Lepsza nawet od trójki

Opinie ogolnie ma dobre, ale lepsza to jest najwyzej od 4,a w to powątpiewam ;)

Gra wyglada tak wg. recenzji ;
- jest trzech ważniaków w swoich rejonach
- strzelaj przez 8 godzin do wszystkiego, co się rusza, by nabić pasek postępu
- po nabiciu paska postępu zabij ważniaka
- powyższe dwa punkty powtórz 3 razy
- zobacz zakończenie

Ja tego nie kupuje

Oczywiście, najlepiej nie zagrać a się wypowiadac. A już najbardziej lubię ludzi którzy nie grają a mają najwięcej do powiedzenia.... To takie polskie...

LOL głupszych komentarzy dawno nie czytałem, po to są recenzje i opinie, żeby wiedzieć czy warto czy nie w coś zagrać.
Zagram jak stanieje, bo ten kotlet nie jest war ceny AAA i tak sukces, że w ogóle mapkę zmieniło bo w Primalu była identyczna co w 4.

Wg. mnie kupowanie bo znana marka to czyste frajerstwo, a potem chwali taki grę no bo wydał 200 zł xD
Ta część z całej serii kładzie najmniejszy nacisk na fabułę i nie trzeba w to grać, żeby to wiedzieć, wystarczy trochę gameplayu pooglądać, zwykła radosna rozpierducha dla mas, ale takie gry mają swoich odbiorców w dzisiejszych czasach sporo. Niestety mam wrażenie, że dla graczy fabuła jest coraz mniej wazna

Akurat wątek fabularny jest czymś niesamowitym w tej grze,przynajmniej dla mnie. I zostawia gracza w osłupieniu, zmusza do refleksji.

No to najwidoczniej masz male wymagania w tej kwestii, szczerze mówiąc nie spotkałem się jeszcze z recenzją czy opinia w której chwalono fabule. Ta seria zawsze miała raczej słaba historię, choć trójka potrafiła wciągnąć. W piątce postawili bardziej na poboczne zadania i historia odeszła na jeszcze dalszy plan. Tak sugerują recenzje i na pewno nie zakłamują one rzeczywistości.
Fajna fabule z sandboxow to ma seria gta, Batman Arkham, RDR albo starsze odsłony AC

Przynajmniej sama potrafię sprawdzić co mi się podoba, a nie kieruję się opiniami innych i na tej podstawie kreuję swoje opinie. Batman to dno jak i cały Marvel.

No cóż twoje argumenty mnie powaliły xD
Rozumiem, że ty kupujesz gry w ciemno nie oglądając gameplayu, nie czytając recenzji. Pewnie gry od city interactive Cię zachwycają.
Cóż kobiety na grach jak i komiksach widzę się nie znają i na tym proponuje zakończyc dyskusję.

P.S. Batman to nie Marvel, tylko DC comics.
Gra jest naprawdę świetna, mroczna, klimaty Ala trylogia Nolana, a nie żadne tam blockbusterowe, kolorowe marvele..
Chociaż w tym roku wychodzi spider man od insomniac i wygląda przepięknie

Dzieciaczku, nie wyciągaj mi tutaj spraw płci, bo ja zaraz stwierdzę, że faceci nie potrafią wyrobić sobie opinii na podstawie własnych doświadczeń, tylko muszą iść w ciemno za tłumem.
Jeśli chodzi o Far Cry, Watch Dogs czy GTA, to mogę spokojnie kupować w ciemno w dniu premiery, bo wiem, że się nie zawiodę. Gameplaye i recenzje zostawiam sobie na całkiem nowe lub bardziej niszowe tytuły i to tylko po to, żeby stwierdzić, czy mi się wstępnie podoba fabuła. Mam swój mózg i nikt nie musi myśleć za mnie.

Nie mam pytań, w takim razie współczuję eot

Teksty rzucane do kogoś w stylu 'dzieciaczku' to gimbaza zazwyczaj :P a jak tak bardzo chcesz wiedzieć to mam 23

P.S. muszę zrobić screena tego posta i podesłać twórcom gier, wtedy będą na 100 pewni, że mogą wydać byle gówno że znanym tytułem, a gimbaza to kupi. Smutne to jest, ale tak to niestety wygląda, Kowalski kupuje grę tylko dla tego że ma znany tytuł. Można nawet crapa wydać a to kupi :F

No niestety gimbazą to ja już dawno nie jestem i jeśli tak rozumujesz o innych na co dzień, to zajebiście ci współczuję. Podsyłaj sobie komu chcesz. Gdyby wydali crap, to bym się zawiodła i zaczęła podchodzić z rezerwą. Dla większości ludzi jest to logiczne, ale już się przyzwyczaiłam, że tobie trzeba tłumaczyć najprostsze rzeczy.

Głupszego tłumaczenia niż twoje dawno nie widziałem, ale rób sobie co chcesz i kupuj gry z zamkniętymi oczami nawet ;)

No akurat to, na co wydaję swoje pieniądze nie jest twoim zmartwieniem.
A ty nie oceniaj czegoś, czego nie doświadczyłeś. Oglądanie gameplayu to jak spędzanie koncertu na trybunie z ograniczoną widocznością: niby coś jest, ale to nie to samo.

A czy wystawiłem ocenę tej grze? Nie, zrobię to dopiero jak ja kiedyś przejdę. Na razie jest to nazwijmy wstępna opinia, ale ten rynek jest dla mnie tak przewidywalny ostatnimi czasy, że jeszcze przed premierą tak naprawdę mógłbym wystawić ocene i bym się nie myliłem tzn po zagraniu wystawiłbym taka sama

Oboje się nie popisaliście, bo żadne z Was nie przedstawiło ŻADNYCH argumentów. Natomiast świetnie sie licytujecie o nic, brawo.

Far Cry 5 to fajna gra, deal with it. To znaczy oczywiście nie musi Ci się podobać, ale nie możesz zaprzeczyć, że gra została zrobiona dobrze. Wątek fabularny w grach takich jak Far Cry to rzecz drugorzędna, bo przede wszystkim liczy się gameplay. FC ma dawać godziny rozrywki, którą będziesz czerpał z dynamicznych strzelanek, z cichego skradania się, zakładania pułapek, wysadzania czerwonych beczek, jazdy autem po dziczy itd. To wszystko jest podszyte jakąś historią, tak żeby to strzelanie nie było całkowicie pozbawione sensu. Ja kupiłam FC w dniu premiery i nie żal mi było pieniędzy, bo czekałam na tę grę rok. Zwyczajnie bardzo lubię tę serię i liczyłam na to, że mnie nie rozczaruje. Zwłaszcza że do nowego AC Ubi się mocno przyłożył, więc miałam powody żeby założyć, że i FC będzie dopieszczony. I się nie myliłam. I okej, to nie jest gra pozbawiona wad. Wciąż jest dość mocno zabugowana, a teksturom zdarza się trochę wolniej wczytać. Sama fabuła jak to określiłeś jest nieco wtórna, bo rzeczywiście to trochę rozczarowujące, że mamy trzy tereny, na których sztucznie zapełniamy jakiś tam pasek. I to bez większych przeszkód, bo wyzwoliłam wszystkie posterunki oraz zrobiłam jakąś 1/3 questów pobocznych i to wystarczyło żeby ukończyć wątek fabularny. NPC też jakieś takie niewydarzone - w 3 te cholerniki z koktajlami mołotowa były szybkie i wytrzymałe, ciężko było ich ubić. Niejeden zdążył do mnie podbiec zanim dostał kosę w ryj. W czwórce byli ci uciążliwi łowcy. W 5 nic takiego nie ma. Nawet te rzekomo pancerne jednostki są jakieś takie... na dwa hity. Czy to jednak aż tak znacząco umniejsza FAR CRYowi? Mimo tych szczegółów bawiłam się świetnie, a przede mną jeszcze raz tyle godzin gry, które spędzę na kończeniu pobocznych wątków. Fajne, barwne postaci. Piękne lokacje. Milion rodzajów broni. Uśmiechnięta łopata. Warto zagrać i dać szansę, natomiast poniekąd rozumiem że czekasz na niższą cenę. Też bym czekała, ale miałam straszne parcie żeby już zagrać :D

I daruj sobie na przyszłość argumenty ŁOOO KOBIETY TO DO GARÓW HEHE A NIE SIE O GRACH WYPOWIADAJĄ XXDXDXD
Strasznie to słabe i kiepsko o tobie świadczy. Bez względu na to w jakim wieku jesteś.

Argumenty masz tam nizej, Far Cry 5 to tak naprawdę ta sama gra co Far Cry 3 z tymi samymi wadami i tymi samymi plusami.
Zmian tu nie wiele :D

Przeszedłem i grało mi się dobrze, ale nie jest to tytuł o którym będę długo pamiętać.
Ode mnie 7+/10, licze na wieksze usprawnienia w nastepnej czesci i ciekawszy scenariusz (ta Montana miala ogromny potencjał, szkoda ze go nie wykorzystano) oraz dobrą reżyserię. Porywanie 10 razy glownego bohatera w ciagu gry, z czego za kazdym razem ucieka bez szwanku powoduje usmiech politowania :P i najlepsze bylo to, ze dzieje sie to automatycznie po nabiciu paska - raz wykonywalem misje poboczna a tu nagle obraz sie rozmazal i nara :F

Ciekawe bo wszędzie właśnie na to narzekają, że ten cały pseudochrześcijański bełkot jest strasznie miałki i tak naprawdę do końca nie wiadomo o co tej całej sekcie chodzi. Strasznie mętna ta ich ideologia.

Yhym, bo w FPS fabuła jest taka waaaaażnaaaa...

Dla mnie jest - seria BioShock, seria Half-Life, FEAR to moje ulubione fps i fabula stala w nich na wysokim poziomie

Narzekanie na swój kraj i rodaków. To takie polskie...

To nie kupuj, ale nie wypowiadaj się jeśli nie grałeś.

W czym lepsza? Dla mnie ludzie, którzy kupują FC5 obecnie to nieźli frajerzy bo to kupowanie trzeci raz tego samego bez mała. Jedyne co nowe to fabuła, mapa. Reszta bez zmian, bronie, mechaniki, grafika kosmetycznie zmieniona. Ubisoft jednak ma głowę do nabijania ludzi w butelkę :D.

Nie ma Sabala i Amity, którzy wpieniali mnie samym swoim istnieniem i byli horsi dla Kyratu niż Pagan Min i jego ludzie razem wzięci.

gorsi*

No i przede wszystkim chodzi tutaj o zakończenie, które jest zupełnie inne niż gdziekolwiek indziej i daje całkowicie odrębne spojrzenie na wszystko, zmusza do analizy, refleksji.

Pierwsze slysze zeby kogos far kraj sklonil do refleksji.
Jak chcesz refleksji to sobie zagraj w BioShock'a/BioShock'a Infinite, te gry naprawde sklaniaja do refleksji ;)

Z caly szacunkiem, ale jest masa innych gier ktore sklaniaja do refleksji bardziej niz BS infinite. On wg mnie robil poprostu mind f@cka. Jestem po ukonczeniu fabuly i musze przyznac ze gra jest lepsza od 3. Ale na moja ocene sklada sie glownie koncowka. Pamietam dobrze Vassa, mimo ze minelo juz kilka dobrych lat. Ale nawet nie pamietam jak cala ta historia sie zakonczyla. I wg mnie to jest wskaznik dobrej fabuly, bo 5 zapamietam napewno tak jak ciagle pamietam smierc Johna martsona z pewnej gry rockstara. Tu jest przekozacki 'zly' i kapitalna fabula, ktora wierz lub nie.. Sklania do refleksji. Widzialem mase gameplayow i recenzji, Ale kazda jest inna. Polecam zagrac, bo krytyka na podstawie zdania innych, jest jak ocenianie potrawy w restauracji po samym zdjeciu w menu. Przepraszam za brak pl znakow, Ale pisze z ang tel.

Skłaniał, bo na końcu było właśnie wtf i człowiek analizował wszystkie wcześniejsze momenty.

No to nie wiem, tyle opinii widziałem i większość narzeka na postacie i fabule w 5.
Tak czy siak w ACO dobijały mnie misje poboczne i tutaj poszli ta sama droga

A co według ciebie jest złego w misjach pobocznych?

Zazwyczaj masz 3-4 schematy, które nawalasz w kółko.
Historii w nich nie ma prawie wcale, nie są one skomplikowane.

Misje poboczne zniszczyły Mafie 3, po części też AC Origins.
Poboczne zadania w żadnym wypadku nie powinny byc obowiązkowe, ja zawsze skupiałem się tylko na głównym wątku, który zawsze jest duzo lepszy niz misje poboczne i jezeli glowny watek mi sie naprawde spodobal to dopiero na koniec robilem poboczne.
Teraz jakas chora moda nastala.

Grę zamówiłem w dobrej cenie (uzywkę), mam nadzieję ze nie będzie taka zła jak się wydaje i uda mi się ją szybko przejsc i sprzedac z niewielka strata ;d
W sumie to się pospieszylem z tym kupnem, bo w piatek wychodzi god of war, który bedzie zapewne 3x lepszy, ale co sie odwlecze to nie uciecze, kupie go jak przejde fc5

Niby tak, niby się to sprowadza głównie do rozwalania mniejszej bądź większej ilości przeciwników, ale te questy mają różne tło, postaci, mini fabule *odnoszę się tu do Far Cry'ów*, przez co osobiście nie mam poczucia mocnej powtarzalności. Staram się czerpać jak najwięcej z możliwości jakie daje otwarty świat i łupie na przemian poboczne z głównymi w międzyczasie jeszcze robiąc jakieś totalne pierdółki.

No to fakt, też uważam, że Pagan Min był lepszy od tych lewaków i pseudorewolucjonistów.

Ah, co do trójki, nie jest tak jednoliniowe. Mysle, że Vaas mimo całej swojej zajebistości byl tylko testem antagonisty.

To ja dobrze rozumiem że nie grałeś, a już masz tak rozwinięte zdanie? Też jeszcze nie grałam ale chociaż się nie wypowiadam..

Jak pisałem wcześniej, wystarczy trochę poczytać zeby wiedzieć co i jak.
Nie mam zamiaru wywalać 240 zł na coś co ma tak mało zmian w stosunku do starszych odsłon
Poczekam jak stanieje

No ale przecież recenzje przeczytał xD
Oczywiście recenzje są pomocne i dają jakieś rozeznanie w temacie, ale zabieranie głosu i ocenianie czegoś na podstawie tylko i wyłącznie opinii innych jest imo mało poważne.

Generalnie to nie rozumiem za bardzo zarzutów o to, że po raz n-ty dostajemy to samo. Nie do końca to samo, ale niech będzie. W każdym razie chciałabym przeczytać jakieś konkretne sugestie co do tego jakie powinni innowacje wprowadzić, bo póki co to takie ogólne narzekanie na to że Far Cry jest Far Cryem.

Widzisz od poniedziałku już mam i gram i to co było w recenzjach bardzo dobrze oddaje to co jest w rzeczywistości.
Wyzwoliłem pierwszy region, a drugi jest przy koncu, trzeciego nie tknąłem.
Gra generalnie potrafi wciągnąć (chyba głównie przez to, ze swiat mi się podoba), ale ma mnóstwo minusów.
Pierwszy to respawny.. Nie ma chwili spokoju wlasciwie, gdzie bys nie pojechal tam zaraz do ciebie napieprzaja.
Drugi to ai przeciwników istna tragedia, patrzą się na mnie, a reagują po 15 sekundach.
Kolejny to sredni model strzelania, jakos nie czuje tych broni i nie sprawia mi to zbytnio frajdy - polecam zagrac w Dooma czy Wolfenstein'a 2 te gry wymiatają pod tym wzgledem (nie tylko z reszta
Fabuła? Nudy na pudy, zero ładu i składu, jakis pseudo filozoficzny bełkot Seedów w ogóle do mnie nie trafia.
Glowne misje specjalnie jakos nie zachwycaja (w sumie to na razie zadna mi nie zapadla w pamiec), a motyw ze zlapaniem glownego bohatera.. Zenada tyle moge powiedziec.
No, ale stary schemat powielany od FC3 - rozlegly teren i dowolna mozliwosc wykonania misji nadal sprawia duzo radosci i to jest wlasciwie najwiekszy plus tej gry.
Oprocz tego swietna jest takze sciezka dzwiekowa no i mimo wszystko klimacik calej tej Montanny.

Z minusów koniecznie trzeba wspomniec jeszcze o tragicznej fizyce - zdarza sie, ze okna sa pancerne, poruszani sie dowolnym srodkiem lokomocji to smiech na sali
Helikopter to cos takiego jak poruszanie się postacia po niebie, dramat. Zdarzało mi się, ze przeciwnicy po oddaniu do nich strzalu z pistoletu odlatywali na pare ladnych metrow, nie wiem czy to bug czy po prostu fizyka po prostu nie istnieje w tej grze. Jedno jest pewne HL2 z 2004 roku (14 lat temu wyszedl!) zamiata tą grę jak chce

Grafika niby jest ładna, ale teksturki rażą, a w szczegolnosci modele postaci. Ogolnie srednio mi lezy chyba styl graficzny, Horizon czy nawet ACO sa duzo ladniejsze.
Nie wiem po jaka cholere dali mozliwosc zmiany ubran skoro bohatera w ogole nie widac.
Gdzie tu sens i logika :O

Misje poboczne to robienie w kołko tego samego, doslownie ale jako ze jest dowolnosc w stylu gry to da sie jeszcze przebolec.

Gra ma w cholerę wad, ale mimo to całkiem mi się podoba, dałbym chyba nawet az 7/10 na tę chwilę, obawiam się jednak ze czym dalej tym powtarzalnosc mnie coraz bardziej dobije.
Jezeli ktos wystawia tej grze 9/10 to znaczy, ze kompletnie sie nie zna na grach, albo jest fanbojem Far Kraja.
Gra jest solidna w najlepszym przypadku i to tylko jezeli ktos lubi 'te' klimaty.

I tak jestem w sumie pozytywnie zaskoczony, bo w 4 w ogole mi sie nie chcialo grac, jakas taka blehh (chyba klimat mi nie lezal), a w piatke sie wkrecilem ;)

Jak się FC5 wkręcił to dobrze jest, co do ubrań to strzelam że grając z kimś online ten ktoś będzie widział jak wyglądasz i tyle, no w tygodniu planuje zaopatrzyć się w FC5 ale z drugiej strony myśle czy jeszcze nie poczekać a nabyć GoW bo chęć większa, no ale z 2ej strony FC5 już niespełna miesiąc po premierze potaniał znacząco, mowa o używkach. GoW czuje że cene utrzyma dość długo bo gra warta jest swojej ceny na tyle godzin samej rozgrywki nielicząc mięsisto soczystych finisherów i nie tylko :)

Nom GOW to dużo lepszy wybór na pewno, oglądałem recenzje itd fenomenalne wrażenie sprawia. Miałem kupować na premierę, ale FC5 się trafił w dobrej cenie i teraz poczekam chyba do momentu aż przejdę FC5 bo w dwie gry naraz grać to raczej słabo. Jeszcze mam Mad Maxa zaczętego ale odłożę go na dalszą chwilę
Jeżeli FC5 przejdę w ciągu najbliższych dni to kupuje god of war za sodexo xd jak nie to wezmę używkę a sodexo pójdzie na Detroit bo i tak mam ważne do końca 2018

"Pierwszy to respawny.. Nie ma chwili spokoju wlasciwie, gdzie bys nie pojechal tam zaraz do ciebie napieprzaja."
I tak i nie..
Poruszając się drogami, ni ma bata żeby przejechać spokojnie 100 metrów, bo jak nie mijające samochody przeciwników, którzy zaraz otwierają w naszą stronę ogień, to helikoptery itd. Wdając się w potyczkę na środku drogi kończy się na wybiciu połowy stanu :D
Chodząc jednak po tych lasach, polach i górach, tych przeciwników jest nieco mniej. Poza tym odnoszę wrażenie, że stopniowo przy uwalnianiu outpostów, mniej pegisów się kręci po okolicy.
Może to kwestia przyzwyczajenia, ale wydaję mi się że ilość przeciwników w terenie nie odbiega aż tak bardzo od tego co było choćby w czwartej odsłonie. Owszem bywa to uciążliwe, ale z drugiej strony dzięki temu czuję że otoczenie jest żywe i stwarza to czasami zabawne sytuacje :D

"Drugi to ai przeciwników istna tragedia, patrzą się na mnie, a reagują po 15 sekundach."
Kurde, to u mnie są jakoś bardzo agresywni i prują ołowiem ostro :D Praktycznie nie idzie stelfem przeprowadzić jakiś akcji, bo szybko mnie wykrywają :c

"Kolejny to sredni model strzelania, jakos nie czuje tych broni i nie sprawia mi to zbytnio frajdy - polecam zagrac w Dooma czy Wolfenstein'a 2 te gry wymiatają pod tym wzgledem (nie tylko z reszta"
Tutaj się nie wypowiem, bo nie mam na tyle doświadczenia.

"Fabuła? Nudy na pudy, zero ładu i składu, jakis pseudo filozoficzny bełkot Seedów w ogóle do mnie nie trafia.
Glowne misje specjalnie jakos nie zachwycaja (w sumie to na razie zadna mi nie zapadla w pamiec), a motyw ze zlapaniem glownego bohatera.. Zenada tyle moge powiedziec."
Same misje mi się w większości mi się podobają, są jak dla mnie dość różnorodne i w większości jajcarskie (Zip Kupka, Festiwal Jąder itd.)
Co do samej fabuły - Seedowie są ciekawymi i charyzmatycznymi bohaterami, a pod płaszczykiem tego religijnego bełkotu kryje się banda psycholi.
Nie będę tu spojlerować fabuły, generalnie klimatycznie kojarzy mi się to po częsci z Justifed przez te redneckie klimaty, po częsci z 1 sezonem True Detective *pewnie przez te ciała z czaszkami jelonków porozwieszane tu i ówdzie* i przyznam szczerze że liczyłam że właśnie dostaniemy historie w tym stylu, bardziej że tak to ujmę kryminalną, realną. Malownicza Montana, świetna muzyka i sekta terroryzująca całe hrabstwo...to dawało moim zdaniem materiał na naprawdę fajną historię. Tymczasem no...z bólem, ale jednak bardziej zawód. Wiem że motyw z narkotycznymi fazami jest stałą częścią tej serii, ale tutaj już za bardzo z tym popłynęli i jest tego po prostu za dużo. No i finał...miałobyć bez spojlerów, więc nie będę się zagłębiać, napisze tylko tyle, że ten główny wzbudza mocno mieszane odczucia, a alternatywne są po prostu na odwal się.

"Z minusów koniecznie trzeba wspomniec jeszcze o tragicznej fizyce - zdarza sie, ze okna sa pancerne, poruszani sie dowolnym srodkiem lokomocji to smiech na sali
Helikopter to cos takiego jak poruszanie się postacia po niebie, dramat. Zdarzało mi się, ze przeciwnicy po oddaniu do nich strzalu z pistoletu odlatywali na pare ladnych metrow, nie wiem czy to bug czy po prostu fizyka po prostu nie istnieje w tej grze. Jedno jest pewne HL2 z 2004 roku (14 lat temu wyszedl!) zamiata tą grę jak chce"

Co do fizyki, to tutaj najlepiej podsumowuje to filmik na yotubie porównujący piątkę z dwójką :D
Na poruszanie się samochodami nie narzekam, zdalna nawigacja jest ok, choć irytuje że nie potrafii samoistnie omijać przeszkód. Za to samoloty i helikoptery...nie wiem jak na Pececie, bo ja gram na konsoli, ale sterowanie na padzie samolotem czy helikopterem, to jest dramat. O ile helikopter idzie jakoś ogarnąć z czasem, o tyle latanie samolotem albo co gorsza pojedynki w powietrzu, to istna mordęga. *R.I.P brzęczyk*

"Grafika niby jest ładna, ale teksturki rażą, a w szczegolnosci modele postaci. Ogolnie srednio mi lezy chyba styl graficzny, Horizon czy nawet ACO sa duzo ladniejsze."
Tu się też zgodzę. O ile sama okolica czy zwierzęta wypadają dobrze, o tyle postacie, nie oszukujmy się mogłoby wyglądać znacznie lepiej. Ale w 3 - 4 jest tak samo.

"Nie wiem po jaka cholere dali mozliwosc zmiany ubran skoro bohatera w ogole nie widac.
Gdzie tu sens i logika :O"
Chyba ta opcja została dodana z myślą o coopie, ale i tak jest zwyczajnie bez sensowna i głupia. W ogóle ten niemy bohater, to jeden z poważniejszych minusów tej odsłony.

Do minusów bym jeszcze dodała póki co to, że usunęli wytwarzanie przedmiotów ze skór zwierząt. Osobiście lubiłam te polowania i ubolewam nad tym, że usunięto ten element.
Kolejny to, to żeby odkryć nowe tereny trzeba się tam udać drogą lądową. Latania nad szarymi terenami gra nie zalicza.

"Gra ma w cholerę wad, ale mimo to całkiem mi się podoba, dałbym chyba nawet az 7/10 na tę chwilę, obawiam się jednak ze czym dalej tym powtarzalnosc mnie coraz bardziej dobije.
Jezeli ktos wystawia tej grze 9/10 to znaczy, ze kompletnie sie nie zna na grach, albo jest fanbojem Far Kraja.
Gra jest solidna w najlepszym przypadku i to tylko jezeli ktos lubi 'te' klimaty."

Nie wiem jeszcze jaką ocenę wystawię, bo wstrzymam się z nią aż przejdę całą grę, być może poleci to czysto subiektywne 9, bo Far Kraje uwielbiam :D Oczywiście nie da się zaprzeczyć, że ta gra ma liczne wady, które żeśmy wspólnie wymienili i cokolwiek obiektywnie patrząc, jest max dobra.

"I tak jestem w sumie pozytywnie zaskoczony, bo w 4 w ogole mi sie nie chcialo grac, jakas taka blehh (chyba klimat mi nie lezal), a w piatke sie wkrecilem ;)"

Mnie się w czwórkę bardzo przyjemnie grało, mimo że te hinduskie klimaty, to nie moja bajka. Nie jestem obecnie w stanie z czystym sumieniem powiedzieć, że piątka mi się bardziej podoba. Z jednej strony ta rednecka Montana, totalnie się wpisuje w moje klimaty i z przyjemnością łażę sobie po Hope County, jest parę fajnych usprawnień, ale jednak chyba bardziej mi odpowiadała "mechanika" z poprzednich odsłon no i fabularnie raczej czwórka wiedzie u mnie prym.

FC2 jest lepsza od 3 4 i 5, wiec te części robione są pod kasę...

https://www.youtube.com/watch?v=FCeEvQ68jY8

Widziałem to ;)

Dla mnie najlepsza jest 3, 4 ma tragicznie slaba fabule, Primal wlasciwie w ogole jej nie ma, wiec te dwie czesci byly jedynie niezle
5 fabułę z tego co wszyscy piszą ma słabą no i doszło na dodatek rozwiazanie którego nie cierpię czyli to co w ACO - trzeba przechodzic nudne misje poboczne, zeby tknac glowny watek.
2 ma swoje plusy i fajne rozwiazania, ale posterunki mnie dobijaly w tej grze, no i same misje glowne tez nie byly jakies szczegolne.

Najlepsza jest chyba jedynka tak naprawdę ;) a potem Crysis 1 i 2 xD

O tak Crysis najlepszy, do dziś gram w Crysis Wars online :)

Dla mnie zawsze najlepsza będzie jedynka.

Obniżka jak najbardziej wskazana, videorecenzje, recenzje, opinie jak najbardziej pomocne bo nieoszukujmy się wywalać w ciemno +- 200zł i grać na speedrunie a żeby to szybko sprzedać i mało stracić no ale niestety ceny unijne w Polsce a zrobki Polskie, pomijając kwestie finansowe UBISOFT robi co robi i mamy co mamy czyli coś co się sprzeda tak jak z serią AC aż w końcu powstał ORIGINS i miło wspominam a po BLACK FLAG grając w poprzednie cz. powiedziałem dość jak system walki ulegnie zmianie. Tak wiec obniżka i raz jeszcze obniżka i witam cię ALABAMO

Znaczy się Montano, tak więc witaj raz jeszcze MONTANO ( po obniżce )