PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=749468}

Elex

6,7 1 201
ocen
6,7 10 1 1201
Elex
powrót do forum gry Elex

TL;DR: na plus historia, frakcje, questy, klimat i grafika (serio, nic więcej nie wymagam); na minus: irracjonalna trudność (pierwsze kilka-kilkanaście godzin), lewelowanie i mechanika walki / sterowanie. Fanów Gothica i okolic i tak przekonam, niech sobie kupią. Fanom TES i okolic - raczej odradzam. I po to stworzyłem ten post - bo mnie, niestety, nikt nie uprzedził...

Od razu zaznaczę, że ani nie jestem hejterem PB (wręcz przeciwnie: wszystkie Gothici i Riseny zaliczone, ogólnie wspominam je miło, ale raczej nigdy nie włączę ponownie), ani jakimś psychofanem Bethesdy (uwiebiam TES i Fallouty i czasem do nich wracam), nie są mi obce Wiedźminy, Bioshocki i cała masa gier tego typu. Powiem inaczej: znam właściwie tylko gry tego typu.

Krótko: ta gra jest tak irracjonalnie trudna (w szczególności przez kilkanaście pierwszych godzin) że traci na tym cała grywalność. To nie jest miodne, tylko irytujące, nawet na najłatwiejszych ustawieniach.

Pierwsza godzina była ok. Ale następne kilkanaście godzin zastanawiałem się, czy to ja nagle przestałem ogarniać kontroler, czy może deweloperzy zapomnieli wypuścić jakąś poprawkę. Bo nie dopuszczałem do myśli tego, że twórcy wypuścili coś tak idiotycznego (przecież ktoś to musiał przetestować? a może właśnie nikt nie testował?....).

Gracz jest dosłownie uwięziony na początku gry: questy w obrębie pierwszej większej lokalizacji wyczerpane, a nigdzie dalej nie da się iść (!), bo nawet w podstawowej zbroi (czytaj: maksymalnie wpasionej, na jaką przez wiele pierwszych leveli pozwala gra, czyli np. spodnie ogrodnika...) i z czymś więcej niż gazrurka - nie idzie z niczym walczyć. W byle kurczaka (nawet takiego bez czaszki przy nazwie) na drodze można wpakować 50 strzał i nic, a ja podejdzie i raz przyjebawszy ogonem, to game over.

Mądre rady typu "bo na początku trzeba chodzić z kompanem" można sobie w shitrurkę wsadzić. By zdobyć pierwszego towarzysza, trzeba przecież wykonać quest, który wymaga niemałej eksploracji świata. Tego wypełnionego kurczakami, które jednym machnięciem ogona robią game over. Mądre rady typu "bo na początku trzeba zbroję, zbroję trzeba" można sobie w shitrurkę wsadzić. Bo na początku ma się level 1, parametry po 10, a na zbroję trzeba w pisdu kasy i parametry po 35-50. I to samo dotyczy broni.

Argumenty typu "dobry RPG musi być trudny, TES-y czy Falloty są dla lamerów" proszę darujcie sobie. Albo gadanina typu "to jedna z tych wspaniałych gier, gdzie level hard naprawdę znaczy hard". To nie jest "wspaniałe", tylko durnie niegrywalne. Przez wiele godzin eksploracja sprowadza się do uciekania przed welociraptororami wielkości kury domowej, które nawet nie muszą do nas podchodzić! Dwoma rzygnięciami zielonym gównem z 30 metrów powalają nas z dziecinną łatwością.

Jedyne, co właściwie umożliwia na początku przemieszczanie się po świecie, to odrzutowy plecak (lifesaver, dosłownie) i to, że po pewnym czasie konsekwentnego przemieszczania się w trybie biegania wrogowie się w końcu poddają. No chyba że uciekając na oślep (minimapa nie pokazuje nawet zarysu otoczenia) wpadniemy na jakiegoś trola. Rozumiecie: uciekacie przed kurą, a przed wami Trol. Czyli wiadomo: game over.

Uzupełnieniem powyższego absurdu jest mechanika walki / sterowanie. Projektanci trochę podkradli tu, trochę tam (nic tu nowego nie ma) i nasz i tak ciężki los tylko dodatkowo utrudnili. Samouczek albo nic nie ułatwia (tłumacząc to, co i tak wiemy), albo nic nie wyjaśnia (żeby zrozumieć, po kiego penisa się co chwila pojawia znak drogowy A-30 musiałem w końcu użyć googla). Albo genialne automatyczne namierzanie celu, które np. w czasie walki z kurami-mutantami pod bramą jakiegoś miasta powoduje, że strzały zamiast w kurczakach lądują w strażnikach. Laserowe superspluwy vs. nasza gazrurka lub wyszczerbiony toporek. Czym to się kończy? Game over. Godziny mijają, a nasz bohater czuje się jak wieśniak oderwany od pługa...

Czy kupiłbym grę ponownie? Nie za aktualną cenę, choć z promocji za 4,99$ bym pewnie skorzystał. Jest tyle fajnych erpegów, w które jeszcze nie grałem, że szkoda tracić bezcenny czas na uciekanie przed drobiem przez kilkanaście godzin. Jeśli ktoś kocha eksplorację wspaniałych światów i mimo wszelkich wad uważał taki Skyrim czy Fallout4 za gry "me gusta" - to niech się od Elexa trzyma z daleka. Ciągłe skradanie się z duszą na ramieniu jest ok w jakiś survival horror typu Alien: Isolation. Tyle że tam było to uzasadnione. A w Elex po prostu nie jest...

ocenił(a) grę na 7
Bruno

Napisałeś, że miałeś styczność z Gothiciem (nie wiem jak to odmienić) i Risenami. A potem narzekasz na drewniane sterowanie i byle mrówkę która kładzie bohatera. Taki urok gier od PB. Grając w ich tytuły już dawno nauczyłem się kombinować jak się tylko da. Na wszystko jest sposób, albo rozwiązanie. Elex pokazuje, że zostałeś z niczym, jesteś zerem. Takim prawdziwym, nie jak w innych grach. Tu jeśli strażnik mówi zapłać albo skopie Ci zad, to lepiej zapłacić bo mówi prawdę. Musisz zasłużyć na bycie twardzielem. Możliwe, że poprzednie gry były łatwiejsze, ale do tej pory pamiętam jak w pierwszym Risenie biłem po pięć minut klasztornych adeptów wykorzystując prosty trik, normalnie nie miałbym żadnych szans.

Nie twierdzę, że ta gra jest pod tymi względami dobra. Mamy 2017 rok a to jest inaczej ubrany Gothic. Elex, magiczna ruda. Tylko inny setting. Statystyki wyjątkowo głupio ustawione (Walka wręcz wymaga 60 siły i 50 zręczności, a nie budowy która chyba lepiej pasuje, tak dla przykładu), dialogi głupie, momentami nawet bohater pyta dwa razy o to samo dostając inne odpowiedzi, wciąż głupie questy, typu leć pół mapy żeby zanieść jakiemuś oszołomowi trochę chleba. Bugi i exploity.

Ale, ale... Taka uroda tej gry. Jak widzę ich grę to wiem na pewno, że będzie kiepski system walki, pełno bugów i jeszcze zmajstrują pewnie do tego równie drewniany dubbing. Tylko jaką radochę mi potem sprawia fakt, że mimo tych przeszkód daję rade opanować tą grę. A to poczucie bycia pierdołą się zmienia w bycie koksikiem. Wiem, że nie każdemu to przypada do gustu, ale to jak z Soulsami. Mają swoich wiernych fanów którzy je uwielbiają i przeciwników którzy ich nienawidzą. PB to samo ma ze swoimi grami. Pewnie dlatego są dość mało popularni na zachodzie, a królują u nas.

Miljez

Tylko, że Gothic to gra na maks 20-25 godzin, więc progresja gracza widoczna była tam już po kilku godzinach grania. W Elex gra się 20-30h, a dalej dostaje się po ryju od czegokolwiek, co jest większe od kilkunastocentymetrowego szczura. Towarzysza dołączyć można dopiero po jakiś kilkunastu godzinach, a do tej pory każde rozpoczęcie walki kończyć się musi paniczną ucieczką, gdzie pieprz rośnie.

Istotą dobrej mechaniki gry od zera do bohatera jest to, jak wygląda ta progresja. Każda godzina grania powinna odpowiednio nagradzać gracza. Musi on wiedzieć, że opłaca się w to grać. Musi mieć to odczucie wzrostu potęgi bohatera w miarę wykonywania coraz to trudniejszych zadań (najpierw wykonujemy je w obrębie miasta, potem lekko wychodzimy za jego granice, potem przechadzamy się do sąsiednich miast, itd. itd.). Musi wiedzieć, że znajdując mocniejszy pancerz, założy go przy kolejnym poziomie.

W Elexie tego nie ma. Tu nawet mimo że wędrujesz już na drugie krańce mapy, wciąż jesteś chuchrem dostającym w ryj od wszystkiego co się rusza. Znaleziony pancerz czy broń ląduje na długo ekwipunku, bo jego wymagania są tak absurdalnie duże, że osiągniesz je dopiero za kilkanaście kolejnych godzin grania.

Tak się nie robi!

ocenił(a) grę na 7
Bruno

Moim zdaniem nie jest trudna. Grałem za pierwszym razem na normal i był luz. A od pewnego momentu, aż za łatwo.
Nie wiem jaki ty wybrałeś poziom trudności, ale pewnie nie "łatwy" skoro narzekasz.

Dla mnie Gothic 1 i Gothic 2 + Noc kruka nie były specjalnie trudne, bo przechodziłem je kilka razy.
A później z modami, które wyraźnie podnosiły im poziom trudności i poszerzały fabułę.

Gothic 1 + Edycja Rozszerzona + Dx 11 wyraźnie trudniejszy wariant od czystego Gothic 1

Gothic 2 Noc kruka + L'Hiver Edition + Dx 11 lub
Gothic 2 Noc kruka + Returning Rebalance 2.1 poziom normal lub trudny to
wyraźnie trudniejsze warianty od czystego Gothic 2 Noc kruka.
Obecnie jest mod Returning 2.0, który poszerzył jeszcze bardziej fabułę poprzedniej wersji Returninga oraz
korzysta z L'Hiver i Dx 11, ale nie jest już ten mod tak hardcorowy jak pierwszy Returning pod względem trudności.
Aczkolwiek na normal lub hard też wyraźnie trudniejszy od G2 NK.
Gothic 3 na Hard jest dziecinnie łatwy
Risen 1 na Hard tylko w 2 momentach lekkim wyzwaniem.
Risen 2 i 3 na Hard trudniejsze od G3, ale łatwiejsze niż Risen 1 czy G2 NK.
Elex tylko z początku lekko zaskakuje, ale gdy jest ktoś doświadczonym graczem to szybko czuje się jak ryba w wodzie.
Następnym razem zagram na Hard.

Z trudnych gier wymieniłbym może właśnie G2 NK + Returning Rebalance poziom bardzo trudny,
Dark Souls, Tomb raider 4, i kilka gier z lat 90'.

ocenił(a) grę na 7
returner

Namierzanie celu wyłącza się w opcjach.
Patch 1,01 kilka rzeczy poprawia. Patch 1,02 jeszcze więcej.

ocenił(a) grę na 7
returner

Patch 1,01
Crafting
You can now upgrade shields.
Bugfixes for socketing weapons.

AI
Improved awareness when sneaking.
Improved navigation for NPCs and monsters.
Better party behavior from NPCs.

UI
Missing icons added.
Connection bugfixes.
Bugfixes for the world map.
Bugfixes for the skills display.

Gameplay
Bugfixes for item interactions.
Sleep will now also replenish energy.
Lock picks will break more often.
Reduced fall damage with the jet pack.
Appropriate behavior when you receive damage on a ladder.
Additional slots for autosaves.
Monster traps no longer have a focus.

Cutscenes
Slight optimization of cutscenes.

Story
Caja accompanies the player to all locations.
Both PSI amplifiers are now distributed.
Minor quest and display fixes.

NPCs
Aesthetic improvements to some armor.
Improved control of dialogue gestures.
Improved facial animations for women.
Improved transitions for motion sequences.

Combat
Shields can now block ranged weapons.
Improved targeting behavior from NPCs.
Fixed the situation where companions were not helping with battle in certain situations.
Grenades will now always ricochet off of obstacles.
Ball lightning will now always jump to the next target.

Dialogues
Improved camera in dialogues.
Improved placement of conversation partners.

Text
Updates and fixes.

Engine
Improved shadow mapping to sun position.
Eliminated flickering mist when the camera was too close to obstacles.
Subtitles are now deactivated by default when the same language is selected for voice and text.



Patch 1,02
Engine
- Crash fix for systems with more than 16 logical CPU cores.
- If savegame limit is reached, "Create new savegame" is hidden. (limit is 99)
- Fixed saving for all Windows user.
- Fixed some freezes in tutorials. The tutorial won't be shown if the corresponding key bindings are not valid.
- Fixed saving after the Big Bang fight was not possible.
- Fixed pink water on some older AMD/ATI graphic devices.
- Fixed game freeze when you try to interact during an evade roll.

Quests
- Fixed permanently angry NPCs.
- Kral has now a quest marker for the Mana shrine quest.
- Jax gets the correct award from Reinhold when joining the Clerics.
- Bullet and Lucy don't die immediately when they encounter an enemy.
- Fixed quest targets when fighting in the arena.
- Trevor now gives Jax the correct reward, depending on his actions.
- Mad Bob's dialogue is now in the correct order, taking the Jax's actions into account.
- Jack will change his daily routine if Jax killed Hopkins and his bandits. Furthermore, the dialogue regarding Volkmar's weapon now works properly.
- The quest involving Riley, Darrel and Paige is closed correctly now. (Might be necessary to sleep in a bed to trigger this fix.)
- Fixed a plot killer for a certain ending of the game. Talk to Logan twice, in case of having this issue in your save game.
- Bill will now return to his hut after the player killed Vance and talked to him about the situation.
- Martha will now not quit the dialogue, after Jax buys food from/trades with her - therefore she will now update the Legate situation if the player choses the ENDE/END dialogue option.
- If the player has joined the Clerics and talks with Darrell, he will now offer a quest for the player. If the player already spoke to Darrell and had only his standard sentence to say, he only must talk to Darrell again and then Darrell will offer the quest for the player.
- Nasty will no longer interfere in the battle between Player and Kid.
- Map Target Ethan/Volkmar will now be removed correctly during the mission: Scrap Delivery.
- Jack has now Volkmar's Weapon in his inventory.
- If you ask Jora if it's lawful to take the laser rifle, while he has a Smalltalk with Stormson, both should continue their Smalltalk. If this situation already happened, Jax must talk to Stormson again until he has nothing to say anymore and Jora will return on his Smalltalk routine.
- Now Angrim at waterfall is teleported back to his current daily routine point.
- Sometimes Stormson, Eli, Wolf and Oswald were at wrong positions. Now they are teleported back to their daily routine points.
- Fixed a bug that prevented Jax from joining the Berserkers.
- Fixed Crony U5 mission. Now he won't get lost in certain locations.
- Kallax gives additional main plot background information at showdown with him.
- Fixed some time related quests.

World
- Removed wrong weather zone in the Hort.
- Corrected some items that were stuck in the ground.
- Fixed some minor graphical issues with some of the Berserker armor.

Game
- Now party members will be more helpful during combat.
- Enemies now have better targeting. They shouldn't shoot at walls or objects anymore.
- Now there is an option to deactivate the double-click evade roll. To enable this option, you must assign a key to the evade option in the key bindings.
- Human enemies can attack with low stamina now. This should prevent some issues with enemies doing nothing while they have low stamina.
- Now you can transfer chunks of tens in the trade menu.
- Fix for haggler perk. You can buy every item now.
- Fixed helmets being in front of the camera while looting a chest.
- Exploit fix with crafting energy reserve.
- Fixed equipped weapons. They weren't destroyed when you salvage them.
- Fix where you get an 2h Hammer instead of an 2h Sword at the crafting table.
- Fixed duplicated key binding page.
- Fixed the needed skill to upgrade the chain saber.
- Fixed evade tutorial. It has caused a slow-motion effect for 10 seconds.
- Elex and Elex Potions now show a message that your Cold has increased.
- Fixed Perk Bookworm. Now you get XPs for reading letters and books. Reading Letters without the Perk will also give Jax some XP now.
- Party members don't move around when the player is in a dialog.
- Fix for some wrong loading hints.

użytkownik usunięty
Bruno

Obecnie też mam na liczniku 30h z hakiem i z każdą kolejną godziną coraz bardziej przekonuje się do tej gry. Uwielbiam pierwsze trzy Gothici i pierwszego Risena - ogólnie klimaty dark fantasy. Tutaj miks fantasy, post-apo i sci-fi na początku mocno mnie mierził, ale teraz już przywykłem. Oczywiście moją frakcją są/będą Berserkowie - nie ma innej opcji ;) Na razie jestem w fazie wykonywania misji pobocznych i frakcyjnych, a głównego wątku prawie nie ruszyłem. Mam 15 lelvel. Muszę przyznać, że ELEX na początku daje w kość i pod tym względem wg mnie jest najtrudniejszą grą PB. Ma to swój urok. Mechanika walki, a przede wszystkim parowanie i uniki mogły zostać lepiej zrealizowane. Dlatego od samego początku szybko zdecydowałem się walczyć na dystans i w tę stronę rozwijać postać. Podobną ścieżką podążałem w Skyrimie. A więc pruję sobie z łuku (obecnie już nieźle podrasowanego, ok 70 obrażeń na strzał) i w ostateczności lub zależnie od sytuacji sięgam po ostrze. Jak na razie ta metoda sprawdza się u mnie idealnie. Na razie tyle, bajo.

ocenił(a) grę na 7
Bruno

Irracjonalnie trudna ? I co jeszcze powiesz, że piszesz o trybie normalny lub łatwy ?

Gra jest zbyt łatwa. Od 8 poziomu grania na poziomie trudnym gra stała się banalnie łatwa.
Od 20 poziomu przełączyłem na poziom najwyższy, bo gra przestała być jakimkolwiek wyzwaniem.
Dlaczego ? Mając 8-9 poziom moja postać już miała:
1) Wyuczony dodatkowy atrybut co poziom
2) Wyuczone więcej doświadczenia za każde zadanie
3) Wyuczone więcej doświadczenia za zabijanie
4) Towarzyszy. Zawsze z kimś podróżowałem z 7 towarzyszy co niesamowicie ułatwiło grę !!!
5) Wyuczone ulepszanie broni. Każdą broń można ulepszać aż 3 razy i za każdym razem to 17 obrażeń !!!
6) Wyuczenie chemii umożliwiło tworzenie eliksirów dużych i bardzo dużych elexu więc można tworzyć
nieskończenie dużo dodatkowych punktów atrybutów oraz punktów zdolności.
Mając dużo elexu dzięki temu można stworzyć bardzo silną postać super szybko np:
postać 10 poziomowa tak silna jak bez tworzenia eliksirów postać 30 poziomowa.
W G1 i G2 nie szło, aż tak wykorzystać mechanikę gry na swoją korzyść :)

Grę skończyłem mając 51 poziom. Ale można grać dalej po skończeniu wątku głównego i wybić potwory, które zostały na mapie,
ale póki co nie mam ochoty tego robić. Ale pewnie wrócę, by trochę wykosić mutantów :)
Podobnie było po skończeniu głównego wątku w Morrowind, Oblivion, Skyrim, Wiedźmin 3.

Punkty 4,5,6 powodują, że nawet na 4 poziomie trudności Elex jest grą łatwiejszą niż Gothic 2 Noc kruka,
gdzie za pierwszym razem do połowy gry było wyzwanie. Powiedzmy do ok 25-27 poziomu postaci.
Dopiero za 2 razem, gdy się grało i znało całą mechanikę G2 NK był też dość łatwą grą.

A nie zapominajmy, że G1 i G2 NK dopiero stają się wyzwaniem dzięki modom rozszerzającym np:

Do Gothic 1:
1) Edycja Rozszerzona, która podwyższa poziom trudności, że pierwsza część ma poziom trudności podobny jak jak G2.
Czysty Gothic 1 jest raczej wyraźnie łatwiejszy niż G2. Mod oferuje dodatkowe 110 questów.
(Czysty G1 ma ok 60 więc razem 170, ale przy jednej rozgrywce mamy dodatkowo 80 nowych,
bo są questy tylko po dołączeniu do danej gildii głównej (stary obóz, nowy obóz, bractwo, bandyci)

Do Gothic 2 NK:
1) Returning Rebalance 2.1, który ma 7 poziomów trudności, a tylko najłatwiejszy banalny jest podobny do G2 NK.
Mod dodaje mnóstwo nowych terenów i questów do G2 NK ok 120 (czysty G2 Nk miał 180 więc razem 300).
Nie poprawia zbytnio oprawy graficznej.
2) L'Hiver Edition, który wywala kamienne tablice bonusowe, zwiększa statystyki potworom,
a nam zmniejsza statystyki zbroi i broni w grze. A mimo tego gra nie jest tak trudna jak na najwyższych poziomach trudności w
Returning Rebalance 2.1 (bardzo trudny czy rzeźnicki). Mod L'Hiver głównie poprawia grafikę, przerabia port i zwiększa trudność.
Prócz tego nie dodaje żadnej fabuły i terenów. Więc w sumie mało oferuje nowego.
3) Returning 2.0, który ma 4 poziomy trudności, a te dwa najtrudniejsze tryby trudności są wyraźnie trudniejsze od G2 NK.
Mod dodaje wszystko co wcześniejszy Returning plus jeszcze dodatkowe tereny i questy ok 200.
A na dodatek korzysta z L'Hiver Edition i Dx 11 więc grafa porównywalna jak w G2 NK + L'Hiver Edition + Dx 11,
a jeszcze mamy znacznie więcej dodanej zieleni.


Moim zdaniem Elex to najlepsza gra Piranhy bytes od czasu Gothic 2.
Gothic 1 - 10
Gothic 1 + Edycja Rozszerzona + Dx 11 + Texture pack -10+
Gothic 2 - 9
Gothic 2 NK - 9,5
Gothic 2 NK + L'Hiver Edition + Dx 11 - 9,5+
Gothic 2 NK + Returning Rebalance 2.1 + Texture pack - 10 (grałem na poziomie normalnym i trudnym)
Gothic 2 NK + Returning 2.0 - 10! (grałem na poziomie trudnym)
Gothic 3 - 8 (naciągana ocena)
Gothic 3 + CP 1.75 + QP4 + CM 3.1 - 8,5 (na tych modach na poziomie trudny z balansem alternatywnym stała się grywalna)
Risen 1 - 8,5 (na trudnym całkiem klimatyczny)
Risen 2 - 8
Risen 3 Extended Edition- 8,5 (naciągana ocena, bo ta wersja z 2016 ma mocno podrasowaną grafę)
Elex - 9

Elex muszę przyznać zaskoczył mnie pozytywnie.
Świat kapitalny i zróżnicowany. Gidie banitów i berserków całkiem udane. Klerycy i albowie mniej mnie ciekawili.
Miasto Goliet, Fort, Miasto pod kopułą i Matecznik na plus. Fabuła i questy na wyższym poziomie niż w G3 i Risenach.
Dialogi nierówny poziom. Dubbing dobrze zagrany. Nie tak monotonny jak w Gothic 3 , Risen 2 czy Skyrim,
ale też nie tak dobry jak w Gothic 1, Gothic 2 czy Wiedźminach 1-3.
Niestety z winy spolszczających grę napisy i dubbing w niektórych fragmentach gry się nie zgadza.
Nie spotkałem się jeszcze, by wydana gra miała to tak spieprzone. Być może kolejne patche naprawią to,
że polski tekst będzie identyczny jak dubbing polski. System walki satysfakcjonujący.
Nagradzający doświadczonych graczy, a karzący słabszych. Podobnie jak w G1, G2 NK, Risen 1 :)
Między 15-20 poziomem bodaj zginąłem tylko 2 razy na poziomie trudnym więc musiałem zmienić na najwyższy.
Zróżnicowane tereny to duży plus. Nie tylko pełne zieleni czy spalone, ale też pustynne i lodowe.
Mało było action rpg z pustynnym terenem (Gothic 3), a poza nimi są jeszcze zręczościówki Assassins crred 1 i
Assassins creed Origins. Z tym, że na pustyniach G3 i AC 1 było nudniej niż w Elex czy AC Origins.
Także było mało takich gier z dużym otwartym terenem z lodowymi terenami - G3, Skyrim, Elex.
Bardzo zróżnicowane bronie- jednoręczne, dwuręczne, łuki, kusze, strzelby, miotacze ognia, wyrzutnie rakiet i granatów itd
Ale po dopakowaniu na maxa są zbyt silne.


Takie gry jak Oblivion czy Two worlds stawiały na ilość, ale były nijakie. Oblivion oczywiście miał wiele zalet i
był grą lepszą od Two Worlds, ale zarówno Ovlivion jak i Two Worlds w ważnych aspektach gier action rpg są
słabe czyli świat, klimat, fabuła, questy, dialogi, postacie, system walki, wysoki poziom trudności,
brak dubbingu polskiego, muzyka i dźwięk, żyjący świat, frakcje itd.
W większości tych rzeczy Two worlds mocno kuleje.
A fabuła, dialogi, postacie czy questy to były blisko dna.

Dla mnie głównie liczą się w Action rpg:
1) Ciekawy świat do zwiedzania. Ręcznie zaprojektowany, a nie na zasadzie kopiuj/wklej jak w Tesach.
Tu od zawsze królowała Piranha Bytes (Gothic 1-3, Risen 1-3, Elex) i jedynie Wiedźmin 3 miał równie ciekawy świat, gdzie chciało się zaglądać w każdy zakamarek. Skyrim poczynił postępy, ale nadal prócz jaskiń był nudny.
Od czasu Wiedźmina 3 dlatego nic nie miało dla mnie tak świetnego świata w tego typu grach, aż do Elex.

2) Klimat. Niesamowicie gęsty dark fantasy był w Gothic 1 i Gothic 2 Noc kruka. Zwłaszcza w jedynce.
Wiedźmin 1 i 3 także pod tym względem kapitalne. Elex także był bardzo klimatyczny.

3) Fabuła. Gothic 1, Wiedźmin 1 i 3 oczarowały pod tym względem. A Wiedźmin 3 to pierwsza gra action rpg z
tak ogromnym światem, która ma na wysokim poziomie fabułę, questy, dialogi, postacie.
Wcześniej przy Morrowind, Oblivion, Skyrim, Gothic 3, Two worlds 1 i 2 te aspekty były słabiutkie.
Elex gorszy niż Wiesiek 3, ale też wyraźnie ponad tym co było w Gothic 3, Oblivion czy Skyrim w tej materii.

4) Questy. Zarówno główne jak i poboczne oraz frakcyjne. Porządnie były zrobione w
Gothic 1,2, Wiedźmin 1,2,3. W Morrowind, Oblivion czy Skyrim dobrze przygotowali te dla gildii.
W Risen 1 i Elex też podobają się.

5) Dialogi. Tu króluje Gothic 1, Gothic 2 NK, Wiedźmin 1-3.

6) Postacie. Znów Gothic 1-2 oraz Wiedźmin 1-3 zapadają w pamięć najbardziej.

7) System walki. Liczy się dla mnie by był satysfakcjonujący czyli trudniejszy i wymagający.
Nagradzał lepszych graczy, a karał słabszych. Miał możliwości wykorzystania słabości rywala i
na każdego był sposób, by była szansa pokonać dużo silniejszą postać lub potwora, gdy mamy jeszcze słabą postać. A także z każdą dodatkową umiejętnością nasza postać lepiej walczyła.
Bardzo podoba się mi ten system z Gothic 1, Gothic 2, Risen 1, Elex.
Dość dobre są też w Wiedźminach 1-3 oraz ewentualnie Skyrim.

8) Muzyka i udźwiękowienie. Bardzo podoba się mi w Gothic 1,2,3, Risen 1, Elex, Wiedźmin 1,2,3, Tesach.

9) Dubbing polski. Na kapitalnym poziomie jest w Gothic 1,2, Wiedźmin 1,2,3.
Świetnie zagrany i bez błędów. W przypadku Risen 2, Skyrim czy Gothic 3 nie ma błędów, ale wieje nudą.
Natomiast w Elex jest dość dobrze zagrany, ale z powodu winy raczej naszych tłumaczy jest dużo błędów.
Tekst nie zgadza się często z kwestiami mówionymi. Ponoć powodem tego jest, że były wersje niemiecka i angielska.

10) Poziom trudności. Im wyższy w tego typu grach tym lepiej, bo jest motywacją do
poznania całej mechaniki gry,
szukania wszystkiego, wyuczenia każdej umiejętności itd Im trudniej to także większa satysfakcja.
Nie trawię level scallingu w Tesach. Świetne pod względem trudności są Gothic 1 i Gothic 2 .
A zwłaszcza Gothic 2 Noc kruka. Nie ma wyboru trudności w nich co jest świetnym pomysłem.
Dark Soulsy też mnie lekko zaskoczyły. Natomiast Elex na najtrudniejszym poziomie wcale nie jest taki trudny jak
ludzie opisują. Po prostu ludzie nie potrafią grać, bo są przyzwyczajeni do łatwej papki.
Gothic 2 Noc kruka jest trudniejsza od Elex na najtrudniejszym poziomie trudności choćby z tego względu, że w
Elex można cały czas chodzić z towarzyszami. Można nauczyć się ulepszania broni i 3 razy mocno podciągnąć im statystyki. Można też szybko nauczyć się chemii i tworzyć duże i silne eliksiry elexu, by tworzyć dodatkowe atrybuty i punkty zdolności co sprawia, że mając kasę można na przykład na 15 poziomie stworzyć dzięki nim postać, którą bez tych eliksirów mielibyśmy dopiero na 30-35 poziomie.
Jeśli chodzi o trudność to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły mody do Gothic 1 i 2 rozszerzające te gry.
Edycja Rozszerzona do Gothic 1 sprawia, że gra jest prawie tak trudna jak Gothic 2.
Returning Rebalance 2.1 do Gothic 2 Noc kruka mający 7 wyborów trudności sprawia, że gra na tych wyższych poziomach jest masakrycznie trudna i wymagająca kombinowania i myślenia. Nawet na tych średnich wyraźnie trudniejsza od G2 NK.
L'Hiver Edition do Gothic 2 NK nie rozszerza gry, ale poprawia mocno grafikę i zmienia Khorinis, a także
podnosi mocno poziom trudności np: likwiduje kamienne tablice z bonusami, podnosi statystyki potworom i wrogom, a nam obniża statystyki zbrój i broni.
Returning 2.0 do Gothic 2 Noc kruka mający 4 wybory trudności także mocno podnosi poziom trudności.




Moim zdaniem idealne w tych aspektach action rpg to Gothic, Gothic 2 Noc kruka, Wiedźmin 3, Elex.
A Wiedźmin 1 prócz świata, który nie był otwarty też miał na wysokim poziomie pozostałe wymienione podpunkty.

Obecnie idealna konfiguracja tych gier to:

Gothic 1 + Edycja Rozszerzona + Dx 11 + Texture Pack

Gothic 2 NK + Returning 2.0 (korzysta z Dx 11 i L'Hiver Edition)

Wiedźmin 1 Edycja Rozszerzona

Wiedźmin 3 wersja 1.31 + 2 dodatki + 48 DLC + mody graficzne (zwłaszcza HD Reworked Project 4.8)

Elex grałem po dwóch patchach.
patch_elex_1.0_(15133)_to_1.1_(15807) oraz patch_elex_1.0_day_1_patch_(15808)_to_1.0.2846.0_(15973)
Elex obecnie patch 1.02, ale bardzo wiele wymaga poprawy choćby literówki i grafika.
Być może będzie wydanie oficjalne, które mocno podrasuje grafę jak w przypadku Risen 3 EE,
które było wydane rok po premierze Risen 3 i zawierało patch 6,6 gb poprawiający tekstury, efekty i zasięg widzenia.
Elex obecnie ma zbyt mały zasięg widzenia, słabe tekstury, kiepskie efekty jak lawa czy
wodę, która w wielu miejscach wyraźnie gorzej się prezentuje niż ta z
Half Life 2 2004, Crysis 2007, Far Cry 3 2012, Assassins creed IV 2013, Far Cry 4 2014, Risen 3 EE 2015,
Wiedźmin 3 2015, Rise of tomb raider 2016, Assassins creed Origins 2017.

Dobre Action rpg to moim zdaniem takie do których często się powraca. A nie na raz.
Gothic 1 w sumie przechodziłem 8 razy, bo 4 razy czystą wersję i 4 razy z modami.
Gothic 1 - 4 razy
Gothic 1 + Mroczne tajemnice - 2 razy
Gothic 1 + Edycja Rozszerzona - 2 razy

Gothic 2 w sumie także przechodziłem 8 razy.
Gothic 2 - 1 raz
Gothic 2 Noc kruka - 3 razy
Gothic 2 Noc kruka + Returning Rebalance 2.1 - 2 razy
Gothic 2 Noc kruka + L'Hiver Edition - 1 raz
Gothic 2 Noc kruka + Returning 2.0 - 1 raz

Morrowind z dodatkami i modami 2 razy
Oblivion z dodatkami 2 razy
Skyrim z dodatkami i ok 50 modami - 1 raz

Wiedźmin 1 - 3 razy

Risen 1 - 2 razy

Resztę gier action rpg grałem póki co raz. W przypadku Tesów pewnie byłoby więcej, ale są bardzo długie przy moim dokładnym graniu. Dana część starcza na 220-250 godzin.
Tylko Gothic 2 Noc kruka + Returning 2.0 jest równie długi ok 250 godzin.
Nawet w Wiedźmin 3 + 2 dodatki + 48 DLC po 200 godzinach nie było co robić.

ocenił(a) grę na 7
returner

Hybrydę pokonałem na 5 ciosów grając bandytą jak użyłem dopalaczy więc gra nie jest taka trudna(normalny poziom trudności). Grę skończyłem z 41 poziomem. Wykonałem pewnie większość misji(mogłem jakaś przez przypadek ominąć). Gra jest porządku, ale swoje wady ma jakieś się je zaakceptuję to można się świetnie bawić.

ocenił(a) grę na 7
Tangelq

Gra jest nie tyle łatwa czy trudna co niezbalansowana. Też się mocno podkoksiłem napojami eleksowymi. Grałem klerykiem i pakowałem dużo w broń dystansową, więc przy użyciu umiejętności "ten z bronią" miałem większość przeciwników na strzał albo dwa. Patrona chyba na 3. Hybrydę też rozwaliłem na 4-5 strzałów, co z jednej strony wydaje się proste, ale z drugiej strony koszmarnie drewniana mechanika walki sprawia, że przy konieczności zadania większej ilości dmga byłoby to prawie niemożliwe. Jeśli hybryda, albo roboty trafią cię raz, to już nie wyjdziesz z animacji potykania się o własne nogi i bardzo szybko wylądujesz w piachu

ocenił(a) grę na 7
janfurmanek

To prawda przy pierwszym podejściu do bossa dostałem z wyrzutni rakiet i roboty dokończyły, ale za drugim razem poszedł już na combo. Taki urok tej gry.

ocenił(a) grę na 5
returner

Gothic 1 - 9
Gothic 2 - 9,5
Gothic 2 NK - 10

Gothic 3 - 5
Gothic 3 + CP - 6,5
Risen 1 - 6
Risen 2 - 3
Risen 3 - 5
Elex - 6,5

U mnie tak to wygląda. Liczę że markę Gothic przejmie kiedyś CD Projekt. A gry Piranii już chyba na zawsze sobie daruję.

ocenił(a) grę na 2
Bruno

Potwierdzam - ta gra to jedno wielkie frustrujące nieporozumienie:

Scenariusz infantylny pełen nielogicznosci i niespójnosci. Błedy tak strukturalne że nawet amator wymyslił/zrobiłby to lepiej - na dzien dobry trafiamy do wiochy berserkerów w której zakazany jest jakikolwiek nowoczesny sprzet (pod karą wygnania/śmierci) po czym cały czas latamy za pomocą jetpacka (razem z towarzyszem berserkerem!) i uzywamy mapy z czegoś w rodzaju pip boya a berserkerzy - zobligowani swym prawem do karania nawet śmiercią odszczepienców uzywających techniki - ograniczają sie do 'nie powinienes tak robić'... a że mapę w tym badziewiu musisz ogladać czesto żeby sie w tych dziurach i dołach połapać (szczególnie w rozrzuconej bez ładu i składu wiosce berserkerów) wiec non stop słyszysz narzekania, ostrzeżenia i pogrózki - które zresztą zlewasz sikiem prostym bo nie mają absolutnie żadnych konsekwencji (poza wkur...zaniem słuchającego tej kakofonii gracza)... debil by nie wymyslił tego głupiej.

Brzydki i nieprzyjazny gameplayowo swiat. Wszędzie jakieś górki i góry przez które nic nie mozna dojrzeć, miszmasz pierdyliarda styli (od 'średniowiecza' po 'kosmos', od 'raptorów' po 'mechy' od 'łuków po plazmaguny') a wszystko to wpakowane do jednego wora kompletnie beż zadnego sensu i logiki - w tej grze drewniana strzała ma podobną moc co pocisk plazmowy...

Dretwy bohater i jeszcze bardziej dretwi NPC - dialogi są bezsensownie rozwodnione jakimiś kretynskimi szczególami nt. swiata które mozna usłyszeć po kilkanaście razy z róznych ust, często nie mają kompletnie sensu i choc rzadko mi to jakoś wyjątkowo przeszkadza tak tutaj to jakiś kuriozum - dziesiątki linii dialogowych z których nic nie wynika, wybór odpowiedzi to często loteria bo nie wiadomo z czym wiązę sie taki a nie inny wybór - jednym słowem żenująca tandetnie to wypada na tle innych produkcji

Koszmarnie drewniany system walki - nieresponsywny toporny i nieprzemyslany - przez ustawicznie wyczerpujący sie pasek staminy (co jednocześnie uniemozliwia uniki i bieganie) które jest absurdalnym utrudnieniem nawet na poziomie łatwym.
Strzały z łuku (coś co bardzo lubie) tutaj to żart - nie ma zadnego napinanina cieciwy a strzała potrafi latać albo po płaskiej trajektorji albo 'lobikiem' w zależnosci od widzimiesie programistów tego gniota - system wykrywania kolizji/trafień to swobodna fantazja bo sytuacje gdzie dosięga cie cios choć przeciwnik stoi tyłem to tutaj normalka

Toporny i mozolny system levelowania/rozwijania postaci - najpierw znajdz w tym bajzlu trenerów, potem pograj kilkanascie godzin! żeby móc rozwinąć max dwie lub trzy umiejętnosci (bo wczesnije masz za mało expa) - super - pierwsze kilkanascie godzin to symulator paroba bładzącego od jednego niewykonywalnego zadania do drugiego (bo sporo polega na zabiciu czegoś/kogoś wraz zlicznym towarzychem) oraz zbierającego rosliny i wycinającego kitę przed 90% stworzeń na mapie (bo dla byle szmatławca jesteś na 2-3 strzały a kazdy inny załatwia cie na raz...)

Nieprzyjazny, nieczytelny i nieintuicyjny interfejs - naćkane multum zakładek i brzydkich ikonek wiec zeby cos znalezc trzeba sie naklikać

Tragicznie nieprzydatna minimapka - oprocz kropek z celem nie pokazują nic (mozna to chyba rozwinąć za pomocą 'perków' ale nie wnikałem) wiec przez pierwsze kilkanascie godzin zastanawiasz sie po co ci to czarne kółko zasłaniające ekran - maestria...

Tepi i ekstremalnie przekokszeni przeciwnicy - przez długie godziny ta gra przypomina symulator (nędzny) omijania potworów bo walka to jeden wielki dramat - jest niby jakiś tam system skradania ale tak drętwy i slamazarny że go wogóle olałem

Gra oczywiscie ma jakies tam zalety - przyzwoita eksloracja - typowa dla PB - pod warunkiem ze lubisz w grach tereny górzyste
Niektóre miejscówki są ciekawie zaprojektowane - ale tylko bardzo niektóre - wiekszośc to poziom wizualny sprzed 5-6 lat. Po dłużym czasie rozwój postaci zapewne moze bawić (jak zwykle u PB) - zapewne - bo do tego nie dotrwałem (i to pomimo faktu że mam olbrzymi sentyment do PB) zniechecony ilością rażących błedów i ogólnej tandetności tej produkcji

Sumując - żałuję ze wydałem na to chocby złotówkę - jedna z najbardziej niespójnych, niedorobionych i po prostu głupich gier jakie ostatnio grałem - zdecydowanie nie polecam a wrecz odradzam bo z magii Gothica pozostały jedynie wyświechtane strzępki wspomnień które własnie sobie zrujnowałem poprzez kontakt z tą tandetą. Moja ocena 2/10.

TruR

Ale zmasakrowałeś moje chęci zagrania w tą grę ;D
to chyba spróbuje jak cena spadnie do 15zł

ocenił(a) grę na 2
FATALITY

Moze to kwestia mojego nastawienia - po prostu byłem przekonany że bede sie przyzwoicie bawił (tak jak w gothicu3 czy risenach ) i sie srodze zawiodłem - ale kto wie - moze jesli podejdziesz z nastawieniem odwrotnym do mojego (czyli potraktujesz jako crap) to moze Ci sie uda wycisnąć troche zabawy z tej produkcji - czego życzę (choć sie raczej nie spodziewam ;))

ocenił(a) grę na 8
Bruno

Przyznam, że miejscami też byłem poirytowany tym, iż po 20 godzinach nie widziałem żadnego progresu. Jednak w G1 i G2 też były takie okresy, tylko odpowiednio krótsze. Elex jest dłuższy niż dwa pierwsze Gothiki wraz z dodatkiem razem wzięte, więc i okres bycia leszczem jest odpowiednio wydłużony. Tutaj, jak i w dwóch pierwszych Gothicach takim punktem granicznym jest przyłączenie się do frakcji. Wówczas z większością przeciwników możemy walczyć jak równy z równym. Mimo wszystko wolę to rozwiązanie z Elexa niż z Risena 3 w którym od początku mogłem oczyszczać wszystkie wyspy z niemal wszystkich potworów. Zanim jeszcze przyłączyłem się do frakcji. Po jakichś 8 godzinach gry przełączyłem się na poziom trudności ultra i grałem tak do końca.

sebogothic

Nie trzeba dołączać do frakcji, żeby mieć mocna postać. Widziałem kilka osób i recenzji mówiących, że jest to punkt, w którym uzyskujesz dostęp do lepszego eq i dopiero możesz zacząć coś robić. Bez dołączania do frakcji przy drugim gameplayu miałem 21 poziom i jako tako walka wręcz była całkiem mocna. Fakt, że trochę farmiłem elexu na napoje od atrybutów i umiejętności, ale frakcja daje możliwość kupienia nowych zbroi, bez których i tak da się przejść grę. Pakując wszystko w atak dystansowy i walkę wręcz można bez problemu poradzić sobie z grupą przeciwników. Nie polubiłem za bardzo umiejętności klas, więc tylko sprawdzałem atrybuty potrzebne do korzystania z broni po ulepszeniu i celowałem punktami w najbardziej opłacalne. Przez pierwsze godziny gry można się zrazić faktem, że wrogowie zabijają cię 1 czy 2 ciosami, ale nie trzeba walczyć ze wszystkimi. Słabszych wrogów tj. bąblozwierze, kolcogary, gryzaki czy nawet raptory można zabić odpowiednio podchodząc do walki. Te słabsze stwory wykonują sekwencje ataków, przy gryzakach wystarczy uniknąć pierwszy cios, gdyż zawsze wykonują serię 3. Trzeba eksperymentować z łączeniem silnych i szybkich ciosów, i specjalnego ataku. Wytrzymałość nie jest denerwująca jeśli nie klika się ataków bez sensu jak debil. Wystarczy wiedzieć ile ataków można wykonać bronią zanim wytrzymałość się skończy. Raptory oraz kilka innych mobów nie posiadają ataków dystansowych, więc można wskoczyć na jakąś półkę i atakować z dystansu. Jeśli faktycznie ktoś nie umie grać przy użyciu takiej metody może ułatwić sobie walkę kupując granaty ręczne. Na denerwujące uniki polecam ustawić jako boczny klawisz myszy i wyłączyć unik przy podwójnym kliknięciu. System namierzania i wsparcie crlowania też jest denerwujące, ale można je wyłączyć. Mam 130h gry, bo chcę odblokować wszystkie osiągnięcia, a i maskowanie wszystkich umiejętności podczas jednego przejścia jest satysfakcjonujące po długich godzinach farmienia. Co do umiejętności klas to korzystałem z 3 podstawowych czarów berserków i uzdrowienia, a z umiejętności kleryków spodobało mi się unieruchomienie przeciwnika. Z umiejętności banitów nie korzystałem, bo nie lubię się bawić czasowymi buffami.

ocenił(a) grę na 9
Bruno

Też gra głupio robi, że na początku jakiś idiotyczny samouczek tej walki robi. Jakieś "e" czy "q" niby trzeba wciskać do sekwencji, a nasza postać nie ma w ogóle wytrzymałości by więcej niż 3 razy machnąć bronią. Do tego samemu trzeba ogarnąć, że najlepszym i jedynym sensownym unikiem jest plecak, energia się wtedy natychmiast odnawia.

Ale tak czy inaczej faktycznie, najpierw najlepiej ogarnąć zadania polegające na porozmawianiu z jednym, z drugim i tyle, dosłownie przynoszenie czegoś, a jak jakieś stwory tego pilnują, no to odciągnąć je od tej rzeczy i szybko zabrać. Absolutnie pierwsze levele robi się na questach, nie na potworach. A przy tym warto eksplorować świat, gdzieś znalazłem pierścień +20 do życia i +10 do wytrzymałości, no i od razu inny świat, ogólnie użyteczne bronie i pancerze jak najbardziej można znaleźć po lokacjach, jak się je przeszukuje, tylko znów trzeba uważać na potwory.


W każdym razie faktycznie po tych 20 godzinach robi się łatwiej, choć i tak na każdej drodze co chwila trafia się potwór, co zrobi cię na jednego strzała. Gra jest pełna absurdów, bo często koło sojuszniczych npców stacjonują mega groźne potwory, jak koło tej farmy, gdzie Rock stacjonuje, a przyjaźni nam npce są żenująco słabi i taki Skex rozwala strażnika w obozie berserków bez problemu. Ogólnie jeśli chodzi o walkę wręcz to często towarzysze nasi też symulują raczej pomaganie niż faktycznie to robią, w "Greedfallu" lepiej było to rozwiązane.

Sam świat fajnie jest zaprojektowany, ale to miasto Berserków to jakiś niedorób robił, bo jego design woła o pomstę do nieba. Milion razy przyjdzie pocinać schodami góra/dół, a bez znaczników nie ma szans ogarnąć, kto gdzie jest. Miasto kleryków zresztą nie wiele lepsze jest, tak chcieli pokazać rozmach tych miejscówek, ale jednak można poświęcić trochę realizmu na rzecz wygody chodzenia.

Więc finalnie - to nie jest taki RPG jak "Greedfall", "Vampyr", "Sinking City" czy "Control" - gdzie można było cisnąć od zadania do zadania, a eksplorację robiło się przy okazji i nie było wielu dodatkowych miejscówek prócz tych związanych z questami do sprawdzenia. W "Elex" trzeba cierpieć i trzeba mieć duuuuuużo czasu, ale z czasem to owocuje w naprawdę fajny klimat.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones