PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762209}

Trzynaście powodów

Thirteen Reasons Why
7,1 150 010
ocen
7,1 10 1 150010
4,7 12
ocen krytyków
Trzynaście powodów
powrót do forum serialu Trzynaście powodów

Warto obejrzeć ten serial i mówi to osoba prawie trzydziestoletnia. Sama pamiętam jak wrażliwym się jest mając kilkanaście lat. Jak bardzo cżłowiek jest naiwny, podatny na wpływy, wydaje mu się, że ktoś jest jego przyjacielem bo razem wypili piwo czy mają podobne poczucie humoru, szkolna miłość ma trwać wiecznie, głupi komentarz na korytarzu czy zasłyszana plotka na Twój temat wydaje się być końcem świata. Niektórzy mają grubą skórę, są odporni na krytykę i opinie innych ludzi. Sama bohaterka mówi, że zawsze bardzo obchodziła ją opinia innych. Ten serial powinien nam przypominać o tym jak jesteśmy różnorodni, jak odmienne mamy potrzeby i problemy. Sama chodziłam do szkoły z dziewczyną, która zawsze była uśmiechnięta, zwariowana, nie najpiększniejsza, nie najbardziej lubiana, ale była wartościowym, pogodnym człowiekiem. Jednego dnia mówiłam jej cześć, następnego już jej nie było. Niestety, ona niczego po sobie nie zostawiła, nigdy nikt sie nie dowie czemu bolała ją dusza. Nie mogę ukryć, jak mocno poruszyła mnie ta historia.

ocenił(a) serial na 8
Helterskelter89

Chyba jesteśmy rówieśniczkami. Zgadzam się w pełni z Twoją wypowiedzią, mnie ta historia równie mocno poruszyła.. te kilka, kilkanaście lat temu człowiek był taki głupi, popełniał błędy, próbował lub nie, był ofiarą lub po drugiej stronie. Każdy mógł być Hanną Baker. W serialu bardzo podoba mi się, że zostało ukazane jak wielką siłę w tym wszystkim mają telefony komórkowe i social media. Polecam absolutnie wszystkim bez względu na wiek.

ocenił(a) serial na 8
nostradama

Dokładnie, kiedyś nie zmagaliśmy się z problemami komórek i niebezpieczeństwami jakie ich posiadanie i używanie niesie ze sobą. Moja córka jest jeszcze mała, ale oglądając serial pomyślałam, że będę musiała ją za kilka lat przestrzec przed chłopakami, którzy robią komórką zdjęcia... Teraz młodzież nie tylko rozsiewa plotki, ale "popiera" je różnymi wyrwanymi z kontekstu zdjęciami, a o ile ktoś nie uwierzy w słowa, obraz (fotka) utwierdza go w przekonaniu, że rówieśnik mówił prawdę.

ocenił(a) serial na 8
violin_j

Social media w tym wszystkim nie miały aż tak dużego znaczenia, gdyby ktoś pokazał zdjęcie w klasie to podejrzewam że wynik byłby identyczny. Bardziej tutaj chodzi niedowartościowanie rodzice ją olewają i nie motywują, kolejni znajomi/przyjaciele zdradzają i wyzywają. Nawet psycholog którego rolą jest motywować i wspierać De facto ją olewa. I co sobie myśli nikt mnie nie lubi, nie ma we mnie nic cennego czy ważnego.Nawet zgubienie tych 700$ i późniejsza reakcji mamy mówi że jest do niczego. Oczywiście walka z be Connected jest słuszna ale bez przesady.

ocenił(a) serial na 4
shreder221

Moim zdaniem Hannah miała typowych rodziców, którzy ją kochali i o nią dbali (dla porównania Bryce wychowywał się sam, a Justin mieszkał w melinie pijackiej). W sytuacji w jakiej byli jej rodzice (ten sklep to kwestia ich przeżycia, ich bytu) zgubienie tej kasy naprawdę nie spotkało się z jakąś dramatyczną reakcją.

Aż dziwne, że nikt tu nie zwrócił uwagi na fakt(przynajmniej nie zauważyłem tego), że Hannah była w mieście nowa. Każdy, kto zaliczył taką przeprowadzkę w nastoletnim wieku wie, że to bardzo, bardzo trudne. Wyrywa się młodego człowieka z całego świata jaki przez całe swoje życie budował i znał, odcina od wszystkich znajomych z którymi relacje personalne tworzył latami i wrzuca do zupełnie nowego środowiska, gdzie wszystko jest poukładane, ale bez niego. Bardzo trudno jest wszystko zaczynać od nowa i nie każdy dobrze sobie z tym radzi. Hannah na swoje nieszczęście poległa.

ocenił(a) serial na 10
Helterskelter89

To nie jest serial tylko dla młodzieży ale i dla rodziców którzy wychowują swoje dzieci a nie są świadomi tego co każdego dnia czeka ich pociechy w szkole.

ocenił(a) serial na 5
jagielski_mariusz

Pytanie dodatkowe jakie zadaje ten serial: czy a jeśli tak to w jaki sposób być rodzicem, któremu nastolatek będzie zwierzał się ze swoich problemów? Jak wypracować taką relację? W serialu widzimy przykłady "dobrych", kochających się rodzin, a mimo to dzieciaki trzymają wszystko w sobie.

ocenił(a) serial na 10
amfre

Hej,

Zauważ że tylko raptem 2-3 rodziny wydają się w miarę normalne , reszta rodzin to albo patologia, albo bogacze i ciągle ich nie ma w domu, lub rodzice homoseksualne.

Ale wracając to tej normalnej rodziny jaką miała autorka serialu to scenariusz jest troszkę "przesadzony" ponieważ według mnie główna bohaterka powinna zostawić zwykły list pożegnalny dla swoich kochanych rodziców również a nie "olać" ich w taki sposób jakby nic dla niej nie znaczyli

ocenił(a) serial na 5
jagielski_mariusz

List listem ale to jest realna sytuacja - kochająca, dobra rodzina a jednak nastolatkowie nie uzewnętrzniają się do nich. To jest wyzwanie - jak to zmienić?

ocenił(a) serial na 7
amfre

Nie jestem rodzicem, ale wydaje mi się, że przede wszystkim pełna uwaga, powstrzymywanie się od myślenia i co gorsza wypowiadania słów "wymyśla sobie", "wyolbrzymia", "taki wiek" itp. My dorośli wiemy, że tak jest, nastolatki wyolbrzymiają wiele spraw, ale to co dla dorosłych jest mało ważną głupotą dla nich wiele znaczy. Większość jakoś ten czas burzy hormonów przetrwa, ale znajdzie się osoba, która może nie dać sobie rady, skąd możemy wiedzieć czy to właśnie nie będzie nasz dzieciak? Ten czas trzeba przeczekać, często powtarzać, że jak coś się dzieje zawsze wysłuchamy, przytulimy. Bez oceniania i dawania tzw. dobrych rad. A to i tak może nie wystarczyć, bo nie o wszystkim co dzieje się w szkołach (a dzieje się wiele zła) będą chciały nam opowiedzieć.

ocenił(a) serial na 5
Helterskelter89

Słowem: prze***ane.

ocenił(a) serial na 6
jagielski_mariusz

Hannah mówiła, że czuje się niewidzialna dla rodziców. Poza tym doraźnie było widać, że oni nie zauważają co się z nią dzieje. Nigdy nie pytali się jej jak w szkole, jak się czuje, co u niej słychać. Mieli problemy finansowe i tylko tym się interesowali.
Nie dziwię się, że Hannah nie zostawiła listu.
Zostawiła za to kasety, które wszystko rodzicom wyjaśniły. Szczególnie to jak bardzo byli skupieni na sobie.

ocenił(a) serial na 8
jagielski_mariusz

Dokładnie. jestem rodzicem i z takiej właśnie płaszczyzny odbierałam ten serial. Nawet nie spodziewałam się ile niebezpieczeństw czeka w dzisiejszym świecie młodych ludzi, głównie dziewczyn.

ocenił(a) serial na 8
violin_j

"głównie dziewczyn" szczerze mówiąc stereotyp. Dziewczyny są bardziej widoczne ale faceci są równie narażeni a wydaje mi się że częściej duszą te emocje w sobie co na pewno ma bardzio niszczący na nich wpływ.

ocenił(a) serial na 8
shreder221

Zresztą warto zauważyć że wśród bohaterów serialu Hanach nie jest jedyną depresantką czy samobójczynią . Alex się postrzelił, Clay był bardzo bliski rzucenia się ze skarpy (od początku uważałem że jest bardzo depresyjny :p). Jaison (eee jak to się pisze ten chłopak jess) choć tego nie pokazali dokładnie wydaje się bliski samobójstwu.
No i dla równowagi gotka się cięła.

3:2 dla facetów ;(

ocenił(a) serial na 8
shreder221

Mnie chodziło głównie o nieplanowane ciąże. niestety to dziewczyna zostaje z dzieckiem. Chłopak może nadal chodzić do szkoły. Natura nie rozdzieliła obowiązków po równo.

ocenił(a) serial na 8
shreder221

To nie stereotyp. Kobiety, dziewczyny - spójrz na historię - zawsze miały gorzej.

ocenił(a) serial na 8
Helterskelter89

Pozwolę sobie skopiować ten post i użyć go jako odpowiedzi pod tematem troszkę wyżej, w którym użytkownik pisze, iż postawa Hannah jest irytująca!

Helterskelter89

Tak... Główna bohaterka jest bardzo wrażliwa. Jednak uważam że jest ona sama bardzo chamska i wiele osób z jej otoczenia mogło sobie przez nią zrobić TO samo. Na przykład gdy było o tym koszykarzu który podbierał jej kartki. W walentynki chciał jej pomóc, na następny dzień znów próbował. Nic złego jej nie zrobił a ona zrobiła mu jazdę drąc się na całą stołówkę. Oczywiście że przesadził z zemstą. Niemniej jednak Ona gdyby zachowała się po ludzku, okazała troche szacunku do drugiego człowieka, choć trochę życzliwości w zamian za życzliwość. Nie zemściłby się na niej. Bohaterka zachowuje się jakby tylko ona mogła być wrażliwa, tylko ona mogła czuć się samotna i jedyna była poszkodowana. Nie była zbyt empatyczna do innych osób i wiele rzeczy sobie dopowiadała nie znając prawdy.

karmess

Dla mnie sytuacja, w której Hannah była chamska to wtedy, gdy odbierala zdjęcia od Tylera- ten, na których m.in. całuje sie z Courtney. Wedlug mnie Tyler nie zamierzał ich upublicznić, ale gdy on zaproponował jej spotkanie- ona go strasznie wyśmiała. Wtedy poczuł się urażony i z zemsty postanowił wypuscic fotkę. Ogólnie duzo jest momentów, w ktorych ktos robi cos z zemsty, zeby sie na kims odegrać

ocenił(a) serial na 7
littleroksi

Zareagowała tak jak każdy by zareagował (tak myślę)...Nie wiem czy ktokolwiek chciałby umówić się ze stalkerem...

ocenił(a) serial na 9
littleroksi

Stalker to niezły motyw na drugi sezon,arsenał broni i te zdjęcia pod koniec, jakby to zapowiadały,może planują pokazać genezę szkolnego mordercy...

ocenił(a) serial na 6
NickAnonimus

Też mam takie przeczucie, że drugi sezon może być o tym jak Tyler wpada do szkoły i strzela do wszystkich.
Dziwne było to, że ściągnął zdjęcie Alexa a później dowiadujemy się, że Alex zmarł od postrzału w głowę i było to samobójstwo, więc albo zastrzelił się z broni ojca, albo zastrzelił go Tyler.
Chociaż to drugie jest mniej logiczne.

ocenił(a) serial na 8
karmess

A ja myślę, że Zach robił zwykłe podchody. Wcale nie zamierzał być szczerze miły. Marcusowi się nie udało, to może liczył, że uśmiechem i dobrym słowem zjedna sobie Hannę. Skoro zamierzał jej pomóc, pokazać, że różni się od napalonych kolegów, to dlaczego od razu, kiedy ona nie chciała z nim rozmawiać, wykrzyczał jej, że ją poj...ło? Jak nie odwzajemniła uśmiechu to pojechał po niej zamiast przyjąć do wiadomości, że ma dość i chce zwyczajnie zostać sama. Myślę, że przeceniasz postawę Zacha.

violin_j

A ja myślę, że ty jej nie doceniasz. Jak dla mnie aktor świetnie przedstawił mimiką twarzy jak szczere były intencje Zacha. Moim zdaniem on w ogóle nie powinien znaleźć się na tej liście. Akurat w jego przypadku, cała ta sytuacja była mocno wyolbrzymiona przez Hannę. Widać ewidentnie, że Hanna mu się podobała od dłuższego czasu, ale a to była z Justinem, a to plotki, a to coś tam innego, nigdy nie miał szansy normalnie z nią porozmawiać. W końcu doszło do tego, że Marcus zranił ją tuż na jego oczach i nie mógł tego tak zostawić, więc próbował ją pocieszyć. To nie jego wina, że nie jest zbyt bystry i nie wiedział jak się zachować w takiej sytuacji. No bo kto by umiał? Starał się ją rozśmieszyć, pocieszyć, zagadał następnego dnia, by zobaczyć jak się czuje. Wybuchnął po tym, jak ona z miejsca oskarżała go o najgorsze intencje, a potem dostało mu się jeszcze od chłopaków. Ale czy powiedział na nią coś złego? Nawet wtedy - nie, tylko dalej wodził za nią oczami. Podkradanie liścików wydawało się niewinne z jego perspektywy, jak takie dokuczanie w podstawówce. Gdyby Hanna nie miała takich doświadczeń, pewnie zareagowała by inaczej. Nie spodziewał się, że tak ją to zaboli, dlatego nie umiał odpowiedzieć na jej list. W serialu naprawdę dobrze pokazali, że Zach niby należał do popularnej grupy, bo świetnie gra w kosza, ale w praktyce reszta się z niego naśmiewała, nie miał doświadczenia z dziewczynami, miał niską samoocenę i bardzo denerwował się przy dziewczynie, którą lubił, czyli Hannie. Jak mu napisała list, w którym wyrzuciła z siebie jak bardzo ją zranił, nie umiał sobie z tym poradzić, nie był wystarczająco dojrzały, więc wolał zignorować. Ale przynajmniej jej nie wyśmiał.

ocenił(a) serial na 8
LadyVampire666

Być może masz rację. Nie zamierzam negować twoich osobistych odczuć dotyczących Zacha. Każdy z nas może zinterpretować zachowanie określonej osoby na różne sposoby, bo przecież ten serial otwiera takie możliwości (wielu punktów widzenia i to jest właśnie wartościowe). Zgadzam się - Zach nie miał doświadczenia z dziewczynami mimo, że był przystojnym i popularnych szkolnym sportowcem. Być może krytyczna odpowiedź dziewczyny wprawiła go w zakłopotanie i była to sytuacja na tyle stresująca, iż zachował się względem bohaterki zwyczajnie po chamsku. Myślę jednak (czytając forum), że wiele odbiorców płci żeńskiej tłumaczy zachowanie Zacha, bo on im się podoba... Czy nie jest bowiem tak, że ładnym ludziom więcej wybaczamy, jesteśmy skorzy przymknąć oczy na pewne ich niedociągnięcia? Możesz powiedzieć, że kieruję się stereotypem, ale mnie się jednak wydaje, że takie rzeczy mają jednak miejsce w życiu.

ocenił(a) serial na 7
Helterskelter89

Patrząc na tę historię, staram się wczuć w sytuację bohaterów i osób, które w prawdziwym życiu mają podobne problemy. Warto jednak pamiętać, że to świat nastolatków. Nastolatki mają inne myślenie niż dorośli, nie zawsze zdają sobie sprawę ze swoich słów i czynów. Działają impulsywnie, pod wpływem emocji. Często dopiero po latach zastanawiamy się nad głupotami, które popełniliśmy czy słowami, które wypowiedzieliśmy mając np. 17 lat. Bohaterka to zwykły cżłowiek, nie musimy od niej oczekiwać, że będzie zawsze wiedziała co mówić i robić (jest wg mnie ciekawą i kontrowersyją postacią właśnie dlatego, że nie jest jednowymiarowa). Nie chcę oceniać jej postawy, interesuje mnie cała ta historia, jej dramat i konsekwencje.

ocenił(a) serial na 8
Helterskelter89

te same odczucia... Tym bardziej, że mając te 15 lat sama doświadczyłam prześladowania w szkole... Na szczęście nie było ono aż tak mocne jak chociażby 12... Ale wiem jakie pierdoły urastały do olbrzymiej wagi problemu... :(

Helterskelter89

Na komentarz odpowiada osoba 18-letnia, czyli taka, która dopiero wkracza w dorosłość. Zgadzam się. Życie potrafi być trudne, a w tym okresie w szczególności. Sam rozważam samobójstwo i często o tym myślę, ale i tak jestem pewny, że przynajmniej na dzień dzisiejszy tego nie zrobię. Poza tym ten serial pokazuje z czym wiąże się owe samobójstwo. Wystarczy spojrzeć na zachowanie i wygląd rodziców po śmierci Hanny.. Aż serce się kraje..

ocenił(a) serial na 7
MrBartus33

Czasem wydaje mi się że dożyć tych magicznych 18-lat już samo w sobie jest piekielnie trudne. Właśnie przez szklaną psychikę jaką ma młodzież. A weźmy pod uwagę że serial jest jeszcze mocno ugrzeczniony ;) Takie i inne rzeczy dzieją się w szkołach NA CO DZIEŃ i to jest mocno przerażające.

ocenił(a) serial na 7
MrBartus33

Dlaczego rozważasz taką opcję?

MrBartus33

MrBartus33, nie warto. Nawet serial pokazuje, że gdyby Hannah wytrzymała jeszcze trochę, wszystko mogłoby się ułożyć. Czasami z perspektywy czasu problemy, przez które mieliśmy dość życia, czy wręcz chcieliśmy się pozbawić, wydają się kompletnie błahe. Już za parę lat, nawet parę miesięcy możemy się z nich śmiać. Z reguły właśnie to robimy. Żyć można i ponad sto lat. Nie warto poświęcać w Twoim przypadku osiemdziesięciu dla sytuacji, które miały miejsce w ciągu roku czy dwóch. Potem wszystko może się zmienić. I jestem pewien, że się zmieni. Na lepsze ;)

ocenił(a) serial na 8
MrBartus33

Samobójstwo to czyn skrajnie egoistyczny. Pozbywając się w ten sposób ciężaru życia, pozostawiamy w żałobie i niekończącym się cierpieniu wszystkich naszych bliskich.

ocenił(a) serial na 9
Helterskelter89

Każdy kto zetknął się jako młoda osoba z samobójstwem kolegi, koleżanki z klasy będzie w głębszy sposób odbierał przesłanie serialu. I z perspektywy czasu ma świadomość jak krucha jest psychika młodych ludzi.

ocenił(a) serial na 9
Helterskelter89

Tak, warto też przeczytać "Idiotę" Dostojewskiego, chyba że już ma się 30 lat i jest sie dojrzałym, lol. Ten serial nie o nastolatkach, tylko o mechanizmach, które organizują funkcjonowanie tzw. społeczeństwa oraz o tym, co dzieje się z wrazliwą, raczej bezbronną osobą kiedy dostanie się w tryby tej parszywej maszynerii. Srsly, trzeba być naprawdę lekko ociężałym umysłowo, aby tego nie załapać i redukować tę opowieść do "historii o kruchej psychice młodych ludzi".

ocenił(a) serial na 7
PieknaRemedos

Nigdzie nie napisałam, że uważam się za osobę w pełni dojrzałą, to raz...Nie wiem czy mam ochotę na dyskusję z osobą, która na podstawie mojej krótkiej, subiektywnej wypowiedzi na temat serialu, sugeruje, że jestem "ocieżała umysłowo". Rozumiem jednak, że w przeciwieństwie do mnie doskonale znasz się na socjologii i psychologii, gratuluję wiedzy i pewności siebie (i proszę tego nie traktowac jako sarkazm).

ocenił(a) serial na 7
Helterskelter89

Równie dobrze taka sytuacja jak z Hannah mogłaby odbywać się w firmie gdzie jest mobbing i wierz mi że coś o tym wiem

Helterskelter89

Według mnie nastolatki mają największe problemy świata. To dlatego, że nie potrafią stworzyć i utrzymać dystansu do świata i innych ludzi. Ja też miałam bardzo trudną młodość i straszliwie cierpiałam. Dopiero po trzydziestce nauczyłam się nie zważać na cudze opinie, nie pchać się tam, gdzie mnie nie chcą i "robić swoje" nie martwiąc się, co kto o tym pomyśli.
A co do sytuacji Hannah w serialu - nikt nigdy nie zastanawia się zbyt mocno nad życiem innego człowieka, a ona chyba tego od ludzi oczekiwała - że zostaną, kiedy ich spławi, że pobiegną za nią, kiedy wyjdzie. Trochę za mocno egoistyczne podejście - taki ktoś nigdy nie dostanie tego, czego chce, od ludzi. Jedynie Bóg może w pełni zaspokoić nasze potrzeby - tyle, że o Bogu w serialu nie wspomniano ani razu.

ocenił(a) serial na 6
_eFFcia_

Jak można pisać, że to jest egoistyczne podejście?
Po pierwsze każdy człowiek jest egoistą! Choćby nie wiadomo jakim altruistą był.
Po drugie nie rozumiesz depresji w jakiej Hannah wtedy była. Ona rozpaczliwie potrzebowała sympatii i miłości innych ludzi. Specjalnie wystawiała ich na te próby odrzucając ich aby sprawdzić czy jest coś warta. A ludzie po prostu odpuszczali, bo tak jak pisałam każdy jest egoistą.
Ludzie z depresją działają nieświadomie w ten sposób, krzyczą o pomoc a gdy ją dostają odrzucają ją bo są przekonani, że na nią nie zasługują.
Poza tym Bóg ci nie pomoże bo nie istnieje. Pomóc możesz tylko ty sama sobie.

ocenił(a) serial na 6
kasiap_18

W istnienie Boga można wierzyć lub nie, ale dowieść, czy istnieje lub nie, jak dotąd się nie udało. ;) Stąd podawanie tego jako fakt jest jednak lekką przesadą.
O Bogu się zresztą dość rzadko mówi w amerykańskich serialach, zwłaszcza produkcjach o nastolatkach czy też dla nich. USA jest na tyle zróżnicowane religijnie (a że to Netflix, to przecież nie tylko USA, ale i większość świata), że po prostu nie opłaca się produkować serialu, w którym pojawi się ta lub inna religia, bo zaraz odezwą się wyznawcy trzech innych, kilku ateistów i antyteistów, że to jest teraz dyskryminacja wobec nich, a po co sobie psuć oglądalność takim niewygodnym tematem. Szczerze mówiąc, wierzenia w telewizji czy filmie, paradoksalnie i odwrotnie do mniejszości etnicznych czy środowisk LGBT, stają się tematem niszowym, pomijanym, a nawet tabu czy dyskryminowanym. To jedna z takich bardzo intymnych sfer każdego człowieka i ludzie chyba wciąż (albo już) nie potrafią o niej mówić tak, żeby nie urażać innych. Bo jeśli wierzymy w coś, to nie w coś innego, nie zgadzamy się z tym, nie akceptujemy tego. Na tym polega istota wiary (bądź niewiary, zasada jest ta sama). A nastolatki bardziej niż ktokolwiek nie potrafi się powstrzymać od dobitnego wyrażania swojego zdania, niezależnie, czy nim kogoś urażą, czy nie. I to wszystko jest w porządku. W porządku jest to, że nie pokazujemy religii, wiary czy ateizmu, jeśli nie potrafimy tego pokazać dobrze. Bo pokazać je dobrze jest trudno i rzadko to się udaje - nie ulec zarówno trendom pogardy wobec jakiejkolwiek wiary, jak i sztuczności, nieadekwatności poziomu religijności do rzeczywistych tego typu sytuacji. Chociaż spychanie na margines jednak istotnej części życia wielu osób na całym świecie jest też jednak w jakimś stopniu przesadą.

A co do Hanny - ja nie wiem, czy to egoizm, czy raczej bezmyślność. Nagrywa kasety, żeby powiedzieć ludziom, dlaczego ją doprowadzili do samobójstwa. Nie liczy się z ich uczuciami, tylko swoimi własnymi i to może jest egocentryczne, ale pod koniec cała jej postać się rozpadała. I to nie pod względem psychicznym, tylko coraz mniej spójny jest sposób jej napisania. Z jednej strony dziewczyna wykazuje się czystym wyrachowaniem i chce ukarać wszystkich za błędy, które może popełnili celowo, może przypadkiem, a może zupełnie są nieświadomi, że coś zrobili źle. I myśli wówczas tylko o sobie. Ale z drugiej strony, nagrywa to po to, jakby miała czerpać jakąś satysfakcję z tego, że oni będą cierpieć (bo to dość logiczny skutek), ale przecież nie będzie wtedy już żyła - więc co jej po tym? W tym swoim pytaniu/temacie na zajęciach z komunikacji pisze "może żeby nie czuć się źle, najlepiej byłoby przestać czuć w ogóle" czy jakoś tak, czyli chce zdobyć obojętność, spokój. W ostatnich odcinkach/taśmach mówi, że czuje pustkę i jest jej wszystko jedno - skoro jest jej wszystko jedno, to dlaczego tak jej zależy na tym, by się zemścić?

Rozumiem, każdy ma swoją prawdę do przekazania, chce po sobie coś pozostawić. Ale dlaczego nie pozostawiła nic swoim rodzicom, na których, mimo wszystko, jej w jakiś sposób zależało i których kochała - tylko przekazała taśmy dla tych, których obwiniała o swoją śmierć? Komu, według niej, należą się wyjaśnienia? Wrogom, a nie bliskim? To jednak dziwna sytuacja. Ja wiem, że skoro Hannah popełniła samobójstwo, to sytuacja musiała być co najmniej dziwna, a raczej zła, ale ta postać pod koniec sezonu ma coraz mniej sensu. Okej, wiek nastoletni, wtedy sensem nie grzeszy większość rzeczy, ludzi i sytuacji, wiem, przeżyłam. Ale to jednak serial, dla spójności postaci mogli nieco wyidealizować bohaterkę, i tak to zrobili w jakimś stopniu na innych płaszczyznach serialu.

Mam nawet takie wrażenie, że to może zabieg celowy, żeby Hannah była nieco irytująca (i niespójna)? Przecież gdyby wszyscy ją lubili i się z nią utożsamiali, ktoś zarzuciłby Netfliksowi, że propaguje popełnianie samobójstw...

PaulaEija

Podoba mi się Twoja wypowiedź.

Tylko jedno małe ode mnie. Napisałaś "W istnienie Boga można wierzyć lub nie, ale dowieść, czy istnieje lub nie, jak dotąd się nie udało. ;) Stąd podawanie tego jako fakt jest jednak lekką przesadą." - Co to znaczy, że nie udało się dowieść istnienia Boga? Co uznałabyś za dowód? Serio, poważnie pytam.
A że podawanie tego jako faktu jest przesadą - no cóż, ja tak nie uważam, ponieważ ja WIEM, że Bóg istnieje, doświadczyłam Jego cudów w moim życiu, tak, w liczbie mnogiej:) Myślę, że jest więcej takich ludzi, oni też WIEDZĄ i podają to jako fakt i chyba też nie uważają tego za przesadę. Gdybyś Ty doświadczyła Boga, osobiście, w Twoim życiu, czy nadal uważałabyś, że podawanie tego jako faktu byłoby przesadą?

ocenił(a) serial na 6
_eFFcia_

Istnienie Boga nie zostało udowodnione naukowo - więc nie jest faktem. To, czy dla kogoś on rzeczywiście istnieje, to jest po prostu kwestia wiary. I nie mówię tu, że nie istnieje na pewno, ani że na pewno istnieje - to nie ma znaczenia. Oba te stwierdzenia mają w sobie więcej z opinii niż z faktu, bo nie są poparte niczym więcej niż wiarą w Boga bądź jej brakiem. Nie możemy mówić o tym jako o fakcie, nawet jeśli dla kogoś jest prawdziwy i on to wie, bo tak samo może wiedzieć muzułmanin, żyd, hindus. Wie, że istnieje ten Bóg czy też ci bogowie, w których akurat on wierzy. Tak samo ma prawo do twierdzenia, że doświadczył cudów i wcale nie musimy się zgadzać co do tego, co (lub kto) było ich przyczyną. A że się zdarzyły - fajnie, cieszę się za ciebie, oby ich było jak najwięcej. Absolutnie nie bronię nikomu wiedzieć, że Bóg istnieje, tak jak nie bronię nikomu wiedzieć, że nie istnieje. Ale dopóki nie możemy stwierdzić zupełnie obiektywnie i niezależnie od wyznania, że jest to prawdą bądź nie, nie możemy nazywać istnienia Boga faktem.

ocenił(a) serial na 6
_eFFcia_

A tak zupełnie osobiście, to skłaniałabym się ku twierdzeniu, że Bóg jest, chociaż nadal - nie nazwałabym tego faktem. Tak samo jak uznałabym za niewłaściwe stwierdzenie, że reinkarnacja jest faktem. To po prostu kwestia trzymania się znaczeń słów - chociaż te, jak wiadomo, ulegają pewnej ewolucji i przy obecnych trendach może i możemy się spodziewać takiej reinterpretacji słowa "fakt", że i "istnienie Boga" będzie można nim nazwać, nawet jeśli do tego czasu nie dowiedziemy jego prawdziwości. Ale póki co, fakt jednak powinien pozostać obiektywny, a o prawdziwości istnienia Boga mówimy w kontekście wiary.

PaulaEija

Tak, rozumiem Cię, bez dowodu nie ma faktu.

Ale wyobraź sobie, że mówię Ci: dziś na śniadanie jadłam pasztet. Nie mam ŻADNEGO sposobu, by Ci to udowodnić, ale ja WIEM, że to jest prawda, więc dla mnie to jest FAKT. I nie ma znaczenia, czy Ty mi wierzysz, czy nie, prawda? Fakt nadal pozostaje faktem. Pozdro:)

ocenił(a) serial na 8
Helterskelter89

Gdyby skrócić odcinki do 40 minut serial byłby lepszy ..no i niestety czuje niedosyt. Chciałabym ,żeby wszystko sie wyjaśniło w jednym sezonie ale niestety trzeba czekać na drugi żeby doczekać się zakończenia całej historii.

Ale oczywiście Zgadzam się ,warto obejrzeć ten serial bo jest bardzo dobry i skłania do refleksji. Niektórzy piszą ,że Hannah była pusta ,widziała problemy we wszystkich tylko nie w sobie a jej problemy były mocno wyolbrzymione .Osobiście się z tym nie zgadzam ..Hannah była nastolatką a one inaczej postrzegają świat .To co dla dorosłego człowieka jest błahostką dla takiej młodej,wrażliwej dziewczyny jest czymś dużym z czym ciężko jej sie zmierzyć ,czymś co przygniata ,końcem świata. Gdyby jeszcze miała przyjaciółkę,jakąś zaufaną osobę której mogłaby się wygadać , gdyby miała oparcie ..może inaczej by sie to wszystko potoczyło..

Każdy z nas może być taką Hannah Baker .
Ja dobrze ją rozumiem bo kiedyś w szkole sama byłam prześladowana,pochodzę z wielodzietnej rodziny i nigdy nam sie nie przelewało a wtedy jeszcze tata stracił pracę ...w podstawówce miałam przyjaciółkę z którą byłam bardzo zżyta niestety w gimnazjum trafiłyśmy do innych klas . Ona szybko poznała nowych znajomych ,chciała im zaimponować a ja poszłam w odstawkę stalam się bardzo samotna a w dodatku dzieciaki non stop naśmiewały się ze mnie ,że jestem biedna i ciągle chodzę w tym samych ciuchach .Ciągle słyszałam szepty za plecami , wyzwiska ,śmiechy i te głupie pytania ,,Czemu nie masz telefonu?'' ,,Czemu ciągle masz te same ciuchy'' .W domu wylewałam z siebie całą złość ,frustracje ,kłocilam się z rodzicami i rodzeństwem ,stałam się wobec nich agresywna .Oni jednak nie doszukiwali się problemów w szkole ,nie pytali jak mi tam idzie ,czy mam koleżanki ,czy wszystko ok.. byli zbyt zajęci młodszym rodzeństwem i tak jak rodzice Hanny problemami finansowymi ..a moje zachowanie było dla nich ..hmm chyba czymś w rodzaju młodzieńczego buntu ,,taki wiek ,burza hormonów ,przejdzie jej' . Szukałam pomocy u wychowawczyni ,zwierzyłam się jej z problemów ale nie wyszlam na tym dobrze,zaczęli jeszcze bardziej mnie wyzywać i gnębić i namawiali do tego uczniów z innych klas, zaczęłam uciekać z lekcji i opuściłam się w nauce ale nikogo to nie obchodziło.wychowawczyni nawet zasugerowała mi że moze powinnam zmienić klasę bo tylko zaniżam jej statystki i nie potrafię zgrać się z resztą klasy ,widziala problem we mnie a nie w moich prześladowcach .

Miałam depresje i naprawdę zaczęłam wierzyć w to,że to ze mną jest coś nie tak ,że jakbym była normalna to miałabym przyjaciół ,zaczęłam myśleć o samobójstwie a miałam tylko 13 -14 lat ! Hannah zabiła się , ja jakoś przetrwałam horror ,poszłam do nowej szkoły ,poznałam przyjaciół i chłopaka z którym jestem juz kilka lat , wiele osiągnęłam ,jestem zupełnie inną osobą ,bywało nawet tak,że chłopcy którzy dokuczali mi w gimnazjum nie rozpoznali mnie na ulicy i nawet zapraszali na randkę..ci ludzie są mi obecnie całkowicie obojętni ale nie wszystkie historie kończą się tak szczęśliwie jak moja i Hannah jest tego doskonałym przykładem.

Nie jestem jeszcze matką ale na pewno będę wyczulona na sygnały i apeluje do rodziców by bardziej interesowali się życiem swoich dzieci ,nie bagatelizowali ich problemów tylko wysłuchali i posłużyli radą .

pati1109

też przeszłam piekło w gimnazjum i to śmiechy po boku,że noszę aparat na zęby,okulary,więcej ważę,bo inne z klasy nosiły markowe ciuchy to one były dla wszystkich najlepsze ale najbardziej się mściły na tych dziewczynkach z biednych rodzin,a czy szata tak naprawdę zdobi człowieka?Czy nie liczy się to że ktoś się uczy,jest mądrą dziewczynką i chcę coś w życiu osiągnąć?Czego trafiamy w życiu na tak podłych ludzi któzy niszczą nam życie jak w serialu napotyka na swej drodze Hanah?:Oo

Helterskelter89

to, co najbardziej uwielbiam w tym serialu to to, że opowiada o problemach współczesnej młodzieży w sposób niesamowicie szczery odważnie łamiąc tematy tabu. żaden inny serial nie przedstawia tematyki depresji, samobójstwa, molestowania seksualnego, uzależnienia oraz gwałtu w tak szczery, autentyczny sposób. przy czym jednocześnie bohaterowie tego serialu są niezwykle wielowymiarowi - oglądając ten serial nie widzę aktorów którzy odgrywają napisane postaci. widzę ludzi z krwi i kości, którzy są pełni wad, mają swoje słabości, postępują w sposób nielogiczny, głupi i okrutny.

książkę przeczytałam w wieku 15 lat i zrobiła na mnie porażające wrażenie. tygodniami myślałam o historii Hannah, jej kasetach oraz o Clau. już wtedy pomyślałam, że ta historia jest czymś znacznie więcej niż historią nastolatki-samobójczyni. dla mnie to historia o straconych szansach, ponieważ każda osoba która znalazła się na kasetach miała szansę zapobiec tej tragedii. ale żadna z nich z tej szansy nie skorzystała.

Helterskelter89

życie ludzkie jest pełne tajemnic a każdy z nas jakąś skrywa,ale najważniejsze by mieć bratnią duszą której możemy się ze wszystkiego wyżalić,razem pośmiać,popłakać,spędzić czas,pomilczeć,bo jestśmy stworzeni do bliskości z drugim,a nie samotności a tak wiele młodych osób popełnia dzis samobójstwa i jaka jest tego przyczyna by odebrać sobie życie ot tak?:(O

Helterskelter89

a czy powinno Cię interesować czego się zabiła laska która nawet nie zwracała na Ciebie uwagi?Może się zaćpała na śmierć albo zapiła?

Helterskelter89

nie przejmuj się innymi,zawsze bądź sobą i miej serce dla innych i patrz sercem:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones