PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750359}
8,3 286 027
ocen
8,3 10 1 286027
7,3 34
oceny krytyków
Stranger Things
powrót do forum serialu Stranger Things

Stranger Things 2 Sezon

ocenił(a) serial na 9

Cóż obejrzałem 6 odcinków drugiego sezonu i jestem oczarowany. Znakomity klimat i trzyma poziom 1 sezonu, a nawet momentami bije go na głowę :). Poleacm i jeszcze raz polecam

A jak wam się podoba?

Azazell

Bawiłam się lepiej podczas drugiego sezonu co mnie dosyć zdziwiło, bo obawiałam się odgrzanego kotleta a wyszło naprawde spoko :)

ocenił(a) serial na 8
balley

Zgadzam się. Ku mojemu zaskoczeniu drugi sezon poprawił wszystkie moje zastrzeżenia do jedynki. Znacznie lepiej skonstruowane postacie, w jedynce sporo było drugoplanowych bohaterów rozpisanych dość niechlujnie, np. tylko o jednej denerwującej cesze, równe tempo, brak jakichkolwiek błędów montażowych, świetna ścieżka dźwiękowa, itd. Przyjemnie spędzony czas przed małym ekranem. No i fajnie było zobaczyć w czymś nowym Seana Astina.


Pełna recenzja:
https://www.youtube.com/watch?v=w_HTclFg2i8

ocenił(a) serial na 7
Azazell

Jak siadłem to jednym tchem obejrzałem. Tak samo dobry jak pierwszy, momentami nawet lepszy.

użytkownik usunięty
Azazell

Mi nie przypadł do gustu tak bardzo jak jedynka. Wątek 11stki zbyt rozciągnięty, a historią z "siostrą" zupełnie niepotrzebna. Nie podobało mi się wprowadzenie Max i jej brata Jona Bon Jovi do historii. Plus liczyłam, że zobaczymy coś więcej z potwora, ale najwidoczniej trzeba będzie poczekać na kolejny sezon. Tak czy siak miło się oglądało, na finał (Snow Ball) zrobiło mi się strasznie szkoda Dusty'ego tak się chłopak starał... na szczęście Nancy go uratowała :)

ocenił(a) serial na 9

U Dusty'ego perełki nie zadziałały :)

ocenił(a) serial na 10

Wątek siostry pewnie będzie rozwinięty w kolejnych sezonach, kiedy Nastka będzie potrzebować wsparcia, a teraz to takie wprowadzenie, tak sobie gdybam :)

paulinabe

ja sie ozaczynam obawiac, ze tych dzieciakow jest 11 i tyle sobie sezonow tworcy zakladaja, z jednym dzieciakiem na jeden.

Wątek siostry o ile przydługi o tyle był potrzebny bo dzięki niemu Nastka zrozumiała gdzie ma swój dom a po drugie nauczyła się lepiej kontrolować swoją moc i co za tym idzie zamknęła przejście.

użytkownik usunięty
kucuser

w sumie masz rację, ale jak piszesz ten wątek za bardzo rozwleczono.

ocenił(a) serial na 8

Hmm, poświęcono mu cały jeden odcinek. Czy to dużo? Raczej za mało go rozwinęli mym zdaniem.

ocenił(a) serial na 10

Noooo, glupio sie przyznac ale az sie poplakalam tak mi sie zrobilo zal Dustina:( fajnie Nancy wybrnela.
Zgadzam sie co do Max i jej brata-psychola, jak dla mnie to najgorszy watek drugiego sezonu, zupelnie ale to zupelnie zbedny. Po co scena w ich domu jak ojczym go szarpie, po co to mordobicie ze Stevem w ostatnim odcinku. Nie podobala mi sie tez rozmowa z mama Nancy w szlafroku. Przesada, zupelnie zbedne postacie a scenu do wyciecia.

ocenił(a) serial na 8
Kriss_de_Valnor

Brat Max to jedna z lepszych postaci tego sezonu. A wątek z ojcem miał tylko pokazać, dlaczego jest taki, jaki jest. Tłamszony przez wojskową musztrę ojca, odreagowuje na innych, a siostrę traktuje jak on - jego. I pewnie ma mu za złe, że znalazł sobie nową żonę (bo matka Maxine nie jest jego matką). Za to na rozwinięcie jego wątku z matką Nancy czekam zdecydowanie.

ocenił(a) serial na 10
Azazell

Też już obejrzane. Pozostał ten smak a i widzę potencjał na następny sezon.

ocenił(a) serial na 10
joan19

Tez mi sie wydaje, ze bedzie nastepny sezon, w ktorym bedzie tego potwora trzeba zabic!

ocenił(a) serial na 8
ania33128

Sezony będą jeszcze przynajmniej dwa :P skończyłem właśnie drugi sezon i jestem zachwycony.Lepszy od pierwszego ;)

ocenił(a) serial na 8
Azazell

Właśnie skończyłam swój 9 godzinny maraton, cały dzień spędziłam na oglądaniu 2 sezonu i absolutnie nie żałuję. Z serialami często bywa tak, że kolejne sezony nie wciągają tak jak pierwszy, może jako tako trzymają poziom, ale już nie szokują, nie zachwycają jak na początku. Tutaj jest inaczej, 2 sezon moim zdaniem pobił 1 i czuję zdecydowanie większy głód, niż po zakończeniu 1 sezonu. Nie ma opcji, żeby nie powstał 3 sezon, z tą myślą oglądałam ostatni odcinek, nie wiedząc nawet jak się zakończy, a po napisach końcowych byłam wręcz przekonana, że będzie kontynuacja :) Oby!

ocenił(a) serial na 7
cherrybomb_90

To juz dawno potwierdzone, ze bedzie przynajmniej 5 sezonów

ocenił(a) serial na 10
ocenił(a) serial na 9
cherrybomb_90

Też uważam że 2 sezon był lepszy od 1 :) A ostatni odcinek perełka

ocenił(a) serial na 9
Azazell

Bardzo fajnie trzymal caly sezon widza. Przynajmniej takie mialem odczucie - w ogole dwa watki na poczatku pokazane osobno, by pozniej... sezon 2 rownie dobry o ile nie lepszy od 1wszego !

ocenił(a) serial na 8
Azazell

SPOILER ALERT Nie jestem pewna, który lepszy. Poziom podobny, jednak nic mnie nie wzruszyło w pierwszym sezonie tak jak w drugim: scena gdy Dustin zostaje odrzucony na balu, stał tam taki smutny </3 :(((

ocenił(a) serial na 9
nadinterpretator

Mnie wzruszyła ostatnia scena 8 odcinka w którym 11nastka ukazuje się w drzwiach. Aż uroniłem łzę :) Co do Dustina na balu masz rację, również zrobiło się strasznie smutno. Ocenić sezony jest naprawdę ciężko, ale to tylko dowód na to, że serial jest naprawdę świetny.

ocenił(a) serial na 10
Azazell

Udało mi się obejrzeć w jeden weekend. Całkowicie się z Tobą zgadzam.

ocenił(a) serial na 9
Azazell

Sezon 2 obejrzałam w jeden dzień. Według mnie o wiele lepszy od pierwszego. Niektóre sceny tak nakręcone, że momentami miałam ciarki.

ocenił(a) serial na 8
Azazell

Jak dla mnie trzymał poziom, ale też wkurzał mnie taką postacią jak Bob. Bob miał tylko przepchnąć historię w gorszym kierunku i zginąć gdy już nie będzie miał nic do roboty. Ten zabieg był tak jaskrawy, że aż kłuł mnie w oczy. Na dodatek skończył się drugi sezon a my wciąż nie wiemy prawie niczego o Willu poza tym, że ładnie rysuje.

ocenił(a) serial na 9
ImponujacyNick

Podobny zabieg był właśnie z siostrą 11-tki. Na siłę i tak jakby brakowało im już pomysłów.

Azazell

Drugi sezon zajebisty! Moim zdaniem w niektórych momentach lepszy od pierwszego. Zdecydowanie za mało odcinków na jeden sezon ;) A na poważnie to lepiej jak ma tyle, a nie jest rozwlekły, tylko to czekanie na kolejny sezon...buu

ocenił(a) serial na 9
Azazell

Bardzo dobry sezon, tak jak piszesz - momentami bije pierwszą część :)
Dla mnie wątek jedenastki tez był niepotrzebny, a brat Madmaxa spoko :D Sie usmialiśmy z niego :)
Czekamy na kolejny sezon!

ocenił(a) serial na 8
Azazell

Jak dla mnie to pierwszy sezon był o niebo lepszy. W drugim zabrakło tej tajemnicy, widz miał wszystko podane jak na tacy, momentami do bólu przewidywalny. Mogli to skończyć po pierwszym sezonie.

ocenił(a) serial na 7
aintnowolf

Wchodząć na filmweb po obejrzeniu drugiego sezonu spodziewałem się, że będzie strasznie pociśnięty a tu prosze, prawie same pozytywy. Niemniej jednak dla mnie trochę trąci odgrzewanym kotletem. Mimo że oglądało się przyjemnie to brakowało mi tego WOW który miałem po pierwszym sezonie. Jeśli będą następne sezony to wydaje mi się że przypalą tego kotleta z dwóch stron a surówka skiśnie.

ocenił(a) serial na 8
Azazell

Sezon 2 może nie okazał się dla mnie rozczarowaniem, bo mimo wszystko bawiłem się dobrze i byłem zaangażowany w historie. Jednak nie umywa się do sezonu 1 pod względem klimatu i przemyślanej fabuły, gdzie bohaterowie faktycznie mają co robić i napędzają główną historie.

Jak się nad tym zastanowić to połowa lub nawet 3/4 bohaterów nie ma co robić w tym sezonie. Utknęli w wątkach, które są niepotrzebne i trochę na siłę splatają się z główną fabułą.
- Wątek d'Artagnana – Istnieje tylko po to, żeby było do czego strzelać i przed czym uciekać, Łupieżca Umysłów równie dobrze mógł mieć jakieś ruchome pnącza i nimi radzić sobie z przeciwnikami próbującymi go spalić. Efekt byłby taki sam.
- Wątek Barbary – Można było do niego nie wracać, ewentualnie powiedzieć, że jej rodzice nigdy nie pogodzili się z jej śmiercią i próbują dowiedzieć się prawdy. Jako widz bym to kupił i specjalnie sobie tym głowy nie zawracał, bo działy się ciekawsze rzeczy. No i nie musiałbym oglądać miłosnych podchodów, które wypadają gorzej niż desperackie próby Dustina na zwrócenie na siebie uwagi. Jonathan jest nudny i nic nie robi, kiedy Steve od 2 sezonów urasta jako postać z własnym charakterem i podejściem do życia. #TeamSteve
- Wątek rodzeństwa – Mój główny zarzut jest taki, że ani Max ani Billy nie wydają się być potrzebni. Nie napędzają głównego wątku, nie wpadają na jakieś super rozwiązania na które nie potrafiłby wpaść nikt inny. Po prostu są. Max jest spoko i uważam ją za sympatyczną postać i dobry dodatek do drużyny. Ale gdyby jej nie było to i tak Will zostałby ocalony. Billy natomiast jest cholernie irytujący i jak była scena w które się popłakał, bo ojciec go zamiótł tak jak mu się należało to nawet nie byłem w stanie mu współczuć. Cieszyłem się, że ten gnojek dostał za swoje. I tak jak Max, nic on nie zrobił dla fabuły.
- Wątek Eleven – Chryste panie jakie to było słabe. Naprawdę nie wiedzieli co zrobić, żeby Jedenastka tak szybko nie wróciła do Mika i dlatego ją wysłali na poszukiwanie matki, a Mike przez CAŁY sezon nie robi nic znaczącego i tylko siedzi przy Willu. Wracajac jednak do Eleven to o ile jeszcze mogę przeboleć znalezienie matki i niestety potwierdzenie, że jest jej córką (byłby fajny twist, gdyby Eleven przybyła do niej i okazało się, że to jednak nie o nią chodziło i inna dziewczynka biorąca udział w eksperymentach zaginęła, jeszcze mocniej to by ją zdołowało i zbliżyło do Hoppera, który byłby dla niej jedyną rodziną) o tyle siostra-punków z punkowym gangiem mordująca swoich oprawców. Ja rozumiem, że serial opiera się na kiczu z lat 80. i to jest jedna z jego sił, ale naprawdę nie chciałbym, żeby przerodziło się to w walkę superbohaterów z mocami, bo nie o to w tym serialu chodziło. Chodziło o tajemnice i drugi niewidoczny dla ludzi świat w którym Eleven jest znaczącą postacią, Jak zaczną bombardować kolejnymi dzieciakami z numerami to jakoś nie widzę w tym wszystkim miejsca dla dzieciaków na rowerach czy Steva z kijem bejsbolowym z gwoździami. W Stranger Things akcja NIGDY nie powinna wychodzić poza Hawkins!

Ale tak jak mówię, dobrze się bawiłem i z przyjemnością obejrzę 3 sezon, bo lubię bohaterów i ich wzajemne relacja. Najbardziej pochwalę tą między Hopperem a Eleven, która rozgrzewała moje serce i wydawała się być prawdziwa. Dwójka bohaterów utkniętych we własnej samotności odnajduje siebie i chociaż jeszcze przed nimi długa droga to oboje się kochają – jak ojciec i córka. To fajne, bo oboje w 1 sezonie zasługiwali na szczęście i ten sezon im go dostarczył.

ocenił(a) serial na 8
Skaza

W zupełności sie z Toba zgadzam. Szczerze nie rozumiem zachwytów nad drugim sezonem, a szczególnie opinii ze lepszy od pierwszego.
Pierwszy trzymał sie kupy, kazdy miał swoje miejsce, kazdy miał co robić i był potrzebny, czego nie mozna powiedzieć o drugim sezonie.
Moze i to zabieg wprowadzający do kolejnych sezonów, jednak nie zmienia to faktu ze ujmuje mu zdecydowanie, i drugi sezon wypada jak dla mnie zdecydowanie gorzej niz pierwszy.
Ale nadal bede czekał na kolejny, niestety nie juz z takim zapałem jak czekałem na drugi ;/

Skaza

Hej, mi również podoba się drugi sezon, ale wątki, które skrytykowałeś są dla mnie plusami.
1) Wątek d'Artagnana - Ewidentnie widać, że twórcy chcieli w ten sposób zrobić nawiązanie do ,,E.T.'' Spielberga (scena w której Dustin karmi ''kijankę'' batonikiem. Obok terrarium stoi nawet plastikowa figurka E.T.). O Łupieżcy Umysłów wiadomo niewiele. [SPOJLER] Ostatnia scena serialu daje jasno do zrozumienia, że powróci w 3 sezonie i wtedy dowiemy się o nim więcej.
2) Wątek Barbary - Barbara była najlepszą przyjaciółką Nancy. Nic więc dziwnego, że Nancy nie potrafi pogodzić się z jej śmiercią. Dlatego często o niej myśli i chce pomóc jej rodzicom w ujawnieniu prawdy na temat okoliczności śmierci córki. Szkoda tylko, że ten wątek jest zbyt rozbudowany. Moim zdaniem Nancy powinna działać na własną rękę. Jonathan jest jej potrzebny tylko wtedy, gdy szuka szofera, służącego i faceta, który będzie wysłuchiwał jej żali po rozstaniu ze Stevenem. Jej romans z nudnym i wycofanym bratem Willa rzeczywiście jest naciągany i wygląda niewiarygodnie.
3) Wątek rodzeństwa - Nie do końca zgadzam się z tym, że jest niepotrzebny. Max została wprowadzona po to, żeby wypełnić lukę powstałą po zniknięciu jedenastki i po to, żeby Dustin i Lucas mogli ze sobą konkurować o jej serce. Billy jest typowym badboyem i lalusiem zapatrzonym wyłącznie w siebie. Ma w dupie przyrodnią siostrę, więc Max czuje się przy nim samotna i odtrącona. Ciężko go polubić, ale może to się zmieni w 3 sezonie. Mi osobiście przypadła do gustu muzyka, której słuchał, bo lubię takie klimaty :)
4) Wątek Eleven - Eleven jest najbardziej tajemniczą postacią 1 sezonu. Nie zna swojej matki ani nie wie dokładnie w jaki sposób trafiła do laboratorium w Hawkins. Nic więc dziwnego, że chce poznać swoje pochodzenie i swoją przeszłość. To normalne. Skoro jest numerem 11, to można założyć, że istnieją również inne dzieci o paranormalnych zdolnościach, na których prowadzono eksperymenty. Przypuszczam, że ''siostra'' Jane powróci w 3 sezonie, jednak podobnie jak ty mam nadzieję, że nie dostaniemy walk X-Menów. Niedawno bracia Duffer potwierdzili, że akcja 4 lub 5 sezonu będzie miała miejsce poza Hawkins.

ocenił(a) serial na 6
Zetmen

Nancy mnie strasznie irytuje. Steve ją kochał i bardzo się dla niej zmienił. A rozpaczą i gdybaniem nie wróci życia Barbary...
A akcja drugiego sezonu bardzo wolno się rozwija, taka obyczajówka się z tego zrobiła.

ocenił(a) serial na 7
Zetmen

A ja miałem nadzieję, że Max okaże się np. rosyjskim szpiegiem! Chciałem aby jego postać byłą bardziej znacząca a nie tylko potrzebna do przemycenia super muzyczki. Była np. scena na sali gimnastycznej, w której Max powiedział parę ważnych słów do Steve'a, mogło to zostać bardziej pociągnięte.

ocenił(a) serial na 9
Skaza

Skaza ładnie to ująłeś. Zgadzam się z chyba wszystkimi uwagami. Jak dla mnie sezon 2 miał już trochę zbyt wielu bohaterów i przez to zabrakło trochę miejsca dla kilku najważniejszych. Osobiście bardzo mi brakowało takiego spokojnego, powoli rozwijającego się początku, w którym biorą udział tylko chłopcy z ekipy i dochodzą razem do czegoś co ich przerasta. Bardzo szybko się rozdzielili. Główny bohater pierwszego sezonu Mike jest w tej odsłonie jednym z piętnastu bohaterów, którzy mają swoje 5 minut i większość sezonu spędza w towarzystwie Willa i jego matki przez co jego postać strasznie blednie. Poza tym współpraca dorosłych z dzieciakami jest dość nienaturalna jak dla mnie. W pierwszym sezonie urzekła mnie perspektywa chłopaków i ich ograniczenia spowodowane wiekiem. Tutaj wszyscy bardzo szybko muszą dorosnąć. Dodatkowo przyznam się jeszcze, że nie cierpię postaci Willa. To jest Frodo Baggins całej historii i dokładnie tak samo męczące jest patrzenie na niego.

Obejrzałem drugi sezon w cztery dni. Jestem pewny, że oglądajać jeden odcinek na tydzień miałbym lepsze wrażenie. Ten sezon jest strasznie napchany bohaterami więc wydaje mi się, że każda mała scena dotycząca konkretnej postaci ma znaczenie dla jej odbioru. Dlatego myślę, że robiąc sobie przerwę po każdym odcinku na przetrawienie go w podświadomości można uzyskać lepszy odbiór całej historii.

ocenił(a) serial na 9
Azazell

Ech, a chciałem sobie drugi sezon rozłożyć na 5 dni (4×2+1x1), a nawet na dwa nie dałem rady...
BTW, zmieniam ocenę z 8 na 9!

ocenił(a) serial na 9
Azazell

niestety, pierwszy odcinek i druga połowa sezonu zawiodły mnie strasznie. Jakiś resident evil z tego wyszedł

ocenił(a) serial na 9
dzikudzina

Stranger Things czerpie pomysły z wielu klasyków, więc i czemu nie z Resident Evil? :)

ocenił(a) serial na 9
dzikudzina

dokładnie tak! pierwszy miał ten klimat, te przejścia między światami, dużo bardziej klimatyczny, większy dreszczyk emocji. Zalatywało trochę silent hillem (grami). Drugi to tylko jeb jeb jeb jeb jeb potworki, strzały, laserów brakowało. Noi ze Steve'a zajebistego typa zrobili totalną ...

ocenił(a) serial na 7
krulik234

Moim zdaniem także inny wymiar w pierwszym sezonie istniejący tylko w umysłach postaci jest o NIEBO bardziej interesujący i mroczny niż fizyczny świat podziemnych tuneli pod Hawkins. To mój główny zarzut do drugiego sezonu - spłycenie świata "up-side-down" do podziemnych korytarzy...

ocenił(a) serial na 7
Azazell

mogą być SPOILERY

Drugi sezon "Stranger Things" jest dobry, ale już nie aż tak dobry jak sezon pierwszy. Brak mu jakoś spójności, a i fabularnie nie jest już tak dopracowany jak jedynka.

Chociaż, może nie do końca. Jego wspólnym mianownikiem jest trauma, z jaką mierzą się bohaterowie po zdarzeniach sprzed roku. Nancy wciąż czuje się winna śmierci Barb, tęskni za nią i nie może się pogodzić z tym, że wszyscy o niej powoli zapominają. Te uczucia negatywnie rzutują na jej związek ze Stevem, którego uważa za współwinnego. Mike z kolei z uroczego, ufnego chłopca zamienia się w zgorzkniałego, nieprzyjemnego i sprawiającego problemy nastolatka, a to z powodu tego, jakie spustoszenie uczyniło w jego sercu zniknięcie jedenastki. To również wpływa na jego relacje z kolegami i nieakceptowanie nowej koleżanki w ich grupie. No i finalnie Will, który chociaż odratowany z "Upside Down", nadal walczy z potworami, które go tam usidliły i nie dają o sobie zapomnieć. Dodajmy może jeszcze szeryfa Hoppera, który po stracie córki staje się rodzicem nadopiekuńczym. Taki jest wlaśnie szkielet całej historii. Niestety wątki różnych postaci nie zostały dobrze i spójnie ze sobą poprowadzone.

W drugim sezonie bardzo mi przeszkadzało, to że dzieciaki nie trzymają się już razem i każdy łazi sobie w podgrupach. Każda z historii jest raczej oderwana od całości, po to żeby w 'grande finale' wszyscy się spotkali. To wydało mi się nieco wymuszone. O ile w poprzednim sezonie historia Nancy i Jonathana mnie (wz)ruszała, tak teraz scenarzyści skrzywdzili obie te postaci dając im zupełnie nudny i nieprzystający do reszty wątek. Nie przekonało mnie nawet to jak się do siebie w końcu zbliżyli. W pierwszym sezonie mieli o wiele więcej "ładnych", wspólnych scen. Postaci Max i Billiego zupełnie niepotrzebne, w ogóle nie popychają fabuły do przodu. Przygody Eleven w Chicago nie powinny być osobnym odcinkiem, ale raczej lepiej byłoby je rozbić i przeplatać z wydarzeniami w Hawkins. Na minus zaliczam to, że w tym sezonie mocno ograniczono postać Mike'a. On jest moim ulubionum bohaterem, a gra Finna Wolfharda najbardziej mi się podoba ze wszystkich aktorów dziecięcych. No i na koniec wydaje mi się, że przesadzili z muzyką. Było jej za dużo i za bardzo przytłaczała. W pierwszym sezonie była używana bardziej oszczędnie i adekwatnie. Tutaj przedobrzyli sprawę.

Na duży plus zaliczam rozwój postaci Steve'a. Dalej wolę Nancy z Jonathanem, ale uważam że potraktowała ona Steve'a paskudnie, na co sobie nie zasłużył. Hopper i Eleven też byli super. Podobal mi się też rozwinięty watek Willa, oraz gra Noah Schnappa. Tym razem chłopak miał okazję się wykazać, bo w pierwszym sezonie miał niewiele do zagrania. Z nowych postaci najbardziej podobała mi się Erica - mała, przemądrzała siostra Lucasa. Fajna i wyrazista, choć epizodyczna rola. I podobało mi się też to, że poznaliśmy rodziny Lucasa i Dustina.

W drugim sezonie bylo kilka scen, które naprawdę mnie poruszyły. Pierwsza to kłótnia Eleven z Hoperem - bardzo emocjonalna i bardzo wiarygodna- leciały kule ognia po obu stronach. Genialna gra aktorska. Druga scena to spotkanie Mike'a i Eleven. Nie uważam, żeby to było za późno. To był w końcu punkt kulminacyjny i musiał on nastąpić na końcu. Aktor grający Mike'a pięknie operował wtedy mimiką (ta zdziwiona mina i ten jego uśmiech mówią wszystko). Jego konfrontacja z Hopperem również była emocjonalna i bardzo intensywna. W pierwszym sezonie nie było scen, które aż tak by mnie poruszyły. No, może poza sceną z Mike'm i Eleven, kiedy ten z trudem próbuje jej wytłumaczyć co to znaczy, że kogoś "bardzo się lubi". Ale to też nie był ten sam kaliber jednak:)

Generalnie serial nadal podoba się:) Klimat i gra aktorska są tak samo dobre jak w sezonie pierwszym. Historia dalej wciąga, a losy bohaterów nadal mnie obchodzą. Teraz z niecierpliwością czekamy na trzeci sezon:)

ocenił(a) serial na 8
Naethalee

Drugi sezon był dobry choć brakowało takiego mocnego uderzenia pod koniec i dodatkowo jednego odcinka.Eleven przyjechała na koniec i zrobiła robotę,a reszta bohaterów oprócz szeryła jakoś się nie wykazała.A i muzyka była świetna W tym sezonie.

ocenił(a) serial na 8
Azazell

A mnie drugi sezon lekko rozczarował. https://literatkakawy.wordpress.com/2017/11/03/stranger-things-2/

ocenił(a) serial na 10
Azazell

1 sezon mnie trochę nudził, ale drugi... magia.

ocenił(a) serial na 10
Azazell

Ja jestem oczarowany drugim sezonem. Pierwszy był bardzo dobry, jednak drugi zrobił na mnie większe wrażenie. Obejrzałem w ciągu jednego dnia i zwyczajnie nie mogłem się oderwać.

ocenił(a) serial na 10
Azazell

Ten sam niebotyczny poziom fantastycznego filmowego rzemiosła.

Azazell

Mi idzie jak krew z nosa. Stanełam na czwartym.

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

nie wiesz co czynisz.

claire199

A dlaczego?
Spoko,spoko obejrzę. Ale idzie mi cięzko. Po prostu jakos nie moge sie wkręcic, bede ogladała jak nie bede miala co innego albo bede sie przeokropnie nudzic ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones