Sheldon zdaje się bezpowrotnie iść w stronę pantoflarza.

Penny w stronę alkoholiczki.

Śmianie się z tych samych dowcipów sugeruje raczej brak dorastania, a nie dowcipność.

Raz na jakiś czas pojawi się jakaś perełka czy kryptoreklama/nawiązanie do rzeczywistości z technokracji ale sam serial póki co raczej trwa.

Który sezon nadają?

Serial oglądałam na bieżąco niemal od samego początku jego istnienia. To, co dzieje się w nim teraz jest po prostu śmieszne (w negatywnym tego słowa znaczeniu). To nie są takie postacie jak na początku. Serial opowiada o czymś zupełnie innym niż pierwotnie było to zakładane. Nie wspominając o tym, że stało się to wszystko po prostu nudne i mało interesujące. Serial oglądam już tylko z przyzwyczajenia, już nawet nie mam ochoty czekać na jego kolejny odcinek.
Coś się kończy, coś się zaczyna. Twórcy tego serialu chyba nie znają tego powiedzenia. BBT już dawno powinno zejść ze sceny.

Zgadzam się z Tobą w stu procentach i podpisuje się obiema rękoma pod Twoją wypowiedzią. Serial mniej więcej od czwartego - piątego sezonu utracił już swą pierwotną esencję (odczucie subiektywne, ktoś mógł wcześniej, bądź później utracić zachwyt nad tym serialem, bądź zachwycać się nim do dziś). Z powodów, które opisałem w głównym temacie. Nie rozumiem toku rozumowania scenarzystów sitcomu. Masz też całkowitą rację co do sensu kontynuowania serialu. Rozumiem producentów, ze to pieniądze i, że nadal trzeba spijać śmietankę póki jeszcze spływa, ale przecież było tyle wspaniałych seriali, które zakończono we właściwy sposób (np. "Przyjaciele", "Ally McBeal) i choć pozornie było żal, to po latach pozostawiły one miłe wrażenie estetyczne i miło się wraca do powtórek. (No chyba, tak jak robi teraz Comedy Center, które beznamiętnie wciska nam seryjnie powtórki jedna za drugą, co wręcz wkurza)

Podobało mi się do 7 sezonu. Potem różnie, a 11 nie oglądam. Lepiej byłoby zrobić mniej, ale utrzymać fason.