PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762209}

Trzynaście powodów

Thirteen Reasons Why
7,1 150 005
ocen
7,1 10 1 150005
4,7 12
ocen krytyków
Trzynaście powodów
powrót do forum serialu Trzynaście powodów

Serial swietny, ale postawa Hanny irytujaca.

Zaczne od tego ze nie naleze do grona osob ktore wspolczuje Hannie, nie dlatego ze nie mam serca, ale dlatego ze dziewczyna
sama sprowadzala nieszczescia na siebie. Jest klasycznym przykladem obecnego pokolenia nastolatkow, ktorzy nie potrafia
wziasc odpowiedzialnosci za swoje zycie i winia wszystkich do okola za swoje nieszczescie.

Na 1-wszej kasecie opisuje swoje relacje z Justinem, chlopakiem ktory byl bardzo popularny, gral
w szkolnej druzynie koszykowki, byl zadufany w sobie, pewny siebie, innymi slowy typowy klasyczny dupek. Nikt jej nie zmuszal zeby sie z nim
umowic, od jego bylej wiedziala jaki jest, Clay tez ja ostrzegal, generalnie koles mial wyrobiona opinie w szkole. Ona
sama stwierdzila ze ma bardzo zly gust do facetow, mimo wszystkich ostrzezen spotkala sie z nim i ot wielkie zdziwienie
ze dupek okazal sie dupkiem. Oczywiscie nie bronie go, bo zachowal sie karygodnie, ale nie mniej jednak Hanna tez sie do
tego przyczynila. Dodam jeszcze ze postawa Justina nie wziela sie z nikad. Nie mial ojca, nikt go nie nauczyl jak byc facetem,
jego ojczym bil go poddajac watpliwosci jego meskosc. Jedynym miejscem gdzie czul sie doceniany byla jego druzyna z tad cale
te popisy aby zyskac ich uznanie i brak wyraznego sprzeciwu kiedy wrzucali zdjecie Hanny online.

Na 2-giej kasecie narzeka ze jej dwojka najlepszych przyjaciol weszla ze soba w imtymny zwiazek przez co przestali sprzedzac
z nia czas. Mysle ze kazdy z nas moze sie do tego odniesc. Nie raz mielismy przyjaciol ktorzy poswiecali nam mniej
uwagi z powodu nowo rozpoczetego zwiazku. Takie jest zycie.
Pozniej z tego wszystkiego narodzil sie ranking, ot kolejny glupi szkolny zart. Malo takich zartow sami
doswiadczylismy w liceum? Za kilka dni ludzie znajdywali sobie cos innego na czym skupiali uwage, ale Hanna byla wiecznie
przekonana ze jest w centrum uwagi. Czasami sie zastanawialem czy rzeczywiscie ona tego wszystkiego nie wyolbrzymiala...a moze
bylo to zrobione na potrzeby ksiazki/filmu. Takie rzeczy-zarty znikaja w szkole tak szybko jak sie pojawiaja.

W kolejnych kasetach probowala sie zakumplowac z Courtney. Czy zauwazyliscie ze Hanna ciagle dobierala sobie nie odpowiednie osoby
w zyciu, sciesle z tego samego srodowiska tzw 'popularnych dzieciakow'? Ona nie chciala sie
przyjaznic z kazdym, tylko zawsze mierzyla bardzo wysoko. Poza tym jej rodzice nie raz wspomnieli ze miala takie same problemy w
poprzedniej szkole..przypadek czy bylo z nia cos nie tak?

No ale wracajac do Courtney, czy naprawde nie mogla to byc po prostu normalna noc spedzona z kolezanka? Musialy sie spic i zaczac robic
dziwne rzeczy? Calowac sie, dotykac? Oczywiscie nie mogla przewidziec ze ktos zrobi jej zdjecie ale nawet jakby do tego nie doszlo, to jak
po takich igraszkach utrzymac po prostu przyjazn? Bylo by niezrecznie nawet bez oszoloma ukrytego w krzakach.

Tasma o walentynkach...Juz nie pamietam imienia tego chlopaka z ktorym sie umowila, ale to byl szczyt glupoty. Po wszystkich przezyciach
przez ktore przeszla, idzie na randke z gosciem z tej samej grupy dupkow z ktorej wywodzil sie Justin. Nie dosc ze gosc sie spoznil godzine
to jeszcz wpadl z banda kumpli, to juz powinno jej zasygnalizowac ze cos jest nie tak prawda? No i kolejny dupek okazal sie dupkiem, a to
niespodzianka! Dziewczyna kompletnie nie uczyla sie na swoich bledach.

Z calej tej sytuacji nawiazala kontakt z kolejnym chlopakiem, oczywiscie z tej samej grupy, Zach o ile pamietam. Z ta roznica ze ja naprawde
nie widze co on niby zrobil takiego zlego? Chcial jej pomoc, ona go publicznie olala, zranila jego dume i pozniej jeszcze oczekiwala ze on jej
powinien pomoc. Serio? wcale nie mial takiego obowiazku. Hanna byla typowa osoba ktora opierala swoje szczescie i samopoczucie o inne osoby,
twierdzac ze to one powinny naprawic jej swiat. No niestety tak to nie dziala. Jedyna odpowiedzialna osoba za wlasne szczescie jestesmy
my sami, obarczajac tym innych wisimy tylko na kims emocjonalnie. Hanna natomiast od nie odzywania sie do Zacha przeszla do zrzucenia
bomby emocjonalnej na niego w postaci listu...Nic dziwnego ze on nie wiedzial co ma z tym zrobic i po prostu spanikowal.

Na koniec przejde juz odrazu do Claya. Hanna ciagle go krytyowala. Smiala sie z jego kasku, z tego ze jest chudy,
z tego ze jest nerdem, z tego co lubi i czym sie interesuje. Dla chlopaka ktory juz mial spore problemy z poczuciem wartosci, ktory byl
w niej zakochany musialo to byc bardzo ciezkie nawet jesli byly to tylko zarty. Myslal sobie pewnie ze jest wszystkim tym
czego ona nie chce. Dopiero z kaset dowiedzial sie tego ze tak naprawde go podziwiala. Hanna dawala mu sprzeczne sygnaly
oczekujac ze on sie domysli o co naprawde chodzi. No niestety, chlopak nie posiadal umiejetnosci czytania
w myslach. W koncu na imprezie doszlo miedzy nimi do czegos wiecej, on nawet sie zapytal czy to jest w porzadku, a ona sama
stwierdzila ze tak. Po chwili nastapila zmiana nastroju, Hanna przypomniala sobie wszystkich innych facetow i jej zle
doswiadczenia z nimi i Clay stal sie dla niej ucielesnieniem wszystkiego co zle. Kazala mu 'wypierdalac' o ile pamietam i to
kilka razy, wiec nic dziwnego ze chlopak sobie poszedl, kto by tego nie zrobil? Nie rozumiem tez dlaczego wszyscy pytali sie Claya czy
ty tez jej to zrobiles? Nawet Tony zachowywal sie tak jakby Clay wyrzadzil Hannie krzywde. A ona sama przeciez mowi na tasmie zupelnie cos
innego i to jest chyba jedyny moment w ktorym sie z nia zgodze, jedyny gdzie w koncu zobaczyla siebie taka jaka jest, gdzie wziela
troche odpowiedzialnosci za swoje czynny. Sama stwierdzila ze jest destruktywna, ze podejmuje zle decyzje, ze nie zasluguje na niego
bo by go zniszczyla i szczerze? Ciezko sie z tym nie zgodzic.


Konczac napisze tylko ze wszystko zawarte na tasmach nie musi byc wcale prawda, tylko dlatego ze
dziewczyna popelnila samobojstwo. Nagrania sa ogolnie bardzo tendencyjne. Zreszta prawie kazdy mowil ze Hanna klamie i przesadza
i mysle ze moglo tak troche byc przynajmniej w niektorych przypadkach. Byla ona osoba dosc dziecinna jak na swoj wiek, naiwna, destruktywna, nie potrafila
wziasc odpowiedzialnosci za wlasne czynny tylko obwiniala innych. Wiekszosc rzeczy ktore ja spotkaly, dotknely w srednej szkole nie jednego z
nas, ona jednak nie wyciagla wnioskow ze swoich bledow. Nie sadze zeby inny skupiali sie jakos specjalnie na gnojeniu jej, mimo ze jej sie tak wydawalo.
Owszem ludzie byli chamscy wobec niej ale w sposob w jaki nie jeden z nas doswiadczyl. Mam takie wrazenie ze jej samobojstwo nie bylo spowodowane
tym ze miala juz dosc a bardziej tym ze chciala sie zemscic na wszystkich. Jej cierpienie bralo sie glownie z tego jaka byla, czyli bardzo wrazliwa i emocjonalna
osoba, ktora na zewnatrz grala twarda sztuke. Ktora nastolatka teraz nie jest taka? Jednak gdzies tam gleboko miala naiwna nadzieje ze ktos dostrzeze
jej prawdziwe 'Ja' i jej pomoze, niestety ale jak juz wczesniej wspomnialem nikt nie czyta w myslach.

ocenił(a) serial na 10
gosu1985

"Na 1-wszej kasecie opisuje swoje relacje z Justinem, chlopakiem ktory byl bardzo popularny, gral
w szkolnej druzynie koszykowki, byl zadufany w sobie, pewny siebie, innymi slowy typowy klasyczny dupek. Nikt jej nie zmuszal zeby sie z nim
umowic, od jego bylej wiedziala jaki jest, Clay tez ja ostrzegal, generalnie koles mial wyrobiona opinie w szkole."

Bzduuuury. Justin wcale nie miał złej opinii, co więcej, najbliższa przyjaciółka Hanny na niego leciała, więc nie miała powodu żeby mu nie ufać. Ponadto był członkiem drużyny sportowej, może tutaj nie zwraca się na to uwagi, ale w Ameryce to się naprawdę ceni. Także Hannah nie miała powodu żeby z nim nie iść. Nie rozumiem tej próby robienia winnej z dziewczyny w takiej sytuacji. Jakbyś ty poszedł z jakąś dziewczyną, a potem ona by zaczęła rozgadywać, że masz małego pisiora, chociaż to nie prawda, to też by była twoja wina, bo mogłeś przewidzieć? Nie widzę absolutnie żadnego sensu z przenoszeniu winy na ofiarę.

"Na 2-giej kasecie narzeka ze jej dwojka najlepszych przyjaciol weszla ze soba w imtymny zwiazek przez co przestali sprzedzac
z nia czas. Mysle ze kazdy z nas moze sie do tego odniesc. Nie raz mielismy przyjaciol ktorzy poswiecali nam mniej
uwagi z powodu nowo rozpoczetego zwiazku. Takie jest zycie.
Pozniej z tego wszystkiego narodzil sie ranking, ot kolejny glupi szkolny zart. Malo takich zartow sami
doswiadczylismy w liceum? Za kilka dni ludzie znajdywali sobie cos innego na czym skupiali uwage, ale Hanna byla wiecznie
przekonana ze jest w centrum uwagi"

No i co z tego, że takie jest życie? To jest 17-letnia dziewczyna, a ty niby oczekujesz od niej, że ze wszystkich się pogodzi niczym jakiś doświadczony życiem człowiek? Wiadomo, że nie miała prawa mieć pretensji, ale to była typowa nastoletnia reakcja u nastoletniej dziewczyny.
No nie wiem, ja na przykład nie doświadczyłem takich żartów, że ktoś ze mnie robił szmatę, przez co ludzie potem mnie łapali za dupe w sklepie i uważali za łatwego, tak jak to miało miejsce w przypadku Hanny. Poza tym ona jest dziewczyną, a tutaj sprawa reputacji zawsze jest poważniejsza. Nikt nie lubi puszczalskich dziewczyn, za to u facetów to jest zaleta, chyba nie do końca to rozumiesz.

"No ale wracajac do Courtney, czy naprawde nie mogla to byc po prostu normalna noc spedzona z kolezanka? Musialy sie spic i zaczac robic
dziwne rzeczy?"

No może ty nigdy nie robiłeś dziwnych i głupich rzeczy po alkoholu jak miałeś naście lat, ale myślę że inny ludzie jednak tak. Oczywiście to jej wina, ale cały czas nie rozumiem czemu oczekujesz od niej nie wiadomo jak dojrzałego zachowania, skoro to jest nastolatka dopiero wchodząca w dorosłe życie.


"Z calej tej sytuacji nawiazala kontakt z kolejnym chlopakiem, oczywiscie z tej samej grupy, Zach o ile pamietam. Z ta roznica ze ja naprawde
nie widze co on niby zrobil takiego zlego? Chcial jej pomoc, ona go publicznie olala, zranila jego dume i pozniej jeszcze oczekiwala ze on jej
powinien pomoc."

To on nawiązał kontakt z nią, nie na odwrót. Przed chwila piszesz, że nie rozumiesz jak mogła się umówić z Marcusem, skoro pochodził z tej samej grupy co Justin, a teraz masz do niej pretensje, że nie zrobiła tego po raz kolejny z Zachiem. Tak źle, tak niedobrze. Widzę, że nijak nie można ci dogodzić.

ocenił(a) serial na 10
pajo94

Najblizsza przyjaciolka Hanny byla z Justinem a nie na niego leciala i jak rozmawialy przez laptopa to jej powiedziala ze lepiej sobie wybrac milego chlopaka, na co Hanna jej odpowiedziala ze zawsze miala zly gust jesli chodzi o facetow.

Dokladnie 17 letnia dziewczyna a zachowywala sie jakby miala z 10 lat. Jaka z niej ofiara? Sama sie pakowala w wiekszosc tych sytuacji i tyle. Nie wiem w jakim srodowisku zyjesz ze puszczalscy faceci to zaleta chyba tez masz 17 lat. A goscia w sklepie powinna strzelic w pysk a ona nie zrobila nic.

Ja nie oczekuje ze ona sie by z nim umowila tylko skoro go odpychala od siebie to powinna przy tym zostac, a nie nagle opowiadac mu o swoim zyciu oczekujac nie wiadomo czego.

Jak na 17 latke to jest bardzo naiwna i nie przesadzajmy juz, to jest 17 lat a nie 10. Szczerze watpie ze ona byla do konca normalna i nie robmy z niej ofiary bo sama sie pakowala w takie towarzystwo, srednia szkola jest pelna innych osob ale ona uparcie ciagnela do jednej. Do tego byla niesamowicie samolubna popelniajac samobojstwo wzgledem swoich rodzicow ktorzy byli bardzo dobrzy dla niej a tego nie doceniala.

ocenił(a) serial na 10
gosu1985

Cóż. Pozwolę się sobie nie zgodzić z Twoją opinią. Opiera się ona na przekonaniu, że "mogła przewidzieć" dosłownie wszystko. To według mnie jest dopiero naiwne, to co oceniasz na zachowanie 10 latki w moim mniemaniu jest przejawem znacznie wyższej dojrzałości. Zauważ, że w stosunku do osób które ją zawiodły, nie kierowała się stereotypami, plotkami, ugruntowaną opinią, ale własnymi doświadczeniami i obserwacjami, na których owszem, przejechała się, ale to nie oznacza, że jej podejście było niezdrowe. Żadna z osób z którymi weszła w kontakt, nie przejawiała destruktywnych zachowań z jej perspektywy i zaczynała z czystą kartką. Naiwność? Zachowanie 10 latki? Jak dla mnie zachowanie niezwykle dojrzałe, wynikające ze zrozumienia, że każdy człowiek to cała gama kolorów, nie zaś tylko czarny i biały.
Nie powinna próbować z Justinem, bo...bo był popularny? Właśnie od niego zacznę.
Wobec niej, kiedy się spotykali, był w porządku, dbał o nią, był emocjonalny, z jej perspektywy nic nie wskazywało tego, że miałoby być inaczej. Chłopak nie miał złych intencji, za to popełnił błąd. Ze względu na chęć zaimponowania kolegom, pokazuje im jej zdjęcie które zrobił, potem brak asertywności i właściwej postawy etycznej sprawia, że zdjęcie zaczyna krążyć a on nie potrafiąc lub nie wiedząc jak się zachować, postanawia to zostawić tak jak jest i dostosować się do oczekiwań grupy. Warto powiedzieć, że nie jest zły, raczej nieporadny kiedy chodzi o trudne wybory - czy mogła przewidzieć, że coś takiego się stanie? Moim zdaniem nie.
Alex. Samotny chłopak siedzący w kawiarni, do którego ona i Jessica podchodzą same - swoją drogą świetny przykład tego, że nie celowała w osoby popularne tylko dlatego, że posiadały popularność. Alex nie był popularny, nawet kiedy z czasem dołączył do grupy "sportsmenów", nie zajmował w niej znaczącego miejsca. Alex gdy go poznajemy, cechuje się empatią, dobrodusznością, zrozumieniem i lojalnością. Zaczyna spotykać się z Jessicą, z czasem oddala się od Hannah najpierw sam, później z Jessicą, zaś gdy chce wzbudzić w swojej dziewczynie zazdrość, tworzy listę która ma sugerować iż "sprawdził" i ocenił atuty umieszczonych na niej dziewczyn. Prowadzi to do serii zdarzeń których on sam się nie spodziewa. Hannah traci w nim i Jessice (która po prostu zbyt łatwo skreśla innych) przyjaciół, zostaje sama. Mogła to przewidzieć? Nie.
Dalej mamy całą resztę osób, które popełniły błąd, nie będąc świadomymi konsekwencji.
Tyler sam wprosił się w historię, podglądając, publikując i śledząc - znowu, mogła to przewidzieć?
Courtney - sama próbuje wejść do życia Hannah, oferując pomoc i przyjaźń. Wydurniają się wieczorem, pojawia się "paparazzi", ona jest przestraszona, ucieka, oddala się, olewa główną bohaterkę, by w momencie kulminacyjnym, wiedząc, że już ma dosyć problematyczną opinię - zrzucić na nią kolejne cięgi, byle tylko się wybronić. Jak niby Hannah miała to przewidzieć?
Dalej mamy Zach'a który nie potrafi się pogodzić z porażką, ale ma dobre serce i resztę ekipy, pominę część, bo zwyczajnie nie chce mi się rozpisywać.
Zrzucanie winy na ofiarę, nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Zwłaszcza jeśli nie jest to obiektywne.
Twoimi głównymi argumentami było to, że głównie Hannah chciała się przyjaźnić z popularnymi dzieciakami - co jak wiemy prawdą nie jest (Alex, Jessica, Clay). Inną sprawą jest to, że ludzi powinno oceniać się po czynach, nie po krążących historiach, czy popularności - na bazie własnych doświadczeń i przemyśleń.
Żeby było jasne. Zachowanie Hannah w wielu przypadkach jest dalekie od ideału. Po co poszła na drugą imprezę? Dlaczego wysyłała sprzeczne sygnały i miała niezdecydowaną postawę wobec Clay'a? Czemu wydarła się na Zach'a będąc inteligentniejszą i rozumiejąc jego pewnego rodzaju ograniczenie, ale też intencje? No cóż - niestety tutaj wyjaśnieniem będzie wiek, brak siły i niezrozumienie. W pewnym momencie przechodziła już po prostu załamanie. W takich momentach niestety to otoczenie musi wiedzieć lepiej czego potrzebujesz. Mówi "odejdź", myśli "zostań, przebij mój mur" - wkurzające? Bardzo. Jednak całkowicie zrozumiałe.
Proponowałbym spojrzenie na serial jeszcze raz i głębszą ocenę niż "gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała". Masz prawo do swojej opinii, w wielu momentach wychwytujesz pewne niuanse, ale wiele rzeczy z tego co widzę, pomijasz lub interpretujesz podstawiając pod wysnutą tezę.
Nie wnikam dlaczego, ale miło byłoby gdybyś się odniósł. Wielki szacun i tak, że dosiedziałeś do końca serialu i skleciłeś parę zdań - to jednak produkcja bardzo ciężka pod wieloma względami...

Arkadiuszzz

Też mnie zdenerwowała postać Hannah.
Zacznijmy od tego, że samobójstwo jest czynem bardzo samolubnym i bardzo egoistycznym. ZAWSZE. Warto zauważyć, że ludzie w listach pożegnalnych przepraszają. Przepraszają że to zrobili i próbują się tłumaczyć.
A ze wszystkich 13 powodów, może dwa rzeczywiście były czymś poważnym, dotyczącym jej? W większości to były rzeczy, które się zdarzają w liceum, czy ogółem w młodym wieku. Z głupoty, z nieuwagi, etc. Plotki znikają tak szybko, jak się pojawiły. W całej mojej szkolnej karierze nie zliczę nawet ile powstało podobnych list, z iloma ludźmi drogi mi się po prostu rozeszły. Ile razy się z kimś pokłóciłam w publicznym miejscu. Ta dziewczyna myślała, że cały świat się kręci wokół niej, że jest w centrum uwagi, wyszydzana. Tak nie było. Sama odsuwała od siebie innych ludzi. Nawet biorąc pod uwagę "efekt kuli śniegowej", to nie oni do tego dobrowadzili. Z nią już wcześniej musiało być coś nie tak, już wcześniej musiała mieć problemy ze sobą.
A taśmy? Popełniła samobójstwo, ale postanowiła jeszcze zza grobu dokonać zemsty, znajdując na każdego tę najgorszą rzecz jaką zrobił, tę chwilę słabości czy pomyłki, której chciałby zapomnieć, zrzucając na te osoby własne brzemię i obwiniając ja za swoją decyzję. Jak w ogóle można kogoś obwiniać za decyzje którą się podjęło? Biednemu Clay'owi pozwoliła przez 10 nagrań zachodzić w głowę i męczyć się, zastanawiając się, co on takiego jej zrobił, po to, żeby stwierdzić że "w sumie to nic mi nie zrobiłeś", a jednocześnie pozwolić mu myśleć że gdyby zrobił to czy tamto to ona by żyła. I w końcu- popchnęła do samobójstwa chłopaka, który w sumie nic strasznego nie zrobił.
Także w żadnym wypadku nie będę bronić głównej bohaterki.

ocenił(a) serial na 10
Nika1030

No bo jej świat kręcił się wokół niej, tak jak twój kręci się wokół ciebie, szczególnie jak ma się 17 lat.

Była obrażana, wyszydzana, zdradzana, samotna. Może dla ciebie to nie byłby problem i byś to spokojnie przetrzymała. Ale musisz zrozumieć, że są ludzie z inną wrażliwością, którzy pewne rzeczy odczuwają bardziej i tyle, z jakiegoś powodu ludzie jednak się zabijają.
A co do taśm, to oczywistym jest, że w niektórych przypadkach przesadziła, i nie można pochwalić wszystkich jej taśm. Ale jeszcze raz - to jest tylko nastolatka, widocznie stwierdziła, że dlaczego powinna cierpieć sama, skoro inni zadali jej tyle bólu, to czemu ma się nie odwdzięczyć. Mścić się jest rzeczą ludzką. Może ty byś się zachowała doskonale, znosiła wszystko z podniesioną głową i odeszła w ciszy. Jednak nie każdy jest taki jak ty. A dla mnie taka postawa jest prawdziwsza, niż narzekanie, że jak to człowiek może popełniać błędy, źle się zachowywać, w końcu to człowiek.

pajo94

Nie jest tak, że "mój świat kręci się wokół mnie". Wydaje nam się, że jak powiemy coś głupiego, czy zrobimy, to wszyscy będą się z nas wyśmiewać przez kilka tygodni. A prawda jest taka, że zapomną prawdopodobnie po 10 minutach. Jak po pijaku wykąpię się nago w fontannie, to będzie mi głupio, i będę mieć nadzieję, że nikt tego tematu nie poruszy. A ludzie pośmieją się trochę z mojej nieumiejętności picia alkoholu i przejdą do zamartwiania się (w przypadku nastolatków) nieszczęśliwą miłością/ojcem alkoholikiem/ tym co sami oodjaniepawlili na zakrapianej imprezie. Nie tym, ze jakaś idiotka upiła się i rozebrała do rosołu. W wieku 17 lat byłam już na tyle dojrzała, żeby to rozumieć, jak i większość moich ówczesnych (i obecnych) znajomych.
Nie była obrażana. Nie w sensie prześladowania w szkole. Czasem ktoś coś na nią powiedział (tak jak na każdego), ale generalnie nie była prześladowana. Tak samo z wyszydzaniem. Była samotna, bo sama odsuwała się od ludzi (oczywiście czasem słusznie).
I tak, dla mnie to też był problem i jakoś to przetrzymałam, a jestem osobą bardzo wrażliwą.
Powód dla którego ludzie się zabijają? Tak, jest jeden. Choroba.
Zachowała się źle tworząc taśmy i ciągnąc ludzi za sobą, więc chyba mam prawo mieć o niej złą opinię m. in. z tego właśnie powodu, prawda? ;)
I nie mam pojęcie czy bym się zachowała "idealnie", ponieważ odnoszę się do wszystkiego z poziomu osoby zdrowej - czyli myślącej racjonalnie. A racjonalnie, jej zachowanie było złe.
Może nie wszyscy doświadczyli poniżania w szkole, rozpuszczania plotek itp, ale stanowcza większość- tak. I to w o wiele bardziej okrutnej formie niż bohaterka.
Głównym wydarzeniem, który popchnął ją do samobójstwa, był gwałt. To rzecz, która w niewyobrażalny sposób niszczy psychikę. I niektórzy są w stanie się po tym podnieść, inni nie. Natomiast jeśli dziewczyna popełniła samobójstwo tydzień po tym wydarzeniu, to oznacza ze już od dawna była chora, a gwałt + odmowa pomocy były tylko wydarzeniami, które były "decydujące". Nie widzę więc powodu żeby niszczyć osoby z pozostałych kaset.

Pozdrawiam cieplutko. :)

Nika1030

Myśle, ze dziewczyna nie chciała niszczyć tych osób, mysle, ze chciała być zapamiętana, chciała, żeby te osoby wiedziały dla czego popełniła samobójstwo. Ale szanuje Twoja decyzje. Mimo wszystko trzeba się postawić zawsze w sytuacji bohatera. Dla mnie również są to błahe powody, które w pewien sposób tez bym przeżyła bardzo mocno, jakkolwiek nie popchnęły by mnie do samobójstwa (chociaż tego nie wiem, bo nie spotkały mnie takie rzeczy). Błahymi powodami nie są dla mnie dwie ostatnie taśmy - ale wszystkie wcześniejsze powody, niestety trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, doprowadziły do taśmy 12.

Charlotte_W94

*Szanuje Twoje zdanie, miało być :)

ocenił(a) serial na 7
Nika1030

Mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz, ani nie wiesz jak wygląda prześladowanie w szkole (nie, to nie jest 10 minut, a 1 rzecz może ciągnąć się rok, dwa lata, 3 lata...), ani nie masz bladego pojęcia co to jest depresja. No i pomyśl, jakby mieli pokazać każdą krzywą akcję, każde złapanie za tyłek, ile trwałby odcinek?

ocenił(a) serial na 8
Nika1030

No nie wiem, mi znajomi do dzisiaj lubią wypominać alkoholowe ekscesy, jeśli tylko nadarzy się okazja ;D Nie dadzą zapomnieć ani po 10 minutach ani po latach -.- xd
Jednak, jeśli ma się do siebie trochę dystansu i umie się śmiać z siebie samego, to żaden problem ;)
No ale w sumie nie wiem, czy to możliwe, mieć do siebie dystans w wieku 17 lat...?
I mimo, że zawsze wychodzę z założenia, że ze wszystkiego można się smiać (zwłaszcza, gdy sprawy mają się tak źle, że nic innego nie pozostaje) to jednak są takie sprawy jak gwałt, że tylko się w człowieku gotuje, słysząc na ten temat, a już nie chcę sobie wyobrażać, co czuje ofiara.
Z jedną rzeczą się muszę nie zgodzić. Znaczy tak, mamy rózne poziomy wrazliwosci, ale to nie oznacza, że osoby, które się nie zabiły, bo miały (powiedzmy tak samo) ciężko, nie odczuły tego równie mocno. Po prostu się nie poddały.

Ciekawa dyskusja, lubię takie, pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 8
jared

Co innego śmiać się ze znajomymi ze swoich wpadek, a co innego być wyśmiewanym. Jest naprawdę spora różnica między serdecznością a złośliwością. I nie można mieć dystansu do siebie, kiedy przedmiotem kpin są kłamstwa. Wtedy pozostaje to po prostu zignorować.

ocenił(a) serial na 8
GimmieShot

Oczywiście, ale przypominanie żenujących sytuacji nawet przez znajomych trudno nazwać serdecznością, chociaż wiadomo, że to żarty. Tak, z tymi kłamstwami racja. Osobiście nawet ignorowanie tego przyszłoby mi ciężko, tylko co innego można zrobić... Wrzucić status na fejsa? Pozwać o zniesławienie? Z opinią ludzi ciężko walczyć.

ocenił(a) serial na 8
GimmieShot

PS. Czy Twój nick ma coś wspólnego z Grimmjowem? Sry za off-top ;)

Nika1030

Jasne, kiedy po pijaku pokażesz tyłek, będą śmiać się 10 minut i zapomną, ale kiedy trzy dni później podejdziesz do nich i zagadasz, oni zobaczą tylko "tą wariatkę, co pokazała tyłek po pijaku". Przypomni się im, a jeśli jeszcze - nie daj borze zielony - będzie w okolicy widownia ze znajomych, to już dla dowcipnego rozmówcy rodzi się okazja, by zabłysnąć szyderstwem.

ocenił(a) serial na 10
pajo94

Nie zapominaj ze zdarzenia sa przedstawione z jej perspektywy czyli sa bardzo tendencyjne, ukieruknowane tylko na to ze ona wiecznie byla gnojona. Tak jakby cala jej klasa nie miala nic innego do roboty w zyciu tylko skupiali sie na niej. Nie wszystko to co mowila na tasmie bylo prawda, nawet Clay stwierdzil ze bylo inaczej na co Tony mu odpowiedzial dlatego to jest jej wersja. Sa zawsze dwie strony medalu.

pajo94

"Najlepsze" bylo to ze zostala zgwałcona a martwila sie tym ,ze jej reputacja zostala potwierdzona...zamiast iść na policję. A z teog co sie orientowałam to nikt o tym nie wiedzialam, o tym ze "dała"' w jego mniemaniu Bruce'wi. Tak samo bylo z JEssica. Poza tym co za idiotka idzie na impreze do gostka ktory zgwalcil jej kolezanke i wskakuje mu do basenu. To jest idiotyzm i zaprzecza wszystkiemu co do tej pory twierdzila.Na dodatek to jej wyolbrzymienie z ta listą, na ktora wpisał ja wkurzony kolega na JEss

Justyna_0288

Dziewczyna nie martwiła się, ze jej reputacja została potwierdzona. To była ironia ;) potrzeba tylko wyczucia i więcej zrozumienia. Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 5
Justyna_0288

,,(...) zostala zgwałcona a martwila sie tym ,ze jej reputacja zostala potwierdzona...zamiast iść na policję.''. Już pomijając sarkazm wypowiedzi Hannah to mam nadzieję, że nigdy nie doświadczysz gwałtu, ale jeśli spotka Cię to nieszczęście to ochoczo pójdziesz na policję. To przecież takie łatwe - rozgrzebywać traumę i łazić z gwałcicielem po sądach, uśmiechając się przez łzy po zakończeniu peocesu, gdy zwyrol dostanie jakiś śmieszny wyrok albo żadnego - bo nie ma ani dowodów, ani świadków. :) Wisienką na torcie będzie pokrycie kosztów procesu. Całe szczęście, że życie jest zero-jedynkowe i sprawiedliwe.

ocenił(a) serial na 3
lysaga

Ok, ale po co poszła do Bryce'a i wlazła do jacuzzi? Już nawet nie pytam dlaczego nie krzyczała jak zaczął się do niej dobierać.

ocenił(a) serial na 9
ageusz

u Bryce'a znalazła się przypadkowo...

zawiodła zaufanie rodziców (zgubiła opłatę na kredyt - niemałe dla rodziny pieniądze). chciała odreagować wychodząc na spacer... zauważyła ogródkowe party a że ludziom przy imprezie dużo schodzi tej złości to idziesz gdzie są ludzie...

w jacuzzi znalazła się, bo wtedy jeszcze byli jej znajomi i była w grupie - ale wystarczy chwila, żeby została sama i niestety nieszczęście gotowe...
to tylko pokazuje, jak jedna chwila potrafi zburzyć psychikę ludzka... tak samo jak w sypialni z Jessicą. w jednej chwili Jason pilnuje jej a w drugiej siłą zostaje z niej wyrzucony i Ona zostaje sam na sam z oprawcą...

'Już nawet nie pytam dlaczego nie krzyczała jak zaczął się do niej dobierać'
niestety tego się nie dowiemy... podejrzewam, że jedni ludzie reagują krzykiem, inni panikują i się zamykają albo są sparaliżowani - jak w przypadku Hannah.

ocenił(a) serial na 3
kaadeel

Mimo wszystko, nie sądzę za realne żeby ktoś wchodził do jacuzzi u gwałciciela. Na imprezie też byli znajomi i co? To było zachowanie, które raczej nie miałoby miejsca w rzeczywistości.

Nika1030

"Zacznijmy od tego, że samobójstwo jest czynem bardzo samolubnym i bardzo egoistycznym." I co z tego wynika? Zupełnie nic. To pusty osąd, nie mówiący o niczym i merytorycznie bezużyteczny.. (Poniższy post, pomimo, że jest odpowiedzią na Twój, może być też odpowiedzią na słowa autora głównego postu " Jednak gdzies tam gleboko miala naiwna nadzieje ze ktos dostrzeze
jej prawdziwe 'Ja' i jej pomoze, niestety ale jak juz wczesniej wspomnialem nikt nie czyta w myslach." )

Jak napisał Kępiński "Samobójstwo jest brutalnym sposobem przerwania depresji" - analogicznie ignorancja zespołu presuicydalnego, podczas trwania którego, jeszcze niedoszły samobójca objawia określone zachowania, wysyłając tym samym sygnały, że zamierza popelnić samobójstwo, w tym wypadku demaskuje samolubne i znieczulone społeczeństwo (tu należałoby zacieśnić ten krąg do ludzi najbliższych, pedagogów, etc), które ignorując te sygnały lub błędnie je odczytując, wyraża ciche przyzwolenie na akt samobójstwa. Generalizując - depresja jest chorobą, a choremu potrzebna pomoc, jak w każdej chorobie (tym stwierdzeniem podpisuję się pod kimś w tym wątku, nicku niestety nie pamiętam, kto uznał, lub raczej przypuszczał, że Hannah mogła mieć depresję już wcześniej.)
Dodam jeszcze, że w wypadku Hanny jednym z wielu sygnałów były chociażby jej wiersze.

_wilczur_

*ignorowanie, nie "ignorancja", sorry.

ocenił(a) serial na 8
Nika1030

Twoje myślenie jest naiwne. Od samego początku spotykamy postać, która jest niezwykle silna. Dziewczyna tak ja ty podchodziła do sprawy, że to zwykle licealne plotki, gadanina i wszystko minie. Jednak po pierwszym roku została jej naczepiona etykietka "zdziry", która za nią krążyła.
Zapominasz również, że 13 kaset to prawie 3 lata jej liceum, gdzie na co dzień mogły ją spotykać rzeczy typu łapanie za tyłek, obgadywanie, czy dwuznaczne teksty, które nie zostały uwzględnione,. Hannah sama stwierdziła w jednym z odcinków do jakiegoś z chłopaków (już nie pamiętam) "jesteś chyba jedyny z całej szkoły, który nie złapał mnie za tyłek", mimo że taka scena była pokazana jeden raz...
Dążę do tego, że jak już wspomniałam poznajemy silną, charakterną dziewczynę, która od początku uważa, że to przetrzyma, że zły okres, że on minie. Jednak przez swoje wybory, dążenia do akceptacji, towarzystwa, przyjaźni sprowadza na siebie problemy, z którymi przestaje sobie w pewnym momencie radzić, a jej silna osobowość nie potrafi przyznać się do problemów. Robi to jedynie raz przed Zachiem, jeszcze w formie listu, co pokazuje, że nie ma odwagi mówić wprost o swoim życiu i jeszcze jej problemy zostają zignorowane. Robi się zagubiona i reszta prowadzi do sytuacji której główna bohaterka nie widzi wsparcia w rodzicach, nie ma przyjaciół i nie wytrzymuje już psychicznie, ma dosyć cierpienia zawodów, płaczu.
Rozumiem, że łatwo jest komentować serial, ale jestem ciekawa ile osób wytrzymałoby takie traktowanie przez prawie całe trzy lata, nie mając praktycznie nikogo..

rolnikova

jesteś chyba jedyny z całej szkoły, który nie złapał mnie za tyłek- nie pamietam tego tekstu,komu to powiedziala Clayowi? ale to chyba tylko w jej wyobrazni , bo jak chodzila po korytarzach to trudno bylo znalesc kogos kto zwracał na nia uwage. Nie gadaj ze tam kazdy chlopak lapał ja za tylek. Ta akcja z lista byla przez nia cholernie wyolbrzymiona. Wpisal ja na nia ktos kto chcial sie zemscic za Jess(chyba Alex) . Ale ona za bardzo ja wziela do siebie i miala sie symbol seksu. Mialam wrazenie raczej ,ze ten jej tylek kazdy mial w dupie. Zreszta co mialy powiedziec dziewczyny, ktore znalazły sie na liscie w kategorii najgorsze usta, piersi itp Chodzic do psychiatry z tego powodu? Umówmy sie , w tym towarzystwie najgorszy byl Bruce :to on wyslal zdjecie, to on zgwalcil jej kolezanke i ja samą.Zamiast oddalic sie od tego towarzystwa ,to laska wskakuje gwalcicielowi do basenu i potem gada , ze swiat jest zly i ludzie. No co kuzwa za odkrycie. Ale glupota nie boli.

ocenił(a) serial na 8
Justyna_0288

Twoje podejście jest po najmniejszej linii oporu. Dziewczyna była na skraju załamania, więc nie podchodziła w tam tym momencie do sprawy racjonalnie. To raczej było "wołanie" o pomoc. Spłycanie wszystkiego do faktu, że sama jest sobie winna bo weszła do jacuzzi jest trochę nie na miejscu.

ocenił(a) serial na 8
rolnikova

akurat wątek z jacuzzi jest idiotyczny, bo żadna normalna osoba nie poszłaby do domu do faceta, który zgwałcić jej koleżankę.

manowce

Myślę że była ona już wtedy w takiej rozsypce że nie myślała racjonalnie

ocenił(a) serial na 10
Justyna_0288

jak już to był tam Bryce a nie jakiś Bruce, widać jak dokładnie oglądałaś serial...

Justyna_0288

Ty faktycznie niezbyt dokładnie oglądałaś ten serial i mało z jego treści zrozumiałaś. Ona nie miała się za symbol seksu, jak piszesz, i nie to było dla niej problemem, że ktoś ją uznał za ładną. Ranking stworzył Alex sugerując Jessice i całej reszcie, że uprawiał seks z Hannah. Nie chodziło o to, że Hannah ma najlepszy tyłek w sensie wyglądu, a o to, że w sensie "użycia". Tak więc pisanie o tym, że co miały zrobić dziewczyny, które w rankingu były podane jako posiadaczki np. najgorszej twarzy czy ust, czy co to tam jeszcze było, jest tu zupełnie bez sensu. Po prostu nie zrozumiałaś tego serialu. Przez tą listę Hannah straciła już całkowicie tę dwójkę niegdyś swoich najlepszych przyjaciół czyli Alexa i Jessicę, a dodatkowo została już na stałe uznana za łatwą zdzirę i narażona na ciągłe molestowanie. Twój "argument", że jak szła korytarzem to nikt się nie rzucał na jej tyłek jest po prostu śmieszny... Tak, wiem, że napisałaś o zwracaniu uwagi, a nie rzucaniu się na tyłek, ale specjalnie sformułowałam to w ten sposób, bo masz dość odrealnione postrzeganie świata i do tego typu wyobrażeń właśnie się sprowadza, że bycie narażoną na molestowanie itp. miałoby mieć miejsce na korytarzu i odbywać się non stop, a jeśli nie zostało tak pokazane, to najwidoczniej nie zachodziło...

A co do wchodzenia do tego jacuzzi to weszła tam, kiedy było w nim pełno innych osób i nie było wśród nich Bryce'a. Nie było to może bardzo rozważne, ale też nie przesadzajmy, że było do przewidzenia, że akurat wszyscy się ulotnią, a Bryce się zjawi i ją zgwałci. Osoby, które piszą o oczywistości tego mają jednak dość dziwną wizję świata, bo równie dobrze można się spodziewać, że jak się pójdzie w jakiekolwiek miejsce, gdzie jest grupa osób i wśród nich gwałciciel, to siłą rzeczy od razu człowiek naraża się na pewny gwałt. No nie za bardzo tak to wygląda...

Eleonora

Niemniej ta scena była słaba, mało prawdopodobna, przekonująca, dlaczego ona tam poszła? Bo była w rozsypce? Do gwałciciela? Do jego basenu?? Serio???

Nika1030

Myślę, że z tymi taśmami nie chodziło o "zemstę zza grobu", lecz o to, żeby tym osobom uświadomić jak ich czyny i słowa, te świadome i nie, wpływają na ludzi. W tym przypadku na Hannah, która była bardzo wrażliwa. Moim zdaniem te taśmy nie miały na celu ukarania ich, tylko pokazania im i w jakimś sensie nauczenia, żeby zastanowić się czasami nad słowami i czynami.

ocenił(a) serial na 8
Nika1030

Osoba cierpiąca na depresję nie myśli takimi kategoriami jak zdrowy człowiek. Ona zwyczajnie nie widzi tego, że samobójstwo jest samolubne, wydaje jej się, że jest ciężarem dla innych. Jak może w takim stanie pomyśleć jak racjonalny człowiek?

ocenił(a) serial na 8
Nika1030

Samobójcy dzielą się na dwie kategorie. Jedni mówią "Ja nie chcę tak żyć". Podcinają sobie nadgarstki, łykają tabletki nasenne, demonstracyjnie wchodzą na dach wysokiego budynku - innymi słowy popełniają próby samobójcze w taki sposób, by dać szansę i sobie, i innym na uratowanie. To rodzaj najbardziej rozpaczliwego z możliwych wołania o pomoc.
Drudzy mówią "Ja nie chcę żyć". Bez tego krótkiego, ale wiele zmieniającego słówka "tak". Po prostu - dochodzą do wniosku, że dalsza ich egzystencja nie ma sensu. Nie wołają o pomoc, bo już to robili. Doszli do wniosku, że świat bez nich będzie lepszym miejscem, że dla nich nie ma już miejsca. Tacy podcinają sobie przedramiona, wieszają się, rzucają pod pociąg - słowem, podejmują próby, co do których nie ma praktycznie szans na ratunek. Hannah należała zdecydowanie do drugiej kategorii. I dlatego straszliwie mi jej żal.

Apostle_Viljar

Wiesz mi, nie ma tak prostego podziału wśród samobójców. Przy czym co do Hannah, to akurat ją dałoby się nie tak trudno uratować, bo gdyby któraś z osób - np. psycholog szkolny - udzieliła jej wsparcia to naprawdę łatwo było jeszcze temu wszystkiemu zaradzić i sprawić, że nigdy by się nie zabiła. Tak więc ona zdecydowanie należało do grupy osób, które da się stosunkowo łatwo "wyleczyć" z myśli samobójczych. Jest natomiast mnóstwo osób, które usiłują się zabić i robią to wielokrotnie nie dlatego, że tylko "udają" że chcą się zabić, a dlatego, że to wcale nie jest takie łatwe jak wielu ludziom się wydaje. Nie ma zbyt wielu sposobów, co do których, jak piszesz, nie ma praktycznie szans na ratunek - wszystkie sposoby, które wymieniasz jako takie potrafią skończyć się nieudanym samobójstwem.

ocenił(a) serial na 5
Nika1030

To nie ona maltretowała zza grobu Claya, no co Ty, tylko serial został tak trefnie skonstruowany, cel był: budować klimaks, a wyszło debilnie. Może niektórzy widzowie poczuli ulgę, a ja poczułam niesmak, że wrabiali mnie tyle odcinków, że coś się stało. To inni bohaterowie mówili: też jesteś na nagraniu, też się pogrążysz i Tony, który był po stronie Claya, ale też pozwalał mu myśleć, że coś poszło nie tak. Nawarstwiali niedopowiedzenia, nawet sam odcinek, gdzie sytuacja się rozwiązała insynuował zupełnie coś innego (przebłyski całującej się dwójki, jakby tez doszło do jakiegoś naruszenia). Więc to nie wina Hanny. a ona nie chciała żadnej zemsty, chciała tylko uświadomić jak niektóre rzeczy mogą ranić i może, być może uchronić kogoś w przyszłości.
Samobójstwo nie jest egoizmem, jest desperacją. Nigdy nie zrozumiesz co ma taka osoba w głowie. Tobie chce się żyć, raz układa się lepiej, raz gorzej, ale u niektórych życie to pasmo nieszczęść, u niektórych to słaba psychika. Trzeba być 100% ignorantem, żeby wypowiadać się na tematy, które nas nie dotyczą. Tak po śmierci takiego delikwenta ciepią najbliżsi. Ale za życia tego delikwenta cierpi on sam. To jest bardzo ciężka sytuacja, a zarazem delikatna. Najlepiej byłoby każdemu pomóc, ale się nie da. Więc jeśli czyjaś sytuacja życiowa nie może ulec polepszeniu (nie piszę o Hannie), to czy egoizmem nie byłoby też narzucanie jej konieczności życia i dzień w dzień męczenia się psychicznie? W tej konkretnej sytuacji serialowej, chyba dało się naprawić wszystko, tylko, że ona szukała pomocy.... a jej nie dostała. Szkoda, że szukała tak krótko. Znałam trzy osoby, które się zabiły. W tym jedną całkiem blisko. Czasem wystarczy jeden impuls i myślisz, że Twoje życie się po prostu .... kończy, więc po co egzystować.

"Nie jest tak, że "mój świat kręci się wokół mnie". Wydaje nam się, że jak powiemy coś głupiego, czy zrobimy, to wszyscy będą się z nas wyśmiewać przez kilka tygodni. A prawda jest taka, że zapomną prawdopodobnie po 10 minutach.". W jakim Ty świecie żyjesz? Całkiem niedawno, choć lat już upłynęło chodziłam do liceum i raz przypięta łatka zostawała na zawsze. Kiedyś Chłopak się obsmarkał na basenie, inni uczniowie wypominali to i szydzili przez całe 3 lata !!!!! A Chłopak był z tych wrażliwych i czerwienił się, był wyrzutkiem. O wielu dziewczynach chodziły ploty, o chłopakach też, i nie nie szły w zapomnienie, rozwijały się, żyły własnym życiem, dorabiały się dzieci. Najzabawniejsze, że w dorosłym życiu, w pracy tendencja jest ta sama, tylko bardziej incognito i perfidnie. O pracownikach z mojego miejsca pracy wiem chyba wszystko, choć pracuje tam ledwo 3 miesiące. I nigdy o nic nie pytałam. Ludzie tym żyją, a ja nie będę weryfikować co jest a co nie prawdą, bo mnie to nie interesuje. Czasem się tylko zastanawiam jakie poezje recytują na mój temat ;)

ocenił(a) serial na 10
Arkadiuszzz

Doceniam Twoje zdanie ktore pozwolillo mi spojrzec na to nieco z innej strony. Moze z racji wieku nie potrafilem zrozumiec sposobu myslenia 17 latki, tymbardziej dziewczyny. Mysle jednak ze mimo wszystko ona miala depresje jeszcze zanim zaczelo sie to wszystko, z tad podchodzila do tego z lekka przesada, myslac ciagle ze jest w centrum zainteresowania. Rodzice jej wspominaja ze w poprzedniej szkole byly podobne problemy, moze juz byla przewrazliwiona? Czesto mialem wrazenie ze jakby to po prostu olala to szybciej te wszystkie plotki by zniknely, a tak sama dolewala oliwy do ognia. Jest jeszcze jedna rzecz o ktorej zapomnialem napisac. Moim zdaniem Hanna nie popelnila samobojstwa dlatego ze juz nie dawala sobie rady a dlatego ze chciala sie po prostu zemscic. Uwazam ze na taka rzeznie emocjonalna jaka zafundowala rowiesnika nie zaslugiwali. Jesli popatrzec na kazdego z osobna (bo dla niej to byla kulminacja wszystkiego) to wiekszosc z nich z powodu nie poradnosci, nie dojrzalosci, glupiego zartu, zostala obarczona brzemiem w postaci poczucia winy za smierc dziewczyny. Przeciez nikt z nich tego nie planowal, nikt nie chcial jej smierci, wiec mysle ze ostro przesadzila i byla samolubna. Do tego sa osoby ktore kompletnie na to nie zasluzyly jak Clay czy jej rodzice. Tak naprawde zabijajac sie i robiac te tasmy udowodnila tylko ze sama nie jest lepsza od nich.

ocenił(a) serial na 10
gosu1985

Widzę ze są tu sami profesjonalni psychologowie i terapeuci... kopnijcie się w głowę ... jeżeli jest się w takim stanie jak Hanna to nie myśli się czasem logicznie, tylko ból kieruje wtedy człowiekiem ... i myśli których nie da się pozbyć .. zgadzam się ze może ciut ciut dokoloryzowali trochę fabułę, ale całe przesłanie naprawdę dużo uczy i zmusza nas do refleksji, uważam że jest to jeden z lepszych seriali ostatnich lat.

ocenił(a) serial na 10
Diablicaaa

Ale nikt krytykujac Hanna nie twierdził że serial jest do bani i że nie ma przesłania. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

ocenił(a) serial na 10
gosu1985

Jeśli chodzi o te "niewinne" osoby, które tylko zażartowały z niej, to wszystko by było fajnie jeśli by ją chociaż przeprosiły, lub cokolwiek. A tak to zachowywali się jakby nic złego nie zrobili, i to dlatego im się tak oberwało

ocenił(a) serial na 7
zoeyredbirdxo

Jessica ją akurat za walnięcie w twarz przeprosiła :P

gosu1985

"Nie wiem w jakim srodowisku zyjesz ze puszczalscy faceci to zaleta chyba tez masz 17 lat."

Raczej chodzi o to, że w powszechnej świadomości mężczyzna, który sypia z wieloma kobietami to ZDOBYWCA, a kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami to PUSZCZALSKA.
Podwójne standardy cały czas są obecne.
Świadomość posiadania łatki dz***i, na którą się nie zasłużyło, na pewno nie jest pokrzepiające.

gosu1985

A wisienką na torcie jest to, że po tych wszystkich wydarzeniach sama trafiła na imprezę gościa, który wiadomo co zrobił - nie zaproszona, negatywnie doświadczona, ale co tam, wejdzie z nimi do jacuzzi i wszystko będzie dobrze... Z doświadczenia już chyba powinna wiedzieć, że to się źle skończy? Ale co tam, przecież teraz nagle ją polubią i nie zrobią jej krzywdy.
W wielu punktach zgadzam się. Hannah sama jest trochę sobie winna.

ocenił(a) serial na 8
koletax

twierdzenie, że ofiara gwałtu jest chociaż w małym stopnia winna temu, że została zgwałcona jest KRETYŃSKIE.

ocenił(a) serial na 7
manowce

W tym przypadku jest winna. Gdy na ulicy zaatakuje cie lew, to oczywiście, to nie jest twoja wina. Ale gdy sam się pchasz do jego klatki - no cóż. Czego się spodziewałeś.

ocenił(a) serial na 8
Kulasisko_Pospolite

nie, nie jest winna. ona mogła nawet na kolanach mu usiąść bez majtek, to nadal nie daje mu prawa do tego, żeby ją zgwałcić. jeżeli uważasz inaczej, to jesteś częścią problemu.

ocenił(a) serial na 9
manowce

Nie jest winna ale chyba nigdy nie zrozumiem czemu bardziej się nie broniła. Spanikowała, okej... tylko po co poszła na imprezę do domu chłopaka, który zgwałcił jej przyjaciółkę ...

ocenił(a) serial na 9
manowce

Wybacz, ale jeżeli idziesz na imprezę gwałciciela (i wiesz, że jest gwałcicielem), rozbierasz się i w samej bieliźnie wchodzisz do jacuzzi, to sama się o to prosiłaś. Oczywiście, nie znaczy to, że Bryce miał prawo ją zgwałcić, itd., ale proszę cię, to trochę tak jakbyś zostawił swoje dziecko z pedofilem, prosisz się o nieszczęście.

ocenił(a) serial na 8
TehKyre

"sama się o to prosiła" - tekst dupka, który uważa, że gwałt jest winą zgwałconej... brawo. mam nadzieję, że nigdy nie będziesz miał córki.

manowce

"manowce" to bardzo na miejscu nick. Osoba, której odpowiedziałaś, nie pisze o winie tylko o głupocie, lekkomyślności bohaterki.
Według Twojej logiki, jeśli będąc trzeźwym, zdrowym fizycznie i poczytalnym położę się na jezdni na pasie wyłączonym z ruchu i przejedzie mnie auto to całą winą obarczysz kierowcę?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones