PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=528992}

Sherlock

8,6 222 021
ocen
8,6 10 1 222021
8,0 19
ocen krytyków
Sherlock
powrót do forum serialu Sherlock

i zawsze jakoś się zgadzałem z oceną podawaną na filmwebie. Tutaj jestem zszokowany odmiennościa moją opini w stosunku do przyznanych 8,7?! Serial ma beznadziejnie PŁYTKO NARYSOWANE POSTACIE. Kiedy Sherlock przeprowadza dedukcje, to ma się wrażenie, że ma sie do czynienia z wszystko wiedzącym bogiem a nie z normalnym człowiekiem, dla którego np. wiedzą o czeskiej papeterii (nawet luksusowej) jest zwykłą mżonką. Chyba ten boski motyw w wierzącym społeczeństwie, powoduje, że bez zadawania pytań przyjmujemy wiedzę Holmesa jako pewnik, dogmat wiary. Uwielbiam "wyrafiną angielską szkołę" aktorską, lubię także niejako z automatu większość pojawiających się z tej stajni aktorów. Nie mniej jednak tutaj co odcinek/co dedukcję zadają sobie pytanie "CO JA PACZEM?!". Dajcie mi chociaż cieć szansy tłumacząc skąd ten człowiek mógł posiadać wiedzę o danym elemencie dedukcji. Nie każcie mi wierzyć w wiedzę Sherlocka, pokażcie mi jej źródła to to kupię.

ocenił(a) serial na 10
zwierz19811981

W książce też Scherlock był genialny, po prostu sztuka dedukcji ;) Właśnie to sprawia że jest oryginalnym bohaterem a nie takim jak tysiąc innych, zresztą prawie zawsze jest tłumaczone skąd coś wywnioskował, najczęściej on sam tłumaczy. "Serial ma beznadziejnie PŁYTKO NARYSOWANE POSTACIE" co prosze?! chyba pomyliłeś serial z książką, bo to właśnie serial nadał im wszystkim osobowości (z wyjątkiem może Scherlocka, który w książce był dokładnie opisany). W powieściach Watson był tylko pomocnikiem i przyjacielem Holmesa, nie dało sie go wgl poznać, był najbardziej bezbarwną postacią jaką można sobie wyobrazić. W serialu gra niemal tak ważną rolę jak Scherlock jest jego przyjacielem i naprawde to widać, uwielbiam ich wspólne sceny, dodatkowo potrafi się przeciwstawić Scherlockowi, książkowy Watson robił to naprawde rzadko. Nawet Mary, która w powieściach była prawie nikim ma swój charakter. Serio, z której strony postacie są płytkie???

ocenił(a) serial na 10
alka893

a i jeszcze przypomniało mi się, jeżeli w serialu nie wytłumaczono tego dosyć wyrazie, to w którejś z powieści Scherlock mówił (niedokładnie, ale coś w tym stylu) że swoje życie poświęcił nauce i studiowaniu tych dziedzin które pomagają mu w pracy, np nie wiedział że ziemia kręci się wokół słońca, i powiedział że postara się o tym jak najszybciej zapomnieć, bo nie chce zajmować sobie miejsca w głowie bezużytecznymi informacjami. W serialu przecież też takie coś było, na pewno to wyjaśniali.

ocenił(a) serial na 10
alka893

Dokładnie to było w pierwszej książce o Sherlocku Holmesie, zaraz na początku "Studium w szkarłacie" :)

alka893

W książce Sherlock był zwykłym człowiekiem, inteligentnym, wykształconym, ale człowiekiem. Jego ,,geniusz" polegał na skupianiu całkowitej swojej uwagi na wykonaniu danego zadania. Nie rozpraszał się. Nie interesował się wszystkim co go otacza tylko tym, co było dla niego istotne (w danej chwili jak i w całym życiu). Nie obchodziło go nawet, że ziemia jest okrągła, czego nie potrafił zrozumieć Watson, właśnie dlatego, że ta wiedza nie była mu potrzebna. Dlatego widział wiele więcej niż przeciętny człowiek. Zbierał do kupy najważniejsze informacje i wtedy połączenie faktów było już jak buła z masłem. I tak jest z każdym człowiekiem, gdyby każdy z nas robił podobnie, również byłby o wiele lepszy w dziedzinie, która nas interesuje. To nie jest żadna boska, magiczna moc, co próbuje nam wmówić serial, tylko umiejętność którą może posiąść każdy gdyby tylko chciał. I to było waśnie w tym wszystkim najfajniejsze. Moim skromniutkim zdaniem.

zwierz19811981

Rzecz w tym, że Sherlock - w przeciwieństwie do wielu filmowych i serialowych detektywów - posiada wiedzę pozazawodową. Zwykle policjant/agent wnioskuje na podstawie takich danych, jakie nauczył się zbierać w trakcie pracy: ułożenie ciała, kierunek zadania ciosu/strzału itd. A potem przychodzi legalna blondynka i zadziwia wszystkich banalnym stwierdzeniem, że włosów po trwałej się nie myje, więc całe oskarżenie diabli biorą :-)
Sherlock ma doskonałą i doskonale zorganizowaną pamięć oraz rozległe zainteresowania, nakierowane na sprawy na pozór banalne i nieprzydatne (rodzaje popiołu z papierosa, perfumy czy wreszcie inkryminowana papeteria), w serialu uzupełnione o umiejętność łatwego i szybkiego wyszukiwania danych. Poza tym kumuluje wiedzę (nadal w przeciwieństwie do wspomnianych na początku bohaterów innych seriali) i łatwo odwołuje się do tego, co już studiował w związku z poprzednimi sprawami. Tylko tyle i aż tyle.
A z tą beznadziejną płytkością postaci to spora przesada, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak wspomniała wyżej Alka, literackie pierwowzory. W klasycznych kryminałach o detektywach wiadomo było raptem tyle, że mają starannie wypielęgnowany wąsik lub (dla odmiany) pomięty prochowiec...

ocenił(a) serial na 10
zwierz19811981

To rzeczywiście musi być sprawa wiary, skoro serial podoba się też tak przywiązanym do religii Brytyjczykom, Martin ciągle musi się tłumaczyć w wywiadach z roli, jaką odegrało katolickie pochodzenie w jego życiu, a Ben wtóruje mu coś o protestantyzmie (choć ostatnio ponoć na buddyzm się przerzucił?). Dlatego nie będę pokazywać ci źródła wiedzy, nie widzę powodu, aby cię nawracać, na prawdę nie wszyscy muszą wystawiać temu serialowi 10.
Jeśli jesteś fanem seriali czysto detektywistycznych, to to po prostu nie jest produkt dla ciebie, bo ten serial to raczej mieszanka sensacji i komedii z wątkiem psychologicznym (choć tego chyba nie zauważyłeś, skoro mówisz o płytkich postaciach). Tylko czy jak oglądasz sensację i widzisz tych wszystkich bohaterów wychodzących z opresji bez szwanku, co ich się kule nie imają, to też doszukujesz się w tym logiki? Tych wszystkich superhero? Racjonalizm jest dobry, ale nie przy rozrywce.

zwierz19811981

też wydaje mi się że większośc dedukcji Sherlocka jest mocno przesadzona (np. dedukcja ktorą z dwóch tabletek wybierze taksówkarz, proszę was..), ale przymykam na to oko i cieszę sie akcją, aktorami, emocjam, muzyką..

zwierz19811981

Obejrzałam już kilka odcinków, dalej oglądam by zobaczyć co dalej, ale jego dedukcja jest po prostu mocno naciągana. Zauważa jakieś plamki, włoski na nogawkach, rękawach i wie od czego to są i kiedy one się pojawiły, jakby miał super wzrok badający ich skład chemiczny i ile mają czasu. Oprócz tego, jego dedukcje są zbyt pochopne i patrzące tylko z jednej perspektywy, a śledzwo nie może być w taki sposób przeprowadzony. Np. ktoś miał serwetkę, na której cyfry były krzywo napisane, on od razu uważa, że to była osoba, która siedziała po przekątnej, ale może po prostu ta osoba nie zwracała uwagę na to, by pisać równo, albo może ma w zwyczaju pisać w taki sposób, bo może tak jej wygodniej.

"Chyba ten boski motyw w wierzącym społeczeństwie, powoduje, że bez zadawania pytań przyjmujemy wiedzę Holmesa jako pewnik, dogmat wiary" co tu ma wiara w tym wszystkim? Jeżeli już to jest kwestia łatwowietności, naiwności, a nie wiary.

Oczywiście wszystko co napisałam wyżej jest moją opinią, każdy może myśleć co chce :)

ocenił(a) serial na 3
zwierz19811981

O jakiej niezwykłej wiedzy ty piszesz?On ma normalną wiedzę po prostu obraca się wśród idiotów i genialnie przy nich wypada.

ocenił(a) serial na 10
zwierz19811981

Wystarczy przeczytać książki Conan Doyla. I wtedy dopiero się wypowiadać na temat Sherlocka Holmesa.

ocenił(a) serial na 7
zwierz19811981

W książkach Holmes został pokazany tak samo. Po prostu jest geniuszem. I z tego powodu sam nie zbyt polubiłem książki Doyle'a, ale oglądając serial wiedziałem już czego się spodziewać, dodając do tego niezły klimat i dobrych aktorów polubiłem ten serial.

ocenił(a) serial na 6
zwierz19811981

Bardzo się cieszę, że znalazłem chociaż jedną taką opinię na temat filmu, również po raz pierwszy w tak dużym stopniu nie zgadzam się z oceną portalu filmweb. Zawsze myślałem, że oceny 8 i więcej to coś zarezerwowanego dla filmów wyjątkowych bądź wybitnych na jakiś poszczególnych płaszczyznach tutaj 8.7, toteż oczekiwania były ogromne z mojej strony. Po obejrzeniu dwóch sezonów nie mogę odepchnąć myśli, że film jest przeciętny w każdym względzie poza Martina Freemana (którego grę bardzo lubię i mogę być subiektywny) postać Sherlocka w tym wydaniu jest w mojej ocenia bardzo irytująca a sam aktor słaby, grający sztucznie oraz nie pasujący. Ocenę 8.7 potrafię sobie wytłumaczyć tylko taki sposób, że oglądacze zachwyceni są nieustanną błyskotliwością głównej postaci, ogromnymi umiejętnościami dedukcji tak skutecznym, że wręcz nieosiągalnymi dla przeciętnych ludzi ( w mojej ocenie tak irracjonalnymi, że nie można ich często logicznie wytłumaczyć a podstawę logiczną założeń Sherlocka bardzo łatwo obalić). Film na tyle dobry żeby obejrzeć ale w całkowicie innej lidzie niż seriale jak Gra o Tron, Peaky Bilnders, Westworld, True Detective (sezon 1). Jestem laikiem i zakładam, że moja ocena jest z jakiś względów nie sprawiedliwa ostatecznie tyle ludzi oceniających film raczej się nie myli, jednak dysproporcja mojej oceny do średniej filmwebu była tak duża, iż musiałem się podzielić swoja irytacją :)

Pozdrawiam

lukaspie92

Jak dla mnie to przeniesienie akcji w XIX Anglii, oraz mniej hokus-pokus i "super komputerowej dedukcji", a więcej brutalnej ówczesnej rzeczywistości i byłby to serial marzeń

ocenił(a) serial na 10
zwierz19811981

Nie pozwoliło mi napisać, co myśle o tym pier....leniu

ocenił(a) serial na 4
zwierz19811981

Mam podobne odczucia i do serialu i do samej postaci Sherlocka. Oglądam, bo lubię, ale ten jego "bezwarunkowi geniusz' czasem faktycznie psuje radość z oglądania.

Najbardziej irytują mnie sceny, jak ta słynna sprawa, że on nie wie, ze Ziemia kręci się wokół słońca "bo takie informacje nie są mu na bieżąco przydatne". Skąd więc wiedział, że w odcinku s01e03 pozycja tej supernowej na niebie mu się przyda? Dlaczego wcześniej ją zapamiętał, mimo, że nie wiedział, czy mu się to przyda? Takie nielogiczności w fabule niestety psuja mi dobra zabawę podczas oglądania serialu.

Ludziom Shelrlock w wykonaniu Cumber... Cymber... (kurcze, nie zapamiętałem nazwiska - bo ta informacja nie jest dla mnie na bieżąco przydatna), no tego aktora, co gra tu Sherlocka, się podoba, bo serialowy Sherlock jest bardzo zuchwały. Ludzie na co dzień nie są zuchwali, choć chcieliby, dlatego z Shelrockiem łatwo się utożsamiają. Chcieliby nim być - super byłoby tak wszystko zauważać i mieć dzięki temu przewagę nad innymi ludźmi (na tej samej zasadzie ludzie lubią Batmana czy Supermana). Mieć przewagę nad innymi ludźmi - to klucz do seriali o "superbohaterach". Przewaga daje poczucie bycia wyjątkowym oraz zapewnia powodzenie u płci przeciwnej ;)

Sony_West

Taka mała uwaga: nie można brać wszystkich wypowiedzi Sherlocka na serio. Czasem mówi coś tylko po to, żeby się popisać, albo żeby rozmówca był zdziwiony/zaskoczony/skonsternowany (w późniejszych seriach Watson już go rozgryzł i w takich przypadkach daje znać, że się nie nabierze). W tej kategorii mieści się twierdzenie, że wiedza o Ziemi krążącej wokół Słońca jest mu zbędna, więc o tym nie pamiętał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones