Zaczęli z przytupem, zarówno długością odcinka, jak i ilością lokacji i ogólnie szałem :)
Floki się ogarnął i nareszcie jest starym Flokim, które kiedyś tak lubiłam, a który ostatnimi czas był tak odrażający.
Synowie Ragnara świetni, ich spiny i konflikty, kapitalny w swoim przerysowaniu Ivar, coraz bardziej wysuwający się na pierwszy plan Hvitserk, na szczęście nudziarz Bjorn szybko się ulotnił.
Harald jest super, mocno mu dopinguję :) Godny następca Jarla Borga, mojego ulubieńca, cudownie wspomnianego w tym odcinku. Tak samo fajny jest brat Haralda i ich relacja.
Bardzo dobrze wypadli Anglicy.

Na minus tradycyjnie Lagherta, to jest chyba już postać nie do uratowania. No i niestety, ale nie podzielam twojego zachwytu nad Jonathanem. Jego bohater nie wywołał we mnie żadnych pozytywnych uczuć, jest zwyczajnie nudny - lepiej w jego towarzystwie wypadają jego podwładni i nawet Judith. Mam wrażenie, że widziałam taką postać już pierdylion razy, a Jonathan wygląda jakby był nieprzytomny na planie.

Ale poza tym - miodzio :)

Może JRM jeszcze nie do końca wytrzeźwiał po swoich gorszych dniach...:)

Lagherta, Tovi ( czy tam Torvi, whatever )- kobiety mają dorosłych synów i twarze dwudziestek...Nie wiedziałam, że wtedy była już chirurgia plastyczna.

Aktor grający Ivara- świetny, teraz z przyjemnością będą oglądać, jak bracia biorą się za łby i który następny dostaje toporkiem...

Zgadza się, to był niezły zonk jak okazało się że Torvi walczy ze swoim synem, myślałem że to będzie jej jakiś nowy kochaś.

Czytałam ploty, że JRM jest ten tego i powiem ci, że w tym serialu wygląda, jakby był właśnie ten tego. Eufemistycznie napiszę: aobecny duchem :D

Judith, Lagherta, a już Torvi w ogóle ma skórę na twarzy jak z reklamy. Co ciekawe, Ragnara, Egberta postarzali, obaj mieli wory i zmarchy pod oczami. Babom nie wolno.

Muszę powiedzieć, że tak, jak trafili aktorsko z poprzednią generacją,, tak się im udało z młodymi. No i Ubbe, znaleźć taką kopię Ragnara to jest coś!

Może jest na końcówce ten tego...

A kobitki mają dobre kremy na zmarchy- jak widać^^

Ubbe- kopiuj wklej z tatusia^^

Te gładkie buźki tak bardzo biją po oczach, że dosłownie nie mogłam skupić się na fabule. Faceci odpowiednio nadgryzieni zębem czasu, a babki od 20 lat wyglądają tak samo. Torvi wygląda jak siostra swojego syna i to niewiele starsza.

Ktoś kiedyś pisał, że Lagherta wychodząc za Ragnara mogła mieć kilkanaście lat. Z Torvi mogło być tak samo.
Ale NAWET JEŚLI- to przy całym należnym szacunku- oprócz paru facetów zdecydowanie powinien je też posunąć już czas;)

Lagherta na początku pierwszego sezonu ma ok. 25 lat - widać po wieku dzieci. W sezonie tym Ragnar wyprawia się po raz pierwszy na zachód i łupi klasztor na wyspie Lindisfarne - to wydarzenie historyczne, miało miejsce w 793 roku. Czyli Lagherta urodziła się przed 770 rokiem. Obecny sezon to już po śmierci króla Elli - synowie Ragnara zabili go w 867 roku.

Czyli w sezonie piątym Lagherta ma około stu lat... Dobrze się trzyma :D

Lagertha - może i twarz 20-latki, ale aktorka ma 40 lat...

Torvi to swoją drogą, ale Lagherta to ma już dorosłego wnuka (co prawda przybranego, ale myślę ze Bjorn też juz wtedy dałby radę go spłodzić )

Johnatan jeszcze pokaże co potrafi. Uwielbiam tego aktora i może trochę nieobiektywnie go oceniam. No ale widać, że gra chłopa z jajami. Anglicy w końcu się ogarnęli. Miło zobaczyć, że nie ma tam tylko pierdółkowatych chłopców do bicia ale są też prawdziwi fighterzy. Zaprawieni w sztuce wojennej ludzie. Świta JRM bardzo profesjonalnie przygotowuje się do odbicia Yorku. Po zwiastunach wydaje się, że odniosą sukces.

Ogarnąć, może i się ogarnęli, ale i tak nic z tego nie wyjdzie. Czytałem opisy odcinku na ten sezon i najprawdopodobniej Sasi i tak dostaną łupnia, a Heahmund zginie w przegranej bitwie z wikingami (tak jak jego historyczny imiennik )bitwie.

Oj nie mogę rzucić kamieniem, bo sama jest totalnie nieobiektywna, kiedy chodzi o moich ulubionych aktorów :) Wszędzie grają tip top! :D
Wiesz, Angole zawsze robili na mnie pozytywne wrażenie w Vikings, co uważam za duży plus tego serialu. Pokazują Wikingów i ich przeciwników zarówno w sytuacjach zwycięskich, jak i przegranych, raz ogrywają sprytnie przeciwnika, raz sami dają dupy. Cieszy mnie, że Wikingowie nie są pokazywani ciągle jako niezwyciężeni, sprytni, nie do pobicia protagoniści. Że mógł ich ograć Egbert, Francuzi, że sami między sobą się tłuką.
A co do Angoli - jakby nie było, mimo tylu zwycięstw Ragnara i jego synów jakoś do tej pory nie udało im się zdobyć pewnego przyczółka na Wyspach. O czymś to jednak świadczy :)

Ja jestem zachwycony.Ivar (on ma uczucia!!!) praktycznie już został generałem i Ubbe chyba jest tego świadomy.Scena gdzie robiono mu wężowy tatuaż bardzo fajna.Hołd dla Ragnara i może Sigurda który z wężami też trochę wspólnego miał.Końcówka gdzie wstał na nogi mnie rozbroiła i ucieszyła.Nareszcie młody będzie sobie sam radził.
Co do biskupa to średnio mnie przekonał do siebie ale ma jeszcze czas do śmierci by to zrobić.Zobaczymy jak to będzie.
Lagertha mega irytująca i w dodatku idiotka.Ragnar się w grobie przewraca jak widzi co się dzieje.Najpierw Bjorn dał się wydymać Egbertowi, a teraz ona Haraldowi.Niech Ivar wraca do Kattegat ją zabić.Tak jak ją bardzo lubiłem, taj teraz mam jej dość ;)
Dziewczyna Lagerthy pewnie przyjmie propozycje ale średnio jej wątek mnie obchodzi
Harald robi swoje, czekam na ruch jego brata który popłynął z Bjornem.To było raczej zaplanowane :P
Sam Bjorn niech pływa dalej.Nie brakuje go ma ekranie.Młodsi bracia są dużo ciekawsi.
Na koniec moj drugi ulubieniec Floki.Ta jego misja życia trochę mu narobiła bałaganu w głowie ale chłop wydaje się wracać do życia.Teraz trzeba czekać na jego legendarne już „hihihihihi” i powrót do przybranego syna do Anglii.Odnalazl spokój, bogowie mu sprzyjają jak widać, można wracać wojować.Po co miałby zostawać w Islandii na dłużej?Nie wiem

Jestem strasznie nakręcony na kolejne odcinki.Nie mogę się doczekać! :D

Ivar ma uczucia, powiedziałabym nawet, że ma ich za dużo i się nie mieszczą, i co jakiś czas mu się ulewa pod postacią np. toporka w braciszku :D
Na mnie biskup nie zrobił pozytywnego wrażenia. Aktor wygląda jakby odbębniał robotę, a sama postać? Duchowny ruchający baby? Jeeej, jakie to nowatorskie. Czemu nie wpadli na pomysł surowego, zdyscyplinowanego ascety, opętanego swoim Bogiem i Walką. Dla którego walka z Wikingami byłaby Misją. A tak to w sumie nie wiadomo do końca, skąd on się tam znalazł i jaki jest jego cel. Nie było go 4 sezony, bodajże nikt o nim nie wspominał i nagle tak ważna postać się zjawia. Wut?
Lagherta była kiedyś dla mnie przesuper. Teraz to postać wybitnie drażniąca. Bjorn to nudziarz.
Harald zapowiada się na drugiego Borga, mam nadzieję, że pozostanie w serialu dłużej, niż ten najlepszy a jarlów :) Jego brat, jego prosta filozofia, jego szczerość w relacji z bratem, jego wsparcie są cudowne <3
Floki w swoim żywiole: siłowanie się z bogami, Floki odkrywca, przekraczający granice, wyglądający poza horyzont, porywający się na niemożliwe - toż to Floki z pierwszych sezonów! Znikł wkurzający religijny fanatyk i świr. Cieszmy się tym Flokim bo może mu się jeszcze odwidzieć!

Ja też się nie mogę doczekać nowych odcinków. Z wielosezonowych seriali chyba tylko na Vikings warto jeszcze czekać...

Recenzja poniższa 6/10.
https://naekranie.pl/recenzje/wikingowie-sezon-5-odcinek-1-i-2-recenzja

Moim zdaniem troszeczkę za surowa ocena, ale w większości się zgadzam.
Osobiście pierwsze dwa epizody 5 sezonu oceniłbym na naciągane 7/10

Witam! Szczęśliwym że tak powiem. A odcinki zaskakująco trzymają wysoki poziom i zachęcają do dalszego oglądania. Wszyscy na plus tylko Lagerta jak zwykle odpuściła, ale cóż ścieżki scenarzystów kręte są. Jak w pewnym serialu którego już nie oglądam. Pozdrawiam.

Witam serdecznie! Ja też zadowolonam. Nowy sezon mnie zaskoczył tym, że bez Ragnara "da się". Oraz pieczołowitością wykonania, widać, że sie przyłożyli, żeby nie było maniany przynajmniej pod względem technicznym. Te lokacje, tło, ubrania, szczególiki... doceniam ciężką pracę ekipy.
Niestety uważam, że Lagherta jest już nie do uratowania i tu już poprawy nie będzie.
Którym serialu :)

Pozdrawiam!

Jest taki serial TWD którego już nie oglądam. Po 8 latach go nie oglądać to jak rozwód prawie. Ale czas mam ograniczony tak więc ogląda się to co dobre dla oka. Pozdrawiam takoż ;-)

Nic, ale to zupełnie nic nie tracisz odpuszczając sobie TWD :)

Scena z mordowaniem niewinnych ludzi bardzo mocna. To dziecko płaczące pośród trupów, Ivar wlewający roztopiony metal do gardła biskupa. Kurcze, za co my tak kochamy tych wikingów???!!
Widać, że Ubbe przejął się mordowaniem nieuzbrojonych ludzi. Podobnie jak kiedyś Ragnar. Ubbe coraz bardziej upodobnia się do ojca, nie tylko fizycznie.

No nie wiem za co my ich kochamy, Ragnara kochałem i Ubbe za tą reakcję ma u mnie plusa. Ivar to szaleniec, Hvirserk to dzikus, jedynie co robi to przytakuje jednemu bratu albo drugiemu, dotąd synowie Ragnara nie przekonywali mnie do siebie, może Ubbe stanie się teraz nieco ciekawszą postacią. Mam taką nadzieje. Jednak w tym sezonie jestem za Sasami.

Fakt - z młodszych synów Ragnara, tylko Ubbe jest możliwy. Przypomina Ragnara nie tylko fizycznie, ale i zamiast machania na oślep toporem, zdarza mu się od czasu do czasu ruszyć głową, więc w moich oczach rokuje najbardziej. Trochę więcej charyzmy i powinno być dobrze. Co do Hvitserka, to jest on dla mnie pierwszym kandydatem do uśmiercenia w jakiejś bitwie (wiecie, nie że już i nie że koniecznie, ale jakby trzeba było jednak kogoś ukatrupić dla zachowania równowagi w przyrodzie, to on się do tego świetnie nadaje). Zero inwencji własnej, a do tego co najmniej lekkomyślny. Ivar, z kolei, drażni mnie niemiłosiernie, ale że robione jest z niego - wbrew wszelkiej logice - coś na kształt głównego dowodzącego (a przynajmniej on sam się za takiego uważa), więc będzie mnie zapewne drażnił jeszcze długo... Poza tym, ciekawe co u Rolla. No i ja też za Sasami!

Zapomniałeś o złożeniu w ofierze dwóch angielskich chłopców. Ofiary z ludzi były składane wcześniej, ale to byli wikingowie-ochotnicy, a teraz jeńcy. Księża byli zabijani, teraz są torturowani. Scenarzyści starają się pokazać, że w porównaniu ze swoimi synami, Ragnar to był spoko koleś.

Składali chłopców w ofierze? Odcinek oglądałem w internecie i tej sceny nie było.

Każdy odcinek Vikings począwszy od 1 sezonu ma dwie wersje z cenzurą i bez cenzury,
Bez cenzury ma ok 1 minutę dłuższe epizody.
Na zatoce piratów pojawiły się w tej wersji sezony 1-3 (Extended), ale nie ma takowych do 4 sezonu.

Co wam powiem, to wam powiem, ale wam powiem, że ta cenzura to też trochę poroniony pomysł. Scena ze złożeniem dwóch chłopców w ofierze - w niej nawet nie chodziło o ofiarę jako taką, tylko o to, że Ubbe'mu takie praktyki nie w smak. Samego palenia tych chłopców na stosie nawet nie pokazali, bo go NIE BYŁO, a scena mimo to została wycięta... Z drugiej strony, w tej samej wersji pokazano mi między innymi jak zabić księdza wlewając mu do ust stopione żelastwo (prawdopodobnie złoto rozgrzane do białości) oraz to, jak Lagertha gwałci Haralda. No trochę, nielogiczne...

Nie wiem jaką wersję oglądałem, ale podejrzewam, że okrojoną,
bo pewna dziewka przychodzi do biskupa i patrzą sobie w oczy.
W mojej była od razu chłosta. Ale pewnie bez cenzury była scena jak
biskup kolejną zbałamucił :)

Miałem scenę w swojej wersji jak księdzu wlewają do ust stopione złoto oraz
jak Lagertha gwałci Haralda.

Ja oglądałem chyba wersję bez cenzury, ale nie było jak biskup zalicza tę laskę. Daje jej komunię, a potem jest scena jak się przebija przez ciernie.

To miałem to samo. Ja na 100% oglądałem 4 sezony z cenzurą.
Później udało się mi zdobyć 3 pierwsze sezony w
wersjach EXTENDED i były średnio minutę dłuższe.
Pewne sceny były ostrzejsze i tyle lub pokazali coś co
wcześniej było tylko w domyśle.
4 sezonu nigdzie nie widziałem z dopiskiem EXTENDED,
a ludzie mówili, że też są takowe bez cenzury.

Też jakoś tego nie wyłapałem... Których chłopców złożyli w ofierze? Tych, którzy powiedzieli o święcie w Yorku?

Tak - tak wynikało z zapowiedzi Ivara na koniec tej sceny.

W tv była ta scena.

a jak to dokładnie wyglądało? oglądałam wersję w której wlewają biskupowi do ust złoto, jest scena Lagerthy z Haraldem, a z chłopcami tylko tyle, że powiedzieli o święcie i patrzyli przerażeni co dalej - i nic więcej

Dokładnie tak wyglądała ta scena :) Amerykanie wycięli ją.

https://www.youtube.com/watch?v=I1jFuWwwiFo

A jednak pragnę Państwu uświadomić, że Ragnar był jak na serialowego Wikinga wynaturzeniem :) Proszę pamiętać, że ze swojego pierwszego rajdu przywiózł mnicha, podczas gdy reszta, nawet Floki, rzucała się na złoto. Dla Ragnara ważne były inne rzeczy, on nawet nie chciał być królem, sam to mówił, że stał się władcą, bo został do tego zmuszony okolicznościami. Ragnar miał wyjątkowo otwarty umysł, on się INTERESOWAŁ światem, a nie chciał go PODBIJAĆ. Był ciekawy innych kultur, innych bogów, innych ludzi. To Ragnar nauczył się nawigować bez słońca, to Ragnar spoglądał na Paryż jak na miejsce nie tylko do łupienia, to Ragnar zaufał innemu Wikingowi, który też miał zwyczaj iść pod prąd, czyli Flokiemu, to on wynalazł tego gościa, który się śmiesznie ubierał i znał języki. Proszę pamiętać, że Rollo mu tego zazdrościł, bo sam był stuprocentowym Wikingiem - i przez to był zwyczajny, taki jak masa innych i nie mógł się wybić, co go doprowadzało do szału.

Patrzymy na zachowanie serialowych Wikingów przez pryzmat Ragnara, ale to Ivar jest serialowym Prawdziwym Wikingiem, bo na takiego, zgodnie z wolą matki, wychował go Floki. Ragnar był wybrykiem natury ;)

W poprzednich sezonach byli tylko zabijani? Chyba zapomniałeś o tym księdzu w 2 sezonie z którego zrobili w kościele "jeża'. Jeśli to nie było torturowanie, no to nie wiem. Jedynie Athlestan ulżył mu (z tego co pamiętam) podrzynając mu gardło. palenie jeńców też zdarzało się za panowania Ragnara , co prawda przez Haralda i jego ludzi ale jednak

Rollo spalił też kiedyś na rozkaz Ragnara ludzi Jarla Borga zamkniętych w stodole (potem Ragnar, już osobiście, wyciął Borgowi krwawego orła). Pod Paryżem, z kolei, Pięknowłosy z bratem spalili sporą grupę pojmanych Francuzów "gasząc" ich przy tym własnym moczem.

To, że trafili go 2 lub 3 strzałami, nie oznacza wcale, że go torturowali :) Podbipięta dostał ze 3 razy więcej strzał, rzeczywiście wyglądał jak wielki jeż, a przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie zawrzaśnie z oburzenia, że Tatarzy go przed śmiercią poddali torturom! :)))

Obawiałem się, że po śmierci Ragnara i miernym 4 sezonie twórcy sobie nie poradzą, a tu proszę - świetny początek i oby tak dalej. Wszystko tutaj zagrało, relacje Ivar - Ubbe i Hvitserk wrzą i czuć napięcie, chociaż sam jeszcze nie wiem za kim jestem. Floki chyba nareszcie dostanie trochę więcej czasu na ekranie, bo miałem wrażenie, że w poprzednich dwóch sezonach było go jakby mniej. Nowa postać biskupa bardzo ciekawa, może dzięki niemu wątek anglików zrobi się ciekawszy. Król Harald na plus, kibicuję mu, bo Lagertha nie wzbudza we mnie już żadnej sympatii. Swoją drogą, ten sezon będzie liczył 10 odcinków? Jeżeli tak, to dobrze, bo dodatkowe 10 nie wyszło poprzedniemu sezonowi na korzyść.

Też mam nadzieję, że postać biskupa Heahmunda nie zostanie za szybko uśmiercona.
Pewnie tego doczekamy na koniec 5 sezonu.
Jest to postać autentyczna, która zginęła w bitwie pod Marton.
Chyba, że twórcy serialu mają inne plany.

Przypomnijcie mi co to za blondi siedziała przy stole z Lagertą, taka kapke podobna do Torvi? coś mi świta tylko nie wiem skąd ją wytrzaśli, to ta dziewczyna co ją bracia wszyscy bzykali?

Dokładnie, to ta co ją bzykali wszyscy prócz Ivara bo mu nie stanął.

ok, dzięki a gdzie Floki dopłynął? Co to jest? Islandia?

Dokładnie. Islandia.

To Margrethe, kiedyś niewolnica, a aktualnie żona Ubbe

Skąd wiesz, że żona? To oni chajtnęli się byli?
Zdecydowanie za długie są te przerwy między sezonami... Mnóstwo rzeczy się zapomina.
A tak swoją drogą, to trochę śmieszna ta Margrethe... Seeerio. Jak napisał wyżej Anakin_Skywalker: "to ta [niewolnica] co ją bzykali wszyscy prócz Ivara bo mu nie stanął", a teraz nagle wielka paniusia hrabianka z aspiracjami, co Lagerthę za plecami OBRABIA (tak, celowo użyłem tego właśnie słowa), jaki to niby straszny błąd zrobiła z tym Pięknowłosym. W ogóle, cały ten Kattegat to jakaś kpina...

Tak, w poprzednim sezonie był ślub z tą panną z "dużym przebiegiem";)

Eeeee tam! :)

Jak na zwyczaje i dość luźne normy obyczajowe Wikingów to ten jej "przebieg" nie był wcale taki duży :))) Był o tyle wyjątkowy, że bzykała się z niemal wszystkimi braćmi :)