PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680981}

Peaky Blinders

8,6 127 928
ocen
8,6 10 1 127928
7,1 9
ocen krytyków
Peaky Blinders
powrót do forum serialu Peaky Blinders

Wydawało się, że po wierzeczy wigilijnej nie ma nic lepszego niż obejrzenie 3 ostatnich odcinków mojego ulubionego serialu PB-s. Nic bardziej mylnego. Sam nie wiem gdzie zacząć swoje wynurzenia. Aaa, już wiem, od końcówki 6 odcinka…
Zespół stresu pourazowego dotykał Toma wcześniej i był jakimś elementem w kreacji postaci. Natomiast w zakończeniu 4 sezonu PTSD pojawia się, bo…no właściwie nie wiadomo. Naturalnie, można to na siłę wyjaśnić, ale hej! Takich przypadków „wysilania” się w 4 sezonie byłoby naprawdę sporo.

Postacie
Czy scenarzyści w ogóle zdecydowali się w jakim kierunku zmierzają główni bohaterowie?

Mędrkujący w 3 sezonie Artur na koniec powrócił do krwawej łaźni. W 4 sezonie znowu scenka quasi-chrześcijańska a na koniec standardowo Artur-rzeźnik. Ok! Może tak być, ale jakieś niuanse fabularne przydałyby się. Wygląda to mało wiarygodnie. Takie finalne wrzutki, wycinki ze scenariusza trafiają do widza..
Tak swoją drogą to jakim cudem Artur nie miał ZADNEJ RANY po takim podduszaniu?

Żona Artura w 3 sezonie i na początku 4 chciała odciągnąć męża od „złego”. A na koniec sama coś tam wciąga nosem…Scenarzyści chcieli pokazać, że pieniądze deprawują i władza? To są banały. Mogą być, ale ja tego nie kupuję.

Jesse została wprowadzona TYLKO po to, aby Tommy mógł sobie puknąć laskę i jeszcze wykorzystać ją do celów politycznych. No już mniejsza o to, że jego droga do kariery politycznej jest maksymalnie skrócona. No ale skoro skrócono wątki głównych bohaterów to czego ja tu mogę oczekiwać… Swoją drogą to Tommy rzeczywiście powstrzymał komunistów swoim ***!!!

Skoro już mowa o kobietach. Pamiętam świetny cliffhanger dotyczący tego z kim hajtnie się Tommy. Czy Grace czy May. A tu bach! May wpada na parę scen w czasie 4 sezonu i ani nie wnosi niczego ciekawego do fabuły. Strata czasu!
Esma? Zawsze była jakimś tam cieniem, ale po śmierci Johna po prostu zniknęła! A może coś przeoczyłem?

Lizzie…oj biednaś ty. Najpierw służy materac dla okolicznych facetów, a potem zostaje zapłodniona przez Toma. No bo tak. Rodzi mu dzieciaka i w ogóle nie ma tematu. Wszystko ok, zostaje w rodzinie. Tylko co ciekawego może przynieść dla fabuły dziecko z prostytutką??? Nie no, nic! Bo i tak Shelby leci do parlamentu

Niewątpliwą wisienką na torcie jest Luca Changretta. Postać, która na pewno przejdzie do historii jako jedna z najgorzej wykreowanych przez scenarzystów. Brody chyba od początku miał grać…debila. Nie bójmy się mocnych słów. Facet wpada do jaskini lwa z kilkunastoma palantami, a przeciwko sobie ma kilkuset blindersów. No i co? Skoro…bezszelestnie wchodzi do siedziby Toma. Tak! To się wydarzyło. Ustala sobie z nim „reguły gry” i bang! Co nas czeka? No na pewno jakieś zamachy itd. Nie, nic z tych rzeczy! Wmówiono zdradę Polly, „testy” Michaela, a Changretta? Aaa! Bym zapomniał został wyrolowany jak jakiś pajac i zginął od niemal cudem zmartwychwstałego Artura. Nic to, że miał czas na szybszą reakcję i pozbycię się któregoś z Shelbych. No ale jak debil to debil. Yyyy czy to się naprawdę stało? Rozumiem, kult Brytyjczyków! Zawsze dokopią reszcie;)

Jest taki malusi problemik. Otóż z fabuły 1 i 2 odcinka ABSOLUTNIE NIE WYNIKA, że widz będzie podziwiać karykaturę czarnego charakteru. Do cholery! Przecież to jest Peaky fooooookin` Blinders! A ci „fokerzy” ukrywają się na starych śmieciach, bo „mafia” nadciąga. No mafia, ale taka z Koziej Wólki. Wiem, że Changretta był tylko jakimś tam nadżołnierzem w szeregach „organizacji innego wymiaru” (haha), ale błagam! Czy nie można było wykorzystać potencjału dobrego aktora do stworzenia zawodowego bydlaka na miarę Campbella??? Chryste! Tęsknie za wąsami Cambella nawet :D

W wielu miejscach 4 sezonu widać pośpiech, a raczej skutki pisania na kolanie scenariusza.
To nie jest tak, że 4 sezon uważam za najgorszy, bo gdyby trochę inaczej przedstawić niektóre wydarzenia (scena na moście, pojedynek, „śmierć” Artura i zmiana charakteru Luci) to myślę, że mógłby wyjść sezon na poziomie 2.
W ogóle mam wrażenie, że za bardzo gloryfikuje się wielkość Shelbych i wiele wskazuje na to, że gangsterska rodzina (bandyci ostatecznie) skończą w 5 sezonie bardzo wysoko. Oczekiwałem chociaż większego potknięcia w ostatnim odcinku, a tu taki psikus…

Ta muzyczka na końcu podczas schodzenia ze schodów to bardziej pasowała do telenoweli niż do niegdyś gangsterskiego, pół-historycznego serialu.
Oj słabiutko!

ocenił(a) serial na 6
ocenił(a) serial na 7
tulipantudeski

Właśnie obejrzałem ostatni odcinek. Mam podobne odczucia. Cały ten sezon był infantylny, a niektóre sceny wręcz bawiły. Na przykład Alfie. Tomy przychodzi go zabić, ale scenarzyści cały czas mówią nam, że on nie jest całkiem zły, zabija jak musi. No wie Alfie najpierw musi mu powiedzieć że ma raka, a potem i tak do niego strzela więc Tomy nie ma wyboru. Sporo takich glupiutkich pomysłów. Zakończenie - dokładnie, niczym z obyczajowki TVN. A furtka do kolejnego sezonu niestety szeroko otwarta.

ocenił(a) serial na 9
tulipantudeski

Nic dodać, nic ująć. Serial zaczyna zjadać własny ogon.
Boję się 5 sezonu, bo tam Alfie nie pojawi się nawet na chwilę z jakąś ratującą sezon scenką :(

ocenił(a) serial na 6
Kasiek_haz

Powrotu Alfiego nie przewidziałby chyba Mrożek:) Ta postać chyba już troszkę była...zużyta? Zdrada, zdrada, zdrada, kulka w łeb...ech.

ocenił(a) serial na 9
tulipantudeski

Niby tak, ale Alfie to Jednak Alfie. Nawet jednym zdaniem potrafił skraść scenę :)

ocenił(a) serial na 7
Kasiek_haz

eh prawda... :(

tulipantudeski

Zwykle wiele drobnych wątków mi umyka, gdy oglądam coś po raz pierwszy, ale... mam odpowiedź na to, co się stało z Esme. Akurat jakimś cudem skupiłam wtedy uwagę. Esme wyjechała, a nie zniknęła przez nieuwagę scenarzystów. Jest tam scena po tym jak zginął Jon, Esme wspomina wtedy, że wyjeżdża i zabiera dzieciaka, żeby się nie zdeprawował w tej rodzince.

Brak rany na szyi Artura też zauważyłam, moim zdaniem to było duże niedociągnięcie.

Wszystko wygląda, jakby twórcy serialu działali w pośpiechu, a przecież mieli tyle samo czasu, co zawsze. Chyba zamiast pisać tarzali się w forsie, którą zarobili na dobrych sezonach serialu ;p Do nowego sezonu (2019) mają tego czasu nawet więcej. Pisali, że może nakręcą sezon 6, ale jesli 5 będzie taki jak ten 4 to nie wróżę im tego.

ocenił(a) serial na 6
Ladynight

Racja, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że po prostu rodzina ją olała. Bądź co bądź to była bratowa szefa gangu.
Te ślady - no niby jak się wsadzi palce pod garotę to się nie da tak szybko udusić, zresztą jest to serial, no i ofiarą duszenia był niezniszczalny Artur. Niemniej można było to inaczej zrealizować:)

Zadziwiają mnie pochlebne recenzje. Przecież aż CZUĆ to o czym wspomniałaś. Taka...sztuczność...
W ogóle absurdem jest to, że fabułę można było zmieścić, no nie wiem, w 4 odcinkach maksymalnie? Takiej konkretnej treści, jeśli chodzi o nowinki z życia postaci to tam za dużo nie ma. Jest raczej upajanie się stylem (karykaturą?).

Póki będą zyski, póty będą kręcić. 5 sezon planowali właściwie zaraz po 3-im. Już wtedy przebąkiwano o tym.

tulipantudeski

Ok, nie załapałam, myslałam, że przegapiłeś ten motyw z wyprowadzką Esme. Ona wróci w kolejnym sezonie, bo w wywiadzie z twórcami na temat tego, ktore postacie się pojawią w 5-tym sezonie Esme została wspomniana. Ale z drugiej strony pomyśl sobie - mieli ją siła zatrzymać, bo jest bratową Thomasa? Nie odebrałam tego, jako olania przez rodzinę, tylko jako zezwolenie na uwolnienie się od takich ścisłych relacji. Prawda jest taka, że od relacji rodzinnych nie można się uwolnić, ale to już taka moja osobista dygresja.

Skoro Artur wsadził tam palce, to powinien mieć chociaż przecięte te paluchy i zawiniętą bandażem rękę ;]
Jako fanka serialu pewnie będę oglądać, póki będą to kręcili, no ale bez 100 procentowej satysfakcji. Mam nadzieję, że jakieś tam opinie od widzów docierają do scenarzystów i poprawią się w nowym sezonie.

Na plus zaliczam większość kreacji aktorskich, cała rodzina Shelbych nadal daje z siebie tyle ile trzeba, nie odnoszę wrażenie, że już im się nie chce grać.

ocenił(a) serial na 6
Ladynight

Mniej groteski, telenowelowych rozwiązań i będzie lepiej. Ale trudno być wielkim optymistą po tym sezonie.

ocenił(a) serial na 9
Ladynight

Właśnie też oglądając zwróciłam uwagę na to, czy Artur nie będzie miał śladów na szyi lub chociaż jakieś gustownej apaszki ;P Miał koszulę z kołnierzykiem, którym od biedy mógłby zasłaniać ślad... gdyby się bardzo postarał.

Ale ogólnie sezon mi się podobał. Poprzedni wydawał mi się mniej spójny, słabo go pamiętałam zaczynając oglądanie sezonu nr 4.

ocenił(a) serial na 9
wieloimienna

- Spoilery - Miałem nadzieje, że to już ostatni sezon - o ile pierwsze 2 oglądałem wypiekami na twarzy, 3 sezon całkiem mi się podobał, to 4 już mnie dość mocno wymęczył. Miał pare dobrych momentów w środku sezonu, podobał mi się Hardy (normalka w przypadku Alfiego, każda kwestia kradła scenę), scena pościgu w blokowiskach za Tommym była świetna. Jednak im dalej w las tym wieksze dziury w scenariuszu, niepotrzebne dłużyzny i brak logiki. Najbardziej ubódł mnie plan z sekundantami - w zamierzeniu nie było to takie głupie, jednak fakt że Artur poszedł sam, bez paru żołnierzy (których było kilkudziesięciu przy ringu) ścigać włochów po korytarzach odmawia logiki tej postaci. Z drugiej strony ci sekundanci uzbrojeni w garote i i ch plan zmycia sie z ringu i... no właśnie co, skąd mogli przewidzieć ze pójdzie za nimi ktoś z Shelbych a nie 5 uzbrojonych chłopa? W dodatku garota jest kiepską bronią w pojedynku 1v1, ma raczej znaczenie symboliczne w egzekucjach, używana była zawsze z zaskoczenia. To się zupełnie nie klei.

Sezon 5 na pewno oglądnę, ale nie czekam z utęsknieniem jak na 2 czy 3. Moim zdaniem scena końcowa z parlamentu byłaby całkiem godnym zakończeniem serialu.

ocenił(a) serial na 10
Yasiu

Gdy są na spotkaniu rodzinnym na końcu, gdy Arthur przemawia widać, że ma zabandażowaną rękę.

ocenił(a) serial na 8
Ladynight

Zauważ tylko, że twórca serialu S.Knight skacze między dwoma serialami, którymi się zajmuje stąd może brak czasu na
większe dopracowanie.
Z tego co się orientuje to "Peaky Blinders" ma mieć 5 sezonów, a "Taboo" 3 sezony.
3 sezon Peaky Blinders - 1 sezon Taboo - 4 sezon Peaky Blinders - 2 sezon Taboo - 5 sezon Peaky Blinders - 3 sezon Taboo.

ocenił(a) serial na 6
returner

Wtrącę się:) To przypuszczenie byłoby zasadne gdyby poziom skomplikowania scenariusza w 4 sezonie był ponadprzeciętny. W rzeczywistości jednak za dużo w nim się nie wydarzyło. Jakby tak streścić oś fabuły to dosłownie 2-3 zdania. Reszta wątków jak np. Gold to w ogóle kwiatek do kożucha.

ocenił(a) serial na 8
tulipantudeski

Tak czy inaczej Peaky Blinders to nadal czołówka seriali tego typu oceniając całość serialu.
Został jeszcze im do zrealizowania 5 sezon.

Prawo ulicy 200-2008 - 10/10
Breaking Bad 2008-2013 - 10/10
Sopranos 1999-2007 - 9,5/10
Fargo 2014-2017 - 9/10
Gomorra 2014-2017 - 9/10
Świat gliniarzy 2002-2008 - 8,5/10
Narcos 2015-2018 - 8,5/10
Zakazane imperium 2010-2014 - 8/10
Peaky Blinders 2013-2019 - 8/10
Taboo 2017-2018 - 8/10

ocenił(a) serial na 6
returner

Nie mam czasu na ogladanie tych wszystkich tytułów. Mogę tylko powiedzieć, że Zakazane imperium też po 4 sezonie się posypało. PB jeszcze szybciej.

ocenił(a) serial na 8
tulipantudeski

Wiadomo, że najważniejsze z tych seriali są Sopranos, Prawo ulicy i Breaking bad.
Resztę można z braku czasu odpuścić i zostawić na wolny czas.
Zakazane imperium miało mieć 7 sezonów i dobrze pokazany cały okres prohibicji.
Ale nie wypaliło przez słabszą oglądalność. Dlatego mieliśmy dobrze ukazane lata
1920-1925 w sezonach 1-4, a dalszy okres potraktowany po macoszemu,
bo postanowili anulować serial i dać skrócony 5 sezon na odczepne jako zakończenie.
Moim zdaniem już 3 i 4 sezon Zakazane imperium były dość wyraźnie słabsze niż 1 i 2.

ocenił(a) serial na 6
returner

Być może. Natomiast ZI to trochę inny poziom produkcji niż kameralne PB. Co kto lubi.

ocenił(a) serial na 2
tulipantudeski

Jak dla mnie również coraz gorzej to wygląda Od coraz większych dziur logicznych po nierealne i bzdurne wątki, sceny i słabo poprowadzoną dramaturgie Do w/w absurdów dodam wątek Polly spiskując z Changrettą Otóż mamy uwierzyć, że nie wyjawiła by prawdy swojemu synowi stawiając go po całej sprawie w baaaardzo kłopotliwej sytuacji, wręcz jako nielojalną gnidę w oczach Tomm'ego ... "Misternie" uknuty plan zamachu podczas walki bokserskiej okupiony z jednej strony ciężkimi negocjacjami i układami przy których trzeba było "przygiąć karku" z jednej zaś drugiej strony, wydaniem i zdradą a wszystko po to żeby finalnie wysłać dwóch frajerów z linką ;))))))) Scenariuszowa "finezja, polot i kunszt" I na koniec co mnie najbardziej ubawiło .... To że Peaky mają w szeregach czarniawego niby-pastora jeszcze przeszło Po prostu udawałem, że to w tamtych czasach taki ewenement w UK ale kiedy takiego samego koloru pojawił się oficer .... to już za wiele dla mnie W pogoni za debilną poprawnością polit. "czekam" na królową Wiktorię zagraną np przez np. Whoopi Goldberg .... "Spuścił bym" ocenę na 4-5 ale od strony realizacyjnej nadal jest to bardzo dobre widowisko

ocenił(a) serial na 6
piopio

Trochę czarnych tam już było, gorzej z oficerami na tym szczeblu:)

ocenił(a) serial na 2
tulipantudeski

To nie chodzi mi o to że nie było ich w ogóle w UK ale to że jako członek w "cygańskim gangu" o oficjerze nie wspomnę

ocenił(a) serial na 6
piopio

Murzyn to chyba już w 1 sezonie był w jakichś scenach, tak w ogóle. W ramach poprawności odgrywałby tutaj ważniejszą rolę, a nie, zgodnie z historią, trzecioplanową rolę;)

tulipantudeski

Mam podobnie. Wielkie gadanie o vendettcie a cały efekt to dwóch zabitych : braciszek i jakiś nieznany koleś w szpitalu.
I to przez 6 odcinków. Strasznie ta mafia grozna, strasznie LOL

tulipantudeski

Finał 4 sezonu jest faktycznie po łebkach, jest dużo gorszy, niż kapitalny początek, gdzie Luca Changretta wnosi nową jakość, kapitalna scena spotkania w fabryce - perełka, a dalej cały ciąg nielogiczności, no i finał po łebkach.
Dobra jest jedynie scena na plaży z Alfiem Solomonsem.

ocenił(a) serial na 6
hagen_filmweb

Jak to możliwe, że scenarzyści tak zarżnęli 2 część 4 sezonu i w tak błahy sposób wykończyli Changrettę? DFfatalnie to wygląda.

ocenił(a) serial na 8
tulipantudeski

Będzie jeszcze 5 sezon. Pojawił się news, że trwają rozmowy na temat ewentualnego 6 i 7 sezonu.
http://www.filmweb.pl/news/Kolejne+sezony+%22Peaky+Blinders%22+plus...+balet-128 129

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones