PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=603823}

Most nad Sundem

Bron / Broen
8,3 25 283
oceny
8,3 10 1 25283
8,2 4
oceny krytyków
Most nad Sundem
powrót do forum serialu Most nad Sundem

Lubię to, ale...

ocenił(a) serial na 5

Ale za cholerę nie mogę zrozumieć, czemu ludzie aż tak bardzo się nim zachwycają. Jestem właśnie po 3 sezonie i jeszcze raz mogę powtórzyć to samo, tą samą ocenę - serial dobry, jednak tylko dobry i nic więcej!
Za dużo tu sytuacji nieprawdopodobnych. Za dużo schematów i ścieżek na skróty, które pchają śledztwo na gotowe tory. A przede wszystkim oglądając rozgrywki tych seryjnych killerów, w głowę zachodzę jak to jest, że jeden facet może wodzić obie armie policyjnych sztabów. Opracować i wykonać takie "perfekcyjne" plany w pełnej tajemnicy przed całym światem. Ba, sprawcy są to niemal nadludzie posiadający olbrzymią wiedzę niemal na każdy temat. Ich sposób działania, który ma wskazać nam profil zwichrowanego wariata, z reguły jest tak nieprawdopodobny w swym modus operandi, że aż śmieszny.
No i oczywiście przerysowanie głównych postaci. Denerwujące tiki bohaterki w trzecim sezonie to już jakiś koszmar. Jej nieprzystosowanie, aspołeczne postępowanie i to całe dziwactwo to już naprawdę przynudzanie. Po ostatnim razie uważam że dużo ciekawszym bohaterem jest Henrik (ale prawie w ogóle nie rozwinęli jego wątku). Kuleją poboczne postacie. Po co tyle ich stworzyli i w zasadzie bez większego składu i ładu przewijają się co pięć minut.
Dużo mam jeszcze wątpliwości, które na pewno nie pozwalają mi zbyt wysoko ocenić całość. Pozytywnie, ale bez przesady.

użytkownik usunięty
srick.pl

Zgadzam się z tym, co napisałeś. Serial się dobrze ogląda, ale wybitny nie jest - to pewne. Mnie też się najbardziej podobał Henrik, wprowadzony w trzecim sezonie. Sezon ten, z kolei, tak jak piszesz, był najsłabszy. Wszystko przerysowane aż do bólu, a najbardziej nasza, piękna skądinąd, Saga ;)

ocenił(a) serial na 5

Tak. Sofia jest ładną kobietą. Nawet w tej roli niekiedy wygląda kobieco :))

ocenił(a) serial na 6
srick.pl

W pełni się z Tobą zgadzam. Nieźle się ogląda jeśli się za bardzo nie zastanawiamy nad nagromadzeniem absurdalnie nieprawdopodobnych sytuacji. Takie popłuczyny po "The killing".

ocenił(a) serial na 8
srick.pl

A mi pasuje i się podoba.... Pierwszy sezon obejrzałam ponad 2 lata temu, i dopiero teraz ciągiem 2 i 3. I jest ok. Nie odbieram Sagi jako przerysowanej, raczej jako trwającą w swym nieprzystosowaniu z niezręcznymi próbami "normalnych" zachowań... Jeśli teraz nagle Saga zmieniłaby swoje zachowanie i stała się taka "normalna" to wtedy byłoby to sztuczne. Nie wiem czy zwykły człowiek jest w stanie zaplanować skomplikowany plan, ale socjopata już raczej tak....czy aż tak? sorry, to film, nie dokument. Ramba, Van Dammy i inne Szybkie i wściekłe bardziej niewiarygodne, a swego czasu ludzie sikali po majtach....
Co do Henrika, nie podchodził mi Martin, więc zmiana na Henrika mi bardzo odpowiada, jego historia też. Mam nadzieję, że rozwiną to w kolejnym sezonie (będzie?). Kolejne, nowe postacie to wg mnie atut, wprowadzają je, niby bez związku ze sprawą, ale już i tak wiesz, że do czegoś to zmierza i ma znaczenie. Tak że dla mnie ok.

ocenił(a) serial na 5
saike

Sorry... ale Rambo i te inne chłopaki :)) nigdy nie wmawiali nam, że robią coś ambitnego. Tam zawsze chodziło o czysty zysk. Kino dla rozrywki. Tutaj mam wrażenie, że jest trochę inaczej. Twórcy chcieli stworzyć serial wybitny (zwłaszcza tyczy się to kolejnych odsłon), a nijak nie przystaje to do moich oczekiwań i co tu dużo pisać... do realu!
Socjopata może i jest wybitną jednostką. Ale wybacz - nie uwierzę, że jest "specjalistą" w każdej dziedzinie. A takie niestety mam wrażenie, że główni złoczyńcy są za każdym razem niebanalnie genialni!

użytkownik usunięty
srick.pl

Serial dobry, czy na 5/10? Co do realizmu - fakt. O ile w 1. sezonie mieliśmy do czynienia z wybitnym policjantem, który planował swoje działanie od długiego czasu, także wszechwiedza złoczyńcy była jakoś uzasadniona o tyle w 3. sezonie nie widzę dla tego uzasadnienia. Ot, zwykły chłopak, wydawałoby się, że raczej z problemami finansowymi, nieszczególnie umięśniony nie tylko doskonale strzela (te 3 strzały w zbliżone miejsce jako jakiś znak rozpoznawczy... dziwne), daje sobie radę z tymi uprowadzeniami fizycznie, ale również w jakiś cudowny sposób namierza ofiary i cele - Hans, Jeanette, tablet. Jeanette jeszcze do wytłumaczenia, tablet mniej, ale Hans to w ogóle jakiś odjazd. Policji dłużej zajęło znalezienie porywacza od pojedynczej osoby.

Trochę też za dużo powsadzali wątków pobocznych jednocześnie łączących się z głównym śledztwem - jaki był sens całego wątku z romansem prezes firmy z 17-latkiem? Wprowadzenie do serialu fotografki? No ok, ale akurat poprzez romans i samobójstwo powiązane z ofiarą Emila... naciągane. Handlarz narkotykami z jednej strony pojawia się w śledztwie, z drugiej jest też powiązany z surogatką i jej chłopakiem - to samo. W ostatnim odcinku też IMHO za dużo nawalone, niby rozwiązywanie pewnych wątków jest oczywiste, ale np. znalezienie żony Henryka akurat zaraz przed pogrzebem i (samo?)zawieszeniem Sagi sprawiło, że trochę za dużo było tego dramatyzmu. Choć Henrik dobrze sprawdza się w roli partnera Sagi to szkoda, że chociaż w ostatnim odcinku nie pojawił się z kolei Martin. Po tym jak Saga sama nie chciała ratować człowieka, który zabił jej przyjaciela logicznym byłoby zrozumienie przez nią co przeżywał Martin.

No i ogólnie w serialu w sezonach 1-2 według mnie w za dużym stopniu całe śledztwa ciągnęła Saga. Rozumiem, że miała duże zdolności analityczne, wiedzę i pamięć, ale jej brak empatii i umiejętności komunikacji powinien też wpływać np. na problemy z rozumieniem motywów działań przestępców. Tymczasem z tym nie miała problemu i rola Martina sprowadzała się głównie do wątku jego rodziny, a dobrym policjantem był chyba tylko dlatego, że Saga nie musiała mu dwa razy powtarzać swoich wniosków.

ocenił(a) serial na 10

Sprostowanie ... Zony Henryka nie znalezionio przed pogrzebem tylko dwa tygodnie wczesniej podczas prac budowalnych ... Troche trwalo ustalenie kim byla ofiara no i z pewnoscia Szefowa nie chciala ta informacja odrywac go od prowadzonej sprawy, wiec powiedziala mu zaraz po zakonczeniu dochodzenia ...

BigRo

Zgadzam się. Moim zdaniem żona Henrika jest kobietą pochowaną w glinie, której szkielet badał patolog. Ale o ile mnie się trzeci sezon podobał równie jak 1 i 2, to trudno nie zgodzić się z Mated, że jakby odchudzić go o kilka wątków i przepracować lepiej główne śledztwo, byłoby lepszy. Ale może to po prostu wstęp do kolejnego sezonu? :-)

ocenił(a) serial na 8

Dzięki za spoilery bez uprzedzenia o nich.

użytkownik usunięty
LucyInTheSky

Przykro mi, że coś ci zaspoilowałem, faktycznie w temacie ani poście nie ma ostrzeżenia, a to ja napisałem post najbardziej powiązany z fabułą, ale... wytłumacz mi proszę na co liczysz wchodząc w temat o 3 sezonie i zabierając się za dłuższy post, gdy dyskusja schodziła coraz bardziej na temat głównego sprawcy?

ocenił(a) serial na 8

Masz rację, sama sobie jestem winna :) Z uwagami na temat głównego sprawcy i serialu też się zgadzam w 100% - skończyłam oglądać 3 sezon. Mimo wszystko czekam na 4, bo polubiłam Henrika.

ocenił(a) serial na 9

Saga rozumie, czym są pewne uczucia i emocje, ale sama ich nie odczuwa. jest w stanie przeanalizować, czemu ktoś zrobił to czy tamto, tylko sama by tak nie mogła, bo nie ma takich "porywów". nie widzę tu sprzeczności.

saike

Podzielam Twoją opinię i wielu innych. Dla mnie najpoważniejszym błędem (uwaga SPOILER) jest zupełnie nieprawdopodobny finał pierwszego sezonu. Saga, postrzelona w ramię i brzuch, wychodzi sobie ze szpitala jeszcze tego samego dnia i ma swój wielki finał. Ja rozumiem, że nie jest to film dokumentalny, ale też nie science-fiction, w którym nie obowiązują prawa fizyki, czy biologii. Twierdzenie, że "kula ominęła najważniejsze organy" przy postrzale w brzuch jest kompletnym absurdem! Chyba, że obecni tu lekarze temu zaprzeczą.

ocenił(a) serial na 6
srick.pl

Zgadzam się i dorzucam kilka kamyczków - Norien jest boska, ale niektóre pomysły scenarzystów są co najmniej naciągane, także praca montażysty wespół z reżyserem często niepotrzebnie wywołują monotonię , która sprawia, ze czasem trudno dotrwać do końca odcinka..., jednak ten klimat, Saga i song nad mostem (w czołówce) jakoś przykuwają uwagę...

ocenił(a) serial na 4
srick.pl

Ja jestem po pierwszym odcinku i już mam dość przez główną bohaterkę.... przerysowana kompletnie nieautentyczna postać....żenada, chyba sobie odpuszczę

ocenił(a) serial na 8
Mortycja_filmweb

Wszystko wskazuje na to, że Saga cierpi na zespół Aspergera ... i zostało to odegrane mistrzowsko ;) I na pewno nie w sposób przerysowany. Warto poczytać o tym, pozdrawiam :)

srick.pl

obejrzałam 1 sezon i wystarczy

beyond_the_sea

Ja obejrzałem dwa pierwsze odcinki i dziękuję. Nuda.

srick.pl

Jestem w trakcie pierwszego sezonu i najbardziej przeszkadzają mi wszystkie bezsensy od strony działań policyjnych. Skoro Martin nie ma broni, to dlaczego Saga z bronią idzie za nim, a nie przed nim? Gdyby ktoś ich zaatakował, nawet by go nie zobaczyła zza Martina:P Tak samo jak szukają Anji - policjanci ją widzą, i zamiast ją zatrzymać, to czekają na Sagę, przecież to zupełnie bez sensu. Ich działania też są mało zróżnicowane, cały czas czekają na to, co powie im zabójca, a nie próbują go wyprzedzić. Dużo jest takich nielogicznych działań, które biją po oczach. Mimo wszystko klimat jest ciekawy.

zdzicha1991

Hej, widać w Danii tak jak i w Anglii policjanci nie noszą broni palnej. Za to w Szwecji już tak.

srick.pl

Takie są skandynawskie seriale właśnie. Ja nie lubię takiej stylistyki i ich nie oglądam. Oni takie kino kręcą, dłużyzny, monotonia, absurdalna ilość wątków od czapy, nieciekawe postacie, brak logiki, ciągle te same schematy. Nie rozumiem zachwytów nad ekranizacją trylogii Larsena, jest równie beznadziejna. W PRLowskim 007 zgłoś się jest o wiele więcej dynamiki, niż tych tanich produkcyjkach dla skandynawów.

srick.pl

Zachwycają się, bo a) klimat b) ciekawe postaci c) poruszane są interesujące wątki.

Nie wiem skąd wytrzasnąłeś przerysowanie postaci - owszem, Saga jest przedziwna, ale spotykałem już ludzi dziwniejszych w rzeczywistości. I co, mieli nagle w powiedzmy 3 sezonie przedstawiać jej główne cechy? Przecież na tym polegają tiki że nie pozbywa się ich człowiek ot tak z dupy. Jedyne co mi nie pasuje to właśnie brak konsekwencji w niektórych rzeczach, nie jej nadmiar - np. przy totalnym braku empatii zrozumienie motywów niektórych morderców podczas gdy inni nie mają pojęcia.

Poboczne postacie istniały i się zbytnio nie wpieprzały - i dobrze, bo taka jest ich rola. Trochę było o nich wątków i tyle. Żeby dać widzowi trochę alternatyw jeśli chodzi o podejrzenia itp. a nie od razu jechać z oczywistym rozwiązaniem zagadki albo nagle wciągać wątki znikąd. Bardzo podoba mi się ten format "a pokażmy co nieco zbędnych informacji o postaci która w następnym odcinku nie będzie miała większego znaczenia". Jedynie nie przypadł mi do gustu brak wyjaśnienia śmierci tego czarnoskórego w 3 sezonie - rozumiem jakieś porachunki między gangami, ale zabili go i wątek już się po prostu nie pojawił jakby nie miał znaczenia. Reszta miała sens.

No i na koniec rzecz, która powinna być oczywista. Gdyby policja ścigała jakiegoś idiotę, złapałaby go już w pierwszym odcinku. To nie jest ciekawe, jeśli lubisz takie nudziarstwo to od tego są seriale typu Sprawiedliwi: Wydział Kryminalny lub jeszcze większe badziewie, w którym policjantom kilka dni zajmuje wpadnięcie na to, że ktoś z rodziny mógł udusić zdradzającego męża itp. To są o wiele bardziej realistyczne seriale, ale sam realizm nie jest dla większości oglądających najważniejszy. Bo po to powstała kinematografia żeby od realizmu móc chwilowo odejść. Sam lubię jak widzowi nie wciska się zbyt dużo kitu, ale bez przesady. Do CSI, późniejszych sezonów Castle i innych tego typu tworów temu serialowi jest daleko.

ocenił(a) serial na 6
srick.pl

Mi rzucały się mocno w oczy błędy policji w pierwszym sezonie, typu wchodzenie z buta na miejsce zbrodni i dotykanie wszystkiego gołymi łapami :) .. Na sam koniec sezonu stało się coś najbardziej ciekawego - Saga po przechwyceniu detonatora bomby (na przycisk) wyrzuciła go z mostu wprost do Sundu. Bo przecież nacisk palca jest zdecydowanie silniejszy niż uderzenie spadającego kilkadziesiąt metrów obiektu o taflę wody :) Nie mówiąc już o tym, że detonator sam w sobie stanowił ważny dowód w bieżącej sprawie.

ocenił(a) serial na 7
Paulina_Kmiec

Martin zajmujący się sprawą, którą jest emocjonalnie zaangażowany i jest obiektem gier złego.
Ranna Saga idąca na konfrontację z niebezpiecznym bandytą.
Martin latający za uzbrojonym bandytą bez broni.
Detale, których można byłoby uniknąć i nie obrażać inteligencji widza.

użytkownik usunięty
srick.pl

Pewne środowiska czują się w obowiązku spuszczać się z zachwytu nad wszystkim co skandynawskie. Czy to serialami, czy książkami, czy "stylem życia". Gdyby przy słowie produkcja widniały literki u, s oraz a to waliliby piątki i szóstki jak należy.

ocenił(a) serial na 7
srick.pl

W pełni się zgadzam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones