najlepszy w historii Assasyn jednak fabuła nie domaga o wiele lepsza w tej kwestii był Assasyn 1 https://www.youtube.com/watch?v=MKNCeY-FAMY&list=PLI2HRQC_mAWRNkne50g1NXAjqPEmJy cJe możecie zobaczyć dzięki za opinie nawet negatywne
Najlepsza i to zdecydowanie jest 2 część. Najwięcej Asasyna w Asasynie. Najbardziej dopracowana fabuła.
Świetne pomysły. Najciekawszy bohater. Zróżnicowane zadania. Świetnie ukazane bractwo.
Ciekawa epoka i miejsce akcji w grze - Włochy za czasów Renesansu.
Równie dobra epoka była tylko w 1 części - średniowieczny bliski wschód i AC Origins.- starożytny Egipt.
Pierwsza część pod względem ukazania bractwa i skradania była w samej czołówce zaraz za 2 częścią,
ale jej wadami była monotonia zadań pobocznych.
Dość wysoki poziom dodatków do 2 części - Brotherhood i Revelations.
Assassin's Origins jako całość można uznać za drugą najlepszą część serii po dwójce,
ale trochę mało ma wspólnego z tym co było tak dobre w 1 i 2 części (zwłaszcza w dwójce).
To gra nastawiona tylko na akcję i zwiedzanie starożytnego Egiptu. Masę rzeczy skopiowanych z Wiedźmina 3.
W sumie gra ma więcej z Wieśka 3 niż z serii AC :)
A mimo to dużo słabiej przygotowało Ubisoft to co ważne - fabułę, zadania, dialogi i postacie niż to miało miejsce w
grze CD Project - W3. I znów ta schematyczność i powtarzalność do bólu.
200 tych samych powtarzających się fortów do odbicia czy 150 razy uwolnić w ten sam sposób zakładników.
To ogromna wada gier Ubisoft - serii Far Cry i AC oraz Bethesdy - Morrowind, Oblivion, Skyrim.
Idą w ilość i nudę zamiast jakość, bo są leniwi lub brak talentu.
Szkoda, że CD Project nie idzie za ciosem i nie tworzy Wieśka 4, bo takie Ubisoft skopiowało sobie ich pracę i
jeszcze na tym zarabia przy AC-Origins i pewnie w tym schemacie też będą wałkować kolejne części.
AC 1 - 8/10
AC 2 - 9,5/10
AC 2 Brotherhood - 8/10
AC 2 Revelations - 7,5/10
AC 3 - 7,5/10
AC 4 - 8/10
AC Unity - 6/10
AC Syndicate - 6/10
AC Origins - 8,5/10
pamiętaj że gry to nie tylko fabuła ale i mechanika 2 znudziła mnie strasznie rozgrywką właśnie tymi miastami i głupimi znajdźkami Origins może fabularnie nie zachwyca, ale do końca nie chciało mi się przestać zwiedzać przez fajne części poboczne i rozwój bez końca, a każda gra czerpie z innej także
Mechanika zerżnięta z Wieśka 3 więc czym się zachwycać ? Plagiatem ? Słabszą kalką ? :)
Owszem, dobrze się gra i przyjemnie, ale to za mało, by uznać to za arcydzieło, bo wad jest dużo.
AC Origins po przejściu przeciętnego wątku głównego nie zachęca do dalszego grania.
Wszystkie questy z całej mapy oraz odblokowanie znaków zapytania zajęło ok 50 godzin gry.
Jedynie odbijanie fortec odpuściłem od pewnego momentu, gdy postać miała już 45 poziom.
Gra mimo dobrej/poprawnej oprawy graficznej jest nudna i schematyczna.
Jak pisałem wcześniej Morrowind, Oblivion, Skyrim, Far Cry 3, Far Cry 4, cała seria AC idą w ilość, a nie jakość.
Te gry mają zalety, ale też mają bardzo duże wady:
SCHEMATYCZNOŚĆ...
POWTARZALNOŚĆ...
BARDZO NISKI POZIOM TRUDNOŚCI - zero myślenia i zarazem zero satysfakcji...
SŁABIUTKA FABUŁA PISANA NA KOLANIE...
KIEPSKIE DIALOGI NICZYM Z WIKIPEDIII...
DREWNIANE POSTACIE...
PROSTE, NUDNE I POWTARZAJĄCE SIĘ TE SAME ZADANIA
ILOŚĆ KOSZTEM JAKOŚCI !
nie przesadzajmy mogę się z tobą zgodzić w pewnych kwestiach, ale bez przesady Wiedźmin 3 też był schematyczny może nie aż tak, ale te bezsensowne kontrabandy i obozowiska bandytów czy ukryte skarby to też była lipa żeby tylko zapchać mapę, Fabularnie zawiódł z gonem i tym zimnem Gon w ogóle nie straszył, a jaki poziom trudności za trudny? ja na najwyższym spokojnie wszystkich rozwalałem jak na średnim
możesz obczaić mój cały kanał narazie amatorka https://www.youtube.com/channel/UCFycqM6IGrjboZ0Nv5umtMQ/videos
W3 nie może być trudny, bo powstał w 2015 w okresie gier, gdzie każdy przechodzi grę.
Okres trudnych gier to powiedzmy 1990-2002, gdzie większość dzisiejszych graczy
nie dałoby rady przejść do końca gier. Nawet wtedy, gdy miały premierę i gracze byli przyzwyczajeni do większej trudności mnóstwo osób dochodziła tylko do
połowy gier czy 3/4 gry, bo gdzieś się zablokowało.
Tomb raider 1 1996, Tomb raider 2 1997, Tomb raider 1998, Tomb raider 4 1999,
Drakan 1999, Shadow man 1999, Soul Reaver 1999, Thief 1998, Half Life 1998,
System Shock 2 1999, Gothic 2001, Gothic 2 2002, TES-Morrowind 2002 itd
Kiedyś gracze nie byli prowadzeni za rączkę. Było trzeba też myśleć w grach,
a skoki nie były automatyczne tylko wymagały zręczności.
Wiedźmin 3 miał wysoki poziom questów fabuły głównej podstawki, 1 i 2 dodatku oraz
także questów pobocznych podstawki, 1 i 2 dodatku.
Były różnorodne, pomysłowe i fajnie zrobione. Sporo było z humorem jak np:
wesele z 1 dodatku czy z 2 dodatku jaja Reginalda, quest z gadającą płotką czy
w ten w banku :)
Rozkładała mnie na łopatki ta gra przez bite 180 godzin. I te dialogi :)
Grałem na wersji 1.31 wraz z 2 dodatkami, 48 DLC + modami graficznymi.
Miałem ochotę odkrywać wszystko na mapie wraz z wszystkimi częściami zbroi
kota, gryfa, niedźwiedzia, mantykory, wilka, żmii zarówno 1,2,3,4 stopnia.
Jedynie mogę się zgodzić, że gorsza jakość była questów ze zleceniami na potwory -
z czasem zaczęły robić się do siebie dość podobne, ale niewielkie zmiany też były.
Najniższa jakość była z odkrywaniem znaków zapytania i zdobywanie skarbów w W3.
Przeważnie odczytanie listu i wydobycie skarbu.
Teraz porównaj sobie AC Origins, gdzie bazuje cała gra na poziomie tych najgorszych questów z Wieśka 3, a największą przyjemnością gry jest zwiedzanie.
Chyba najciekawsze co mnie spotkało w AC Origins to piramidy.
Jeśli chodzi o duże sandboxy to na rok premiery tak je oceniam:
1) Morrowind 2002 + dodatki - 9/10 (ok 200 godzin gry)
2) Oblivion 2006 + dodatki - 8/10 (ok 150 godzin)
3) Gothic 3 2006 + mody CP 1.75+QP 4+CM 3.1 - 8,5/10 (ok 110 godzin)
(Czysty G3 - 8/10)
4) Skyrim 2011 + dodatki + ok 200 modów - 9/10 (ok 220 godzin)
(Skyrim bez modów 8,5/10)
5) Far Cry 3 2012 - 8,5/10 (ok 40 godzin)
6) Far Cry 4 2014 - 8/10 (ok 50 godzin)
7) Wiedźmin 3 2015 + dodatki + mody graficzne - 10/10 (ok 180 godzin)
8) Elex 2017 - 8,5/10 (ok 100 godzin)
9) AC Origins 2017 - 8,5/10 (ok 60 godzin)
W sumie Gothic 2 Noc kruka + mod Returning 2.0 to też Sandbox
ok 250 godzin. 31 nowych terenów, 3 nowe gildie główne,
4 nowe gildie poboczne, 200 nowych questów.
Czysty G2 NK ma ok 180 questów więc razem blisko 400 :)
Oczywiście część ekskluzywnych, bo po dołączeniu do danej gildii głównej.
Z miast te największe na mnie zrobiły wrażenie w rok premiery:
Gothic 2001 - stary obóz
Gothic 2 2002 - Khorinis
Wiedźmin 2007 - Wyzima
AC 2 2009 - miasta włoskie
Wiedźmin 2 2011 - Flotsam
AC Unity 2014 - Paryż
Wiedźmin 3 2015 - Novigrad
Wiedźmin 3 Krew i wino 2016 - Beauclair w Toussaint
AC Origins 2017 - Alexandria
Na wzór miasta Flotsam przerobiono Khorinis z G2 w modzie L'Hiver Edition.
Częściowo też część tej przeróbki miasta mamy w modzie Returning 2.0 do G2.
na mnie największe wrażenie zrobiło Kaer Trolde, ale naprawdę elex aż 8,5 ???? przecież questy i fabuła były lipne walka tragiczna tylko niektóre zadania świat i klimat mnie przy tym trzymały.
Połowa aspektów w Elex była gorsza niż w AC Origins, ale druga połowa lepsza.
W Elex Lepsze niż w AC Origins były:
-klimat
-fabuła główna trochę lepsza
-questy też mimo wszystko lepsze
-walka bardziej wymagająca dająca więcej satysfakcji. Wraz z odblokowywaniem kolejnych umiejętności zmieniała się.
W AC Origins była przystępna i wygodna, ale nie lepsza.
To tak jakby powiedzieć, że w G3 była walka lepsza niż w G1/G2. W Elex zależało od umiejętności gracza wszystko.
W AC Origins to zwykłe klikanie.
Pewnie masz na myśli tylko samą animację walki jako aspekt graficzny to się zgodzę.
Świat był porównywalnie dobrze zrobiony.
W sumie Piranha bytes zawsze była najlepsza w kreowaniu najciekawszych światów - Gothic 1, Gothic 2, Noc kruka,
Gothic 3, Risen, Risen 2, Risen 3, Elex.
Widać, że robili to ręcznie, a nie jak w przypadków serii TES, gdzie jest tak nudno i byle jak zrobiony świat jakby komputer to wygenerował i kopiował.
Ostatnio co mnie zaskoczyło, jeśli chodzi o stworzenie świata to dorównał im Wiedźmin 3 i AC Origins.
Elex owszem ma wady. Ale to chyba najlepsza gra PB od czasów G2NK. Taki powinien być Gothic 3, a PB przy pierwszej próbie stworzenia Sandboxa spaliła się z powodu poganiania terminem wydania prze Jowood albo nie mieli doświadczenia.
G3 nie miał żadnej fabuły - 5 questów.
G1 i G2 z malutkimi światami miały po kilkadziesiąt questów na fabułę główną. W G3 też była marna jakość tony questów pobocznych, nieciekawe dialogi i słabo zagrany dubbing,
walka wręcz zupełnie skopana, poziom trudności zbyt niski nawet na największym. Klimat zrobił się sielankowy. Grafika zbyt kolorowa. Community patch załatał bugi i poprawił wydajność, ale wymienionych wyżej wad nie naprawił. W G3 wyłącznie trzyma gracza przy grze świat i sentyment do G1/G2. Z modami CP 1.75, QP4, CM 3.1 niby jest lepszy,
ale też szału nie robi. Dobrze, że choć załatały wszystkie bugi.
Poza tym mody też można dograć do G1 i G2 NK i są dużo bardziej konkretne, bo o połowę wydłużą rozgrywkę i bardzo poprawią oprawę graficzną :)
W Elex grałem już po dwóch patchach i nie spotkałem bugów. Ale były ogromne błędy w tłumaczeniu - różny dubbing i napisy w wielu miejscach :)
W Elex nie podobała się mi walka dystansowa - kiepska.
Dużo lepiej to zrobili w Gothic 3 czy Skyrim.
Gry Piranhy bytes bez modów tak oceniam:
Gothic 1 - 10
Gothic 2 - 9
Gothic 2 + NK - 9,5
Gothic 3 -8
Risen 1 - 8,5
Risen 2 - 8
Risen 3 - 8,5
Elex - 8,5
Rozumiem jednak, że ktoś kto nie jest fanem gier PB i nie wychował się na G1/G2 w 2002-2005, a miast styczność z ich grami dużo później może niżej oceniać te gry.
Ja mam zastrzeżenie do ich gier od G3.
Najlepsze ich gry to dwie pierwsze.
ja uwielbiam G1 i G2 ale elexa nie trawię i już nigdy nie powrócę walka jest skopana gorzej niż w gothic 1 przez staminę jak w dark souls i szybko ubywa tylko że tam mamy mały świat itd. samo celowania naszego bohatera czy przeciwników którzy trafiają od nas 2 metry a mimo to otrzymujemy obrażenia inaczej się tego nazwać nie da
"walka jest skopana gorzej niż w gothic 1"
Co to za brednie ?
Najlepszy system walki z gier PB jest przecież w G1/G2.
A za nimi Risen 1 i Elex.
Natomiast skopana to jest w Gothic 3, Risen 2,Risen 3 - zwykłe bezmyślne klikanie. Podobnie jest w Ac Origins.
Czemu ja nie miałem żadnych problemów z walką w Elex ?
Grałem na poziomie trudnym do ok 20 poziomu,
a potem przełączyłem na najwyższy 4 poziom trudności,
bo nie było już wyzwania żadnego od tego momentu.
Nie ginąłem wcale obojętnie kto pojawiał się.
Cyklop z dużą obstawą nie robił żadnego wrażenia.
Zwłaszcza, że kompan też jego uwagę zabiera.
Sądzę, że narzekanie graczy na trudność jest dlatego,
że przyzwyczajeni są do łatwych gier dla 10 latków z lat 2004-2018, a Elex to oldschool.
Dla mnie G2 NK to gra bardzo łatwa.
Dużo lepiej się gra, gdy jest trudniej np:
G2 NK + L'Hiver Edition - brak tablic bonusowych,
zwiększone statsy potworów lub
G2 NK + Returning REbalance 2.1 na poziomach
trudny/bardzo trudny/rzeźnik też jest ciekawie.
G2 NK + Returning 2.0 jedynie trudny poziom jest w ciekawy,
bo na Easy i Normal gra jest dziecinnie prosta - łatwiejsza nawet niż G2 Nk przez to, że za dużo jest pkt nauki co poziom.
Easy - 25PN
Normal 20 PN
Hard 15 PN - to i tak więcej niż w G2 NK, L'Hiver i
Returning Rebalance 2.1 gdzie zawsze jest 10 Pn co poziom.
Stamina jest zarówno w G2 Nk + Returning jak i Elex, ale nie ma problemu, by szybko wziąć się za jej wyraźne powiększenie do poziomu, by grało się znacznie łatwiej.
oj dziwny człowiek z ciebie jakby porównać walkę z elexa do życia z głupią babą niektórzy sobie chwalą, ale nie każdy lubi się męczyć walka w elexie nie jest płynna walczyłem całą grę łukiem a mój kompan podlatywał i lał, jak już pisałem 99% gracze to pisze nawet ty że walka jest gorsza niż w gothic 1, a w gothic 1 99% piszę że była słaba najlepsza w Risen to prawda bo umiejętności gracz jak i bohatera się liczyły. Także jeśli ty piszesz że gra starsza o 16 lat ma lepszą walką przy takim postępie to jest bardzo źle jest motion capture itd. dark souls jest płynna jak cholera bo ode mnie i wyczucia wszystko zależy a w elexie albo mi się postać zwiesi na górce albo z góry jak przeciwnik na schodach trudno walczyć bardzo to chimeryczne. Wyglądasz mi na typowego fanboya zrobiliby coś kiepskiego to i tak są zajebiści bo to PB i nie pisz mi o trudności bo lubię trudne gry jak gothic itd. tylko że tam efekt był zamierzony a tu jest częściowy bo walka zamiast być super na te czasy płynna i że wszystko zależy od nas to niestety tak nie jest w przypadku elexa przez bugi itd. przypominał mi się walka z trolem wali we mnie głazem stoję za górą to i tak zostaję zabity albo stoję obok 5 od uderzenia kamienia i zostaje zabity uciekam w powietrza to i tak on ma skrypt namierzania mojego ruchu i jak bym nie poleciał i tak dostanę te trole to chyba do wojska muszą brać z takim celem hoho, albo stoję z grubym murem i tak mi kwas potwora przylatuję co to w ogóle jest z tym kwasem i jak to wygląda to głowa mała. Następna sprawa to bloki przeciwników raz zablokują raz nie dobra kończę pisać bo jest niedziela i mi się nie chce
Grałeś bez patchy być może.
Ja miałem wgrane dwa duże patche jak pisałem.
Wiele z tego co piszesz pokazuje, że jesteś karany za brak znajomości mechaniki gry. Ja wykorzystuje ją, by zyskiwać,
a wielu graczy traci. Przecież identycznie jest w G1/G2.
Dobry gracz na 2 rozdziale zmłóci 2 elity na raz,
a słabszy robi to dopiero na 4/5 rozdziale.
W każdej z tych gier G1/G2/Risen 1/Elex liczą się głównie umiejętności gracza i poznanie mechaniki gry.
Ja używałem przez ok 90% gry Elex broni białej jednoręcznej lub dwurecznej. Broń dystansowa łuki/kusze była bardzo niedopracowanym elementem. Przecież nawet w G3/Skyrim było to na znacznie wyższym poziomie. Broń palna to samo.
Jedynie bronią zwykłą fajnie się grało w Elexie.
Od 20 poziomu przełączyłem na 4 poziom trudności, bo nie zginąłem przez blisko 10 godzin ani razu.
Później po przeskoku na najwyższy poziom zaliczyłem zgon ok 10 razy do końca gry przez 50-60 godzin gry.
W grach PB obowiązkowo zawsze zapisuje co 2 minuty.
Zatem co tu nie rozumieć ?
Jasne jest jak słońce dla mnie, że dla ciebie za trudną grą jest
Elex, a także G2NK+L"Hiver Edition i G2NK+REturning REbalance na wysokich poziomach trudności.
Nie pisz proszę o zwykłym G2NK, bo ta gra jest dziecinnie prosta. Po porządnym rozegraniu 1 rozdziału i połowie 2 rozdziału po wyjściu z Jarkendaru nie ma już nic na mapie co może zagrozić dobremu graczowi więc po wejściu w 2 rozdziale do Górniczej doliny wszystko może wysiec prócz smoków (bo nie mamy oka Innosa) 3 i 4 rozdział to sielanka i nudy. Zagraj w G2 NK + L'Hiver Edition lub
G2 NK + Returning Reabalnce 2.1 na poziomie
Trudny/Bardzo trudny/rzeźnik.
Zrozumiesz jak dziecinnie prosty jest czysty G2NK.
A teraz porównajmy z takim Ac Origins.
Grałem na Hard i zginąłem jeden raz przez 60 godzin.
To dopiero gra dziecinnie prosta.
Co do bab. One są do ruchania, a nie do rozumienia :)
Ich myślenie nie ma nic wspólnego z logiką.
Mogłyby uniknąć 95% złych rzeczy jakie spotyka je ze strony facetów, gdyby potrafiły myśleć logicznie.
taka gadka o tych babach naprawdę obraźliwa bo dużo cwaniaczków laska zrobiła w chu także wiesz według mnie to lepiej u nich działa logika, ale dobra
Naiwnych z pewnością zrobią, którzy nie znają dobrze natury kobiet. Niektórzy podają mi za przykład, że byli wielcy ludzie na tle historii świata, którzy z powodu miłostek odbierali sobie życia, tracili majątki, wyszli na rogaczy, byli porzuceni, zdradzani, odrzucani - bla, bla, bla.
Tylko, że oni nie są żadnym autorytetem, jeśli o radzenie sobie z kobietami czy wiedzę o ich naturze.
Ciekawostka jest taka, że im więcej ruchasz tym więcej przyciągasz samic :) Od czasów jaskiniowych kobiety robią się najłatwiejsze dla samców, którzy kopulują z największą ilością kobiet.
Sławni - pewni siebie i przebojowi - zamożni - przystojni
Zależnie co dla danej kobiety jest najważniejsze.
"Mechanika zerżnięta z Wieśka 3 więc czym się zachwycać ? Plagiatem ? Słabszą kalką ? :)"
hahahha dawno się tak nie uśmiałem.
Akurat wzorowanie się na Wiedźmaku 3 to jest to co wyciągnęło tę serię z równi pochyłej. Seria stała się bardzo schematyczna i przez to nudna. Niczego nie obiecywałem sobie po ACO, ale teraz śmiało mogę napisać, że to najlepszy AC od czasów AC2 i spokojnie mógłby zostać mianowany jako AC 5. To nowa bardzo wysoka jakość czerpiąca z mechaniki dotychczasowych "asasynów" - świetnej ze względu na lekkość i komfort przemieszczania się oraz interakcji na wystarczającym poziomie. Pozbyto się nudnych, schematycznych elementów ciągnących się od AC3 i uzupełniono o elementy najlepszej gry AD2015, czyli Wiedźmin 3. Plagiat - absolutnie nie. Czerpanie z dobrych wzorców - zdecydowanie tak. Polecam!
Mnie wkurza ciągłe te pojawiające się światełka, dźwięki, gwiazdki na ekranie, no kur... jak jakaś gra dla dzieci... Sposób prowadzenia fabuły jest jakiś taki nijaki, nie wiem do końca o co się rozchodzi w danym momencie. Zadania poboczne szybko nudzą i są powtarzalne. Wiedźmin 3 wraz z dodatkami rozpieścił mnie chyba za bardzo. Nadal żaden tytuł nie daje mi tyje przyjemności i satysfakcji jak właśnie wspomniany W3. Ale ogólnie AS:O jest spoko, tyle mógłbym powiedzieć, to po prostu dobra gra ale nie jest rewelacyjny czy wybitna.