Kolejny sezon rozpocznie się pogrzebem Sigurda, nie będzie żadnego przeskoku w akcji. Twórca serialu mówił o tym w licznych wywiadach. Co do kolesia z ostatniej sceny to nowy charakter, nowa postać - Bishop Heahmund:

We got our first glimpse of Jonathan Rhys Meyers’ Bishop Heahmund at the end. What more can you tell us about him?

I knew that I needed a big new Saxon hero, a new warrior, someone who could potentially stand up to the vikings, and I found out about these warrior bishops who were real people — Heahmund was a real person. They were the precursors of the Knights Templar. They were very clever, very well-educated, but they were warriors, they would go into battle against spiritual opponents, like pagans.

So I had this character, but I didn’t know who would play him. I had a relationship with Jonny from “The Tudors,” and History had him in “Roots,” so it worked out. Jonny is just compulsively watchable. If he’s on screen, there’s nothing else on screen. He’s fantastic.

Jonathan Rhys Meyers grał główną rolę w poprzednim serialu Hirsta -"The Tudors" 2007-2010.
Sądzę, że może być jednym z najjaśniejszych punktów 5 sezonu.
5 sezon też ma mieć 20 epizodów. Zdjęcia na ukończeniu.
Premiera nie za szybko. Pewnie 5A (5x1 do 5x10) zadebiutuje na jesień po skończeniu 7 sezonu GOT.

za długie te sezony się zrobiły - niepotrzebnie się to wydłużyło - dużo niepotrzebnych wątków i randomowych postaci - tymczasem GoT na przekór skracają do 7 odcinków XD

GOT dobrze ekranizował sagę tylko w 4 pierwszych sezonach z 3 pierwszych tomów.
Później od 5 sezonu poziom mocno spadł, bo wycięli sporo materiału książkowego,
wątki, postacie, a te które wprowadzili potraktowali jak randomów.
Postanowili opierać się tylko na postaciach, które były od początku serialu,
a resztę odsiać. Ale nawet zaczęli starsze postacie psuć, bo spłycali ich wątki lub
łączyli to co działo się z innymi postaciami i dawali to głównym co wychodziło niespójnie i głupio.
5 i 6 sezon powinien być ekranizacją Uczty dla wron i Tańca ze smokami.
A wszystko dali w 5 sezonie i jedynie 3 sceny w 6 sezonie były z wydanych tomów:
oblężenie Riverunn, ślepota Aryi i wiec Greyjoyów, ale reszta wyprzedziła materiał książkowy.
Można powiedzieć, że 6 i 7 sezon będą niesamowicie różnic się od Wichrów Zimy.
Skracają sezony, bo nie mając materiału książkowego musieli na
szybko skończyć historię w 73 epizodach.
Gdyby były Wichry zimy i Sen o wiośnie oraz ekranizowali bez cięć Ucztę dla wron i taniec ze smokami
serial byłby ciekawszy i miał z 90 epizodów.

5 sezon był według mnie najsłabszy do tej pory - w 6 było już dużo lepiej. Twórcy mają dużo wątków, które mogliby bardziej rozwinąć - zamiast zabierać się za pierdoły typu historia miłosna Robaka i Missandei - Myślę, że serial idzie swoją drogą, książka swoją - choć uważam, że widzieliśmy już parę spojlerów, które mogą wydarzyć się w książce (historia Hodora, spalenie Shireen i np. jak powstają Inni) - może jestem w mniejszości, ale myślę, że pan Martin robi nas w konia i "Wichry.." są już skończone. :)

Na instagramie krążą pogłoski że 20 lutego się zacznie 5 sezon

Zaczął się?

To by było niemożliwe. Pod koniec grudnia Michael Hirst w Q&A na facebooku powiedział, że kończą kręcić 5 sezon, coś w tym stylu. Kilka godzin temu Katheryn Winnick wstawiła na instagrama zdjęcie ze scenariusza 17 odcinka co oznacza, że wciąż kręcą. Spodziewałbym się premiery 5A pod koniec 2017, a 5B na początku 2018.

Chyba jesteś nie poważny jak dla mnie to powinni zrobić 40 odcinków nigdy mi się nie zdarzyło żebym przy jakimś serialu tak dobrze się bawił, a oglądnąłem ich trochę. 4 sezon dla mnie był najlepszy dla mnie oczywiście.

"They were the precursors of the Knights Templar"

O i tym mnie postać od razu zainteresowała.

Przyznam, że o ile typowałam Sigurda do zgonu na początku tego półsezonu, to jednak z czasem polubiłam tę postać, być może na przekór temu, że zbyt ostentacyjnie Ivar kreowany jest na ulubieńca tłumów i za bardzo jego postać kozaczy, przez co stała się trochę papierowa, gdy w tym samym czasie Sigurd gdzieś tam uśmiechnięty na dziesiątym planie gra sobie na tej lutni - a więc możemy dostrzec, że poza byciem gburem dla brata ma też jakieś pozytywne i inne aspekty życia. A Ivar...?

Zgadzam się z Tobą, że jest on mało przekonujący w tych swoich wybuchach gniewu, np ludzie piszą o jego scenie na wzgórzu, jak się darł z rozpaczy, a dla mnie to było jakieś zwyczajnie... Drewniano-komiczne. Przystojny aktor, ale nie widzę w nim wikinga, nie widzę w nim tego Ivara z poprzednich sezonów (ten dzieciak był nienajpiękniejszy, ale/dlatego oddawał doskonale klimat postaci moim zdaniem).
Ciekawa jestem tego przyszłego "zmartwychwstania" Sigurda, nie jestem co do tego przekonana, by do wikingów mieszać zombie, no ale z drugiej strony szkoda mi postaci, nie godzi się, by człowiek naznaczony przez Odyna ot tak zszedł ze sceny nic jeszcze nie zaprezentowawszy.

Nie podoba mi się, że postać JRM jest przedstawiona w sposób bardziej klimatem podchodzący pod GoT albo właśnie the Tudors... No i ta fryzura... dość współcześnie, nie jestem przekonana. Zobaczymy.

Szkoda mi Helgi, cóż...
I szkoda mi, że Lagertha będzie straszyć w kolejnym sezonie będąc superbohaterką.

Odcinek mi się podobał, chyba najlepszy z tego sezonu, ale z drugiej strony cały sezon był kiepski... 7 z plusem za odcinek, 6/10 ode mnie za ten sezon, takie mam wrażenia na koniec. Oby 5 był lepszy.

Hm, no dobra, cofam to o tym zmartwychwstaniu, co prawda krążą takie ploty, że w podaniach, z których Hirst czerpie Sigurd był również ranny i jakiś uzdrowiciel go przywrócił do żywych, a sam aktor na swoim insta wrzucał foto z podpisem, że przygotowanie przed 5tym sezonem, jednak teraz czytając Hirsta stwierdzam, że widocznie kręcił tylko scenę pogrzebu i nie będzie powrotu Wężowego Oka. Wobec tego, storyline tej postaci pozostanie zmarnowanym potencjałem.

Do momentu przeczytania twojego komentarza całkowicie zapomniałem że jeden z dzieciaków miał jedno wężowe oko,yyy aktor miał je cały czas bo nie przypominam sobie by miał ani o tym by była jakaś wzmianka o jego oku.

Miał je jako niemowlę i chyba jako dziecko. Potem charakteryzatorzy widocznie o tym zapomnieli.

Straszna lipa.

Miał jako dziecko i miał PODOBNO później też (z tego co czytałam, ludzie się przyglądali i pisali, że było, tylko niezbyt wyeksponowane), jednak mi się wydało, że nie miał i dopiero podczas domniemanej śmierci ten wąż znów się pojawił (co mogłoby zwiastować, że jednak np. jest chroniony przez bogów i zraniony ale nie śmiertelnie). Tak pomyślałam w związku z tym, że Ragnarowi tak się oczy zmieniały, w zależności od tego ile było wikinga w wikingu, jak bardzo był oddany bogom w tym co robił, z resztą Ivarowi też tak podkręcają w "epickich" chwilach.

Ivar ma takie oczy, bo jest to związane z jego chorobą, ktoś tu już kiedyś pisał o tym na forum, chodzi o tęczówki.
Oczywiście, jeśli miał łamliwość, a nie co innego, bo tak naprawdę to chyba nie wiadomo:)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wrodzona_%C5%82amliwo%C5%9B%C4%87_ko%C5%9Bci

Niby tak, już to kiedyś czytałam, ale uważam, że to dla twórców był zwykły pretekst, bo jednak te oczy nie wyglądają na znamię choroby, a w chwilach gniewu świecą niemal jak kocie w ciemności :P

Może i Sigurd był gburowaty, ale nie zasłużył na pewno na śmierć z ręki tego impotenta. Wielka szkoda, że nie dał rady zrobić jeszcze jednego kroku i wbić mu topór w mózg... I ten jego wąs... No ludzie kochane!

Toteż napisałam.

Ogólnie Ivar mnie drażni, jak taki rozpuszczony bachor rzucający się "BO JA CHCĘ!". Nie widzę w tej postaci szalonego geniuszu.

Tak samo uważam, Ivar to nie postać o jakimś geniuszu tylko rozwydrzony przez matkę bachor, który jest ciągle niedowartościowany przez swoją chorobę. Nie pasuje mu pomysł podróży na Morze Śródziemne, bo wie, że nic tam nie osiągnie i che zostać w Anglii tylko z powodów swojego egoizmu.

Zgadzam się. Ja w odróżnieniu od większości nie miałem problemów z Sigurdem. Przegięli z jego śmiercią.

A mnie strasznie cały czas irytował. Taka pipa z niego była. W Ivarze pokładam głębokie nadzieje, że zrobi konkretną jatkę, choć nie cieszy mnie fakt,że walczy z Lagertą. Szkoda tylko, że już za pewne przeminął czas tego czarnego humoru i pozytywnej energii Ragnara :( Teraz to już tylko pełno smutku, złości i zawiści. Nie ma tej przyjaźni, wierności i wspólnych celów, które kreował Ragnar. Jednak przecież Aslauk powiedziała, że powije potwora. I motyw z tym, jak Ivar zabił jak był jeszcze dzieckiem potwierdził,że nie chodziło tylko o chorobę ;) Więc może taki jest cel twórców serialu ;)

Jak ja sie ciesze z śmierci Sigreda Ivar dobrze postąpił widać że ziom z jajami ktoś podskakuje od razu gotowy zabić to lubie juhu

tez mnie nie przekonuje Jonathan - nie dość, że fryzura współczesna (a przecież charakteryzatorzy tego serialu potrafią zrobić swoje) to jeszcze duchowny i do tego całkiem grzeszny ;-)

wygląda na to, że tam gdzie Jonathan tam musi być ...ostro (wiadomo o co chodzi) niby po co była ta scena końcowa? Jaki to ma sens dla historii? Zupełnie jakby to był serial Tudorzy. Fajnie, że go zaangażowali, ale szkoda, że w taki sposób. Może powinien grac w filmach dla dorosłych ? ;-) sprawdziłby się świetnie i chyba lubi takie role ;-)

Eh...chętnie bym zobaczyła jako Wikinga - z brodą i warkoczem ;-)

Czemu 4 sezon był kiepski sorry, ale nie ogarniam jak dla mnie to ten sezon najlepszy.

Nie każdy musi wszystko ogarniać, natomiast nie za bardzo jest jak po takim stwierdzeniu dyskutować :) Moim zdaniem był kiepski, powody wypisane zarówno powyżej, jak i pod innymi tematami z odcinków. Twoje zdanie jest inne, ot.

Te ostatnie kilka odcinków ma się wrażenie jakby zrobiono na szybko byleby już skończyć wątek z Egbertem itd.
Jest takie słowo po angielsku które oddaje moje wrażenia tego co się wydarzyło "anticlimactic".Bjorn rzuca gadką że podbili 2 królestwa,a co widzieliśmy to 2 małe bitwy na otwartym polu,jakoś nie czuć tego ich czynu,nie czuć że to podbicie królestw.

Inni tutaj narzekają na Ivara a jak dla mnie to ten psychol obecnie był najciekawszy.

Brakowało kasy na bitwę porządną, bo budżet tylko 45 mln na 20 epizodów.
Gdyby było to na 10 epizodów daliby radę. Niepotrzebnie podwoili ilość epizodów i i spadła wyraźnie jakość.
Więcej dziur fabularnych, więcej słabych pomysłów, mniej konkretów i wartkiej akcji oraz także rozmachu.
Poza tym trudniej sklecić porządny scenariusz i zarazem fascynujący na 20 epizodów niż na 10 stąd
pierwsze sezony wyszły lepiej. Poza tym były bardziej klimatyczne, słowiańskie :)

GOT 6 sezon miał budżet 100mln dolarów na 10 epizodów i aż 35mln poszło na 6x9 Bitwę bękartów.
W 7 sezonie też ma być budżet w okolicach 100mln na 7 epizodów więc tym bardziej mogą pozwolić sobie na
porządne zekranizowanie szarży Dohtraków na armię Lannisterów + smoki w szale bitewnym.

Z tym że GOT jest słabe i nie bardzo ogarniam fenomenu tego serialu.

Pierwsze 4 sezony było bardzo dobre i dużo lepsze niż Vikings.
Dopiero od 5 sezonu, kiedy odcięli się od poprawnego ekranizowania sagi
zaczęły wychodzić babole i dziury logiczne skoro wycięli dużo materiału książkowego,
zmieniali, upraszczali, wątki nowych postaci dawali starym. Z nowych postaci robili randomów,
a na dodatek potrafili od 5 sezonu psuć stare, które wcześniej były świetne prowadzone.
Sam scenariusz sagi "Pieśń lodu i ognia" jest świetny od 1 do 5 tomu i bazuje w
wielu punktach na historii średniowiecznej Anglii, Szkocji, Francji.
Sagę czytałem dwa razy. Serial od 1 do 4 sezonu bazuje na pierwszych 3 tomach.
5 sezon to ekranizacja 4 i 5 tomu z dużymi zmianami.
A 6 sezon wyszedł prawie całkowicie poza wydane tomy.

Seriale oba pod względem całokształtu oceniam dość wysoko.
Jako całość mam na myśli każdy aspekt -Reżyseria, scenariusz, rozpisanie postaci,
dialogi, aktorstwo, klimat, zdjęcia, muzyka, efekty, kostiumy, scenografia, montaż.
W grze o tron jest znacznie więcej ciekawiej rozpisanych postaci i scenariusz jest o
wiele bardziej wielowątkowy. Do tego wiadomo ma dużo większy rozmach.
GOT..... -10/10...IMDB 9,5
Vikings -8,5/10...IMDB 8.7

GOT 1 sezon -10/10
GOT 2 sezon -9,5/10
GOT 3 sezon -10/10
GOT 4 sezon -10/10
GOT 5 sezon -7,5/10
GOT 6 sezon -8,5/10 Choć za świetne epizody 6x5, 6x9 i 6x10 można podciągnąć do 9

Vikings 1 sezon -8/10 - klimat
Vikings 2 sezon -9,5/10 - świetny scenariusz, kilka ciekawych postaci
Vikings 3 sezon -8/10 - akcja, ale pojawiły się dziury fabularne
Vikings 4 sezon -6/10 - podwojenie ilości epizodów kosztem jakości. Dziury logiczne,
brak spójności w wprowadzeniu postaci, mnóstwo zbędnych scen seksu, przewidywalność.

Dla mnie sezon 2 był najlepszy i pod względem gry aktorskiej i scenariusza. Reszta sezonów jest kiepska. Pierwszy sezon to tak jakby scenarzyści nie mogli się zdecydować co to ma być, czy serial z elementami magicznymi czyli jakieś fantazy czy pseudo historyczny czy może soft porno ;). trzeci sezon nawet nie pamiętam o czym był a czwarty niepotrzebnie rozciągnięty na 20 epizodów przez co strasznie wiało nudą.

"Bóg znajdzie sposób, aby przynieść ci ukojenie w cierpieniu" XD

Zaiste, znalazł:D

Ale kto to właściwie jest? Ten biskup to nowa postać, a jego kochanka? I kogo to był pogrzeb? Trochę nie załapałem tej końcówki, w ogóle w Wikingach postacie drugoplanowe są podobne i niecharakterystyczne moim zdaniem, większości nie rozpoznaję :P.

To nie kochanka, to przypadkowa "kobieta płci odmiennej", którą JRM przeleciał na pocieszenie;)

Wiem, że to nie kochanka, ale brzmi to lepiej niż "kur!@ którą ksiądz przeleciał po pogrzebie jej męża" :P.

Strapiona niewiasta nie kur!@ !!!!
i nie ksiądz a biskup- to robi różnicę:D

No właśnie, w końcu za darmo mu dala. Zwykła, puszczalska ściereczka do podłogi, a Wy od razu, że kur!@. Tak nie można, trochę szacunku.

Syn Athelstana, Albert. Po mieczu (dostał go od papieża) można przypuszczać że to Heahmund (to imię pewnie sobie wziął podczas święceń) który zginie w bitwie pod Marton. Bedzie walczył przeciwko Ivarovi w kolejnych sezonach.

Alfred, nie Albert ;) Ale wyżej zostało napisane że nie będzie żadnego przeskoku w czasie, nowy sezon zacznie się od pogrzebu Sigurda, czyli raczej niemożliwe żeby to był Alfred.
Zresztą, kurcze - jak ten mądry, dobry chłopiec zmieniłby się w tego biskupa wątpliwej moralności? Wydaje mi się że to jednak będzie zupełnie nowa postać.

Po tym jak w ciągu jednego sezonu zrobiono z Ragnara starego dziadka jednocześnie Lagerta nic się nie postarzała nie brałbym na serio precyzyjnego odwzorowania osi czasu dla wieku poszczególnych bohaterów.

E, oni to akurat żaden wyznacznik - Ragnar posypał się po śmierci Athelstana, a Lagertha to kobieta, musi być piękna i młoda ;) Inna rzecz że od początku serialu, a minęło tam jakoś ponad 20 lat, wciąż wygląda tak samo, może zawarła pakt z diabłem czy coś ;)

Kościół w służbie wiernym.

Prawie oplułam monitor piciem ;-)

Wyszedł teaser następnego sezonu i wygląda lepiej niż 4 sezon hehe.

Nadmienię tylko, że 4 sezon też się dobrze zapowiadał...

Ciiiiiiii ;P

Too late:P
http://www.reactiongifs.com/wp-content/uploads/2012/06/when-you-try-to-wink1.gif

Czemu tak dużo osób narzeka na Ivara? To była jak dla mnie świetna scena. Troszkę mi szkoda Sigurda, ale przyćmiewa to Ivar mordujący siekierą tylko dlatego, że go brat zdenerwował. To jak powtórka tej sceny z dzieciństwa: zaczął kłócić się z jakimś dzieckiem i skończył to, uderzając go toporkiem. Zero zastanowienia, jest zły - zabija. Pewnie kiedyś źle się to dla niego skończy, ale ogląda się super. Przynajmniej mi.

No i kłótnie synów Ragnara, ledwo co pokonali wspólnych wrogów, zapowiadają o wiele ciekawszy piąty sezon niż gdyby wszyscy zgodnie zajęli się uprawą ziemi.

I czy na tym mieczu na końcu coś tam pisało na rękojeści? Czy tylko dłużej pokazali miecz, żeby podkreślić, że biskup ma broń?