Do tego środki transportu- samoloty małe, ale i pasażerskie (!), oczywiście helikoptery, rowery różnego rodzaju, łodzie, statki i samochody z możliwością tuningu. Późniejsze GTA tego nie miały, wcześniejsze tym bardziej.

GTA V to wszystko ma.

Ale nie ma kilku miast, wsi i gór.

Jest jedna wielka metropolia - Los Santos, kilka mniejszych miasteczek, góry też są.

no niby świat jest dosyć duży ale mniejszy niż w oryginalnym San Andreas bo mamy tylko samo Los Santos i okolice bez Las Venturas i San Fierro i dodatkowych aktywności też jest sporo mniej poza głównymi misjami mało jest do roboty multi mnie też bardzo nie podjarało

jesli chcialbys zrobic okrazanie wokol san andreas (w v) to jestem pewien ze bedziesz te okrazenie robil dluzej niz w SA

Co z tego że mapa jest duża skoro i tak jest w większości pusta.

No właśnie nie jest pusta. Poza tym pokaż mi grę, w której masz naraz odwzorowane całe Los Angeles, całe Las Vegas i całe San Francisco. W najnowszym gta jest tylko samo Los Angeles (Los Santos).

Nie no bez przesady tu nie masz odwzorowanych "całych" miast te miasta w rzeczywistości są z pięć razy większe Los Santos w V tez jest 2 razy takie jak w San Andreas, ale się wkleiłem wam w rozmowę swoją drogą coś mnie wzięło myślę wejdę w San Andreas zobaczę opinie i proszę dyskusje są po dziś dzień :D

Te miasta są odwzorowane cżęściowo, po kilka budynków z reala a reszta wymyślona.

Są to duże uproszczenia, niemniej to wielki kamień milowy w tworzeniu map w grach. Gdyby mapa była zbyt duża byłaby też nudna.

Moje ulubione GTA. Nawet piątka się nie umywa. To GTA jest najlepsze. Ten klimat lat 90... Ta muzyka, te stacje, ten koloryt. Wszystko tu pasuje perfekcyjnie... Bogaty świat, różnorodne miasta, różnorodne misje i postacie... I baardzo fajny wyluzowany główny bohater którego nie sposób nie lubić. I te przekleństwa, ten scenariusz, te genialne dialogi, ci źli policjanci i ten kapitalny humor... I trochę rozwoju postaci, trochę easter eggów... Nie no, ta gra jest po prostu mistrzowska!!!!

Mnie ten ogrom swiata GTA San Andreas przytłaczał. Wszędzie daleko, byle misja trzeba się bylo najeździć. Widać co za dużo to nie zdrowo. Nawet całość tego świata nie jest wykorzystana, mimo iż przeszłem tę grę dwa razy w calości itrzeci raz prawie to nie brakuje miejsc gdzie nie dotarłem.

Osobiście wolę GTA Vice City (ciekawe misje, rozbudowany ale nie przesadnie obszar rozgrywki). Lub nawet GTA III (klimat!)

Gra do przejścia z palcem w dupie xd tak czy inaczej latami grałem w multiplayer, z przerwami od 2009 do 2017 roku, mój ostatni nick to był S_Jupiter, ostatni dobry serwer - PPS, byłem w paru gangach, chociaż częściej wolałem być solo, te czasy już nie powrócą : (

Z kodami na pewno :)

Przyjemność z gry względna bo jednak te odległości... ale moźliwości w gta san andreas niesamowite... no i fakt czasy nie te... Ach co do byly za czasy jak z kumplami się ogrywało GTA 3 ale wówczas wydawało się źe to wypasiona gra :) San Andreas to inny wymiar, nie ten klimat ale długo można dłubać w tej grze, nie robiąc misji i nie nudzić się. To sztuka jakby nie patrzyć.

Z kodami? Ja tam przeszedłem 3, VC, SA, IV i V bez kodów ;P natomiast jeśli chodzi o skórki na bronie, postacie, auta, grafikę itp. to najwiecej tym bawiłem się w SA, potem extra mi to dawało frajdę na multi

Ja tam bez kodów w GTA nie istnieję :) wychodzę z załozenia źe jak moźna sobie ulatwić to naleźy to robić. :) Oczywiście z umiarem.