Już Brickleberry bylo słabe w swoim chamstwie i głupocie, ale większego dna niż ten serial dawno nie bylo...
Paradise PD od samego początku było marną podróbką Brickleberry, nawet nie udaje, że kopiuje pomysły na postacie, wątki czy historię. Wszelkie "przepisane" postacie były na gorsze.
Jedyne postacie, które jakoś wybiły się, ponad swoje odpowiedniki, to byli Kevin oraz Gina, których wspólne zestawienie, nawet...
Cóż, po ostatnich animowanych produktach Netflixa (Final Space, Rozczarowani) miałem pewne obawy. I niestety stało się.
Pierwszy odcinek jest po prostu słaby, nieśmieszny i czasami wręcz wulgarny.
Jeżeli w takim South Parku żarty dotyczące patologi, seksu, genitaliów, narkotyków, etc. potrafiły wywołać nawet lekki...