. 11 odcinek 8 sezonu. Detektyw z wydziału zabójstw który śledził Debrę (kiedy ta pojechała do szpitala psychiatrycznego do Dextera i Saxona ) wypuszczana Saxona przywiązanego do fotela. W wyniku czego Debra zostaje postrzelona.
WTF ?????!!!!!!
Cała policja , całe Miami było informowane o Saxonie. wszedzie było jego zdjęcie pokazywane. Ale nie detektyw z wydziału zabójstw nie wiedział o nim i go wypuscił . no śmiech na sali :)
Był tak zajęty szukaniem blondyny, że nic więcej nie widział :P .
Jak dla mnie to nic nie przebije wideo-pamiętniczków policjanta pod tytułem "mój syn jest mordercą a ja mu pomagam".
Nie wiem o co chodziło w tym ostatnim sezonie :) Osobiście mam teorie że ktoś chciał po prostu zniszczyć ten serial .
Inaczej tego wytłumaczyć nie można .jeszcze tego niesprawdzałem kto pisał scenariusze do poszczególnych sezonów ,ktoś wie ?
To wygląda mi tak że jakaś grupa ludzi postanowiła "upierdzelić " jeden z najlepszych seriali wszechczasów po to aby mogli zaistnieć inni .
Nie jestem obrażona na zakończenie Dextera, chociaż nie uważam go za wybitne. Każdy odbiera to inaczej - jeśli chodzi o całokształt ostatniego odcina, to został tak poprowadzony, że końcówka wcale nie wydała mi się nielogiczna. Przyznaję, że rzeczywiście było wiele irytujących, wręcz wku*wiających momentów w ósmy sezonie, a akcja z Saksonem i detektywem, który go uwalnia była szczytem absurdu (gdyby działo się to w Polsce, uznałabym, że odrze oddano nasze realia, ale dzieje się w innych okolicznościach przyrody). Może faktycznie scenarzysta/scenarzyści ostatniego sezony chcieli serial uwalić. Ale chyba jest tam jakaś kontrola jakości? ;)
Tylko, że to się działo w przeciągu kilku sekund. To była stresowa, niespodziewana sytuacja. Poza tym ten facet z Biura Szeryfa mógł rzeczywiście być zbytnio zajęty i na twarz Saksona mógł nawet nie spojrzeć w TV.
Ludzie strasznie czepiają się zakończenia, a mnie się spodobało. Dexter powiedział, że cokolwiek zrobi, zawsze będzie to zło.
No i mamy obiektywną osobę, dostajesz medal odemnie bo chyba jesteś jedyną osobą która napisała zdanie które sam bym napisał (pewnie w troche rozszerzonej formie) :D
Jak dla mnie to chaos w tym serialu zaczął się już w sezonie 7. Sezon 8 pokazał się wyjątkowo szybko bo w pół roku zakończeniu 7 więc oba sezony na 90% były pisane razem. W 8 widać wyraźnie, że wrzucone jest do jednego worka kilka różnych wątków, postaci na podstawie których spokojnie można by rozpisać kilka sezonów (np. dzieciak który miał być uczniem Dextera).
Ogólnie sezon 8 odstaje od reszty, ale tragedii nie ma.Dobre posunięcie z wprowadzeniem psychiatry od psychopatów, ale niestety zakończenie tej postaci już niezbyt udane. Pomysł na syna patola który jest niemal Nemesis Dextera też ok, ale zamknięcie wątku to jakaś kaszana.
Tragedia zaczyna się w ostatnich minutach 11 odcinka i w ostatnim.