Chociaż mamy dopiero początek czerwca, jestem pewna, że Killing Eve jest najlepszym serialem 2018 roku.
Jeśli jesteście ciekawi mojej analizy, zapraszam:
https://www.geekkochanajmocniej.pl/2018/06/killing-eve-najlepsze-seriale-2018.ht ml
serial nieźle się ogląda, chyba dzięki czarnemu humorowi i temu, że zrealizowany jest z przymrużeniem oka. Czyli wszystko ok, gdyby... gdyby nie ten irytujący i wszechobecny feminizm, który najwyraźniej widać w charakterach występujących tu postaci, a który zawdzięczać należy autorce scenariusza, niejakiej Phoebe...
o tych dwóch pieprz.niętych babach? A właściwie o czterech? To już z pewnością nie jest ciekawe. Jedynie żenujące. Jak odgrzewanie nieświeżego kotleta.
Kocham ten serial za wszystko i za wykrwiste dialogi ,i za robienie widza w balona czy wyjebista postac Villanelle wraz z wyjebista gra jej odtworczyni! kocham mocno...