wg mnie to tak:
1. daredevil (sezon 1)
2. jessica jones
3. daredevil (sezon 2)
luke cage'a jeszcze nie wstawiam do rankingu, bo jestem dopiero po pilocie, zobaczymy jak będzie dalej, bo na razie nieco mnie znudził. A serialu z punisherem to nie mogę się doczekać najbardziej :P

No mi też się LUKE tak średnio podoba (jestem po 5 odcinkach). Wydaje mi się że nie jest to spowodowane średnią grą, tylko ogólnie że w Universum Marvela ta postać sama w sobie jakaś barwna nie była. Podobnie zresztą jak Ghost RIder i kilka innych bohaterów, stąd nie przezacna się im pełnometrażowych filmów.
Dla przykładu serial Daredevil o niebo lepszy niż film z 2003 roku.

Ja teraz nadrabiam agents of shield (przyśpieszam stream 2 razy bo takie to dobre że wolę zaoszczędzić sobie 20 minut :P), ciekawa jestem jak tam ghostrider wyszedł, oby dobrze, bo słyszałam o nim raczej dobre opinie.

Jeśli chodzi o Ghost Ridera w Agentach, to w 2 odcinkach był przemieniony może przez kilkanaście sekund a CGI jest K O S Z M A R N E, Choć sama postać jest spoko.

To czy postać bardziej pasuje na film, czy serial, nie zależy pd tego jak barwna jest. Bardziej chyba decyduje tu charakter danej postaci, i przede wszystkim historie na których można bazować tworząc ekranizacje. No i też trochę to czy na ukazanie dobrze jakiejś postaci pozwoli budżet.

Postać Ghost Ridera jest świetna w komiksach, niestety nie doczekał się jak dotychczas porządnej ekranizacji swych przygód.

Bo ciężko tu coś zrobić, podobnie jak w przypadku Punishera. On nie miał jakoś wielu wrogów jak np: Spider-Man. FIlm o Luku Cagu też byłby słaby raczej.
Taki punisher walczył tylko z przestępcami, w późniejszych wariacjach marvela ponoć łapał się za eliminację mutantów. To już mogło by być ciekawe. Aczkolwiek taki film musiałby być mega przemyślany.

Chcialbym zauwazyc ze ghost rider doczekal sie pełnometrażowej ekranizacji juz jakis czas temu
W OBU czesciach ghost rider’a gra nicholas cage

Owszem, ale pisałem o 'porządnej' ekranizacji, a obu tym produkcjom daleko do tego.

niestety, Luke Cage to typowa produkcja skierowana do konkretnego odbiorcy , czyli do afroamerykanów.....zdecydowanie najsłabsza

1.Daredevil zdecydowanie, nawet intro się świetnie ogląda za każdym razem
2.Jessica Jones ciekawy, fajne postacie, ale do DD nie ma startu
3.Luke Cage, na prawdę, jestem na 10 odcinku i strasznie się wynudzam, klapa, mimo że momentami się przyjemnie ogląda, to jednak tylko momenty są.

klapa, strasznie się wynudzasz i oceniłeś na 6

kawa, cottonmouth i walka z Diamondbeckiem zawyżyły ocenę. Gdyby nie trafiło to do mnie tematyką to ocena byłaby niższa.

1.Daredevil genialny serial.
2.Luke Cage solidny, bez szału.
3.Jessica Jones jak dla mnie nudny, jedyny plus to Kilgrave.
Czekam na Iron Fista, który moim zdaniem może powalczyć z Daredevilem o miano najlepszego.

"II. Luke Cage (wg mnie średni, słabo zarysowane postaci i słaba gra aktorska)"
Dziwi mnie zarzut co do gry aktorskiej bo IMO jest dokładnie na takim samym poziomie jak w dwóch poprzednich serialach.
Serial jest naprawdę solidny ale ze względu na fabułę i dość specyficzny klimat może się wielu ludziom się nie spodobać ale z drugiej strony innym może się znacznie bardziej spodobać niż DD (dla mnie z nich najlepszy) i JJ. W sumie dla mnie Luck Cage pod względem klimatu(/może trochę i fabuły) przypomina mi serial Prawo ulicy. IMO warty oglądnięcia i ciężko mu coś konkretnego zarzucić oprócz po prostu preferencji widza.
IMO i tak chwała Netflixowi, że udało im się stworzyć serial o 3cim bohaterze i znowu zaskoczyć nas zupełnie innym klimatem. Mam teraz spore oczekiwania co do Iron Fista bo ta postać ma ogromny potencjał.

[SPOILER].Każdy ocena inaczej, mnie nie porwał ten klimat Harlemu, sposób postępowania gangsterów przewidywalny jak układanka dla 6-latka jedynym zaskoczeniem była śmierć Cottonmoutha z ręki kuzynki, reszta niestety była nudna. Ale masz rację, że ten serial prezentuje inny klimat niż pozostałe seriale Netflixa ze stajni Marvela, zawsze każdy coś dla siebie znajdzie.

Na pewno nie można seriali netflixa nazwać odgrzewanymi kotletami i tak jak napisałeś każdy coś znajdzie dla siebie (najlepiej widać to w komentarzach pod JJ, gdzie ludzie kłócą się co jest lepsze i myślę pod tym serialem będzie podobnie choć zwolenników może być mniej).
Myślę, że można dość pewnie stwierdzić, że serial ten trochę trudniej przyjąć u nas bo poruszają w nim problemy typowe dla amerykańskiego społeczeństwa, a w DD, JJ raczej były problemy/dylematy bardziej globalne.
Iron Fista mam nadzieje, że w nim pójdą już bardziej w kierunku akcji niż psychologi/dylematów głównego bohatera (IMO trochę za mało było tego w tym serialu),

"Iron Fista mam nadzieje, że w nim pójdą już bardziej w kierunku akcji niż psychologi/dylematów głównego bohatera (IMO trochę za mało było tego w tym serialu),"

Racja! Mam nadzieję, że w LC było mało akcji, bo Luke Cage no nie jest najbardziej finezyjnym bohaterem. Jego moce też się zbytnio nie wyróżniają. Ciężko wymyślić jakąś ciekawą akcje.

W serialach Netflixa za dużo było trochę dylematów być bohaterem czy nie, mam nadzieję, że od tego będą odchodzić.

"Luke Cage no nie jest najbardziej finezyjnym bohaterem" w niektórych scenach zachowuje się wręcz jak debil. Silny i wytrzymały ale niestety rozumem nie grzeszy :p

Po co mu rozum jak jest kuloodporny :P Jedynie ubrań szkoda.

Dzięki, k..a za spoiler bez ostrzeżenia :/

1) DD sezon 1
2) DD sezon 2 stawiam na równi z JJ, tylko z powodu panishera, gdyby nie on to JJ była by samotnie na drugim miejscu.
3) Luke Cage, uważam że to dobra seria ale zdecydowanie narazie najsłabsze dzieło netflixa fabularnie. Muzycznie zdecydowanie numer 1.
Dlatego czekam na Airon Fista z niecierpliwością, bo postać o wiele ciekawsza, bliższa kulturowo ale muzycznie będzie utrzymana w tym samym stylu co Luke Cage. Jak by nie patrzeć na razie netflix daję radę i wygrywa z konkurencją w przedbiegach.

Jak dlamnie LC lepszy od JJ , wiadomo że DD rewelacyjny.

Jak dla mnie Jessica Jones najlepsza - świetnie wykreowana postać Jessici z zaburzeniami, problemem alkoholowym (lub jak kto woli "Hobby") no i rewelacyjny, charyzmatyczny antagonista. Na drugim miejscu DD - zwłaszcza pierwszy sezon świetnie ukazane poczatki Matta i dobra kreacja Fiska, 2 sezon ratuje Punisher, ale nie był aż taki słaby. Luke Cage - sama postać pokazana fajnie, nie mam też nic do klimatu panujacego w trakcie serialu, ale wrogowie bez polotu, charyzmy czy nawet czegokolwiek interesujacego. Cottonmouth ma jedna mine wsciekłego murzyna, braciszek Cage'a też beznadziejnie wykreowany, pojawił się znikad i bez wiekszego motywu działań, no i pani radna - pani z mina spragnionego Milfa, ale pecha miała bo nikt nie chciał jej "napoić". Brak charyzmy u przeciwnika sprawia, że i serial sporo traci.

Dla mnie to samo:

1. Jessica Jones - chyba najdoroślejszy z tych seriali, faktycznie fabuła toczy się powoli co nie jest charakterystyczne dla pozycji Marvela (i może dlatego spotyka się z mieszanymi uczuciami u innych), mnie to jednak zupełnie nie przeszkadza (tak jak nie przeszkadzało mi to np. w pierwszym sezonie True Detective). Kapitalnie zarysowani bohaterowie, doskonały Killgrave, klimat, scenografia, muzyka na wysokim poziomie (to cecha wspólna wszystkich tych seriali).
2. DD1 - bardzo fajne "origin story", do tego Fisk jest bardzo ciekawym antagonistą. Jak zwykle świetny klimat, muzyka, scenografia, gra aktorska na wysokim poziomie, niestety tu Matt powoli zaczyna irytować (eskalacja tego będzie w DD2).
3. DD2 - rozterki wewnętrzne Matta tutaj eksplodują i rozlewają się na wszystkie strony, poważnie osłabiając coś, co byłoby naprawdę świetnym sezonem. Świetny Punisher, fajna fabuła (choć momentami nierówna), tylko główny bohater irytuje (tzn. mnie, innym może to nie przeszkadza :)).
4. Luce Cage - bardzo szybko mnie zmęczył, może dalej będzie lepiej, ale póki co - średniawka. Jak zawsze klimat świetny, aktorzy dobrze grają, muzyka na najwyższym poziomie, ale mam problem z bohaterami - są po prostu moim zdaniem źle napisani. Wydają mi się jednowymiarowi, nie rozmawiają ze sobą tylko głoszą wobec siebie wzajemnie komunały (rozmowa Cage'a z Popsem na ławce albo rozmowa Cottonmoutha z siostrą w klubie o tym czy lepszą drogą jest polityka czy gangsterka... na rany wszystkich bogów, przecież nikt tak nie rozmawia!). Do tego ten strasznie oczywisty scenariusz... Mam wrażenie, że po dosyć realistycznych jak na komiksowe standardy JJ i DD, Luce Cage wrócił niepostrzeżenie do komiksowej umowności, co samo w sobie nie jest niczym złym (może szkoda, że bez ostrzeżenia), ale źle się zestawia z wcześniejszymi serialami.

Sam główny bohater i całe harlem dobrze spasowane ale... Clair, która przywędrowała tam prosto z Hell Kitchen pasuje tam jak pięść do nosa. Serial taki se. Raczej dla wielbicieli klimatu słabego kryminału niż seriali o superbohaterze.

1 miejsce zdecydowanie dla DD za całokształt, świetnie się oglądało.
2 dla Luke Cage, mroczny, czarny klimat, ogląda się ciekawie i z przyjemnością
3 dla JJ, najnudniejszy ze wszystkich, świetna kreacja Killgrave pozwala wystawić wyższą ocenę.

1. Pierwsze 4 odcinki drugiego sezonu DD.
2. Pierwszy sezon DD
3. Jessica Jones
4. Luke Cage ( prawie na równi z JJ)
5. Cała reszta drugiego sezonu DD.

1.Daredevil-1 sezon 10/10
2.Daredevil- 2 sezon 9/10
3.Jessica Jones- 1 sezon 8/10
4.Luke Cage- 1 sezon 6/10

1. DD sezon 1
2. JJ sezon 1
3. DD sezon 2
4. Luke Cage sezon 1- ale jeśli chodzi o muzykę, to bije resztę seriali na głowę!!! No i ja osobiście oglądałam ze względu na Shades'a <3

Shades to był najciekawszy czarny charakter tego serialu, reszta nie miała charyzmy, była zupełnie przewidywalna i bez polotu . A Shades to taka "szara eminencja" Harlemu, dobrze napisana postać i świetnie zagrana.

Dokładnie. Mnie wręcz zachwycił i zafascynował. Najlepiej i najgłębiej rozpisana, konsekwentna postać z charakterem.

Dokładam się do podziękowań za Shades'a. Miałem niezłego pietra, jak Zip go prawił zabił ;)

Ja również :)

A ja mam zupełnie inne odczucia. Dla mnie JJ to był świetny serial, klimat, postacie, wszystko od pierwszego do ostatniego odcinka, perfekcja. Daredevil sezon 1 obejrzałam, przyznaję dobry, ale mnie nie porwał. Już nawet nie pamiętam o czym był. Z sezonu 2 widziałam tylko kilka pierwszych odcinków, dalej nie dałam rady go oglądać. LC? Obejrzałam cały sezon. Początek i Cottonmouth - to mi się podobało, potem robi się gorzej, ale za to ta muzyka...

Dla mnie zdecydowanie najlepszy byl Daredevill. Wszytkie odcinki pochłonęłam w jeden dzien. Drugi sezon troche zwolnil ale za to Punisher ratuje troche sytuacje. Ale tez obejrzałam w jeden, no może dwa dni. Z Jessica Jones meczylam sie dwa miesiace, strasznie sie nudzilam podczas ogladania. Byli co prawda kilka fajnych momentów ale tylko kilka. Dzis zacznę LC i zobaczymy.Zdecydowanie czekam na DD S3, Iron Fist, The defenders no i oczywiście na solowy serial z Punisherem :D. Mimo wszystko Marvel i tak trzyma poziom :)

1. Daredevil
2. Luke Cage
3. Jessica Jones

co sezon to gorzej ,ale jak wyjdzie Pun to przebije Dariusza :)
Tak mi się wydaję :)

Nastawiłem się, że będzie porażka, a w sumie nie było tak źle. W dwa dni łyknąłem tego Cage'a i w sumie dało się to obejrzeć.
1. Daredevil, zasłużone 10/10
2. Luke Cage, bez fajerwerków, ale jest ok
3. Jessica Jones - tragedia. Durny scenariusz, 1/3 słów wypowiedzianych w serialu to "Kilgrave". Motyw z głową w reklamówce na komisariacie mnie załamał...

Tak jak inni w postach wyżej uważam, że Iron Fist będzie dobry i będzie mógł powalczyć z Daredevilem albo przynajmniej zasłużone drugie miejsce zająć. Oczywiście, do czasu Punishera :)

ranking jest oczywisty
1) DD podstawowe plusy to: Kingpin, Punisher, Foggy, Claire, Ben Urich, bochater tytułowy i nawet Karen Page oraz Electra=))) wszystkie te postaci mają głębię nie wspominając o wielu innych mniejszych lecz nadal świetnych postaciach...
2) JJ - Trochę gorzej bo tak naprawdę tylko Killgrave, Luck Cage, Jessica... ewentualnie Trish bo przyjemnie się na nią patrzy. Ćpunek Malcolm, patologiczne rodzeństwo z sąsiedztwa oraz matka Trish choć dodają kilka fajnych smaczków, są tylko tłem, a nie pełnymi postaciami. Claire mieliśmy już w DD i tam ta postać została zbudowana.
3) LC tutaj jeszcze ciut gorzej (choć nadal to wysoki poziom) bo Luck i Claire "powstali" w poprzednich tytułach... Tu mamy tylko Pop'a, Cottonmouth'a i panią Detektyw, ewentualnie "Shades" na początku robił dobrą robotę, dopóki był tajemniczą postacią... miałem wtedy szczerą nadzieję że jest on "macką Kingpina" który próbuje sterować półświatkiem zza krat, ale się zawiodłem.
Choć Luck Cage jest serialem dobrym, ma swój oryginalny klimat, jest najsłabszym tytułem ponieważ Kingpin, Kilgrave i Punisher bardzo zawyżyli poprzeczkę dla wszystkich czarnych charakterów, antybochaterów (i nietylko).

1. DD - 2. sezon
2. JJ
3. DD - 1. sezon
4 Luke Cage

1. Jessica Jones
2. Daredevil - 1 sezon
3. Luke Cage
4. Daredevil - 2 sezon (taaaaak, wiem, że to zupełnie inna opinia niż większości, ale nie poradzę nic na to, że Punisher mnie zawiódł, a potem jeszcze te zombiaki-ninja śmieszyły... :P)

Heh no to cóż po IF wyglądałoby to u mnie tak:
1.Daredevil - sezon 2
2.Iron Fist
3.Daredevill sezon 1 i Jessica Jones sezon 1 ( tak na jednym miejscu, kwestia gustu)
4.Oczekiwanie na Punishera
Długo dłuuugo dłuuugo nic.....Luke Cage.

Ja tez jestem świeżo po obejrzeniu Iron Fista i w moim rankingu wskakuje na II miejsce, reszta bez zmian czyli:
I. Daredevil (genialne 2 sezony)
II. Iron Fist
III. Jessica Jones (w miarę dobry 1 sezon)
IV. Luke Cage (wg mnie średni, słabo zarysowane postaci i słaba gra aktorska)
...i czas na Defenders'ów

Kciuk w górę:) gdyby tu była ta opcja:)

1. Jessica
2. Daredevil(z powodu ogromnej antypatii, którą darzę głównego bohatera w tym serialu)
3. Iron Fist
.
.
.
999. Luke Cage moim zdaniem nie zasługuje nawet na porównanie z resztą tych seriali

Moj ranking wszystkich seriali MCU- od najlepszego.
1. Agents of Shield sezon 4b (trudna decyzja ale chyba jednak sezon 4b bije 2b)
2. Agents of Shield sezon 2b
3. Daredevil sezon 1
4. Agents of Shield sezon 2a
5. Jessica Jones sezon 1
6. Agents of Shield sezon 3b
7. Daredevil sezon 2
8. Agents of Shield sezon 1b
9. Agents of Shield sezon 4a
10. Luke Cage sezon 1
11. Agents of Shield sezon 3a (duzo osob wolalo sezon 3a bardziej niz 3b ale mnie 3b wciagnelo bardziej)
12. Iron Fist sezon 1
13. Agents of Shield sezon 1a
Nie umieszczam na liscie Agents of Shield sezon 4c bo zostalo jeszcze 5 odcinkow, jednak na chwile obecna kraza gdzies kolo 4 miejsca. ;)

Chodziło tutaj chyba tylko o te z netflixa, Agents of Shield nie jest od netflixa tylko od ABC ;D

wiem ale tak jak jest napisane "moj ranking wszystkich seriali MCU" teraz doszlaby jeszcze Agentka Carter ale nie bylaby za wysoko na tej liscie

Nie zauważyłem ;D jak dla mnie Agenci są świetni ale jednak wolę wyższy poziom i jakość dlatego jednak u mnie Jessica i Daredevil stoją wyżej z uwagi głównie właśnie na lepszą jakość i montaż no i że Agenci są bardziej młodzieżowi ale mimo to Agentów również kocham i mam ich chyba na 9 ocenionych z tego co pamiętam, Agentka nie była taka też zła, nie jakaś rewelacyjna ale ciekawa, szkoda że dostała anulowanie, z MCU jeszcze Legion od Foxa jest rewelacyjny, zupełnie inny od wszystkich ale świetny.