PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620036}

House of Cards

8,3 169 800
ocen
8,3 10 1 169800
7,9 20
ocen krytyków
House of Cards
powrót do forum serialu House of Cards

Polityka to bagno

ocenił(a) serial na 9

Chociaż House of Cards to tylko serial, oglądając go, dochodzi się do wniosku, że uczciwy człowiek nie ma czego szukać w polityce, bo trzymając się zasad zostanie albo całkowicie zmarginalizowany albo zgnojony, bądź sam przestanie mieć skrupuły i zacznie oszukiwać obywateli i Państwo jak pozostali. Czy wybory w ogóle coś zmieniają na lepsze? Odnoszę wrażenie, że u nas jedyne, co się zmienia, to kolejna ekipa chętnych do zagarniania kasy.
Franka Underwooda można podziwiać za konsekwencję z jaką dąży do osiągnięcia wyznaczonego celu, ale w życiu nie chciałoby się mieć z takim do czynienia.

kazaam18

Zgodzę się z tobą, wiem z praktyki samorządowej, że masz rację. Generalnie uważam, że jeszcze należę, do pierwszej opisanej przez ciebie grupy i szczerze od pewnego czasu rozważam emigrację bo jak to mówił Piłsudski, naród wspaniały tylko ludzie kur.y.

użytkownik usunięty
kazaam18

Dopiero po obejrzeniu w/w serialu doszedłeś do tego wniosku? W lesie mieszkasz? :)

kazaam18

kazaam18

Niby to jest prawdą, ale umówmy się (jestem po 1 sezonie), HoC przynajmniej w tym 1 było miejscami dosyć przerysowane, w dodatku główna postać czyli nasz Franiu jest tworem scenarzystów i tylko ich, w realnym życiu taka niemalże idealna, wszystko biorąca na chłodno, cyniczna postać polityka nie miałaby większego prawa bytu! Człowiek nie jest zaprogramowanym komputerem, który nie zna takich słów jak "emocje" czy "błąd" - a Underwood przynajmniej w 1 sezonie na takiego pozuje (poza tą wpadką gdy w TV jakiś inny polityk go "zmasakrował", ale to jednostka), popatrzmy też na to małzeństwo Underwoodów - to chyba jeden z wielu przykładów "małżeństwa z rozsądku" - jeden zdradza drugą kiedy tylko można, w dodatku strony o wszystkim wiedzą, nic sobie nie robią, tylko wszyscy, ta korpo Claire, Ci przydupasi Franka i cała reszta poświęca się tylko UNDERWOODOM I ICH CHĘCI WŁADZY, w dodatku te ich "intrygi" są takie "genialne", że grupka dziennikarzy pod liderostwem Barnes jak po nitce dochodzi do zamiarów Underwooda.

Szczerze powiem, że gdzieś tak do 9 odcinka w serialu była totalna posucha, po początkowym "cold open" serial mnie nudził, a przerysowanie było wtedy największe, też wiem, co miał ten serial pokazywać, ale to jest jedna strona medalu.

użytkownik usunięty
gottsu3

cytuje: w realnym życiu taka niemalże idealna, wszystko biorąca na chłodno, cyniczna postać polityka nie miałaby większego prawa bytu.....poważnie tak uważasz? czy nie wyłapałem sarkazmu?

kazaam18

Jestem anty do takiego podejścia do sprawy. Ludzie zapominają o niesamowicie ważnej kwestii. Mowa oczywiście o wyborze przedstawicieli na pewne stanowiska. Ludzie odrzucają od siebie winę, która w systemie demokratycznym jest nieunikniona. Teraźniejsze bagno jest wynikiem błędnych wyborów i trzeba zacząć o tym mówić. Oczywiście jest to bardzo wygodne rozwiązanie, bo mówimy o kimś, a nie o swojej osobie, ale bądźmy poważni. Istnieje mania "bezbłędności", każdy uważa się za intelektualne guru, ale teraźniejszość obala ten mit, mało tego, zakopuje go kilometr pod ziemią. Jestem ze środowiska, które uważa, że demokracja na szczeblu narodowym jest zła. Nie wstydzie się tych poglądów, staram się je rozpowszechniać, ale z doświadczenia wiem, że jest nas po prostu mało. Rozmawiałem z wieloma rówieśnikami, każdy mówił o demokratycznych zasadach, wygłaszał demokratyczne idee, ale żaden z nich nie potrafił obalić mitu o tyrani większości. Nie wiem jak wy, ale ja demokratyczną dyktaturę, oceniam gorzej od władzy absolutnej.

ocenił(a) serial na 8
bluearmy

Ok, jeśli nie demokracja to co? Monarchia? Wydaje mi się to wyjście bardziej ryzykowne, ponieważ my już nie będziemy mieli żadnego wpływu na władzę. Zawsze jest ryzyko że rządy może objąć ktoś niezrównoważony. Demokracja nie jest dobra, ale to chyba jednak jest najmniejsze zło. Oczywiście demokracja jest skarykatualizowana, ale to nie wina systemu, ale nas ludzi, którzy w takiej formie ją stworzyliśmy. Ja rozumiem, że większość to szara przeciętna masa, która nie rozumie polityki i nie powinna decydować o najważniejszych sprawach dla państwa, bo się po prostu na tym nie zna, że wybitne są tylko jednostki, ale dać jej pełną władzę, nie jest rozwiązaniem. Komu w tym momencie byś dał? ja twierdzę, że nie każdy powinien mieć prawo głosować. Ile osób idzie nie mając pojęcia o najbardziej podstawowych sprawach. Idą całe rodziny, gdzie np tylko ojciec na jakiekolwiek pojęcie, a cała reszta głosują tak jak on, bo tak im powiedział i generalnie idą żeby się pokazać. Ile osób z waszych znajomych w ten sposób głosuje. 90% kobiet kompletnie nie interesuje się polityką. Nie mają pojęcia ilu jest posłów w sejmie, kto jest premierem itd, ale idą głosować bo wypada, bo włoży ładną kieckę...nie mają swojego zdania (no bo nie mają wiedzy) i głosują tak jak mąż. No ale jak to można zmienić żeby głosujący byli ŚWIADOMYMI wyborcami? Zrobić jakiś Państwowy egzamin z wiedzy o społeczeństwie i w ten sposób otrzymać prawo do głosowania? Nie wiem.
Ja muszę się przyznać już od kilku lat nie chadzam na wybory, bo to by była z mojej strony głupota. Nie mam na kogo głosować i nie wierze w nie. Gadanie, że przez to nie mam prawa narzekać jest naiwne. Naiwni są ci, którzy uznają to jako święty obowiązek i zawsze i wszędzie będą głosować na swoich....oszustów. Za każdym razem są rozczarowywani, a potem i tak idą. Ktoś napluł im w twarz, a oni będą i tak twierdzić, że deszcz pada( mam na myśli tych świadomych):)... To nie chodzi o to, że w sejmie są sami źli ludzie. Oni są po prostu tacy jak my, czyli chcą zarobić jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem. Władza zapewnia wiele przywilejów i wpływów, które pozwalają nieźle się ustawić. Nie oszukujmy się, jeśli są nawet prawdziwi niezależni patrioci z krwi i kości, którzy chcieli by kandydować , to nie mają szans się przebić. Na niezależność nie ma miejsca.
Kaczyński czy Kopacz? to żaden wybór. I tak za 4 lata, lub wcześniej, wygrana ekipa dostanie w tyłek.
Zawsze uważałem, że Kaczyński to bardzo nieszczęśliwy człowiek, bo wybrał politykę, do której się kompletnie nie nadaje. Polityka nie jest dla zamkniętych introwertyków, ale teraz już za bardzo się zaangażował i już nie ma odwrotu. W dłuższej perspektywie on skazany jest na porażkę.
A jeśli chodzi o "House of cards" to główny bohater zawsze mi przypominał posła Kurskiego:) nie tylko fizycznie:) Może był jedną z inspiracji:)

crimson80

Oczywiście demokracja, ale po "drobnych" modyfikacjach :] Demokracja nie może być dla wszystkich. Masz rację - nie każdy powinien mieć prawo głosować, gdyż nie zna się na polityce, gospodarce, ekonomii i nie chce się na tym znać, woli poświęcać swój czas na prostą rozrywkę, więc nie można zmuszać lub oczekiwać od prostych ludzi, samokształcenia w tych dziedzinach niezbędnych do podjęcia świadomych decyzji. Trzeba natomiast zacząć wymagać, aby głos zabierali wyłącznie ludzie posiadający elementarną wiedzę. Podstawowe, banalne pytania przedwyborcze wydzielą tych prostych ludzi skupiających się na trudach prostego życia od zabawy, do pracy. Pytania w stylu: kto jest prezydentem Polski? kto jest premierem? wymień 3 kraje graniczące z Polską? ilu mamy posłów? wymień 3 ministrów? Z pewnością nawet tak banalne pytania wyeliminują przynajmniej 70% bezmyślnej masy głosującej, jak nie więcej. Bo zazwyczaj jest tak że ludziom nie podoba się co robi rząd (który sami wybrali), ale nie potrafią nawet wymienić nawet 3 ministrów, którzy stoją na czele tego rządu, to skąd wiedzą że to co oni robią lub nie robią jest niedobre lub dobre? :D
Oprócz powyższej drobnej modyfikacji polegającej na banalnym teście na IQ, dla ludzi którzy ją przeszli należałoby jedynie wprowadzić obowiązek głosowania (który obowiązuje w kilku krajach EU), te proste zmiany w demokracji podniosłyby "jakość" tej demokracji i "zrobiłoby dobrze" również tym którzy nie głosowali ;)

MaksDamage

To nonsensowne. Brzmi dobrze na papierze, ale w praktyce? Pytania z odpowiedziami by nie przeciekły, Twoim zdaniem? Testy IQ nie byłyby fałszowane?

Ponadto - ani nominalne IQ, ani żadne testy z wiedzy nie są wyznacznikiem życiowej mądrości. Nie jest też tak, że tylko prości ludzi nie znają się na polityce i ekonomii - jeśli ktoś jest inżynierem, również może mieć głęboko w nosie te sprawy. Nie wiem w ogóle, skąd bierze się ten mit, że wykształcenie daje mądrość - ja znam sporo mądrych (i bardzo pracowitych), aczkolwiek niewykształconych ludzi (nie ukończyli szkół nie dlatego, że im się nie chciało, albo nie byli intelektualnie w stanie, lecz dlatego, że wywodzili się ze skrajnie ubogich i patologicznych rodzin, i na wyjście z marginesu społecznego do klasy średniej musieli włożyć tyle swojej energii, że na ukończenie edukacji już jej nie starczyło), jak również znam sporo lumpeninteligentów, którzy "wyżej s**ją niż d**ę mają", myśląc, że bycie magistrem z Power Pointa robi z nich nadludzi, a tak naprawdę mimo dyplomu wyższej uczelni cechują się nader prostym myśleniem, a czasem także brakami w bardzo elementarnej wiedzy (np. potrafią robić błędy ortograficzne)...

Ponadto, nie jestem wcale przekonana, że elementarna wiedza jest wystarczająca do tego, by podejmować dobre decyzje o losach całego kraju... Nawet najlepsi specjaliści z zakresu ekonomii potrafią się mylić w swoich prognozach. Problemem nie jest IMO tok rozumowania (bo logicznie rozumować potrafi ogrom ludzi), lecz wybiórczy dostęp do faktów - tymi lubią manipulować media (więc nie są one wiarygodnym źródłem), a zweryfikowanie wiarygodności danych publikowanych w Internecie również nie jest takie proste, skoro publikować tam może każdy i chociażby wolumen danych utrudnia ich selekcję... Nie ma więc prostego dostępu do wiarygodnych danych, a na "wykopywanie" prawdy z odmętów dostępnych źródeł nie każdy ma czas. Rozwiązaniem byłoby jedynie znalezienie tego czasu na obywatelskie inicjatywy i zwiększenie świadomości, pogłębianie wiedzy pomimo codziennych zobowiązań, które mamy (pracy, rodziny), ale to już każdy musi rozpocząć takie zmiany od siebie, zamiast narzekać na bezrozumnych rodaków...

Pantegram

I co w tym złego że by pytania "wyciekły"? Kiedyś test teoretyczny na prawo jazdy składał się z 200-300 pytań, taką ilość można było przyswoić w 1-2 krótkie wieczory, wykuć "na pamięć". Ale gdy podniesiono ilość pytań do kilku tysięcy już bardzo trudno nauczyć się "na blachę" pytań i trzeba faktycznie znać przepisy i myśleć! To samo mogłoby być w podanym przeze mnie rozwiązaniu. A niech ludzie uczą się odpowiedzi na blachę, że polskie morze to Bałtyk, że rzeka przepływająca przez Warszawę to Wisła, że stolicą polski jest Warszawa, że Ziemia nie jest płaska, że mamy 4 pory roku, luty ma dni co 4 lata... jeżeli ktoś się tego nauczy to będzie to strata dla społeczeństwa? Widzę, tylko same zalety tego rozwiązania.

Im więcej wiesz tym więcej rozumiesz, a im więcej rozumiesz tym jesteś mądrzejszy. Super, że znasz bardzo wielu pracowitych i mądrych ludzi, i co z tego? Ja znam bardzo wielu mądrych leni.

@Pantegram
"Ponadto, nie jestem wcale przekonana, że elementarna wiedza jest wystarczająca do tego, by podejmować dobre decyzje o losach całego kraju."
Ja jednak wolę, żeby na kierowniczych stanowiskach zasiadali ludzie posiadający przynajmniej elementarna wiedzę, niż nie posiadający nawet tego :]

@Pantegram
"bo logicznie rozumować potrafi ogrom ludzi"

Większość tego nie potrafi, mogę podać ogrom "dziedzin" życia to potwierdzających. Mózg to najbardziej energetyczny organ ciała, więc używanie go najbardziej męczy. Dziwisz się więc że większość ludzi unika myślenia?

@Pantegram
"ale to już każdy musi rozpocząć takie zmiany od siebie, zamiast narzekać na bezrozumnych rodaków"

Jedno z drugim jest ściśle powiązane.

MaksDamage

"Im więcej wiesz tym więcej rozumiesz, a im więcej rozumiesz tym jesteś mądrzejszy." Zgadzam się z tym, ale zauważ, że szkolna, książkowa wiedza nie jestem jedynym rodzajem wiedzy, jaki można nabyć w ciągu życia, a tym samym - wykształcenie nie jest adekwatnym wyznacznikiem życiowej mądrości.
Ja znam ludzi, którzy nabywali mądrość życiową nie przez edukację i czytanie książek, a przez to, że życie dawało im (często okrutne) lekcje, z których oni potrafili jednak wyciągnąć wnioski - efektem jest to, że na pozór są to prości ludzie, bo niewykształceni, ale w praktyce - przewyższają swoją mądrością wielu "wykształciuchów". Owszem - niewielu jest takich ludzi, bo niewielu ludzi potrafi, kiedy spotyka ich coś złego, wyciągnąć z tego wnioski i przekuć to w coś dobrego, zamiast usiąść i płakać, nie wszyscy ludzie mają też bogate doświadczenie życiowe w porównaniu do ilości lat, które przeżyli - niemniej nazywanie ludzi, których uczyło życie, a nie szkoła, prostymi (domyślnie - prostakami) jest w moich oczach bardzo krzywdzące, bo takie osoby potrafią być naprawdę mega ogarnięte i to nawet wtedy, kiedy nie potrafią płynnie czytać, co jest dość zaskakujące. ;)

"Ja jednak wolę, żeby na kierowniczych stanowiskach zasiadali ludzie posiadający przynajmniej elementarna wiedzę, niż nie posiadający nawet tego :]"
Elementarna wiedza z zakresu literaturoznawstwa może się nie przydać kierownikowi działu IT ;) Chociaż - to zależy od tego, jakie ktoś ma umiejętności wykorzystywania wiedzy w praktyce. Jeśli ktoś ma zerowe, to nawet jeśli ma sporą teoretyczną wiedzę w danej dziedzinie, lepiej, by kierownikiem był bardziej pragmatyczny i ogarnięty życiowo świeżak, który douczy się szybko tego, co potrzebne. Obecnie ludzie uczą się mega szybko, więc wartość nabytej wiedzy maleje i cenniejsze jest doświadczenie.

"Większość tego nie potrafi, mogę podać ogrom "dziedzin" życia to potwierdzających. Mózg to najbardziej energetyczny organ ciała, więc używanie go najbardziej męczy. Dziwisz się więc że większość ludzi unika myślenia?"
Ja wokół siebie widzę raczej większość ludzi, którzy nieźle kombinują, i używają swojego mózgu bardzo często :) Jeśli tak nie masz - polecam zmienić towarzystwo jak najszybciej, bo to faktycznie dołujące przebywać z apatycznymi (i najczęściej narzekającymi na wszystko) ludźmi.
Mam w rodzinie troszkę słabo trybiących ludzi (rodziny się nie wybiera, więc jestem trochę "skazana" na ich towarzystwo, ale na szczęście - tylko od święta), ale to na szczęście - mniejszość.

Pantegram

Czyli w pierwszym i drugim akapicie tylko potwierdziłaś to co już napisałem.

Tak musiałbym mienić towarzystwo w którym się "obracam". Więc, który kraj polecasz? :] Według różnych badań ok. 70% społeczeństwa to przeważnie "niezbyt mądrzy ludzie", trudno żeby 70% było Einsteinów :] Ale jak już w sondzie pyta się ludzi czy chcieliby być mądrzejsi, to ponad 90% odpowiada, że nie, bo są wystarczająco mądrzy :D

MaksDamage

Nie wiem, skąd wziąłeś te badania. Z rozkładu normalnego, który jest najpowszechniejszy w przyrodzie (poczytaj sobie o centralnym twierdzeniu granicznym) wynika, że w dowolnej, losowo wybranej populacji najwięcej będzie ludzi przeciętnych, najmniej - skrajnych, czyli zarówno geniuszy, jak i debili, będzie tyle samo.

Przykładając to do Twojego przykładu, 15% społeczeństwa to będą "Einstainy", 15% - ludzie niezbyt mądrzy, a 70% - zwyklaki pomiędzy, ani mądrzy, ani głupi. Jeżeli ktoś uzyskuje inny wynik - manipuluje badaniem lub popełnił błąd w metodologii.

Skąd wiesz, że sam nie zaliczasz się do tych 90%, którzy uważają się za mądrzejszych, niż są w rzeczywistości? Skoro aż 90% jest wg Ciebie takich ludzi (co akurat uważam za dość prawdopodobny szacunek), to masz na to ogromne szanse... Generalnie IMO nie ma w sumie nic szkodliwego w uważaniu siebie za mądrzejszego, niż się de facto jest, czy też w innym zawyżaniu swoich umiejętności - gorzej, gdy zaniżamy umiejętności innych, by połechtać własne ego.

Nie wiem, skąd bierzesz przekonanie, że większość ludzi jest głupia, ale lepiej dobrze się nad tym swoim przekonaniem zastanów - skąd ono się u Ciebie bierze. Ogólnie sama chęć porównywania się z innymi nie jest dobra - najzdrowiej jest po prostu mieć w nosie to, jacy są inni i zamiast na porównywaniu się skupiać się po prostu na tym, by być najlepszą wersją siebie. Wyznaję też zasadę, że mądry człowiek nawet z głupawego bełkotu wyciągnie coś mądrego dla siebie - czyli nie jest tak, że musisz się obracać w towarzystwie mądrych osób, aby się rozwijać, ale także przebywając w towarzystwie osób "głupich" możesz się wielu przydatnych rzeczy nauczyć, chociażby obserwując, jakie oni robią błędy i co można zrobić, by ich nie powtarzać.

Nie uznaję też określenia takiego jak "głupi człowiek", ponieważ aby określić, że ktoś jest głupi (czyli niemądry), trzeba byłoby sprecyzować, co to znaczy być mądrym - a są bardzo różne definicje mądrości. Osoba A może być np. mądra w kontaktach z ludźmi, ale głupia z matematyki, a osoba B może być matematycznym geniuszem, ale za to społecznym sierotą - i kto teraz jest mądrzejszy, osoba A czy osoba B? Ze względu na różnorodność ludzkich uzdolnień nie da się moim zdaniem tego wartościować. Ponadto to, że ktoś jest np. z matematyki najlepszy, nie oznacza jeszcze, że ktoś, kto jest z tej matmy trochę gorszy, jest z automatu głupi... Ludzkie zdolności, które możemy doskonalić, nie przyjmują przecież wartości binarnych ("jest / nie ma",) chociaż może właśnie tego uczą was w szkole :/, lecz jest ich całe spektrum ("umie lepiej, umie gorzej"), różne wartości na skali, o ile będziemy w stanie tą skalę zdefiniować...

Konkluzja tego wszystkiego jest taka, że nie należy wartościować ludzi po ich "mądrości", skoro samej mądrości nie sposób u nich zmierzyć ani nawet zdefiniować. W ogóle najlepiej IMO jest powstrzymać się od wartościowania obcych nam ludzi, a oceny zachowajmy dla tych, których znamy, z pełną świadomością tego, że oceniamy ich przez pryzmat naszej znajomości, czyli w pełni subiektywnie.

Patrząc w ten sposób na świat być może odnajdziesz wokół siebie ludzi godnych Twojej uwagi, którzy nie będą irytowali Cię swoim "brakiem myślenia" :)

Pantegram

Tak, najwięcej będzie przeciętnych debili, wśród większości debili, ot taki fakt ze statystyki, będącej dziedziną matematyki :]
To może kolejne statystyki: 85% ludzi nie zmienia domyślnych ustawień aplikacji (są z nich zadowoleni? a może nie potrafią? a może się boją? tego jeszcze nie wyczytałem), 97,8% osób pijących piwo w PL pije najgorsze gatunkowo piwo (smakuje im to? a może się po prostu nie znają? patrz ostatnie dane sprzedażowe koncerniaki vs piwa regionalne), 43% wyborców zagłosowało teraz na PiS (partię, która sama poddała się do dymisji w 2007r - polecam przeczytać ich uzasadnienie dlaczego sami się poddają do dymisji wtedy, wyborcy nie uczą się na swoich błędach? :]), większość widzów TV wybiera program "jak oni się wygłupiają" niż program w którym jakiś "głupi profesor UJ" gada przez godzinę na jakiś "głupi temat ekonomiczny czy gospodarczy" (większość programów mądrzejszych w TVP jest puszczanych po 23:00-1:00, w TVN po 24:00 w porze najmniejszej oglądalności), eh dużo by jeszcze wymieniać konkretnych przykładów...

@Pantegram
"Przykładając to do Twojego przykładu, 15% społeczeństwa to będą "Einstainy""
Dlaczego zakładasz, że jeżeli 70% ludzi to debile, to aż 15% to Einsteiny, są jeszcze ludzie którzy nie są debilami, Einsteinami, ani też ludźmi mądrymi, ale nie są jeszcze debilami ;P
Np. ja nie jestem ani debilem, ani Einsteinem, ale do mądrości mi też daleko :P

@Pantegram"Nie wiem, skąd bierzesz przekonanie, że większość ludzi jest głupia,"
No cóż, jestem umysłem ścisłym, który dużo czyta m.in. fachowej literatury, trudno oszukiwać się że dane, statystyki, sondaże, rzeczywistość otaczająca nas są inne.

@Pantegram
"Nie uznaję też określenia takiego jak "głupi człowiek""
To może człowiek, któremu do mądrości daleko? :]

@Pantegram
"mądra w kontaktach z ludźmi,"
A co to za osoba mądra w kontaktach z ludźmi? :] A osoba mądra z matematyki, to jaka? Potrafiąca rozwiązać prosty wzór, to już jest mądra czy jeszcze nie? A może całkę 2 stopnia, a może dopiero 3 stopnia? ;]

@Pantegram
"Patrząc w ten sposób na świat być może odnajdziesz wokół siebie ludzi godnych Twojej uwagi, którzy nie będą irytowali Cię swoim "brakiem myślenia" :)"
Odnajduję, tylko, że tych drugich jest kilka razy więcej, co dla mnie nie jest zaskoczeniem, co już 3 razy napisałem i podałem konkretne przykłady :]

MaksDamage

Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że statystyka jest świetnym narzędziem do manipulacji, szczególnie, kiedy podaje się jedynie % badania, bez jego metodologii i źródeł...

Aplikacje są tak projektowane, by użytkownikom było wygodnie z nich korzystać i by przypadły one do gustu większości potencjalnych użytkowników bez konieczności żadnych zmian - gdyby większość użytkowników zaraz po pobraniu aplikacji coś by zmieniała w ustawieniach, to dobry deweloper wypuściłby łatkę ze zmianą domyślnych ustawień na te popularne...

Tyskie - może i jest słabym piwem, ale za granicą wygrywa konkursy na najlepszy browar i jest bardzo popularne (taaak, też tego nie ogarniam, ale to fakt xD)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tyskie#Odznaczenia

Co do PiS, to dla mnie jeszcze większą głupotą jest głosowanie na PO po aferze podsłuchowej. Ponadto bagatelizowanie znaczenia afery podsłuchowej i tego, jak bardzo skorumpowaną partią jest PO również jest mega durne (btw, osobiście nie głosowałam ani na jedno, ani na drugie ugrupowanie, więc raczej nie jestem stronnicza). PiS wygrało także dlatego, że (z tego co obserwuję ze świata polityki) na całym świecie następuje powrót do konserwatywnych trendów i nacjonalizmu - ma to zapewne związek z zamachami, falą imigracji i wojnami w okolicach Syrii - a liberalne idee w obliczu kryzysu po prostu się ludziom przejadły. Oczywiście łatwo jest nazwać kogoś o innych poglądach politycznych debilem, ale mądre to to z pewnością nie jest.

To, że w TV jest emitowane to, co jest, wcale nie świadczy o tym, że to widzowie wymuszają taką treść... Wszyscy narzekają ostatnio na jakość polskiej TV i na to, jak głupie programy tam lecą i serio, nie wiem w jakim świecie żyjesz i w jakim towarzystwie się obracasz, że tego nie widzisz? Ja nie znam ani jednej osoby, która zachwycałaby się tymi durnymi teleturniejami, wszyscy się nabijają z ich durnoty.

Nadal nie wiem, dlaczego uważasz, że przeciętny człowiek jest głupi. Podajesz bardzo dziwne kryteria i zdajesz się być strasznie uprzedzony do świata i ludzi. Zadam może pytanie: czy dla Ciebie głupi jest jakiś abstrakcyjny ogół ludzi, których znasz ze statystyk, czy faktycznie ludzie, których znasz w realu, są wszyscy bez wyjątku głupi? Najlepiej odpowiedz sam sobie, bo to, ilu masz znajomych i jakiej jakości to nie moja sprawa, ale z doświadczenia wiem, że najłatwiej jest krytykować i śmiać się z jakichś abstrakcyjnych ludzi o odmiennych od nas poglądach, z którymi w rzeczywistości nie masz kontaktu (czyli najlepiej takich z Internetu), a jak w realu spotkasz np. (przykład!) konserwatystę będąc liberałem i on ci wyjaśni, dlaczego ma takie, a nie inne poglądy polityczne, to jednak nalewa ci się trochę oleju do głowy, poszerzają horyzonty i zaczynasz rozumieć, że ludzie, którzy mają inne poglądy, to wcale nie są debile, tylko to ty byłeś za głupi by pojąć, że można myśleć inaczej niż ty i nadal mieć rację... chociażby dlatego, że opieraliście się na innych danych / wartościach. Świetnie opisała to Segritta:
http://segritta.pl/otwartosci-umyslu-empatii-tolerancji/

Pantegram

Tak, wielu ludzi słabych z matematyki próbuje wmówić sobie i innym, że statystyka kłamie :] Niewiedza szerzy się szybciej niż wiedza, gdyż patrz wcześniej - myślenie boli.

@MaksDamage
"85% ludzi nie zmienia domyślnych ustawień aplikacji (są z nich zadowoleni? a może nie potrafią? a może się boją? tego jeszcze nie wyczytałem)"

Tyskie nie wygrało żadnego konkursu, o którym bym słyszał. Jest wiele konkursów piwnych w naszym kraju, a Tyskie nawet nie jest w nich wystawiane, bo co to byłaby za reklama dla firmy jak ich najlepiej sprzedający się produkt w całym kraju zdobył ostatnie miejsce, gdy piwa od browarników domowych którzy warzą piwo dopiero od kilku miesięcy są od Tyskiego 3x lepsze. I nie Tyskie to nie jest dobre ani nawet średnie piwo, to najniższej klasy lager, to samo co każde inne piwo reklamowane w TV, szary koniec piw polskich.
Pewnie mówisz o tych medalach które drukują na butelkach tyskiego? Proponuję zatem zapoznać się kto i za co konkretnie je przyznaje, warto być świadomym konsumentem :]

Tasmy afery podsłuchowej zostaly przygotowane przez dziennikarzy Wprost, "Taśmy prawdy" to sztucznie rozdmuchana afera, której nie było. Nie doszło do żadnego przestępstwa, na co najlepszym dowodem jest to iż PIS pomimo dojścia do władzy nie postawił nikomu zarzutów w tej sprawie, nic dziwnego skoro wszystkie opinie prawników mówiły o tym że "winy" można dopatrywać się tylko w wulgarnym słownictwie co poniektórych, ale to nie jest karalne (swoją drogą: osoby z wyższym wykształceniem a posługują się rynsztokowym słownictwem, cięzko mi cos takiego spotkac nawet w prywatnych rozmowach z ludźmi, widocznie politycy to jakies wyjątki).
Polecam też w całości samemu wysłuchać opublikowanych materiałów: rozmowa Wojtunik z Bieńskowską jest przykładem polityków idealnych, którzy według mnie nie są godni społeczeństwa które ich wybrało. Ale dziennikarzyny Wprost zrobiły z tego aferę, gdyż Bieńkowska SŁUSZNIE skarży się w niej m.in. że zarabia bardzo mało jako Minister (ok. 7,5tys zł), dla przykładu górnik w upadającej spółce węglowej zarabia podstawy tyle samo co Pani Minister, i to jest skandalem właśnie że zwykłe robole zarabiają tyle samo co Ministrowie czyli najważniejsze osoby w Państwie! (wójt niewielkiej gminy na totalnym zadupiu zarabia 8-9tys.). Premier zarabia tylko ok. 12tys zł - skandal, prezydent 15tys zł, kolejny skandal. Więcej zarabiają robole programiści w byle firmie w Wawie. I później taki minister jedzie do takich firm konsultować projekt wdrożeniowy do firm prywatnych a tam szefowie projektów za kilka mln. zł zarabiający po 20-30tys na rękę spotykają się z ministrem który zarabia kilka razy mniej kasy od nich, a ma być od nich ważniejszy w teorii :D
Jeszcze z tego co pamiętał Kwiatkowski (?) w innej rozmowie mówił, że jak Polakom będzie się żyło lepiej to będą oni chętniej głosowali na nas (PO). Wprost od razu zrobiło z tego skandaliczną wypowiedź: jak to może się polakom żyć lepiej? :D Zawsze sądziłem, że politycy powinni tak rządzić i do tego dążyć żeby obywatelom właśnie żyło się lepiej a nie gorzej, ale widocznie poglądy dziennikarzyn Wprost są odmienne od moich ;D
Jedynie ministrowi "od zegarków" z tych taśm można by naciągnąć i postawić jakiś zarzut, ale też naciągane to by było i mógłby się wybronić (we wcześniejszym uzasadnieniu sąd już nazwał go "głupcem" że nie wpisał zegarka do zeznania majątkowego bo miał na to czas i był proszony o korektę, ale to zignorował, szkoda słów).

Tak na świecie widać wyraźny trend nacjonalistyczny itp. znowy przykład głupoty społeczeństw. Szczegól,nie to widac po każdym zamachu jak rośnie wrogość w stosunku do uchodźców, a przeciez każdy z zamachów był dokonany przez obywateli danych krajów, a nie uchodźców :]


@Pantegram
"To, że w TV jest emitowane to, co jest, wcale nie świadczy o tym, że to widzowie wymuszają taką treść."
Owszem tom widz wymusza daną treść, co już opisywałem na przykładzie programów w których godzinach są emitowane. Trochę podstaw działania TV w obecnym wieku:
Tv utrzymują się z reklam, jest to ich główne źródło utrzymania, niektórych jedyne źródło. Więc im więcej ludzi ogląda reklamy pomiędzy danymi programami tym TV mają więcej kasy. A widz głosuje pilotem, jeżeli mu się nie podoba dany program to przełącza na inny kanał i dochody z reklam spadają. Wystarczy popatrzec na oglądalnośc danych programów, największa popularnością cieszą się serie "jak oni się wygłupiają", i te programy sa puszczane w godzinach największej oglądalności, najdogodniejszych. Jeżeli puszczałabyś wtedy jakis mądry program to widz przełączyłby na inny kanał gdzie leci właśnie program "jak oni się wygłupiają". Tv wie jakie programy chca oglądac telewidzowie gdyż stale monitoruje oglądalność.

@Pantegram
"Nadal nie wiem, dlaczego uważasz, że przeciętny człowiek jest głupi."

Podałem wiele przykładów już potwierdzających tą tezę, Ty natomiast nie potrafiłaś obalić żadnego z tych przykładów :P
Parafrazując:
Nadal nie wiem, dlaczego uważasz, że przeciętny człowiek NIE jest głupi.


@Pantegram
" że najłatwiej jest krytykować i śmiać się z jakichś abstrakcyjnych ludzi o odmiennych od nas poglądach"

Tak jak napisałem wcześniej, ponad 90% ludzi zapytanych czy jest mądrych stwierdza że jest, co nie znacz że tak jest, bo Einsteinów coś mało publikuje w sieci na YT ;P I każdy by chciał być mądry ale ktos musi być tym głupim prawda? ;]
Poza tym proponuje też sprawdzić jakiego typu filmiki na YT cieszą się największą popularnością, jaki poziom intelektualny prezentują, to ciekawe obserwacje i szybko dostępne.

@Pantegram
" i zaczynasz rozumieć, że ludzie, którzy mają inne poglądy, to wcale nie są debile"

To że ktoś ma takie same poglądy jak ja lub nie ma, to nie znaczy, że nie jest debilem lub nim jest :]

MaksDamage

Tak się składa, że jestem bardzo dobra z matematyki, znam się na statystyce i wiem bardzo dobrze, jak łatwo można nią manipulować ludzi. Najprostszy przykład: skoro w dostępnych w Internecie wynikach statystyk podaje się sam %, nie wiemy, z czego ten % był wyliczony (np. jak liczna była próba badanych i czy była reprezentatywna), a to kluczowe.
Ty również podałeś % bez linków precyzujących, o jakie (w którym roku, przez kogo, na jakiej próbie i jak wykonane) badanie chodzi, więc to żaden argument, bo każdy może sobie puścić w Internet wieść o tym, że w badaniach X% ludzi robi rzecz Y.

Podałam Ci link, w którym wymienione są wszystkie konkursy, w których Tyskie wygrało - w tym międzynarodowe. To, że o czymś nie słyszałeś nie oznacza, że to nie istnieje - twierdzenie odwrotne jest nader aroganckim podejściem.

Polecam książkę "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" pana Sumlińskiego - tak się składa, że znam osobę, która była bezpośrednim świadkiem korupcji rządu PO w jednej ze spraw tam opisanych, a ja byłam świadkiem tego, jak perfidnie media manipulują informacją przy sprawie ACTA, więc od tej pory nie oglądam wiadomości jako niewiarygodnego i nasyconego propagandą źródła informacji i za wiarygodniejsze od TV uznaję bezpośrednich świadków. Inny przykład korupcji PO o którym wiem z doświadczenia (z relacji z pierwszej ręki) to zalegalizowanie firmy Uber, które nie odbyło się dlatego, że PiS dorwało się do władzy (i dla Ubera szkoda, bo wszystko mieli już posmarowane, a teraz będą musieli smarować drugi raz).

"Podałem wiele przykładów już potwierdzających tą tezę, Ty natomiast nie potrafiłaś obalić żadnego z tych przykładów :P"
Podałam kontrargumenty, bardzo konkretne, bardzo dużo, jednakowoż z upartością większość z nich ignorujesz :)
M.in. skoro podajesz się za umysł ścisły i w dodatku podobno rozumiesz statystykę, powołanie się na centralne twierdzenie graniczne powinno zamknąć całkowicie dyskusję nt. tego, że najwięcej jest ludzi przeciętnych (bo jest), a nie głupich.

"Tak jak napisałem wcześniej, ponad 90% ludzi zapytanych czy jest mądrych stwierdza że jest, co nie znacz że tak jest,"
Z tym się zgadzam, poza faktem, że podajesz bardzo konkretny szacunek (90%), a źródła brak - tak się nie robi, jeśli chcesz uchodzić za wiarygodnego, a nie za powtarzającego internetowe memy. Ogólnie występuje takie zjawisko jak przeszacowanie swoich umiejętności, ale też zdarza się, że ludzie niedoszacowują swoich umiejętności i ja nie znam proporcji jednego zjawiska do drugiego, ale jak podasz linki to się chętnie zapoznam.

Odnośnie TV - owszem, badania telemetryczne są prowadzone, ale pominąłeś całkowicie fakt, ilu ludzi obecnie odchodzi od TV do Internetu z powodu obniżenia poziomu TV właśnie - a jest to znaczące IMO zjawisko, bo z tego co obserwuję w młodym pokoleniu, ludzie nie decydują się już w ogóle na zakup telewizora do domu, a przypominam, że jeszcze generację wcześniej był to sprzęt właściwie nieodzowny w gospodarstwie domowym ;) Tym samym badania telemetryczne, które są prowadzone, nie są reprezentatywne, nie odwzorowują "poziomu" całego społeczeństwa.

Co do YT - ostatnio faktycznie zszokowało mnie, że nader durny teledysk niejakiej Nicky Minaj ma faktycznie ogromną oglądalność i kupę lajków, i to nawet nie "dużo lajków jak na taki shit" tylko po prostu - dużo, dużo lajków. Moim zdaniem jednak wcale nie jest to dowodem na głupotę społeczeństwa. Po pierwsze: internauci wcale nie są reprezentatywną częścią społeczności, a wszelkie obserwacje prowadzone na niereprezentatywnej próbie są o kant tyłka potłuc.
Dobór treści w Internecie jest bardzo selektywny i mimo istnienia Google nie jest łatwo pewne rzeczy znaleźć - często zaskakuje mnie, że wartościowe, fajne filmiki (i treści) są tak mało popularne, ale myślę, że wynika to z 2 rzeczy:
a) specjalistyczności sporej części z tych fajnych filmików, adresowanych siłą rzeczy do węższej grupy odbiorców, niż np. muzyka, która trafi do każdego
b) kasy wydawanej na marketing i PR, którą pompuje się właśnie w to, by pewne filmiki w Internecie były bardziej widoczne niż inne.
Po drugie: nadal nie zdefiniowaliśmy głupoty. Z podanych przez Ciebie przykładów rozumiem, że wg Ciebie jeśli fizyk kwantowy pracujący w NASA po powrocie do domu dla odmóżdżenia ogląda durny teleturniej w TV, a w dodatku głosuje na partię nacjonalistyczną, to znaczy, że jest głupi? ;)

Wg mnie nie, bo mądrość nie wyraża się w tym, czy oglądamy w sieci głupie rzeczy ani na jaką partię głosujemy (jakie mamy poglądy polityczne) i myślę, że tym się zasadniczo różnimy. Jak na mój gust - oceniasz po pozorach i zdajesz się nie rozumieć, że są różne rodzaje inteligencji (mam na myśli klasyfikację wg prof. Gardnera), a w związku z tym nie sposób prosto porównywać ludzi, szczególnie przez pryzmat wyrwanych z kontekstu, poszczególnych aktywności, ponieważ po prostu - mądrzy ludzie też robią czasem głupie rzeczy, a głupim ludziom zdarza się zrobić coś mądrego ;) Nie jesteśmy też krowami, by nie zmieniać poglądów ani nie uczyć się na błędach, więc można z wiekiem zmądrzeć (lub z wiekiem zgłupieć), więc nawet jeśli tymczasowo wylądowaliśmy u kogoś w jakiejś szufladce (np. "głupi/mądry") nie oznacza to wcale, że nie możemy z niej wyjść i przejść do innej.

Pantegram

Super, że się rozpisałaś :P, ja już w poprzedniej wypowiedzi powtarzałem się, więc tylko od siebie dam teraz to:
http://audycje.tokfm.pl/widget/36705

kazaam18

ten serial ukazuje zalewie ułamek bagienka jakim jest polityka

ludzie się łudzą że mają jakikolwiek wpływ na wybór tzw "rządzących" zapominając przy tym o jednym małym szczególiku :D magii sugestii :D pomijając już fakt, że w wyborach startują tylko marionetki bez żadnej mocy decyzyjnej.
to nie wasze wybory decydują o składzie ekipy, tylko kuglarzy, którzy pociągają za sznurki :D a ich z reguły nie widać nawet :D

iluzja wolności wyboru :D genialnie to sobie wykombinowali :)

ocenił(a) serial na 9
LisekPustyni

Właśnie to miałem napisać. Większość myśli, że władza kończy się na polityce i zdobywaniu wysokich stanowisk, chociaż tak na prawdę, wszystko odbywa się dużo wyżej. W kapitalizmie rządzi kapitał, interesy najbogatszych i to oni, zza kulis, wydają polecenia, tak jak napisałeś . Ten serial jest bardzo dobry, jednak w pewnym stopniu propagandowy, bo niby odsłania prawdę, ale też ukrywa jej dużą część- np. nie pokazuje jak ci najważniejsi z grupy bilderberg pociągają za sznurki (tym bardziej w USA).

Jestem dopiero po 1 sezonie, może w kolejnych się coś zmieni, ale wątpię ;)

Poza tym gra Kevina Spaceya i cała postać Fanka Underwooda- mistrzostwo.

ocenił(a) serial na 5
kazaam18

Nie jest to odkrywcze spostrzeżenie :)

kazaam18

Myślę, że problem polega na tym, że jako ludzie w pojedynkę możemy zdziałać naprawdę niewiele... Nawet jeśli jesteś genialnym wynalazcą, pokroju Tesli, potrzebujesz ludzi, którzy pomogą Ci w produkcji, dystrybucji i sprzedaży Twoich wynalazków... Ogólnie żadna firma, jeśli ma działać na dużą skalę, nie może być jednoosobowa.
Zawsze, kiedy chcemy zrobić coś wielkiego, potrzebujemy do tego pomocy innych. A ludzie, jak to ludzie - nawet jeśli ktoś jest uczciwy, to ludzki charakter nie jest ze stali i zmienia się wskutek naszych doświadczeń, nigdy więc nie możemy być pewni cudzej lolajności. Ponadto - także uczciwych ludzi można szantażować lub nimi manipulować, jeśli nie da się ich przekupić.

ocenił(a) serial na 3
kazaam18

Po obejrzeniu Smerfów pewnie uwierzyłeś w krasnoludki?

ocenił(a) serial na 9
kryptykfilmow

Skąd wiesz?;D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones