Niestety Odwilż wpisuje sie w listę polskich produkcji które maja za zadanie pokazać Polskę na świecie jako totalną zacofaną, brzydką dziurę z patologią mieszkającą w blokach i sypiącymi sie kamienicami.
Aktorstwo ble, sama historia ble, jedynie zdjęcia można pochwalić ale chyba tylko o to nie chodzi w filmie...
to troche jak polskie obozy koncentracyjne
i troche plucie na rodziny ofiar zabijanych w prawdziwych, satanistycznych bunkrach
lewicowy producent prowadzący z netfliksa pewnie w ekstazie
Jedynym bardzo dużym plusem są zdjęcia Szczecina. Wiadomo mi było, że leży nad Odrą, ale ze tyle tam wodnych zakamarków i labiryntów uświadomił mi dopiero ten serial, a potwierdził Google Maps.
Nie wiem, czy tylko mnie Odwilż mocno przypomina The Killing? Nawet sama postać Katarzyny Zawieja przypomina Sarah Linden, do tego podobny deszczowy klimat - zamiast Seatle, Szczecin. Zapowiada się dobrze.
Nie obejrzałem jeszcze odcinka ,ale te postacie, pani aspirant Katarzyna zrobiona na Sare Linden, podobna sprawa z ciałem dziewczyny... Bardzo mi to trąci podróbą nie wiem czy marną ..genialnego The Killing z 2011 roku. Mam rację?
Nie rozumiem ludzi, którzy oceniają poszczególne akcje nie oglądając jeszcze całego serialu. W późniejszych odcinkach ewidentnie są rozwiązywane niezrozumiałe bądź lekko dziwne akcje. Polecam najpierw obejrzeć cały sezon, a później czepiać się szczegółów. :)
Ogólnie rzecz biorąc niestety gra aktorska dość średnia, a...
Proszę wyjaśnijcie mi o co w tym serialu chodzi bo nie jestem w stanie tego ogarnąć. Może jestem ograniczona, albo niedosłyszałam dialogów, ale nie wiem kto zabił, dlaczego dziecko zostało ukryte, czy kierowca volkswagena coś zrobił coś więcej czy ograniczył się do jeżdżenia za różnymi postaciami i do napaści na Ankę...
więcej
Seba Fabijański, ale mnie wymęczyła jego gra/wątek. Masakra.
Serial niezły. Szkoda tylko, że cała otoczka tak mocno skandynawska - rozumiem na fali jest, ale po co kopiować schematy.
Wystarczy porównać np. z takim Rojst '97 gdzie był identyczny schemat: twarda babka z problemami osobistymi prowadząca śledztwo i dupowaty pomocnik.
Tam jednak była świetna Różdżka i Simlat a tu... Widać przepaść aktorską.
Scenariusz i zapewne reżyseria też im nie pomagała.
Jak na polskie realia serial nie jest zły. Utrzymany w jednostajnym klimacie bez zbędnych przeciągnięć. Dźwięk do poprawy i ma u mnie mocną szóstkę.
Mam jakieś deja vu. Wraca do mnie motyw jak seryjny kontaktuje się przy pomocy książki w więzieniu z innym więźniem i robi z niego swojego wyznawcę i naśladowcę, a jest jeszcze ten trzeci. Jakbym ten motye znał. Z jakiejś książki, ale za nic nie mogę zaskoczyć z jakiej. Może ktoś tez tak ma? Co do filmu to pozostawiam...
więcej